kanałowe leczenie zęba

Witam, zakładam wątek może zbędny, ale niepokoi mnie, że pani stomatolog chce leczyć mi zęba kanałowo, a wcześniej ząb był z wierzchu cały biały i nie bolał. Dentystka zęba rozwierciła gdyż stwierdziła, że widać próchnicę wewnątrz- podobno głęboko-założyła tlenek i tak chodziłam ponad 2 miesiące, na kolejnej wizycie spodziewałam się, że będzie plomba, a pani wyciąga tlenek, wierci jeszcze głębiej, po czym stwierdza, ze próchnica jest tak głęboko iż zaraz otworzy mi kanał-zaznaczam, że nakłu...

Wiem, że nikt nie podejmie za mnie decyzji, ale jestem w takiej sytuacji, że mam jakąś miniwadę (niedomyknie mitralnej zastawki czy coś). Chodzi o to, że przy zabiegach chirurgicznych jest zagrożenie zapalenia osierdzia. Pewnie to jest "dmuchanie na zimne", ale się zastanawiam co robić, bo czeka mnie leczenie kanałowe zębów. Swoją drogą nie wiem czy to "kanałowe" to dobry pomysł...

Sytuacja wygląda tak, że ząb powtórnie leczono mi kanałowo. Niby powinien być spoko, a boli. Mój dentysta mówi, że ząb sie uspokoi, a on boli coraz bardziej :( Chce iść do kogoś innego, bo zależy mi na czasie. Proszę, polećcie mi jakiegoś DOBREGO dentyste w Wawie, który mi na pewno przeleczy ten ząb, i żeby ze mnie nie zdarł, już i tak majątek wydałam na ten ząb. Ale najważniejsze, żeby był dobry i sprawdzony.

Dentysta oczywiście przekonuje. Ale ja pamiętam, ż Hulda Clark radziła raczej wyrwanie niż kanałowe leczenie. Czy ktoś wie dlaczego? Chodzi o dwa zęby na dole obok siebie (6 7), więc sprawa jest dla mnie bardzo ważna. Dziękuję za wszelkie informacje na ten temat.