poszukuję położnej

[penelopa15]

Witam jestem w 31 tygodniu ciąży i chciałabym mieć swoją położna podczas
porodu. Czy ktoś może polecić mi jakąś dobrą położna która się mną dobrze
zajmie i pomoże przetrwać te ciężkie chwile.Może ktoś z Was miał taką położną
i był z niej zadowolony.Byłam teraz trzy dni u nas w szpitalu ale jakoś
żadnych z pracujących w tym czasie położnych nie wzbudziła mojego zaufania. W
razie co można pisać na mojego maile [e-mail]. Pozdrawiam

[Gość: Nika]

Witam!
Teraz z tego co wiem,a rodziłam dwa razy i to w niedługim okresie czasu nie
można mieć swojej opłaconej położnej.Masz opiekę położnej,która akurat ma
dyżur.Ja osobiście poleciłabym Marżolenę Rakoczy.Anioł nie człowiek.To jest
położna,która prowadzi szkołę rodzenia w szpitalu.Ale powiem Ci,że trochę późno
pomyślałaś o tym fakcie.Nawet jakby można było mieć swoją położną przy porodzie
to w zasadzie żadna położna nie zdąrzyła by Cię poznać na tyle żeby się Tobą
dobrze zająć.

[Gość: iwa]

tylko p.Ilona Szot, szczerze polecam!

[Gość: mama]

zobaczysz żadna położna ci w tym najgorszym czasie nie pomoże-
najlepiej iść do szkoły rodzenia i poćwiczyć techniki oddychania -
bardzo przydatne naprawdę! sama się przekonałam.Trzeba swoje
wycierpieć i dobre rady położnej nie pomogą

[Gość: slepajula]

niestety nie zgadzam się z tobą ,i uraził mnie a nawet powiem więcej dotknął do
żywego twój zwrot ."trzeba swoje wycierpieć" niby dlaczego mamy
cierpieć.Rodziłam swoje dzieci - 4 -za czasów komuny w naszym wałbrzyskim
szpitalu i tyle powiem ,że dobra podkreślam dobra położna podczas porodu to
prawdziwy SKARB .A takie właśnie Panie kiedyś pracowały w wałbrzyskiej
porodówce.Acha ,kiedyś nie było szkół rodzenia.Zanim szacowni i butni a nic się
pod tym względem nie zmieniło-lekarze zdecydują się być przy porodzie/nawet ci
wcześniej opłaceni/to właśnie one nam kobietom pomagają najwięcej.Szkoda ,że w
Wałbrzychu nie można po prostu zapisać się do położnej tak jak jest w np w Poznaniu

[Gość: ona]

ja zapłaciłam sporą sumkę położnej, niby miała być "specjalnie dla mnie" a co
się okazało. guzik! zapłaciłam a babsko wolało kawusię pić niż odrobinę pomoć mi
w tych trudnych chwilach! nazwiska nie podam, nie chcę robić tej.... babie
rodzinie przykrości ale żal mam! su.ka!!!!

[Gość: monika]

ja na porodówce byłam 4 razy i w sumie około 6 połoznych się mna zajmowało (podczas wszystkich pobytów) i wszystkie były rewelacyjne:) ale popieram przedrozmówczynie p. Szot

[Gość: Mamik]

Jestem mamusią od miesiąca - niestety poród ciężki, ale położna OK
oczywiście szpitalna bo swojej mieć nie możesz

[Gość: mama]

znieczulenie zewnątrzoponowe powinno być na porządku dziennym a nie
jak w średniowieczu męczysz się i zostaje ci uraz tak wielki ze nie
chcesz mieć drugiego dziecka.Polska rzeczywistość niestety.

[Gość: mamka]

a ja mysle ze z tymi urazami poporodowymi to zwykla histeria,ja rodzilam dwie
doby,mialam wszystkie mozliwe bole i jakos chcialabym miec jeszcze kilkoro
dzieci ,a znieczulenie daje moze jakas ulge tylko w pierwszej fazie porodu

może cesarka?

[Gość: NIKT]

Polecam :)))

[ek-only]

Polecam panią Marżolenę:) Jest wspaniała, ale oczywiście trzeba mieć szczęście i na nią trafić.