zakupiłam takową w jakimś markecie i po raz pierwszy od b.dawna udało mi się zepsuć obiad. Mieso gumowate i łykowate artystycznie pakowało sie między zęby, a na języku smak podeszwy mimo dodatku wspaniałego szpinaku itd.
Moje pytanie: czy już rybka-kwadracik w wersji zjadliwej w przyrodzie a raczej w sklepach nie wystepuje? Wiem, wiem, pwinno sie kupowac ryby swieze itd., no ale co jesli chce szybki obiad z tego co w zamrazalniku?