ktora i tak nie bylaby w stanie odmowic
albo gdyby probowala udawac, ze jakiejs niewerbalnej prosby nie widzi, to i
tak by jej nie uszło
bo "sumienie" (w cudzyslowie, bo tu pewnie rozne rzeczy mozna wstawic) by ją
zatłukło na cacy
to wdziecznosc powinna byc taka jak w innych sytuacjach, czy moze pewien
niesmak, jesli sie pojawia, jest uzasadniony?
w sumie obie strony sie ratowały z opresji
choc jedna troche bardziej aktywnie, niz druga
wlasciwie to nie musi byc pomoc...