-
Wiele osób się zastanawia dlaczego dziennikarze ,którzy krytykują z
lekka"i delikatnie PO, robią to w tak dyskretny,powściągliwy, z
poczuciem winy za krytykę sposób, aby Broń Boże nie urazić naszych
obecnych dostojników. Jeszcze dwa lata temu wykazywali wiele odwagi
i smiałosci "walili z buta" i towarzyszył im zgodny chór tych
bardziej prowincjonalnych.
-
..i boja sie ujawnic swoich "twarzy". Nie maja stalych ników, jedynie marne
namiastki tych tymaczasowych, podam przyklad:
-rem
-xyz
-ol4
-ddada
....itp
Czyzby czegos sie wstydzili, moze tego, ze opluwaja nas "elblazan" niczym
wsciekle bulteriery, boja sie przyznac samemu sobie co wyrabiaja. Tak chyba
latwiej spojrzec w lustro i pozostac anonimowym szydercą?
Jesli macie honor czcigodni goscie z Olsztyna to prosze was o ujawnienie.
-
nie ma co sie spierac, ze i p. Wislawa Szymborka i p.
Czeslaw Milosz sa Wielkimi Poetami. dla mnie kazde z nich
jest takze Wielka Osobowoscia. mozna sie z ich pogladami,
wprawdzie nieczesto publicznie wypowiadanymi, nie
zdadzac, ale nie mozna zignorowac. czytanie ich wierszy
zawsze dostarcza nowych mozliwosci interpretacji,
niezauwazanych dotad aspektow. Tyle ze Milosz jest dla
mnie takim "posagowym" poeta, powazny, zawsze z gleboko
ukrytym podtekstem czy wprost wypowiedziana ...
-
Wiem, ze jest już tu podobny wątek,ale chodzi mi o konkretną
sytację. Chciałabym znać męski punkt widzenia -czy podejście do
nieznajomego faceta i zaproszenie go na kawę, może
zostać dziwnie przez niego odebrane?? Kończymy studia na tym samym
wydziale, wspólnych znajomych i zajęć brak, brak jakiegokolwiek
punktu odniesienia... Spodobał mi się i bardzo chciałabym go poznać.
Czy jednak nie onieśmieli go to?
-
Jak sobie z tym radzić??
A może tak ma być?
-
moja data ur.1976.03.14 g.10 rano. Legnica
Mam problem z zabieraniem głosu w większym gronie oraz "kształtnym"
wyrażaniem swoich myśli. Lepiej chyba wychodzi mi ich formułowanie w
formie pisemnej. Większe grono do tego stopnia mnie onieśmiela, że
potrafię się nawet zająknąć.
Czy to sprawka Merkurego w Rybach? Dlaczego Mars na Ascendencie w
Bliźniętach nie wspomaga mnie w tym?
A moze to nie Merkury ale jakaś inna planeta?
Zerknijcie i napiszcie prosze co o tym myślicie?
...
-
witam Was serdecznie,synek wlasnie skonczyl 2 latka i od 4 miesiecy nie
widzial swojego ojca,ogladajac zdjecia poznaje i pokazuje tate,czasami bierze
tel. i dzwoni do niego..nie wiem dokladnie kiedy kochajacy "tatus" sie pojawi
gdyz przebywa za granica,jak myslicie pozna ojca? dodam jeszcze ze tata nigdy
z nami nie mieszkal,widywal syna kilka razy w tygodniu na 1-3 godzin...
-
Co mam myśleć o dorosłym mężczyźnie, który wyznaje mi:
„w pewnym stopniu mnie zmieniasz, onieśmielasz... sprawiasz, że zachowuję się
i czuję jak gó..arz, znaczy młokos".
Rozmowa dotyczyła niewidzialnej bariery, którą oboje odczuwamy kiedy się
spotykamy. Podczas rozmów telefonicznych, na gg tego nie ma. Jedynie przy
kontaktach bezpośrednich wyczuwam z jego strony dziwną nienaturalność,
sztywność, która mi też się udziela. Opowiedziałam mu o moich odczuciach, a
powyższa odpowiedź...
-
Mam problem,faceci którzy mi się podobają i mam wrażenie że ja im też się
podobam są zwykle strasznie onieśmieleni mną . Spotkałam się nawet z taką
opinią że się mnie boją... czemu? nie wiem, może dlatego że jestem (albo
wydaję się być ) silna i twarda. A mnie tak by sie pragnęło żeby to facet
wyszedł najpierw do mnie, żebym to nie ja musiała go prowokować czy też
zachęcać. No więc jest taka sytuacja: jest facet który strasznie mnie kręci i
poważnie mi na nim zależy (odbieram go j...
-
na następną imprezę forumową przyjdzie -hiro!-A TY?
-
Trochę przycichły dyskusje o "sprawie łódzkiej". Wątków było wiele i stanowiły
świetne miejsce do popisów różnych domorosłych prawników. Dawniej w Polsce
podobno najwięcej było lekarzy, teraz każdy zna się na prawie.
W Rzeczpospolitej ukazał się 11.03. felieton Pierwszego Prezesa SN. Miłej
lektury.
Rozważania pierwszego prezesa Sądu Najwyższego
Wywód bez konkluzji
LECH GARDOCKI
Od ponad miesiąca opinię publiczną szokują coraz to nowe informacje o "łódzkim
nekrobiznesi...