Mąż otrzymał informację od komornika ,że jego pobory zostały zajęte.Nie
mieliśmy pojęcia o co może chodzić, nie otrzymaliśmy absolutnie żadnych
monitów z znikąd,żadnego postanowienia z sądu,nic.Nie przeprowadziliśmy
się,każdą korespondencję odbieraliśmy.Mąż zadzwonił do komornika-ten nie
wiedział o jaki dług chodzi,podał nr. te. do firmy windykacyjnej w której
rzekomo mamy dług.Tam powiedziano nam że mamy niespłacony kredyt (wraz z
odsetkami ok 5.000 zł),z 2003 roku.Zrobiliśmy rachunek ...