w grudniu zeszłego roku, tuż po świętach kupiłam przecenionego
sabotka. kwitł, a ponieważ sabotka nie miałam - zachwyciłam sie i
zapakowałam do samochodu. nie wiem, czy pamiętacie - ale było wtedy
zimno. zaliczyłam jeszcze wizytę w pracy (mała kontrolka) i do
domu.kwiat przez ten czas był w nieogrzewanym samochododzie. i dziad
jeden od grudnia mi kwitnie. wlaśnie policzyłam - miał już 10
kwiatów. dwa ostatnie opadły w stadium pąka - i już, już miałam go
przenosić w ciemniejsze m...