Wszystkim którzy będą to czytać - odradzam współpracę z niejaką Anną Larysą Narcyzą Gil, która kilka miesięcy temu poszukiwała osób do tworzenia jej czasopisma. Niestety żaden ze współpracowników nie dostał wynagrodzenia, pomimo tego, iż odbyła się premiera pierwszego numeru pisma, a sama redaktorka tłumaczy się, że ma problemy i grożono jej śmiercią (historia niczym z taniego kryminału). Nie życzę nikomu napotkania na swojej drodze tej niedoszłej redaktorki.