Dodaj do ulubionych

Kredyty, ach kredyty

16.06.07, 17:32
Możecie spać po nocach?

Ja jestem już nie aż tak młoda (37 lat) i powiem wam że całkiem niedawno
myślałam z przerażeniem o zadłużeniu. Miałam czarne myśli że coś się któremuś
z nas stanie. Wiem że ludzie młodsi chyba patrzą na to trochę inaczej.

Przeszło mi jakoś, mamy kredyt, choć nie aż tak duży a ja śpię spokojnie.
Obserwuj wątek
    • kasia_de Re: Kredyty, ach kredyty 17.06.07, 08:19
      ja nie śpię po nocach bo już nie mam pieniędzy a formalności kredytowe ciągną
      się juz 2 miesiące i ciągle ani widu ani słychu... spłatą pomartwię się jak go
      dostanę ;-)
    • robitussin Re: Kredyty, ach kredyty 17.06.07, 20:26
      zuzanna56 napisała:

      > Możecie spać po nocach?

      Na razie tak, bo umowę podpisujemy dopiero w przyszłym tygodniu ;-)
      Jednak i tak nas nie ominie, bo dom trzeba za coś skończyć i wykończyć.

      > Ja jestem już nie aż tak młoda (37 lat)

      Rok mniej :)

      > czarne myśli że coś się któremuś
      > z nas stanie. Wiem że ludzie młodsi chyba patrzą na to trochę inaczej.

      Pewnie tak, choć "coś" stać się może każdemu z nas, niezależnie od wieku.
      My oprócz obowiązkowego ubezpieczenia się na życie przy zaciąganiu kredytu
      zamierzamy ubezpieczyć mojego męża na wypadek śmierci na kwotę kredytu (jest to
      ubezpieczenie połączone z III filarem emerytalny). Oprócz tego za radą doradcy
      z Open Finance postanowiliśmy zacząć "zarabiać" poprzez lokaty i fundusze
      inwestycyjne. Na początek małe kwoty, a potem się zobaczy. Będzie jakaś kasa
      albo na zabezpieczenie kredytu, albo na wcześniejszą jego spłatę albo po prostu
      na starość.
      Mnie bardziej przeraża okres kredytowania - 35 lat. Przy spłacie ostatniej raty
      będę miała 71 lat!!! Nie wyobrażam sobie tego ;-)

      > Przeszło mi jakoś, mamy kredyt, choć nie aż tak duży

      My niestety mamy - na nasze możliwości - duży :(
      W przeciwnym razie nie mielibyśmy możliwości sfinansowania całej inwestycji.
      • kasia_de Re: Kredyty, ach kredyty 17.06.07, 22:42
        ja jestem ciut młodsza, ale kredyt będe miała na ... 43 lata ;-DDD nawet nie
        liczę ile będę miała wtedy lat...

        mam nadzieję, że fundusze uzyskane ze sprzedaży mieszkania uda się ulokować tak
        sensownie że spłąta kredytu nie będzie bardzo bolesna...
        • mifff Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 23:03
          > mam nadzieję, że fundusze uzyskane ze sprzedaży mieszkania uda się ulokować
          tak
          >
          > sensownie że spłąta kredytu nie będzie bardzo bolesna...

          Spróbuj wynająć. Czynsz powinien pokryć raty :)
      • mifff Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 22:54
        > zamierzamy ubezpieczyć mojego męża na wypadek śmierci na kwotę kredytu (jest
        to
        >
        > ubezpieczenie połączone z III filarem emerytalny).

        Mało masz wydatków na budowie?

        > z Open Finance postanowiliśmy zacząć "zarabiać" poprzez lokaty i fundusze
        > inwestycyjne.

        Pchaj pieniądze w Open Finance. Ile zarobisz? Znasz się na tym? Można zarabiać
        na giełdzie, można też popłynąć. Trzeba siedzieć kilka godzin dziennie przy
        komputerze. Masz czas? A kto będzie doglądał budowy? Przez Open Finance Opłaty
        zleceń zjedzą zarobek :(
        • kajak75 Re: Kredyty, ach kredyty 09.07.07, 00:16
          na doradzaniu przy budowie domu, to ty moze sie i znasz, ale na finansach to
          chyba niespecjalnie.
          przejdx sie do OF, to moze sie czegos dowiesz. A tak BTW ok. 30% zysku w 6
          miesiecy - po odjeciu oplat nazwijmy to dla OF, to chyba ok. Poswecony czas- ok
          1h przez ten okres.

          A co do ubezpieczenia, jasne lepiej zaoszczedzic pewnie z tysia rocznie, a w
          razie nieszczescia plakac, ze polowa kredytu nie splacona...
    • jkl13 Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 08:28
      A ja śpię spokojnie i nie martwię się kredytem.
      Po prostu nie mam innej możliwości, aby wybudować wymarzony dom, więc po co się
      dołować ;) Nie rozważam, że mogę zginąć/stracić pracę/wybudowany dom mi się
      spali itp. Podobnie nie myślę o tym, że kredyt będę spłacała przez najbliższe
      30 lat, czyli do emerytury i za dom ostatecznie zapłacę dwa razy więcej niż na
      niego wydam (odsetki). Gdybym tak myślała, to nigdy nie zdecydowałabym się na
      budowę ;P
      A tak, jak coś złego nam się przytrafi, to najwyżej sprzedamy dom i wrócimy do
      teściów. Tak po prostu. Bo jak mówią "kto nie ryzykuje, ten dwa razy traci".
    • veev Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 13:05
      roznie bywa z tym spaniem ;) wzielismy kredyt na 30 lat, na praktycznie calosc
      inwestycji, z ubezpieczeniem od utraty pracy itp.

      ale juz teraz widze, ze nie bylo zadne innej sensownej opcji, bo domy we
      Wroclawiu caly czas drozeja - sasiad chce sprzedac swoj, wybudowany dwa lata
      temu, ciut wiekszy od naszego, z taka sama (870 m) dzialka, niewykonczony
      wewnatrz - za 860 tys. za dom na wsi pod Wroclawiem!

      nie wiem, czy szybko znajdzie chetnego, ale w ofertach biur nieruchomosci takie
      ceny mniej wiecej sa, wiec nasza inwestycja juz teraz jest pewnie zauwazalnie
      wiecej warta, niz w momencie zakupu (w lutym kupilismy dzialke i podpisalismy z
      developerem umowe na stan surowy zamkniety po niezmiennej cenie).

      wiec jakby juz bylo bardzo zle, to sprzedamy. ale plan jest taki, ze nie bedzie
      zle, a coraz lepiej.

      v.
    • su.ha Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 14:02
      Jak mam doła, też nachodzą mnie takie mysli:( Ale rzeczywiście, trza ryzykować,
      bo inaczej nie miałabym tego, co mam. A mam już poddasze, w tym tygodniu
      przygotowania do więźby::)) Pozdr. wszystkich wątpiących i nie tylko:)
      • zuzanna56 Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 17:27
        Dzięki za odpowiedzi.

        Ja tak przeżywam bo dopiero od miesiąca mam ten kredyt.
        Będziemy go spłacać 25 lat, miesięcznie około 15% naszych wspólnych dochodów,
        więc oby tylko praca była. Dla mnie jest on i tak duży choć wiem że ludzie
        biorą o wiele większe, dwa lub trzy razy tyle.

        Kasia, w jakim banku bierzecie kredyt? Faktycznie strasznie długo czekacie. Oby
        wszystko zakończyło się pomyślnie.
        • kasia_de Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 17:44
          bierzemy w Millenium. Faktem jest, że mamy tam dobre warunki - najwyższą
          zdolność kredytową, długi okres kredytowania (mniejsza rata), niezłe
          oprocentowanie...

          Ale procedury...szok! wszyscy mają wszystkich w d...
          Jedynie dziewczyna u której skłądany był wniosek ma poczucie obowiązku, ale co
          ona może?

          Zamiast powiedzieć z góry co może byc potrzebne, to ciągle piętrzą problemy.
          Przynosimy jeden papierek, zaraz się okazuje że jeszcze inny jest potrzebny, a
          to są rzeczy na które się czeka (np zaświadczenie z US i ZUS - 7 dni)...

          Teraz czekam na podpisanie umowy - z naszej strony są spełnione juz od środy
          wszystkie warunki. Bank nie może się dogadać z rzeczoznawcą - pani wysłała im
          operat, ale niekompletny czy coś...

          powoli wariuję...

          Skończyły mi się własne pieniądze, skończyły pożyczone od rodziny i
          znajomych... materiał stoi na budowie, ale ekipa poszła na inną budowę, bo nie
          wiedziałam czy będę miała z czego im zapłacić za następny etap... pytanie kiedy
          teraz będą mogli wrócić...

          Materiału trzeba pilnować, zeby z budowy nie rozkradli...

          Żeby chociaż w tym banku uprzedzili że to trwa tak długo, ale ja zaplanowałam
          wszystko licząc że około 5-6 tyg wystarczy na załatwienie kredytu. A to trwa 2
          miesiące i jeszcze potrwa chyba ze 2 tygodnie (żeby tylko).

          Utrudnieniem jest jeszcze to, że ten kredyt spłaca inny kredyt (na działkę) w
          multibanku. Potrzebuję więc jeszcze dokumenty z Multi a tam na każdy kwitek 2-3
          tyg się czeka... a to hamuje mi działania w Millenium...
          • robitussin Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 20:23
            kasia_de napisała:

            > bierzemy w Millenium. Faktem jest, że mamy tam dobre warunki - najwyższą
            > zdolność kredytową, długi okres kredytowania (mniejsza rata), niezłe
            > oprocentowanie...

            Braliście w PLN czy CHF?
            My również zdecydowaliśmy się na Millenium, ale zaskoczyli nas trochę marżą
            (1,2), bo spodziewałam się niżej. Tzn. wiedziałam, że będzie coś koło tego, ale
            sądziłam, że uda się więcej "utargować". Niestety - za mały wkład własny.

            > Ale procedury...szok! wszyscy mają wszystkich w d...

            :(( Miałaś pecha (albo ja szczęście). Wszystko załatwił za nas facet z Open
            Finance. A procedur żadnych szczególnych nie kojarzę. Wszystko tak samo, jak
            gdzie indziej. Plus to, że nie chcieli faktur, tylko opinię rzeczoznawcy.

            > Zamiast powiedzieć z góry co może byc potrzebne, to ciągle piętrzą problemy.
            > Przynosimy jeden papierek, zaraz się okazuje że jeszcze inny jest potrzebny,

            Jak wyżej. My dostaliśmy listę potrzebnych dokumentów, wypełniliśmy je,
            złożyliśmy z wnioskiem, potem rzeczoznawca dołożył swoją wycenę i tydzień
            później dostaliśmy decyzję kredytową.

            > to są rzeczy na które się czeka (np zaświadczenie z US i ZUS - 7 dni)...

            Hmm??? Musieliście przedstawiać takie rzeczy?

            > Teraz czekam na podpisanie umowy - z naszej strony są spełnione juz od środy
            > wszystkie warunki. Bank nie może się dogadać z rzeczoznawcą - pani wysłała im
            > operat, ale niekompletny czy coś...

            U nas z operatem też ponoć były jakieś jajca, ale problem rozwiązano bez
            naszego udziału.

            > Żeby chociaż w tym banku uprzedzili że to trwa tak długo, ale ja zaplanowałam
            > wszystko licząc że około 5-6 tyg wystarczy na załatwienie kredytu. A to trwa
            2
            > miesiące i jeszcze potrwa chyba ze 2 tygodnie (żeby tylko).

            O matko! To jakaś paranoja. Aż mi się nie chce wierzyć, bo u nas od momentu
            otrzymania przez nas wniosku do podpisania umowy minęło ok. 5 tygodni, z czego
            2 tygodnie opóźnienia właściwie z naszej winy, bo się guzdraliśmy z
            wypełnianiem dokumentów.

            Tak czy siak życzę szybkiego sfinalizowania tych wszystkich koszmarków, a potem
            jeszcze szybszego postawienia chałupki na wszystkich łapkach i zamieszkania w
            niej. No a potem żeby kredyt sam się spłacał :)
            • kasia_de Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 21:04
              największy problem z tym, że to kredyt refinansujący ten wczesniejszy, trzeba
              zwolnic hipotekę i takie tam,...
              Zaświadczenia z ZUS i US mnie zaskoczyły bo fakt, że prowadzę działalność gosp.
              ale moje dochody nie są brane pod uwagę i tylko na podstawie dochodów mężą mamy
              kredyt...
              A kredyt jest w złotówkach.
            • mifff Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 22:58
              > My również zdecydowaliśmy się na Millenium, ale zaskoczyli nas trochę marżą
              > (1,2), bo spodziewałam się niżej.

              Różnicę zjadł Open Finance :(


          • zuzanna56 Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 21:03
            Kurcze, długo.....
            My też w Millennium, udało się w 3-4 tygodnie.
            • zuzanna56 Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 21:04
              I też przez Open Finance.
              • kasia_de Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 22:23
                ja mam pecha do kredytów... na działkę brałam w Multi , przez Open Finance.
                Kompletna porażka.
                Pani w banku poszła na urlop, nie przekazała naszej sprawy a pan z OF nie czuł
                się w obowiązku "poganiać" banku. Ba, ukrywał przed nami w którym oddziale
                złożył wniosek, dopiero na infolinii wyciagnęliśmy prośbą i goźbą tę
                informację... Tajemnica to była wielka...
                W konsekwencji podpisaliśmy umowę ostatniego możliwego dnia (następnego
                przepadał zadatek), po tym jak mąż przesiedział cały dzień w banku i
                awanturując do kogo się dało ;-P a ja wisiałam na telefonie i opierd... kogo
                się da w centrali ;-P
                • mifff Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 23:01
                  > ja mam pecha do kredytów... na działkę brałam w Multi , przez Open Finance
                  ...
                  > W konsekwencji podpisaliśmy umowę ostatniego możliwego dnia (następnego
                  > przepadał zadatek), po tym jak mąż przesiedział cały dzień w banku i

                  A nie można było od razu bezpośrednio do banku?

          • mifff Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 23:21
            > bierzemy w Millenium. Faktem jest, że mamy tam dobre warunki
            Pytałaś w innych bankach?
            Kalkulator Millenium wykazał oprocentowanie 5,34%, tj. WIBOR 3M + 0,87% marży.
            To jest w pierwszym roku, a w następnych, ile wyniesie marża? Stopa zmienna
            musi być na czymś oparta. A w Millenium, przy Twoim kredycie, na czym jest
            oparta? Czytałaś umowę?. Przed podpisaniem przeczytaj jeszcze raz, to, co
            podpisujesz.
            Dla porównania:
            BGŻ S.A.
            ) udział środków kredytobiorcy do 50% planowanych kosztów
            WIBOR 3M / 6M / 1Y + min. 0,90% w pierwszym roku kredytowania

            WIBOR 3M / 6M / 1Y + min. 1,20% w kolejnych latach kredytowania

            > Teraz czekam na podpisanie umowy - z naszej strony są spełnione juz od środy
            > wszystkie warunki. Bank nie może się dogadać z rzeczoznawcą - pani wysłała im
            > operat, ale niekompletny czy coś...

            Dziwne zwyczaje. Inne banki wysyłają własnego rzeczoznawcę. Bank chce udzielić
            kredytu (z tego żyje), ale musi mieć podstawy. Czasem przymknie oko na różnice
            w kosztorysie :)

            > Utrudnieniem jest jeszcze to, że ten kredyt spłaca inny kredyt (na działkę) w
            > multibanku. Potrzebuję więc jeszcze dokumenty z Multi a tam na każdy kwitek 2-
            3

            Istnieje coś takiego, jak ubezpieczenie kredytu do czasu wpisu do hipoteki.
            - Zrób ksera wszystkich dokumentów, które złożyłaś w Millenium i przejdź się po
            innych bankach.
            - Postrasz w Millenium, że przenosisz papiery np. do BPH :)


            • kasia_de Re: Kredyty, ach kredyty 18.06.07, 23:38
              Zacznę od tego, że w Millenium mam najwyższą zdolność ;-)

              Oprocentowanie 5,2 % w złotówkach, nie jest złe.

              Bez prowizji za udzielenie.

              Różnica w zdolności między Millenium a następnym w kolejce bankiem to prawie
              100 tys ;-) nie wiem jak oni to liczą, pewnie długość okresu spłaty jest ważne,
              tylko Millenium zaproponowało tak długi okres (43 lata).

              Co do rzeczoznawcy - to jest rzeczoznawca banku, ja nie mam tu nic do gadania,
              oni się nie mogli między soba dogadać ;-( dowiedziałam się o tym nieoficjalnie.

              Ubezpieczenie kredytu do czasu wpisu do hipoteki to nie wszystko.
              Musi byc tak - podpisuję umowę, lecę do sądu żeby wpisali millenium ( na
              ostatniej pozycji w hipotece), z kopia złożonego wniosku do millenium,
              wypłacają 1 transzę na spłątę działki. Lecę do Multi żeby dali oświadczenie że
              dostali kasę, nie mają roszczeń i można zwolnić hipotekę. Z ich pismem lecę do
              sądu, składam wniosek o wykreślenie multi z hipoteki. Z kopią wniosku do
              millenium, żeby dali 2 transzę , tę na budowę.

              Skomplikowane? ;-D

              Sprawdzałam w sądzie, taka jest procedura :-(

              Dużo będzie zależeć od Multibanku, bo takie zaświadczenie, ze nie mają roszczeń
              wydają w terminie 2-4 tygodni :-(((

              Znajomy znajomego ma znajomą ;-) która ponoć pracuje w Multi, może uda się
              szybciej...
              • mifff Re: Kredyty, ach kredyty 19.06.07, 00:29
                Miałem kredyt w PKO BP (niech go diabli). Złożyłem wniosek BGŻ zwiększający
                kredyt. Po tygodniu od przyznania kredytu, z BGŻ-tu dostałem papierek o braku
                roszczeń PKO do hipoteki i zaniosłem do Sądu. Przepisałem i (już nie pamiętam),
                czy z wnioskiem ustanawiającym BGŻ na hipotece, podbitym przez sąd, czy z nowym
                wyciągiem z KW dostałem pieniądze pod ubezpieczenie do czasu uprawomocnienia
                wpisu. :)

                PS. W zdolności kredytowej podawałaś miejsce zamieszkania W-wa, ale przy
                spłacie kredytu będziesz mieszkać poza stolicą. Milleniu wzięło to pod uwagę, a
                innym bankom trzeba było to podpowiedzieć :)
                W BGŻ-cie nie byłaś. :(
        • jkl13 Re: Kredyty, ach kredyty 19.06.07, 08:12
          zuzanna56 napisała:

          > Będziemy go spłacać 25 lat, miesięcznie około 15% naszych wspólnych dochodów,

          Ciesz się, że TYLKO 15% waszych dochodów i TYLKO przez 25 lat. To prawie nic
          (te 15%). My wzięliśmy kredyt, który pochłonie ok. 40% naszych dochodów. To my
          powinniśmy się bać, a nie wy ;))
          • zuzanna56 Re: Kredyty, ach kredyty 19.06.07, 10:18
            Ale ja jestem człowiek strachliwy. Nie, tak bardzo się nie boję, myślę że
            poradzimy sobie. Nie mogę tylko niestety mniej pracować a bardzo chciałabym. No
            ale coś za coś.

            Poza tym to też zależy od dochodów, jeśli ktoś ma dochód 10tyś to może oddać te
            40% i spokojnie przeżyje. Zależy też ile osób jest w rodzinie, czy koszty
            ogrzania domu i np. dojazdów są wysokie.
            • mlagodna A ja też - nie mam wyjścia :) 03.07.07, 02:20
              Bierem 200 tys. (na działkę wzieliśmy 30 tys :) i resztę na budowę, a potem
              mieszkanie sprzedamy i wykończymy :).
              Wzięłam we franiach w Polbanku.. Niech szlag trafi formalności i wyceny i w
              ogóle analityków w tym banku - miesiąc od złożenia wniosku na kase czekałam...
              Ale narazie jeden z ciekawszych banków - 978,- zetów rata za 200 tys - bez
              prowizji, ubezpieczeń itd...
              ufff mój miły tylko myśli co by było gdyby... a ja mu odpowiadam - będę musiała
              szybko męża szukać :PP co mi tysiaka miesięcznie na dom wywali :))
              pozdro
              • mifff Re: A ja też - nie mam wyjścia :) 03.07.07, 11:03
                > Ale narazie jeden z ciekawszych banków - 978,- zetów rata za 200 tys - bez
                > prowizji, ubezpieczeń itd...

                To nie rewelacja :(
                forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=43732&w=64309029&a=64433628
            • anamelia Re: Kredyty, ach kredyty 03.07.07, 15:34
              My też zaczynamy starać się o kredyt na zakup domu. Byliśmy w kilku bankach ale
              w niektórych sprawach jesteśmy zieloni i dlatego myślimy o skorzystaniu z usług
              doradców expandera. Co o tym myślicie? Czy lepiej samemu się dokształcać;) ale
              boimy sie że czegoś nie doczytamy i wpakujemy sie w coś niekorzystnego.
              • mifff Re: Kredyty, ach kredyty 03.07.07, 23:32
                > doradców expandera.

                Chcesz przepłacać?

                > Czy lepiej samemu się dokształcać;)

                Pańskie oko, konia tuczy :)
                Zasada kredytu:
                -w walucie, w jakiej się zarabia
                -oprocentowanie oparte na twardych warunkach WIBOR + marża
                -zbyt niskie oprocentowanie w pierwszym roku, musi dać zyski bankowi w latach
                następnych. Gdzie jest ukryty dodatkowy zarobek? Np. w ubezpieczeniu
                kredytu/kredytobiorcy

                itd.
                • robitussin Re: Kredyty, ach kredyty 04.07.07, 09:46
                  mifff napisał:

                  > -w walucie, w jakiej się zarabia

                  Niekoniecznie. Nadal bardziej opłaca się w CHF. Warto wybrać bank, gdzie
                  przewalutowanie jest za darmo - wtedy można dowolnie żonglować walutą w
                  zależności od koniunktury.

                  > -oprocentowanie oparte na twardych warunkach WIBOR + marża

                  Zawsze tak jest. A dokładnie to marża (stała) + stopa.

                  > Gdzie jest ukryty dodatkowy zarobek? Np. w ubezpieczeniu
                  > kredytu/kredytobiorcy.

                  Dla kogo ten zarobek? Jedynie dla TU, bo bank nie dostaje z tego ani grosza.
                  Stałoby to w sprzeczności z ideą ubezpieczenia. Z kolei ubezpieczenie kredytu
                  to istotna sprawa. Koszty są naprawdę niewielkie, a w przypadku śmierci
                  ubezpieczonego kredytobiorcy cały kredyt spłacany jest automatycznie z tego
                  właśnie ubezpieczenia.
                  • mifff Re: Kredyty, ach kredyty 04.07.07, 22:45
                    > przewalutowanie jest za darmo - wtedy można dowolnie żonglować walutą w
                    > zależności od koniunktury.

                    A bank będzie przewalutowywał w dniu dla siebie najbardziej opłacalnym
                    (popłynąłem na tym 7 tys. zł w PKO BP)

                    > Zawsze tak jest. A dokładnie to marża (stała) + stopa.

                    Nie zawsze.
                    - Może być podpunkt dający możliwość zmiany marży
                    - Może być podane oprocentowanie w pierwszym roku, a na następne ustali zarząd
                    (dotyczy głównie promocji i kredytów "okazyjnych", czyli nisko oprocentowanych.

                    > Dla kogo ten zarobek? Jedynie dla TU, bo bank nie dostaje z tego ani grosza.

                    O naiwności ludzka :(

                    > to istotna sprawa. Koszty są naprawdę niewielkie, a w przypadku śmierci
                    > ubezpieczonego kredytobiorcy cały kredyt spłacany jest automatycznie z tego
                    > właśnie ubezpieczenia.

                    Przeczytaj umowę dokładnie, a potem jeszcze raz. Przeważnie jest 2
                    kredytobiorców (małżeństwo). Drugi odpowiada solidarnie za zadłużenie.

                    • robitussin Re: Kredyty, ach kredyty 05.07.07, 08:59
                      > A bank będzie przewalutowywał w dniu dla siebie najbardziej opłacalnym
                      > (popłynąłem na tym 7 tys. zł w PKO BP)

                      Będzie przewalutowywał w dniu, jaki mu się wskaże.
                      To przecież Ty wydajesz dyspozycję przewalutowania, a nie bank.

                      > - Może być podpunkt dający możliwość zmiany marży

                      Który bank przy dzisiejszej konkurencji odważyłby się na coś takiego jak
                      zmienna marża? ;-)

                      > Dla kogo ten zarobek? Jedynie dla TU, bo bank nie dostaje z tego ani gros
                      > za.

                      > O naiwności ludzka :(

                      Ale takie są fakty.
                      Umowę ubezpieczeniową zawieram z TU, a nie z bankiem.
                      Na polisie jak wół stoi składka oraz kwota ubezpieczenia.
                      Taka kwota idzie do TU. Tym bardziej, że wyrażam zgodę na ściąganie tej kwoty z
                      mojego konta przez bank (a nie musiałabym - mogłabym przelewać do TU
                      bezpośrednio sama z innego konta). Podobnie jest z ubezpieczeniem budynku.
                      Gdzie tu zarabia bank? Zwłaszcza, że opcją jest ubezpieczenie się samodzielne w
                      innym TU (a wysokość raty się nie zmieni).

                      Natomiast może być jeszcze ubezpieczenie niskiego wkładu czy pomostowe (i
                      pewnie parę innych, np. zawieszenia spłaty składek na jakiś okres), ale to
                      pierwsze nie jest wymagane, a to drugie płaci się tylko do czasu
                      uprawomocnionego wpisu do hipoteki (góra 3 miesiące).

                      > Przeczytaj umowę dokładnie, a potem jeszcze raz.

                      Nie żartuj ;-) Masz mnie za tak głupią, że sądzisz, iż przed podpisaniem umowy
                      kredytowej nie czytałam jej kilka razy? I nie rozmawiałam z dwiema osobami z
                      banku wyjaśniając niejasności?

                      > Przeważnie jest 2
                      > kredytobiorców (małżeństwo). Drugi odpowiada solidarnie za zadłużenie.

                      No dobrze, ale jak to się ma do tego, co napisałam? Gdy ubezpieczony
                      kredytobiorca (ubezpiecza się tylko JEDNEGO, na całą kwotę kredytu - tak
                      przynajmniej wyglądało to w naszym przypadku)umiera/ginie w wypadku, to kredyt
                      zostaje spłacony automatycznie z jego ubezpieczenia (taki jest właśnie sens
                      ubezpieczenia, w przeciwnym razie byłobyby bezcelowe). Jeśli umiera
                      kredytobiorca nieubezpieczony, to kredyt spłacany jest nadal przez drugą osobę
                      (ubezpieczoną). A potem, po jej śmierci, gdy nie ma już żadnego kredytobiorcy,
                      spadkobiorcy nie muszą mieć problemu ze spłatą kredytu, bo zostaje
                      automatycznie spłacony z polisy. Tak to działa. Dwa razy pytałam tę samą osobę
                      i dwa razy dostawałam tę samą odpowiedź ;-)
                      • zuzanna56 Re: Kredyty, ach kredyty 05.07.07, 09:33
                        I tu się dokładnie z Robitussin zgadzam.
                      • zuzanna56 Re: Kredyty, ach kredyty 05.07.07, 09:51
                        robitussin napisała:
                        Gdy ubezpieczony
                        > kredytobiorca (ubezpiecza się tylko JEDNEGO, na całą kwotę kredytu - tak
                        > przynajmniej wyglądało to w naszym przypadku)umiera/ginie w wypadku, to
                        kredyt
                        > zostaje spłacony automatycznie z jego ubezpieczenia (taki jest właśnie sens
                        > ubezpieczenia, w przeciwnym razie byłobyby bezcelowe). Jeśli umiera
                        > kredytobiorca nieubezpieczony, to kredyt spłacany jest nadal przez drugą
                        osobę
                        > (ubezpieczoną). A potem, po jej śmierci, gdy nie ma już żadnego
                        kredytobiorcy,
                        > spadkobiorcy nie muszą mieć problemu ze spłatą kredytu, bo zostaje
                        > automatycznie spłacony z polisy. Tak to działa. Dwa razy pytałam tę samą
                        osobę
                        > i dwa razy dostawałam tę samą odpowiedź ;-)

                        Zgadzam się.
                        >
                      • robitussin Re: Kredyty, ach kredyty 05.07.07, 10:08
                        robitussin napisała:

                        > Dwa razy pytałam tę samą osobę

                        Tfu! Miało być "pytałam dwie osoby" :)
                        • zuzanna56 Re: Kredyty, ach kredyty 06.07.07, 10:47
                          Przepraszam za dwa podobne posty, coś się u mnie dzieje z internetem, nie widac
                          tego co napisałam.
                          • mlagodna Re: Kredyty, ach kredyty 09.07.07, 00:52
                            W Polbanku nie ma obowowiązku żadnych ubezpieczeń. Fakt marża jest nie
                            najmniejsza (1,15% w CHF) ale rata jest najmniejsza. Przejrzałam tą ofertę i
                            porównałam w te i nazad. Chciałam się dowiedzieć na czym ten bank zarabia - bo
                            przecież to nie insytytucja charytatywna - i mam... Przewalutowanie jest i może
                            za free... ale jak popatrzyć jakie to free.. Spread kursowy to 9 groszy! Jeden
                            z większych na rynku...
                            A ja i tak biorę w CHF - 150 zetów różnicy w racie (978,- i 1139,- w pln w
                            PeKao S.A. + ok 4,5 tys. kosztów okołokredytowych)..
                            Czy ktoś znalazł cos lepszego w PLN... może BOŚ - jeszcze tam nie byłam...
                      • mifff Re: Kredyty, ach kredyty 09.07.07, 21:59
                        > Będzie przewalutowywał w dniu, jaki mu się wskaże.
                        > To przecież Ty wydajesz dyspozycję przewalutowania, a nie bank.

                        Przerabiałem. niestety bank ma ostatni głos :( To jest kredyt, a nie lokata.
                        Prawie nie ma różnicy technicznej. Jak Ci się nie podoba, możesz rozwiązać
                        umowę z bankiem: zabrać pieniądze z lokaty (jesteś górą, bo to są Twoje
                        pieniądze), ewentualnie spłacić kredyt, bo to są banku pieniądze, ale z tym
                        bywają kłopoty i w tym przypadku bank jest górą :(

                        > Który bank przy dzisiejszej konkurencji odważyłby się na coś takiego jak
                        > zmienna marża? ;-)

                        I nie takie przewałki. W umowie, którą czytasz, nawet dadzą do domu jest co
                        innego, niż w umowie , którą podpisujesz. :(
                        Czytaj umowę!

                        > Umowę ubezpieczeniową zawieram z TU, a nie z bankiem.
                        > Na polisie jak wół stoi składka oraz kwota ubezpieczenia.
                        > Taka kwota idzie do TU.

                        A potem część jej wraca do banku/doradcy (o ile TU jest związane z bankiem,
                        który udzielił kredytu, a w pewnym stopniu uzależnił ten kredyt od
                        ubezpieczenia się w "tym" TU.

                        > kredytobiorca (ubezpiecza się tylko JEDNEGO, na całą kwotę kredytu - tak
                        > przynajmniej wyglądało to w naszym przypadku)umiera/ginie w wypadku, to
                        kredyt
                        > zostaje spłacony automatycznie z jego ubezpieczenia (taki jest właśnie sens

                        Był przebadany przez lekarza TU? Zatajenie pewnych chorób może być powodem nie
                        wypłacenia odszkodowania, Nawet wypadek może być podciągnięty pod prbę
                        samobójstwa. Z pozoru bzdury, ale TU będzie bronił wydania własnych pieniędzy :(

                        > zostaje spłacony automatycznie z jego ubezpieczenia (taki jest właśnie sens

                        Bez sensu. Pieniądze powinna otrzymać osoba uprawniona i ona powinna spłacić
                        kredyt.

                        itd.

    • mifff Re: Kredyty, ach kredyty 27.07.07, 10:12
      biznes.onet.pl/5,1427412,prasa.html
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka