Dodaj do ulubionych

Pomocy! Odpryskujący gres z Bartyckiej, co robić.

IP: 217.17.46.* 26.08.03, 07:23
Witam Wszystkich
I prosze o rade w styczniu kupiłem na Bartyckiej gres , nie znam się ale
chyba szkliwiony .Sprzedawaca zapewniał ,że jest bardzo wytrzymały grupa
ścieralności 4 w skali pięcio stopniowej. A po pół roku od położenia juz na 3
płytkach mam odpryski! Wykruszyło mi się szkliwo i widać biały środek. Są to
co prawda nie wielkie odpryski ok 3 mm śr ale boję sie co będzie dalej . Co
mi pozostaje zrobić ? Dodam ,że na pewno mi nic nie spadło w tych miejscach a
płytki przemywałem dwa razy środkiem Delfin. Czy mogę złożyć rekalmacje i co
mi przysługuje w takiej sytuacji ? I czym mam zabezpieczyc te miejsca?
Z góry dziękuję za radę
Obserwuj wątek
    • Gość: Zenek Re: Pomocy! Odpryskujący gres z Bartyckiej, co ro IP: 217.17.46.* 26.08.03, 12:03
      To jak poradzicie coś?
    • Gość: agami Re: Pomocy! Odpryskujący gres z Bartyckiej, co ro IP: *.dhcp.adsl.tpnet.pl 26.08.03, 13:18
      Radzę Ci zadzwonić do Federacji Konsumentów lub zjawić się tam osobiście. Z
      małymi sklepikami na Bartyckiej są duże problemy z reklamcjami. Na mojej
      fakturze było napisane, że gwarancja nie jest ważna po położeniu płytek
      • Gość: Zenek Re: Pomocy! Odpryskujący gres z Bartyckiej, co ro IP: 217.17.46.* 26.08.03, 13:35
        Dzieki
        piękny jest nasz kraj ......
        • Gość: bankroot Re: Pomocy! Odpryskujący gres z Bartyckiej, co ro IP: *.pekao.com.pl 26.08.03, 13:45
          po prostu dałeś ciała, wierząc na słowo sprzedawcy, który najwyraźniej zrobił
          cię "w ciula".
          Ja zanim położyłem (czytaj kupiłem) gres, wziąłem od sprzedawcy rózne typy
          płytek i porządnie przećwiczyłem je w domu: mazałem wodoodpornym mazakiem i
          zmywałem ślady acetonem i nnymi świństwami, symulowałem upadki sztućców
          (puszczałem śrubokręt z wanadową końcówka z 1,5 m), tarłem papierem ściernym
          (symulacja butów z piachem). po takich próbach znalazłem to co chciałem.
          Ku przestrodze

          bankroot
          • Gość: Zenek Re: Pomocy! Odpryskujący gres z Bartyckiej, co ro IP: 217.17.46.* 26.08.03, 14:03
            Przy drugim mieszkaniu tak zrobie . Ludzie mówia ,że pierwsze wykańcza się dla
            wroda , drugie dla przyjaciela a trzecie dla siebie. coś w tym jest . Człowiek
            uczy sie na błędach szkoda tylko ,ze na swoich. Ale co teraz pytanie?
    • Gość: Dosia Re: Pomocy! Odpryskujący gres z Bartyckiej, co ro IP: 195.217.253.* 26.08.03, 15:49
      Teoretycznie masz prawo reklamawac ten gres. Ustawa mowi nawet, ze sprzedawca
      ma obowiazek pokryc koszty "demontazu" i ponownego montazu - wiec mysle, ze
      gres sie pod to lapie.

      Ewentualnie, gdy wymiana jest b. niedogodna dla Kupujacego (czyli Ciebie)
      mozesz odstapic od umowy i zadac zwrotu kaski.

      Ale to najbardziej korzystna interpretacja przepisow. Poza tym jest jeszcze
      rzeczywistosc... Niestety.

      Przede wszystkim zglosic reklamacje, pisemnie. W ciagu 14 dni sprzedawca ma
      obowiazek sie do niej ustosunkowac, a jak ja uzna to natychmiast taka
      reklamacje zalatwic, czyli wymienic plytki na nowe. I raczej sie nie powinien
      migac, bo jak nie to... sad :)

      Najwazniejsze to zglosic reklamacje na pismie, a nie na telefon, czy osobista
      rozmowe.
      • Gość: Stefan Re: Pomocy! Odpryskujący gres z Bartyckiej, co ro IP: waprx* / 192.168.14.* 26.08.03, 16:06
        Znając stosunki i podejście złodziei z Bartyckiej to jego pismo będą mieli w
        równie wielkim poważaniu co rozmowę telefoniczną. Jedyna rada to tą bandę
        oszustów i naciągaczy to OMIJAĆ z daleka.
        • Gość: Dosia Re: Pomocy! Odpryskujący gres z Bartyckiej, co ro IP: 195.217.253.* 26.08.03, 17:03
          Pismo zawsze dobrze miec, wyslane oczywiscie poleconym, bo to jest jedyny dowod
          na to, ze w ogole zawiadomilismy o wadzie i zlozylismy reklamacje oraz, ze
          zadalismy wymiany gresu.

          Brak takiego pisma niestety bedzie przemawiac na nasza niekorzysc.

          Ja wczoraj wysmarowalam takie pisemko do Dziada od plytek na Bartyckiej, ze az
          mialam wyrzuty sumienia wieczorem, czy aby nie za ostro :)
          • Gość: łans Re: Pomocy! Odpryskujący gres z Bartyckiej, co ro IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 26.08.03, 17:39
            no własnie i ja ci poszłao składanie reklamacji mam nadzieje ze masz
            pokwitowana kopie :))
            • Gość: Dosia Re: Pomocy! Odpryskujący gres z Bartyckiej, co ro IP: 195.217.253.* 26.08.03, 17:58
              Chodzilo o to, ze plytki zwrocilismy, ale w koncu po tej wielkiej klotni i
              wydrapywaniu oczu przez Pania Dziadygowa nie wzielismy zadnego pokwitowania
              (sic!), bo juz nikt nie mial do tego glowy.

              Na drugi dzien facet dzwoni i wrzeszczy na nas, ze ma nas gdzies i on nam
              udowodni, ze to my zepsulismy plytki. No i wtedy okazalo sie, ze w sumie nawet
              nie mamy zadnego dowodu na to, ze plytki sa zepsute, bo oddalismy mu je
              wszystkie :)

              Napisalam pismo potwierdzajace zlozenie reklamacji, dzien zlozenia reklamacji,
              zadanie, terminy, podstawe prawna itp. itd. Dwie strony mi tego wyszly :) Luby
              potwierdzil, ze moge byc prawnikiem, no i wyslalismy. Poleconym. Zobaczymy co
              facet zrobi...
              • Gość: łans Re: Pomocy! Odpryskujący gres z Bartyckiej, co ro IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 26.08.03, 19:37
                Gość portalu: Dosia napisał(a):

                > Chodzilo o to, ze plytki zwrocilismy, ale w koncu po tej wielkiej klotni i
                > wydrapywaniu oczu przez Pania Dziadygowa nie wzielismy zadnego pokwitowania
                > (sic!), bo juz nikt nie mial do tego glowy.
                >
                > Na drugi dzien facet dzwoni i wrzeszczy na nas, ze ma nas gdzies i on nam
                > udowodni, ze to my zepsulismy plytki. No i wtedy okazalo sie, ze w sumie
                nawet
                > nie mamy zadnego dowodu na to, ze plytki sa zepsute, bo oddalismy mu je
                > wszystkie :)
                >
                > Napisalam pismo potwierdzajace zlozenie reklamacji, dzien zlozenia
                reklamacji,
                > zadanie, terminy, podstawe prawna itp. itd. Dwie strony mi tego wyszly :)
                Luby
                > potwierdzil, ze moge byc prawnikiem, no i wyslalismy. Poleconym. Zobaczymy
                co
                > facet zrobi...
                Reklamacja bez dowodu rzeczowego - hm .... raczej wyrzuci to do smietnika
                żeby miec podstawę do reklamacji musisz miec dowód zakupu(paragon lub fakturę)
                i wadliwy towar który oddajesz do sklepu za pokwitowaniem (nalepiej na kopii
                reklamacji). Inaczej niczego nie jestes mu w stanie udowodnic nawet tego że
                wogóle robiłas u niego zakupy. Pani Dziadygowa wie co robi robiąc duzo szumu -
                wtedy klient zapomina o papierkach.

                pozdr.
                :(
                • Gość: Dosia Re: Pomocy! Odpryskujący gres z Bartyckiej, co ro IP: 195.217.253.* 27.08.03, 10:43
                  No ale fakture to my mamy! :)

                  Oddanie plytek nastapilo w obecnosci wielu swiadkow, wiec nie wywina sie.

                  Pismo wyslalismy raczej jako pisemne potwierdzenie zlozenia przez nas
                  reklamacji. Ma taka sama moc jak polozone Dziadowi na biureczko.
                  • Gość: łans Re: Pomocy! Odpryskujący gres z Bartyckiej, co ro IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 27.08.03, 11:16
                    Gość portalu: Dosia napisał(a):

                    > No ale fakture to my mamy! :)
                    >
                    > Oddanie plytek nastapilo w obecnosci wielu swiadkow, wiec nie wywina sie.
                    >
                    > Pismo wyslalismy raczej jako pisemne potwierdzenie zlozenia przez nas
                    > reklamacji. Ma taka sama moc jak polozone Dziadowi na biureczko.


                    TRZYMAM KCIUKI!!! : ))
    • Gość: Dosia Re: Pomocy! Odpryskujący gres z Bartyckiej, co ro IP: 195.217.253.* 26.08.03, 17:05
      Zreszta bardzo mozliwe, ze sprzedawca Ci wymieni gres z mila checia - nigdy nie
      mozna zakladac najgorszego.

      Takze moja rada - zglosic wade plytek na pismie i czekac 2 tygodnie na
      rozpatrzenie reklamacji. Nic nie masz do stracenia.
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka