-
Czy Knorr popieści swym warzywkiem Jungowską w Indiach, a Elżunia będzie się próbowała zabić, po czym w ramiona Pułkownika się rzuci? Czy to jakiś opis zły gdzieś mi się wyczytało?
-
Pomijając już fakt że jakby mi gó...ara w postaci Kamilii taki nr wycięła to musiałaby ten bilet odpracować, to proszę jaki się Jurek odpowiedzialny biznesmen zrobił :) Nie może do Indii lecieć bo firmy nie może zostawić... Przecież pani Stanislawa mogła by czaju naparzyć tam czy faktrurę odebrać :D i tak nic innego się tam nie robi...
-
Tak mnie teraz natchło,słuchajcie gdzie wogóle on grał po za klanem??
-
Nie mogę już patrzeć na te reklamy. Jak nisko trzeba upaść żeby reklamować takie gó... i to na taką skalę. Co z niej za kobieta, która reklamuje wszystkie możliwe potrawy z papierka!
I teraz jeszcze reklama Wigilii, Basia przychodzi i trzeba się postarać żeby dobrze wsypać proszek do gara bo przecież zbiera przepisy. No faktycznie ten weźmie na pewno.
Kto z nas na Wigilię podaje siki Weroniki z papierka- Boże.
-
Mam takie wrażenie,że właśnie tak będzie.Oboje mają domu komputery i już były jakieś wzmianki o randkowych portalach.
Pewnie za ileś tam odcinków każde umówi się przez internet na randkę w ciemno.I na miejscu okaże się że każde z nich wybrało na partnera na randkę byłego małżonka.
A Wy jak uważacie?Jakieś inne pomysły?
-
www.se.pl/media/pics/2010/02/15/ANDRZEJ_GRABARCZYK_REPROD_7_MSM_460x370.JPG
Musze przyznac ze calkiem przystojny facet z niego byl
-
Pomijam fakt ze Knorr odbiera paszport w dniu wyjazdu - skoro on odebral paszport rano a wieczorem lot do Indii - kiedy zalatwil sobie wize nie majac wczesniej paszportu???
-
Czy ktoś z Was widział nową reklamę Nudli Knorr z ukrytym drugim dnem? Czy
gdzieś w interneci można tą reklamę obejrzeć? A może znaleźliście to dno?
-
No prosze, Klan się kończy, a tu nam serwują taki figlarny wątek... Jureczek
to normalnie oczami połykał te babke, mimo że jakoś specjalnie pociągajaca
nie była... ale jak się człowiek obraca stale w kręgu Elzbiety-skwaszonej-
kobiety, Kamilki i cioci Stasi, to na bezrybiu i rak ryba.
-
Jak obstawiacie? Coś musi być - przecież nie robiliby od paru miesięcy takiego zamieszania.
A swoją drogą, dobrze, że Ela i Jurek nie jadą do Egiptu...
-
No właśnie, uwielbiam lasagnę ale sama nie umiem jej zrobić. Może ktoś z was
zna dobry przepis, nie wymagający stania przy garach pół dnia? Pozdrawiam!