Do Krakowa, jak co tydziń, przyjechała wycieczka Żydów z Izraela. Wczoraj
przyjechało prawie 400-stu młodych Izraelczyków. Na krakowskim rynku było
ich tak dużo, że czejściej można było usłyszeć hebrajski, niż polski, tym
bardziej, że oni głośno rozmawiają, śmieją się, itp. Jakoś nikt nie zwracał
na nich uwagi (choć wyrużniali się od Polaków markowymi ciuchami, modnymi
fryzurami, ciemną karnacją, itp). I tak się zastanawiam. Gdzie byli ci
wszyscy antysemici, którzy tak krzyczą na ...