-
Panie Rzeczniku
wilki były już kilka lat temu w bliskiej okolicy Olsztyna, tylko nie mając swojego rzecznika nie poinformowały Pana że już są ;-)
Szanowna Redakcjo,
może lepiej o wilki zapytać najpierw leśników z terenu, a nie tych zza biurka?
-
Proponuję ekologom adoptować wilki i zabrać te biedactwa do mieszkań,
w wigilię nakarmić karpiami, barszczykiem
i grzecznie poczekać aż wilki ich zjedzą ze smakiem
-
Phi, a na Bocianku chodzi lew.
-
Do czasu...... Aż kolejny myśliwy z Holandii pomyli se znowu wilka z kuropatwą....
-
Ja tez mam podobny problem.
W niektorych przypadkach nie potrafie odroznic dzikej zwierzyny od czlowieka.
-
Jest sobie taka miejscowość jak Stobnica między Wronkami a Obornikami. Tam Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu prowadzi badania nad wilkami i... hodowlę wilków.
Co jakiś czas (bardzo rzadko) są one po prostu wypuszczane do największych kompleksów leśnych. Sprawy się celowo nie nagłaśnia, żeby nie wywoływa wśród ludzi paniki. Wilki się źle kojarzą. Doskonale temat znają nadlenictwa.
-
Czasami mówimy,że coś brzmi jak "Bajka o żelaznym wilku".
Ktoś zna tę bajkę?
-
Wilki to zwierzęta stąd, muflony są to zwierzęta sprowadzone. Myślę, że wilki powinno się pozostawić w spokoju i zająć się regulacją pogłowia myśliwych. Zostawmy przyrodę sobie.
-
W czym jednak jest problem? Jeżeli w Polsce mamy około 600 wilków rozproszonych w 3 województwach i z grubsza założymy, że na każde przypada równa ich liczba to w ciągu roku każdy wilk zagryza maksymalnie 2 owce w Małopolsce. Czy to rzeczywiście tak dużo?
-
i bardzo dobrze!!!
-
Bravo Słowacy, jeszcze kilku tzw ekologów możecie odstrzelić.
-
Co to takiego ten wilk workowaty? Był to gatunek drapieżnego ssaka z rodziny workowatych (torbaczy). Był to największy torbacz żyjący w XX wieku. Początkowo występował w Australii i Nowej Gwinei ale został stamtąd wyparty na tereny Tanzanii. Tak jak każdy drapieżnik prowadził nocny tryb życia polując na wombaty i kangury, które stanowiły jego pożywienie.
Z uwagi na paski na zadzie znany jest też pod nazwą tygrysa tasmańskiego - nie mylić z diabłem tasmańskim, który do dzisiaj jeszcze żyje na...
-
Ta cholota uparla sie na lasy, jedni wyrzucaja smiecie, inni zabijaja zwierzeta, i wyglada na to, ze nie zatrzymaja sie dopuki Polska nie bedzie wygladala jak ich ojczyzna, z ktorej tych "myśliwych z Belgii" do krajow Europy, dekretem Stalina importowano.
-
piperzony trzeci świat, "polowania defizowe" wtf?? żyjemy w 3 RP, czy w PRL z pewexami???
nie znoszę cholernych myśliwych. banda spasionych, wąsatych wieprzy traktująca lasy PAŃSTWOWE, jak udzielne książątka swoje zapyziałe domeny. zabić wilka może chyba tylko jakiś skończony skurw...
mam nadzieję, że ktoś za to beknie
-
Temat z gatunku powtarzających się w przyrodzie. Za dużo lisów - giną ptaki i zające, za dużo bobrów - podtopienia i straty u rolników. Mogliby regulować liczebność myśliwi, ale nie podoba się to ekologom. Przyroda sama się już dziś nie wyreguluje, muszą wkraczać w to ludzie.
-
Pewnego wieczoru stary Indianin z plemienia Cherokee opowiadał swojemu wnukowi o walce, która toczy się w jego wnętrzu.
Powiedział:
"To walka pomiędzy dwoma wilkami.
- Jeden z nich jest zły: złość, żal, pretensje, pazerność, arogancja, poczucie winy, kłamstwa, zawiść, nieuczciwość, rozczulanie się nad sobą, pycha, wygórowane lub zbyt niskie poczucie własnej wartości, ego...
- Drugi jest dobry: radość, pokój, tolerancja, miłość, nadzieja, troska o innych, życzliwość, empatia, hojność, praw...
-
Miła odmiana w Wyborczej - znikają kłamliwe teksty Wajraka! Popieram ten
trend, też lubię wilki, ale jeszcze bardziej kocham prawdę i rzetelność.
Dlatego niech jak najczęściej piszą fachowcy z podejściem metodycznym a nie
emocjonalnym i zafałszowanym! Hej!
-
I do dzis za cholere nie wiem, co to mialo znaczyc. Ten wilk znaczy sie. Tzn.
wiem, ze chodzilo o przeziebienie pecherza, czy cos, ale czemu WILK?
Macie jakies madrosci babc, mam czy ciotek, ktore do dzis pozostaja dla Was
enigma? ;)
Mnie jeszcze ojciec powtarzal, ze jak bede grzebac w nosie, to bede miec
dziury w nosie jak kon. Pamietam, ze jak mnie cos swedzialo, chcialam tego
palucha tam wlozyc, to sie balam, ze jak wyciagne, to bede miec wielgachne
dziury w nosie i zawsze bie...
-
Czyżby wilk przegnany przez Babcie i Czerwonego Kapturka błąkał się gdzieś po lesie szukając jakieś nory aby nie odmrozić wilczych czterech liter . Jakoś tak coś wilka nie słychać ???
Chyba jeszcze nie odstrzelony mam nadzieję !!!