chcialam podzielic sie moim problemem, jestem czysta zadnych nalogow, ale
wiele ludzi mysli ze jestem uzalezniona, , jakos od dawna nie mam przymusu
wewnetrznego zeby zyc odpowiedzialnie, inaczej niz na dlugach i z dnia na
dzien - jak tak zyje to jestem szczesliwa, z tym ze nie umiem wtedy unikac
rozmow na temat mojego zycia unikam wchodzenia w relacje z ludzmi na ktorych
zdaniu mi zalezy, jakos chcialabym tez zeby kiedys moje zycie bylo zyciem
bardziej zgodnym z wymogami spoleczn...