-
Rosół z makaronem na pierwsze danie, potem obowiązków schabowy z ziemniaczkami
i surówką.
To tradycyjna potrawa Polaków. Ale czy nadal jest praktykowana w Waszych domach?
Znam naprawdę bardzo wiele rodzin, którzy nie wyobrażają sobie niedzieli bez
schaboszczaka.
Z kolei znam też ludzi, którzy wręcz "brzydzą" się tą tradycją.
Mieszkam w bloku i w każdą niedzielę rano słyszę jak sąsiedzi tłuką kotlety na
obiad, a na klatce schodowej unosi się aromat gotowanego rosołku.
Jakie jest Wasze ...
-
j/w zawsze mam z tym problem tzn. z pomysłem na niego.Lubię w
niedzielę ugotować coś bardziej wymyślnego bo w tygodniu wiadomo coś
na szybko i prosto.Nie mam stałego kanonu jak w niektórych domach,
że niedziela to rosół, schabowe albo rolady i kluski śląskie.Jak to
jest u was i może jakieś pomysły:)
-
Kupiłam w piątek trzy goloneczki, po sztuce na łeb. W niedzielę nafaszerowałam czosnkiem, posypałam przyprawkami, ułożyłam na pierzynce z cebuli i wraziłam do piekarnika. Do tego jakieś warzywka przysmażane i surówka. Wyjęlam, podałam i coś mnie tknęło, jak zobaczyłam moją mięsożerną córkę, jak wypluwa na talkerz wszystko, co miała w ustach. Te ścięgna, które w kurczaku są niewidoczne i niewyczuwalne, w indyczych goleniach zamieniły sie w normalne ostre cienkie kości.... Trochę polawirowaliśm...
-
clebrujecie? Ja najczesciej w niedziele mam to, co ugotowalam w piatek
wieczorem na weekend ew. w sobote. Nigdy nie celebrowalam niedzielnych
obiadow. Moze szkoda?
-
Jaki obiad niedzielny można wyczarować z piersi kurczaka
-
jestem tu juz ponad 2 lata a nic tradycyjnego angielskiego nie uswiadczylam ,
no moze poza english breakfast i to w wersji wegetarianskiej. i frytki z
octem ;) ale w sumie trudno nazwac londyn miastem angielskim ;)
-
niedzielny
zupa julienne
mózgi na muszlach
sztuka mięsa rumiana z ziemnikami pieczonemi
kapłon z ryżem lub węgorz w potrawce
groch zielony lub karczochy
łosoś obsamżony z serem
ryż dęty (souffle de riz)
poniedzałek
zupa ox-tail
kulebiak z rybą
polędwica wołowa po francusku
kompot
-
Bo ja nie mam żadnego ciekawego pomysłu.Dzięki :))
-
w niedziele robie obiad dla teściów, proszę o jakiś przepis na fajna zupę i
drugie danie oraz surówkę ( w miarę szybkie i proste, ale efektowne - przy
małym dziecku nie mam zbyt wiele czasu na szaleństwa w kuchni). Liczę na to,
że mnie poratujecie.
-
podajce przepis na duszoną Kaczkę...
-
Kompletnie nie wiem co mam zrobić. A co u Was będzie? Może coś ściągnę! A
ciasto jakie pieczecie?
-
U mojej babci byl zawsze ( no prawie :-)) rosolek z makaronem na pierwsze,
schabowy albo bitki w sosie na drugie i kompocik. I tak wiosna ,lato, jesien
zima.
-
dzień dobry wszystkim, czytam sobie to forum i wychodzi mi że tu sami
superspece kuchni są :)
Mam nieśmiałą wielką prośbę więc o poradę: co byście wymyślili prostego i
zarazem ciekawego na niedzielny rodzinny obiadek? Utrudnienia są trzy:
1. ja nie jestem mistrzem kuchni, a gości ma byc 20.
2. będę gotowała nie w swojej kuchni (nie ma tam wielu udogodnień)
3. MUSI byc zimna zupka i coś z piersi kurczaka np. (dietetycznego).
Wierzę w Waszą pomoc i z góry dziękuję wszystkim.A.
-
-
Dzisiaj podaję pieczeń wieprzową, szare kluseczki, jako jarzynka własne
ogóreczki małosolne, buraczki na gęsto oraz mizerię. A Wy co macie ?
-
Sluchajcie, cos ostatnio muj maz zaczal podgadywac, ze juz mu sie powoli
wszystko przejadla, owszem smakuje mu tak samo jak zwykle ale moze
wymyslilabym cos nowego, smacznego. Czesto w niedziele robilam, kurczaka
pieczonego, duszonegio w warzywach podawanego z ryzem, roladki wolowe,
pieczony karczek, schab w ziolach, gulasz, schbowe z pieczarkami i serem,
kaczke z jablkami...pewnie o czym zapomialam. W tygodniu pracujemy do pozna
wiec obiadki sa szybkie. A w niedzxiele robilam cos...
-
Większość znajomych mi ludzi w niedzielę gotuje rosół.Ja nie przepadam za
rosołem, więc go bardzo rzadko robię. I nie wiem , gdybym nawet lubiła czy
chciałabym jeść go co niedziela.
-
drodzy moi zajmuje przygotowanie niedzielnego obiadu. ja mam wrazenie, ze
spedzam pol dnia w kuchni. bo tak, z samego rana biegne na targ po warzywa i
owoce, pozniej do piekarza po swiezuski chleb prosto z pieca, pozniej do domu
i wtedy zaczyna sie moja kolomyja. bo zawsze w niedziele po polsku mamy zupe
na pierwsze, a dzis np na zyczenie meza byl rosol. zaczelam przed 11ta a
skonczylam grubo po drugiej wlacznie z ciastem, ale umeczona jestem za kazdym
razem tak bardzo, ze juz jes...