(tak na marginesie rozwazan o podatku liniowym na
Ukrainie) chcialbym zaproponowac nowy rewolucyjny
podatek dochodowy, taki, ze czesc dochodu placona
fiskusowi bylaby zalezna od dochodu i spelniala
warunki: dla ubogich maly (czyli dla 0zl dochodu,
podatek 0%), a dalej coraz wiecej, asymptotycznie do
100%, tak, ze najbogatsi placiliby coraz wiecej, ale
zawsze cos tam by im zostalo netto
idealnie pasuje do tego funkcja arcus tangens
odpowiednio przeskalowana, tj.
p(x) = 2/π*arctg...