może to nie jest temat na emamę, ale w obliczu epidemii pomóżcie,
nie dołączyłam sie do kolejki u lekarza i leczyłam przeziębienie
sama, jednym z objawów był męczący kaszel suchy, doprowadziłam
homeopatami do tego że jest mokry i co teraz? co zrobić żeby się
skończył? macie jakieś sposoby? gardło dalej boli, tylko mnie nie
wysyłajcie do lekarza i na inne forum tylko podrzućcie sprawdzone
pomysły na cudowne uzdrowienie, samoświadomość ćwiczę cały czas