Jechałem ok 2 tyg temu z Wrocławia do Włoszczowy. Ciemno, wieczór. Tuż przed
Czarncą nadziałem się na zamkniętą drogę. Szlaban, zakaz wjazdu i koniec.
ŻADNEGO znaku, kierunkowskazu na objazd. Jadąc od Częstochowy, nie widziałem
żadnego znaku, że droga zamknięta - mogłem przeoczyć, przepraszam, ale raczej
nie było.
W głowie mi się to ledwo mieści.
Ale najlepsze teraz - zawróciłem , stanąłem przy lasku, rozważając powrót do
Koniecpola, gdy zatrzymał się jakiś miły facet (co ciekawe, z o...