Dzisiaj po południu zraniłam się w nogę, przechodząc obok ściętych gałęzi w
ogrodzie. Rana nie jest duża, to bardziej zadrapanie, choć krew troche
poleciała. Nie wiem, czy jest sens iść do lekarza, czy mnie nie wyśmieje, że
jestem hipochondrykiem, kiedy poprosze o szczepienie przeciwtężczcowe.
Szczepiona byłam bardzo dawno, nawet nie wiem, kiedy ostatnia dawka była, na
pewno ponad 15 lat temu.