Rozczarowany i zły byłem świadkiem bardzo brzydkiej zmowy cenowej na
dzisiejszym święcie śliwki w Strzelcach Dolnych - na każdym stoisku, które
odwiedziłem mały słoiczek powideł kosztował 7 złotych.
Szanuję cudzą pracę i inwestycję, jednak ze względu na to, że sam potrafię
usmażyć równie smaczne powidła w cenie poniżej 6 złotych za litr zdecydowałem
się zbojkotować sprzedawców - i tu uwaga dla chcących się szybko "nachapać" -
gdyby te powidła kosztowały 4, no, może nawet 5 zł, kupiłby...