Przypominają się złote studenckie czasy połowy lat 90-tych. Era panów
przewodniczących Repetowicza i Wicherka. Cóż to była za fantazja - gaśnięcie
światła w sali 52 Collegium Novum w czasie liczenia głosów przez komisję
skrutacyjną, topienie funduszy NZS w nietrafionych inwestycjach giełdowych,
tajemnicze kradzieże sprzętu komputerowego na dzień przed oddaniem stołków
nowej ekipie. Kto dziś ma taką wyobraźnię? Taki gest? Do piaskownicy koledzy
działacze, do piaskownicy i babeczki ...