kryzysu jaki ma USA. Nie pompuje pieniędzy w gospodarkę, nie wspiera
inwestorów, nie walczy z ciągle i szybko rosnącym bezrobociem, więc
padnie dużo kredytów hipotecznych a razem z nimi banki. Już obecnie
ponad 1,5 mln kredytobiorców zalega ze spłatą rat kredytów 2 lub
więcej miesięcy.
Czy Rząd jest świadomy czy głupi i nieprzewidujący? Może powinien
pójść po rozum do głowy i brać przykład z krajów Europy zachodniej?