GoĹÄ: architekt IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.04.06, 09:13 Ja nie chcę izby. Napisałem to żeby inwestorzy wiedzieli, że są w tym kraju normalni architekci. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
GoĹÄ: a.bc Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.04.06, 13:32 a co jest takiego NIE NORMALNEGO w Izbie? czy to,ze trzyma w ryzach całe towarzystwo,a moze to ze pilnuje etyki zawodowej? Z czego zamierzasz zrezygnowac normalny architekcie? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Loan Re: Ja nie chcę izby IP: *.chello.pl 25.04.06, 14:50 A jakie to " towarzystwo " trzyma szanowna Izba? Może chodzi o architektów, którzy kończyli studia , na ktorych uczono ich etyki zawodu ? Chcę jasno powiedzieć i to nie tylko w swoim imieniu ale w imieniu innych znanych mi architektów - nie interesuje mnie Izba , nie mam nic przeciwko takiemu tworowi który nikomu do szczęścia nie jest potrzebny, mój sprzeciw dotyczy wyłącznie przymusu należenia do Izby. Nieważny dyplom, uprawnienia , praktyka zawodowa - ważne zaświadczenie o przynależności do Izby. W Polsce wogóle przymus należenia do czegokolwiek bardzo źle się kojarzy, kiedyś był tylko SARP i kto chciał to należał i nikt nikogo do niczego nie zmuszał. A więc przymus " należenia", wysokie składki i żadnych korzyści dla szeregowych architektów, natomiast posady dla setek komisji badających nie wiadomo co i po co za nasze wymuszone pieniądze. Izba działa niejako w kompletnym oderwaniu od rzeczywistości. Są tak zajęci działaniem jako takim, że na nic innego czasu ani chęci nie mają . Oprócz tego ta arogancja, wynikająca z przeświadczenia , że architekt to zawód wybrany, to prawie misja... Jestem architektem od paru dziesiątków lat ale nigdy nie przyszło mi do głowy, że wykonuję " misję" . Wykonuję swój zawód najlepiej jak potrafię, mam wiele realizacji, ktore uważam za bardzo dobre, ale nic poza tym. I nie życzę sobie żeby ktoś mnie pouczał o etyce mojego zawodu i jeszcze brał za to moje ciężko zarobione pieniądze. Nie zamierzam też wdawać się w żadne polemiki na tym czy innym forum. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: a.bc Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.04.06, 15:32 A mnie się wydaje,ze nalezenie do Izby to krok do przodu- taki papier jest potwierdzeniem tego,że ma sie doswiadczenie, jest certyfikatem danej osoby - zrobiłes praktykę, zdałes egzamin jesteś gotowy do tego aby swiadczyc usługi architektoniczne/ i nie mówię tu o sztuce architektury a o rzemiosle/ Jest gwarancją dla Inwestora, ze jego projekt bedzie wykonywany zgodnie ze sztuką budowlaną. Hm moze sie myle ale etyka zawodowa ma jedną twarz i nie nalezy jej interpretowac na swoją korzyść. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.04.06, 16:30 A dlaczego upierasz się, że ten "krok do produ" MUSZĄ robić razem z tobą wszyscy inni architekci? Pomyśl jakie niesłychane korzyści wypływałyby dla ciebie gdybyś ten "krok do przodu" zrobił sam (ewentualnie w asyście elitarnej , nielicznej grupki wybrańców): wszyscy inwestorzy patrzyliby na ciebie z podziwem i uznaniem, a na tych "bezkrocznych" z pogardą i w końcu tym "bezkrocznym" zrobiłoby się łyso! Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: Ja nie chcę izby 25.04.06, 16:23 Stary średniowieczny przymus cechowy. Czy ty naprawdę sączisz,że jakiekolwiek izby czy inne samorządy/adwokackie,architektoniczne..../przymusowe cokolwiek dają?To dlaczego członkowie tych organizacji są w więzieniach?Gdzie skuteczne dbanie o etykę? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.04.06, 16:46 Ależ niech abc sądzi sobie co mu się żywnie podoba! Niech sądzi, że ziemia jest płaska, a pasożyty są pożyteczne! - Niech tylko nie sądzi, że wszyscy muszą sądzić tak samo jak on - tego jednego mu nie wolno! Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: Ja nie chcę izby 25.04.06, 17:07 On ma prawo sądzić,tylko jakim prawem kretyński przymus cechowy.Chyba tylko prawem idioty. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.04.06, 17:17 Prawem silniejszego. Idiotę jestem w stanie pokonać. Ustawy - nie. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.04.06, 17:39 W feudaliźmie król, żeby umocnić swoją władzę, rozdawał swym najwierniejszym rycerzom wsie we władanie - wsie, które miały im zapewnić dochody. Rycerze prześcigali się w zbieraniu zasług i w lojalności dla króla, byleby tylko dostać jakąś wieś. Oczywiście nikt nie pytał chłopów pańszczyźnianych o zgodę, bo chłopi nie są od pytania ich o cokolwiek, tylko od przynoszenia dochodu. W III RP władca, żeby umocnić swoją władzę, rozdawał swym najwierniejszym sługusom grupy zawodowe we władanie - środowiska zawodowe, które miały im zapewnić dochody. Oczywiście nikt nie pytał przedstawicieli tych zawodów o zgodę, bo przedstawiciele zawodów nie są od pytania ich o cokolwiek, tylko od przynoszenia dochodu. Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: Ja nie chcę izby 25.04.06, 17:42 Nie masz racji.Kretyństwo to zaczęły czerwone matoły rozmaitymi kodeksami i kartami.Nie mieli pieniędzy to rozdawali formalne przywileje. Odpowiedz Link Zgłoś
a.bc Re: Ja nie chcę izby 25.04.06, 18:01 Kretyn , idiota etc etc typowe dla Polaków, od razu należy kogos obrzucic obelgami Ale ja sobie na to nie pozwolę, prosze sie liczyć ze słowami jestem KOBIETĄ Szanowni Panowie Architekci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A wracając do tematu Izby Haha już widze ten ład i porzadek, który wprowadzicie swoimi cudownymi pogladami. A nie macie wrażenia ,ze Izba daje klientom jakakolwiek gwarancje, że w zamian za uprawnienia projektanta otrzymaja pełnowartosciowy produkt. I w razie jakichkolwiek komplikacji, będzie można wyciągnać stosowne konsekwencje A może tego własnie sie boicie Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.04.06, 18:58 A może tak KONKRETNIE: jakie właściwie "gwarancje" daje izba klientowi???? Izba architektów istnieje ponad 4 lata. Przez ten czas zrobiłem łącznie kilkadziesiąt projektów rzeczy małych, średnich i sporych. Nikt nigdy z izby nie zobaczył nawet skrawka wielkości znaczka pocztowego z tych projektów! Po prostu pocztą przesyłałem 50 zł i pocztą dostawałem kwit, że mogę zanieść projekt do urzędu. Dopiero w urzędzie sprawdzano projekt, a Urząd to nie izba! To całkiem osobna instytucja, która istniała zawsze niezależnie od tego, czy była izba, czy nie. Ponawiam pytanie: Na czym polegają te rzekome "gwarancje" jakie daje izba inwestorom??? Jedyne, co izba jest w stanie zagwarantować inwestorowi, to że wytrzasnę skądś te 50 zł, żebym mógł mój projekt zanieść do Urzędu. I to JEDYNE co może izba zagwarantować! Przepraszam! Jest jeszcze druga rzecz, którą izba gwarantuje inwestorom. Nie wiem jednak czy z tego powodu inwestorzy są zadowoleni... Chodzi o to, że żeby "wyjść na swoje", staram się wyszarpnąć te 50 zł nie od kogo innego, tylko od inwestora. Izba gwarantuje więc inwestorom, że moje usługi będą droższe - przynajmniej o te 50 zł miesięcznie. Ponieważ na ostateczny kształt projektu składa się praca kilku branżystów, a projektu raczej nie wykonuje się przez jeden miesiąc, tylko kilka, więc inwestorzy muszą przez izbę wybulić minimum kilkaset zł więcej, niż płaciliby gdyby izby nie było. Czy mają coś w zamian? - Jakąś wyższą jakoś projektu? Skądże! Przecież izba nawet nie wie co ja i inni branżyści projektują - i nie widzi nawet (jak już pisałem) nawet fragmentu projektu wielkości znaczka pocztowego! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: a.bc Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.04.06, 19:29 Izba daje np to -Regulamin Honorariów Architekta -Tabele określające wysokość honorarium - Zasady Wyceny Prac Projektowych Ja zdaje sobie sprawe,ze to do końca jest nie przestrzegane ale moze kiedys będzie,Jakos niemieccy architekci tez maja swoja Izbe i o ile wiem od moich znajomych chwala to sobie!A 50 zł na miesiac w skali prosperujacej firmy to naprawdę mało! To wszystko sa szczegóły, które można zmienić - Sad dyscyplinarny- przeciez Izba ma prawo ukarać kogos, kto np złamał prawo autorskie Ja sobie nie zycze aby ktos ingerował w moje dzieło bez mojego pozwolenia! Zawsze porównuję Izbę Architektów do Korporacji prawniczych Gość, który ma do odzyskania pieniadze, nie pozwoli reprezentować swojej sprawy świezo upieczonemu mgr prawa tylko pójdzie do prawnika z uprawnieniami. To samo jest w architekturze, musi być instytucja która bedzie trzymała wszystko w garsci/ja nie twierdze,ze Izba nie powinna sie zmieniac- powinna./ Zmieniajmy żeby nam było lepiej ale nie likwidujmy, bo to dopiero będzie miało koszmarne konsekwencje.Przeraza mnie radykalizm waszych wypowiedzi "mnie to nie odpowiada i od razu skończyć z tym definitywnie" A tak naprawde przykre jest w polskiej architekturze to ,że wszystko rozbija sie o pieniądze,nie ma zwyczaju płacenia za pracę architekta. Może zamiast likwidowac Izbe zacznijmy zmieniac podejście społeczne do architektów i tego co robią... Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: Ja nie chcę izby 25.04.06, 19:37 A nie możesz sobie wyobrazić Swiata bez przymusu organizacyjnego?Nie istotne ile kosztuje tylko czy musi być. Odpowiedz Link Zgłoś
a.bc Re: Ja nie chcę izby 25.04.06, 19:41 Zdecydowanie wole uporządkowany i zorganizowany świat- w realu A moja głowa jest pełna wszystkiego ale to jest tylko moje... ps a jak cos nie kosztuje to zawsze wydaje sie bezwartościowe. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.04.06, 19:57 USA, Kanada, Australia, Nowa Zelandia, Wielka Brytania, Irlandia, Holandia, Dania, Szwecja, Norwegia, Finlandia, Estonia... Dlaczego te kraje mają taki duży dochód narodowy, tak prężnie i szybko się rozwijają, że odczuwają BRAK architektów. Na czym polega ten dziwny zbieg okoliczności, że w krajach tych nie ma żadnych PRZYMUSOWYCH izb? Dlaczego kraje te nie są synonimejm przestrzennej brzydoty, a wręcz przeciwnie - takich obiektów jak np. opera w Sydnej może im pozazdrościć reszta świata? Naciągnięto ci klapki na oczy, jak koniowi, żeby ciągnął wóz i nie rozglądał się na boki (czyli płacił potulnie składki). Moja rada jest taka: Najpierw zrzuć klapki z oczu! Potem się rozejrzyj, potem pomyśl, a potem DOBROWOLNIE wstąp do takiej organizacji, którą uznasz za najlepiej broniącą twoich interesów. Wtedy nie usłyszysz ode mnie słowa krytyki, bo postępował będę tak samo. Dziś jest to niemożliwe, bo obaj MUSIMY należeć do jednej jedynie słusznej organizacji, która niemiłosiernie doi z nas kasę. Tu kończy się między nami podobieństwo. Różnica polega na tym, że ja nie wychwalam naszego łańcucha. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: a.bc Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.04.06, 23:38 1.Ale ja chce naleześć do Izby koniec i kropka, jest to moje jedyne i niezmienne zdanie. I jak zwykle rozmawiamy o niebie i chlebie.W Prl-u zle nie było izb, nastała demokracja czego wynikiem jest powstanie Izby - też żle, bo to jest przymus komunistyczny i tak w kółko.Tak naprawde to czego ty chcesz -wolności? A nie masz wrażenia ,że jak puscimy tą wolnośc ot tak sobie to doprowadzimy ten padół do anarchii. Jakies zasady muszą obowiazywać, bo bez tego nie da sie normalnie funkcjonować, na zasadach opieraja sie zachodnie demokracje!!!.Likwidacja takiej jednostki jak Izba nic nie zmieni w tym kraju. A zreszta przepraszam - da Ci satysfakcję ale co dalej? Jaki masz pomysł na to co ma nastac po Izbie? 50 nowych zgromadzeń klubu architekta? Proszę masz okazję suie wykazać... A poza tym nikt Cię nie zmusi abyś nalezał do Izby-naprawdę nie musisz, a jak Ci sie to nie podoba to zacznij kształtować swój kraj- poproś sejm o zmiany! Znajdujemy sie w demokratycznym państwie, wszystko jest mozliwe. 2. Np taka Irlandia to zamiast Izby ma Urzad, który daje kopniaka kazdemu architektowi, który smie wychylic czubek nosa poza ich plan miejscowy. Jak by tak było w Polsce to bys dopiero podniósł larum kiedy urzędnik usadziłby twój projekt. a z ta Estonia to chyba przesadziłeś...:) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Doradzacz Re: miałem taki sen... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.04.06, 23:49 że to ja...jestem izba. Sen był tak realny że zacząłem marzyć. Zamiast pracować po nocach mógłbym za Wasze składki ustalać regulaminy, tworzyć cenniki a nawet poddawać Kolegów pod mój osobisty , niezawisły i jedyny obiektywny jednoosobowy sąd koleżeński. Proszę więc Was drodzy forumowicze ...zagłosujcie na Doradzacza a a za pieniądze ze składek zrobię wspaniałe przyjęcie na które nie omieszkam Was zaprosić...pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: miałem taki sen... 26.04.06, 00:12 Masz rację,najlepiej uczciwie przechlać składki,zamiast udawać działanie pro publico bono. Odpowiedz Link Zgłoś
annka03 Re: miałem taki sen... 28.04.06, 23:29 Masz mój głos, ale połowa "kasy" jest moja, a na przyjęciu ma być pigwówka i tort bezowy. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.04.06, 22:24 ABC napisał powyżej: „...jak Ci się to nie podoba to zacznij kształtować swój kraj – poproś Sejm o zmiany! Znajdujemy się w demokratycznym państwie, wszystko jest możliwe.” ABC! Jesteś wspaniała! Powinnaś nazywać się Ciocia Dobra Rada! Natychmiast po Twoim poście zadzwoniłem do Sejmu - i oto efekty (jak szybko!): Dowiedziałem się, że Klub Parlamentarny PiS złoży w najbliższym czasie projekt nowelizacji Konstytucji, który ma dotyczyć właśnie nowelizacji art. 17.1 (tego od zasad tworzenia i funkcjonowania samorządów). Szef Klubu Przemysław Gosiewski poinformował ponadto, że jeszcze wcześniej od głosowania nad nowelizacją art. 17 Konstytucji planowane jest głosowanie nad nowymi ustawami dotyczącymi sposobu dopuszczania do zawodu (bez udziału korporacji zawodowych) prawników, architektów i budowlańców oraz komorników. Sejm składa się z 460 posłów, wybieranych w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich i proporcjonalnych, w głosowaniu tajnym. Do uchwalenia ustawy wystarczy bezwzględna większość głosów (czyli 231 głosów). Do dokonania zmian w Konstytucji potrzeba ponad 2/3 głosów przy minimum 50% obecności posłów (czyli przy pełnej sali 307 głosów). Czekam z niecierpliwością na dalsze informacje w sprawie nowelizacji art. 17 – no i na samo głosowanie! Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: Ja nie chcę izby 29.04.06, 16:59 Czy potrafisz Kobieto udowodnić,że nadregulacja jest korzystna dla Państwa i gospodarki? Ilu swoich członków nawróciły na uczciwą drogę przymusowe korporacje? Czy mniej jest łobuzów w korporacjach przymusowych czy w środowiskach gdzie nie ma przymusu przynależności? Wiara w cuda jest dobra dla relijnych.Wiara w cudowne własności nadmiaru przepisów jest dowodem braku inteligencji. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: j67 Re: Ja nie chcę izby IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 01.05.06, 17:42 niczego nie pilnuje , niczego nie trzyma w ryzach. Wyciąga łapę po zalegalizowany haracz i owocuje kolejnym papierem przy projekcie. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: juz niedługo Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.04.06, 09:42 będzie wybór , do izby mgr inż architektów, do izby inz architektow, do izby z licencjatem, do izby bez wykształcenia....co jeszcze wpisać ? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: QQ Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.04.06, 18:10 Jeden post powyżej gość napisał, że „już niedługo będzie wybór...” To chyba dobrze, że będzie wybór? Inwestor nareszcie będzie mógł wybierać! Wybierze właśnie to, co jest mu akurat potrzebne, bo nikt nie wie od niego lepiej co jest mu potrzebne. A co do reszty (sprawdzenie zgodności posiadanych uprawnień z zakresem opracowania projektowego), to od tego są Urzędy Miasta Wydział Architektury. Inwestor będzie mógł nareszcie swobodnie wybierać – właśnie na tym polega DOBRO PUBLICZNE. Chyba nikt nie jest przeciwko DOBRU PUBLICZNEMU? Równoległe funkcjonowanie kilku NIEOBOWIĄZKOWYCH izb (a raczej stowarzyszeń) jest najlepszym gwarantem DOBRA PUBLICZNEGO. Natomiast monopol izbowy (jedna wszechogarniająca i narzucająca wszystkim swe warunki izba), z natury rzeczy działa WBREW dobru publicznemu. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: a.bc Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.04.06, 18:17 Jak by Inwestor znał sie na wszystkim to by sobie sam zaprojektował dom! A pod płaszczykiem tego twojego dobra publicznego kryje sie grupa cwaniaków - naciagaczy. Jaka masz gwarancje,że student po magisterce bez doświadczewnia zaprojektuje dobrze dom? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.04.06, 18:24 To inwestor nie ma oczu, żeby zobaczyć, że ktoś jest młody? To inwestor nie ma uszu, żeby usłyszeć kto cieszy się dobrą opinią? To inwestor nie ma języka, żeby zapytać o wcześniejsze realizacje? To inwestor nie ma własnego rozumu, żeby dokonać wyboru? Dlaczego uważasz, że inwestorzy to idioci? Gdybym był inwestorem, to szybko wyczułbym za kogo mnie (jako inwestora) uważasz i prędko zakończył bym rozmowę czymś w rodzaju: "To ja się jeszcze namyślę i oddzwonię!" Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: penar Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.04.06, 18:40 Gość portalu: a.bc napisał(a): Jaka masz gwarancje,że student po magisterce bez doświadczewnia zaprojektuje dobrze dom? Daj spokój. Nie jest to argumentacja na poziomie ( chyba (?)). Sama przynalezność do izby nie jest żadną gwarancją . No, może poza gwarancją posiadania OC zawodowego, z którego inwestor może ewentualnie skorzystać. Wszyscy np. Ci, którzy trzepią gotowce ( lub je tylko podpisują ) też są przecież członkami izby. I co ? Nic ! Owszem, gdyby izba, była inną izbą ... i np. za produkowanie gotowców np. pozbywała się takich "pożal się boże" członków, to ..., albo gdyby np. ...itd. (...) Izba w obecnej formie, z obecnymi jej "decydentami", nie jest niczym innym, jak zwykłym kołchozem. Na szacunek, zaufanie, poważanie, itd. trzeba sobie zasłużyć, a obecna izba kompromitowała się, kompromituje się ... i zapewne ( niestety ) będzie się jeszcze kompromitowała . Gdyby rzeczywiście np. było kilka izb, albo przynależność nie była obowiązkowa, to zarówno architekci mieli by prawo wyboru ... A izby te być może też ... i np. nie przyjmowałyby wszystkich "jak leci", ale tylko ... itd. Tak, jak to np. z ( niektórymi ) klubami bywa. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.04.06, 19:06 Z jakiej planety pochodzisz, abc? Musisz być przybyszem z jakiejś odległej planety, bo widzę, że kompletnie się nie orientujesz w naszych realiach! Inwestora nie obchodzi kwit z izby, tylko zatwierdzony projekt. Naprawdę nie wiesz jak wiele projektów robił kto inny, a podpisywał je kto inny, bo akurat miał kwit z izby? Taka usługa kosztuje u nas około 5 % wartości uzgodnionej z inwestorem, ale tematy są różne, stosunki między projektującym a „podpisywaczem” też są różne, więc nie twierdzę, że jest to cena sztywna i obowiązująca. Wśród „podpisywaczy” są również osoby z zarządu izb, ale one podpisują tylko grupce zaufanych znajomych. Twierdzenie, że powstanie dzięki izbie zjawiska „podpisywacza” w naszym kraju, to jakieś GWARANCJE dla inwestora mógł wymyśleć tylko Marsjanin! A może powstanie funkcji „kolejkowego stacza” za PeeReLu, to też była jakaś komunistyczna GWARANCJA, a nie choroba ustruju i tylko my – głupi obywatele – tego nie zrozumieliśmy? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: abc Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.04.06, 19:18 Jestem z Polski:) I widze co sie dzieje, jak to technik budowlany strzela projekcik za projekcikiem,jeden lepszy od drugiego. Stary ja bym sie na twoim miejscu nie przyznawał,że ktos ci podpisuje projeklty. Pamiętasz co sie stało w Katowicach z hala. A dlaczego to sie stało,bo kolesie zaczeli kombinować. Jak to by było załatwione od poczatku do końca ZGODNIE Z PRAWEM - wszyscy by dzis żyli. I wiesz co Izba dla mnie to jest swojego rodzaju elita projektantów- wykształconych zgodnie z prawem. A Gwarancja nie jest wymysłem PRLU, w demokracji funkcjonuje również. A klient wydajac swoje ciężko zarobione pieniadze - MUSI MIEC GWARANCJĘ Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: a.bc Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.04.06, 19:19 Dobrze nie bedzie Izby - co w zamian- no prosze podziel sie cudownym pomysłem z nami.CO DALEJ? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.04.06, 21:47 ABC, właśnie wyszedł ode mnie inwestor, który oderwał mnie od kompa, a jutro rano też muszę wyglądać świeżo, więc kolejną porcję moich uprzejmości muszę odłożyć na jutro. Dobranoc! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.04.06, 18:46 ABC, czym kierujesz się kiedy musisz iść do dentysty? Sprawdzasz czy opłacił w terminie swoją izbową składkę za ostatni miesiąc? 99% ludzi przy wyborze dentysty kieruje się zupełnie czym innym i często nawet nie wie, że dentyści mają jakąś izbę, a jeśli wiedzą, to mało ich to obchodzi. Dentystów jednak obchodzi – bo wbrew własnej woli muszą utrzymywać tę izbę, przez co ich zarobki uległy pomniejszeniu. Pytasz mnie o „cudowny przepis”. Ciągle nie rozumiesz! Przecież jeżeli dostrzegam niepotrzebność istnienia izb i cynizm tych, którzy je zakładali, to znaczy, że już wymyśliłem przepis na „co dalej”: NIEOBOWIĄZKOWA PRZYNALEŻNOŚĆ. Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: Ja nie chcę izby 27.04.06, 18:52 To jest spamer,albo typowy prowokator,a Ty traktujesz żartownisia zbyt poważnie.Daj se siena z tym typkiem. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.04.06, 20:18 A ja myślę, że abc ma wrażliwą duszę, tylko trochę zbłądził... Tyle teraz oszołomów chodzi po świecie, że naprawdę niejednemu mogą namieszać w głowie! A ci z izby to już prawdziwi specjaliści w tej dziedzinie! Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: Ja nie chcę izby 27.04.06, 22:26 Jest to skutek nie zadawania podstawowych pytań.Zamiast pytać jaka izba,jaki przymusowy samorząd, należałoby spytać po co przymus.Ale u nas lubi się poprawiać,a nie robić porządnie. Odpowiedz Link Zgłoś
a.bc Re: Ja nie chcę izby 28.04.06, 10:15 Stary od a.bc i mojej duszy to sie odpierwiastkój:) A twoją naiwnoscią jest to,ze w ogóle przez chwilke pomyślałeś o tym ze ktokolwiek zmieni swoje poglady pod wpływem twoich uwag:) Co chcesz grac koguta , który poprowadzi stadko- Stary spadaj Wszyscy myślą,że co głupiutka, naiwna osóbka pisze - grubo sie mylicie ja wiem czego chce, miałam ochote Cie troche popodpuszczać. Szczerze zawiodłam sie kiepsko znasz realia:)Błyskotliwości ci też brakuje A cała dyskusja ma na celu to aby pieniacz troche pomyslał!!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: poiu Re: Ja nie chcę izby IP: *.internetdsl.tpnet.pl 28.04.06, 09:11 Jaka jest różnica pomiędzy obecną sytuacją, a tą przed powstaniem izby? Wtedy do projektu trzeba było dołączyć kopie uprawnień. Teraz oprócz kopie uptawnień musi być jeszcze zaświadczenie z izby (kosztujące 50 zł miesięcznie). To jest jedyna różnica. Jeśli absolwent architektury chce samodzielnie wykonywać swój zawód musi zdobyć uprawnienia - to się nie zmieniło - na komisjach egzaminacyjnych wciąż są ci sami ludzie. Nasuwa się pytanie: dlaczego nie wrócić do poprzedniego stanu? hej Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.04.06, 20:59 Fascynuje mnie Twoja logika, abc. Po co niby peniacz (ja) miałby „pomyśleć”? Przecież jeżeli należenie do izby dało Ci poczucie należenia do „elity”, to chyba w Twoim interesie jest żeby ta „elita” była faktycznie elitarna, czyli nieliczna? W Twoim interesie jest więc żeby żadne „pieniacze” nie należały do izby. Ja nie należę do izby już od ponad dwóch lat. Najpierw założyłem spółkę z kolegą. To była spółka na wypożyczanie kwita izbowego, bo każdy z nas projektuje osobno, Kiedy należałem do izby, to użyczałem koledze swojego kwita. Teraz kolega użycza mi swojego. Kiedy zbliżał się termin, że ja znowu musiałem dla odmiany wstąpić do „elitarnej” izby, to natrafiliśmy na analogiczną dwójkę, która niezależnie od nas wpadła na ten sam pomysł. Jest nas więc teraz czworo i rotacja „dyżurnego od kwitów” wydłużyła się. Gdyby każdy z naszej czwórki osobno płacił na kwity, to każdy z nas by stracił – a tak zaoszczędziliśmy wszyscy na komputer. A ci z „elity” w tym samym czasie stracili komputer. Pieniacz nie „pomyślał” i zyskał. „Elita” pomyślała i straciła. Wolę nie należeć to takiej „elity”! Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: Ja nie chcę izby 28.04.06, 21:05 Temat warto intelektualnie rozszerzyć o zawody prawnicze i głupotę biurokratyczą. Przecież to jest efekt wiary idiotów,że przepis uzdrowi sytuację,a formalny nadzór zabezpieczy przed złą robotą.Tego samego typu działania zastosowano w wypadku pośredników ubezpieczeniowych i najprawdopodobniej w wielu innych przypadkach.W końcu z tych cechów stworzą Front Jedności Mini specjalności. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.04.06, 21:29 Ciepło... ciepło... Masz dobry zmysł obserwacyjny. Natrafiłem w internecie na fragment protokołu z jakiejś dyskusji przewodniczących wszystkich korporacji zawodowych, na której padła propozycja utworzenia ciała reprezentacyjnego wszystkich izb. Skróót nazwy: W.Z.O.O. Były tam również apele o to, żeby działacze izbowi koniecznie kandydowali do Sejmu (żeby mieć wpływ na uchwalane ustawy i mogli trzymać rękę na pulsie), a Stanisław Rymar zaproponował ni mniej ni więcej, żeby korporacje zawodowe wytypowały swojego kandytata (wywodzącego się z tychże korporacji) na prezydenta RP! Muszę jeszcze ten fragment protokołu przeanalizować, bo ciężko go umiejscowić w czasie (to tylko niedatowany fragment jakiejś większej całości). Jak już się z tym uporam, to planuję przekalkować te ciekawe urywki i zamieścić je na forum dyskusyjnym architekci.pl ... Odpowiedz Link Zgłoś
annka03 Re: Ja nie chcę izby 28.04.06, 23:24 To chyba jakieś żarty, czy może koszmarny sen szalonego urzędnika !? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.04.06, 00:01 Nie. To jest koszmarna rzeczywistość. Już trochę wgryzłem się w ten tekst. Spotkanie wszystkich przywódców izbowych odbyło się na początku kwietnia 2004 r. i było chyba czymś w rodzaju "narady" przed debatą "Okrągego stołu", dotyczącą roli samorządów zawodowych w naszym kraju, której gospodarzem był prezydent Kwaśniewski. Właśnie "streszczam" ten tekst t.zn. wyrzucam z niego wszystko to co mało ciekawe, bo jest bardzo długi. Streszczenie zamieszczę na którymś forum. Spełnię tym samym życzenie Stanisława Rymara zawarte w jeg słowach tamże zamieszczonych: "Dla dobra wszystkich samorządów konieczne jest rozpowszechnienie dorobku intelektualnego tej debaty". Jeżeli się niecierpliwisz i chcesz przeczytać ten tekst w oryginale (a nie moje streszczenie, to wpisz kilka słów z tego cytatu do okienka wyszukiwarki. Powinno zadziałać. Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: Ja nie chcę izby 29.04.06, 08:48 No i okazało się,żećzarne scenariusze głupoty korporacyjnej są niemal rzeczywistością.A miałem na myśli tylko intelektualne spojrzenie,a tymczasem...Dno. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: member of MOIA a dlaczego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.04.06, 10:15 a dlaczego Ci z Ameryki tak sobie chętnie na wizytówkach wpisują "member of AIA", why, why? moze to jaka nobilitacja ? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: a dlaczego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.04.06, 19:47 Nie wiem dlaczego ci z Ameryki wypisują coś na swoich wizytówkach. Może z tego samego powodu, z którego ja zamieszczam „number” moich uprawnień? Ale to przecież nie ma NIC wspólnego z izbą. Robiłem tak samo gdy izby nie było i będę robił tak samo gdy ją uczynią nieobowiązkową, albo w ogóle rozwiążą. Odpowiedz Link Zgłoś
piotrnj Re: a dlaczego 29.04.06, 16:43 Witam - to ja Rozbudowa - z nowym nickiem A Stanach nie wszyscy architekci naleza do AIA - tylko ci co chca. I po za ta "drobnostka" jest wiele innych mniejszych lub wiekszych roznic. "The American Institute of Architects (AIA) is the voice of the architectural profession, dedicated to serving its members, advancing their value, and improving the quality of the built environment." aia.org/join_categories Jakis czas temu mialem tu dyskusje na temat Izby, Cennika i Komuny. Po prostu trzeba sobie powiedziec jasno i wyraznie - przekonanie o swojej wiedzy i niewiedzy innych co jest jedynie slusznie dobre jest podstawowa cecha KOMUNY. I tyle. PiotrNJ Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: a dlaczego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.04.06, 14:49 Fascynuje mnie Twoja logika, abc! Napisałaś (gdzieś na samym początku), że „etyka zawodowa ma jedną twarz...” Jedną? A izba architektów uchwaliła już DWIE zasady zawodu architekta! Jedne zasady zostały uchwalone w listopadzie 2002 r., a drugie w czerwcu 2005 r. Jedne zostały zaskarżone przez poznańskiego architekta Grzegorza Sadowskiego do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, który to Urząd wszczął już w tej sprawie postępowanie (sprawa jest w toku), a drugie tak bardzo zaniepokoiły Ministra Infrastruktury, że w lipcu 2005 wysłał w tej sprawie specjalne pismo do Krajowej Rady Architektów, w którym uznał, że ta nowa Uchwała o Zasadach Etyki Zawodu Architekta (nowe ZEZA) też narusza obowiązujące prawo. Pismo zakończył stwierdzeniem: "W związku z wymienionym naruszeniem obowiązującego prawa stwierdzam zaistnienie podstaw do zaskarżenia wzmiankowanej Uchwały [nowe ZEZA] do sądu administracyjnego. W świetle powyższych Prezydium Krajowej Rady Izby Architektów powinno dokonać jej UCHYLENIA przed dniem wejścia w życie." Których więc zasad etyki zawodu architekta przestrzegasz, abc? Tych zaskarżonych do UOKiK, cz tych oprotestowanych przez Ministra? Która z „twarzy” etyki zawodowej, zaproponowanych przez izbę, jest tą „jedną twarzą”? Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: a dlaczego 30.04.06, 15:26 Czyli mówiąc wprost, Izby przymusowe są do dupy. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: a dlaczego to przymusowi członkowie mają płaci IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.04.06, 16:14 No właśnie! A do tego są bardzo kosztowne, bo jeżeli UOKiK wyda wyrok skazujący izbę za wymyślenie tych zasad, to koszty będą musieli ponieść jej przymusowi członkowie! Kara dla izby w takich przypadkach (czyli naruszenie ustawy o ochronie konsumenta) spodziewana jest rzędu 500 000 zł. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: gosc Polska izba architektów to Koń Trojański IP: *.zgora.dialog.net.pl 01.05.06, 11:51 Uchwała o Etyce zawodu zabrania polskim architektom startowania w przetargach w którym jedynym kryterium jest cena. Takigo zakazau nie posiadają architekci w innych krajach. Obecnie w achodniej polsce wiekszość przetargów wygrywają niemieckie firmy projektowe. Prawdopodobnie taki zakaz dla poslskich architektów powstał w porozumnieniu z NAX, niemiecką jednostką izby architektów do eksportu architektów na wschód. W każdym razie wyszło na to,że my Polacy mamy mniejsze prawa w naszym kraju niż nasi koledzy z Europy. Powstanie izby przede wszytkim otworzyło rynek projektowy architektom z innych krajów. Gdyby nie izba to musieli by, przed złożeniem projektu w urzędzie nostryfikować swoje dyplomy. Nie wszystkie byłby uznawane, ponieważ w Polsce architektem ma prawo być osoba z wyższym wykształcenie i dyplomem a w Niemczech i i innych krajach nie. Młodzi ludzie wyjeżdżają z Polski ale za kilka lat gdy będą chcieli się usamodzielnic w pracy okaże się,że nie mogą być samodzielnymi projektantami ponieważ jako obywateli polskich obowiązywać ich będą polskie przepisy, czyli murzynowanie, egzaminy i przynależność do polskiej izby. USTAWA O IZBACH ARCHITEKTÓW została przygotowana przez zdrajców, ludzi, którzy działają na niekorzyść obywateli polskich. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: larysa Re: Polska izba architektów to Koń Trojański IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.05.06, 12:41 izba powinna bronić architektów przed fiskusem i wymyśleć odpowiednie sposoby albo posłużyć się gotowcami czerpiąc żywcem z innych grup zawodowych, może architekta przenieść z grupy rzemieślników do twórców z wyższymi kosztami tworzenia - może izba zaczęła by się zajmować architektami a nie ich klientami, bo ci sami sobie poradzą. a jak by izba zaczęła działać w interesie architektów i przestała się ośmieszać mówiąc swoim członkom /nie dosłownie/ co jest fe i be - jak np. przetargi - to być może architekci byli by szczęśliwsi i nie dążyli do spółek papierkowych... nie wierzę jednak w to wszystko, ponieważ normalni architekci zajmują się pracą zawodową i zwyczajnym robieniem kasy, co jest jak najbardziej naturalne i prawidłowe, a reszta, która nie potrafi z pracy własnych umysłów wyżyć rwie się do władzy i kwoty rekompensaty za utracone zarobki z tytułu wykonywania działalności izbowej !!! Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: Polska izba architektów to Koń Trojański 01.05.06, 13:17 Poczytajcie co napisano o rozmaitych korporacjach.Udowodniono ich szkodliwość. Jedynym wyjściem jest zakazanie przymusu w prawie wszystkich specjalnościach zawodowych.I tyle. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: uprawniony Re: Polska izba architektów to .. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.05.06, 14:16 Kapucha jest najwazniejsza, jak bedzie duzy dostęp do zawodu to kapucha będzie mała jak ograniczony to znacznie wieksza:) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: architekt Re: Polska izba architektów to .. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.05.06, 18:34 Ta teza to pułapka logiczna. Zwykli członkowie korporacji zawodowych (choćby najbardziej zamkniętej i ograniczonej) wcale nie mają kapuchy!Takie rzeczy sprawdzają się tylko w przypadku istnienia jednej, góra dwóch izb. W Polsce mamy ich 17 (albo 18?) oraz całą masę pół-izb i ćwierć-izb, które działają bardzo podobnie do tych 17 korporacji zawodowych. Różnica praktycznie polega na tym, że te pół-izby nie mają swojej ustawy. Efekt jest taki, że mamy najwyższe w Europie bezrobocie i najbiedniejsze społeczeństwo. Zwykli członkowie korporacji nie mają się więc na kim bogacić. Jedyną grupą, która się bogaci są zatem działacze izbowi, którzy bogacą się nie na zleceniodawcach spoza korporacji, tylko na własnych członkach. Jakoś nie znam bogatych pielęgniarek, położnych, weterynarzy, inżynierów sanitarnych itp. Znam natomiast całą masę bezrobotnych pielęgniarek, położnych, weterynarzy, inżynierów sanitarnych itp., którzy pobierają zasiłki dla bezrobotnych wypłacane im z moich i inwestorów podatków. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Gosc Re: Polska izba architektów to .. IP: *.zgora.dialog.net.pl 02.05.06, 21:36 Masz ze wszech miar rację. Architektów w Polsce jest tak mało,że ludzie nie odrózniają architekta od instalatora. Zdarza sie to nawet developerom. Znam takiego, dla którego świetnym architektem jest drogowiec. Brak architekta załatwia się podpisem, bardzo często urzędasa z ościennego miasta. Cen inżynierów i techników nie przebije nawet student. Czym mniej architektów tym wiecej podpisywaczy, gniotów i oszustwa. Takie zjawiska generują niskie ceny a nie wysokie. Wysokie będą wtedy gdy architekt w Polsce będzie miał pozycję a tą może wykształcić tylko zdrowa konkurencja między zdolnymi. Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: Polska izba architektów to .. 03.05.06, 01:31 Ostatnie zdanie celne. System cechowy petryfikuje stan obecny,który jest zły,bo przecież wygląd naszych miast i wsi świadczy o tym,że jest sporo "architektów",których można nazwać tylko architekcikami.Skoro teraz nie jest dobrze,to znaczy,że należy zmienić sporo.Może dalsze rozwijanie systemu cechowego jest tą głupotą,która przeszkodzi w poprawie stanu obecnego.Wiara w moc papierka jest zadziwiająca,a po kilkunastu latach odpoczynku od prl-owskiej bumagi to dość dziwne,że dalej papier jest niemal święty. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: uhr Re: Ja nie chcę izby IP: *.wroclaw.mm.pl 03.05.06, 10:46 Przeczytałam wszystkie wypowiedzi w tym wątku i, nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z Tobą >architekcie<. Wiesz co mówisz. Pzdr. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: QQ Polska i Irlandia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.05.06, 12:25 1. ----- POLSKA i IRLANDIA. Myślę, że porównanie przemian w Polsce i Irlandii na przestrzeni ostatnich lat powinno być żelaznym rozdziałem wszystkich podręczników ekonomii. Na początku lat 90-tych oba te ubogie, zdewastowane i zapóźnione cywilizacyjnie kraje weszły na drogę reform, których charakter można sprowadzić do hasła: WOLNY RYNEK WOLNYCH LUDZI. Tego rodzaju reformy są zawsze na początku bardzo bolesne. Nie oferują „cudownych środków”. Oferują „pot i łzy”. Nieodmiennie przynoszą jednak pozytywne efekty, na co istnieją dziesiątki świadectw w postaci krajów o przodujących gospodarkach. Polskie reformy były odważne, gruntowne, wręcz rewolucyjne: z dniem 1 stycznia 1989 r. wprowadzono w Polsce ustawą wolność prowadzenia działalności gospodarczej. Ograniczenie generalnej zasady wolności gospodarczej dotyczyło wąskiej, liczącej 7 (S-I-E-D-E-M) pozycji listy rodzajów działalności gospodarczej, w których przypadku konieczne miało być uzyskanie koncesji. Dotyczyło to 11 profesji. Reformy w Irlandii były analogiczne, choć nieco bardziej ostrożne. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: QQ Re: Polska i Irlandia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.05.06, 12:27 2. ----- Pozytywne efekty gospodarcze w Polsce przyszły nadspodziewanie szybko. Już po dwóch latach nasz kraj miał najwyższy przyrost gospodarczy w Europie. Wprawdzie lata świetlne dzieliły nas od „drugiej Japonii”, ale te zdumiewająco dobre wyniki skierowały uwagę wszystkich na nasz kraj i wkrótce prasa europejska i światowa zgodnym chórem okrzyknęła Polskę „tygrysem Europy”. Tytuł lidera gospodarczego bardzo szybko stał się nieaktualny. Władze prawie natychmiast zabrały się za „regulację” tej żywiołowo i tak efektywnie rozwijającej się gospodarki, wprowadzając coraz to nowe ograniczenia, koncesje, reglamentacje i opodatkowania. Po dwóch latach było już 90 zawodów do których w taki czy inny sposób reglamentowano dostęp. Gwoździem do trumny stał się niesławny art. 17, który „w ostatnim momencie” wciśnięto do uchwalanej w 1997 r. Konstytucji – co pozwoliło na utworzenie samorządów zawodowych bez konieczności przestrzegania praw człowieka w tym swobody działalności gospodarczej. Wykorzystując ten artykuł powstało już 18 korporacji zawodowych przymusowo zrzeszających 600 000 ludzi. W dniu dzisiejszym mamy łącznie 132 ogólne profesje z reglamentowanym dostępem, co obejmuje ponad 320 (T-R-R-Z-Y-S-T-A D-W-A-D-Z-I-E-Ś-C-I-A) związanych z nimi zawodów (specjalności). Żaden kraj w Europie nie może się pod tym względem równać z Polską! Te 320 zawodów to rzesza ok. 10 mln. ludzi! Z „tygrysa Europy” staliśmy się krajem o najniższym dochodzie narodowym w przeliczeniu na głowę mieszkańca, z najwyższym bezrobociem i z przerażająco ogromniejącym długiem zagranicznym, który w dniu dzisiejszym jest KILKAKROTNIE wyższy od Gierkowskiego. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: QQ Re: Polska i Irlandia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.05.06, 12:31 3. ----- A co w Irlandii? Irlandia pozostała konsekwentna i nie wycofała się ze swoich reform. Dziś Irlandia to kraj o jednym z najwyższych dochodów narodowych (w przeliczeniu na głowę mieszkańca), a kilkanaście lat temu była krajem najbiedniejszym. Dziś Irlandia ma najniższe bezrobocie w Europie, a kilkanaście lat temu miała najwyższe. Dziś Irlandia przyjmuje setki tysięcy Polaków do pracy. To Irlandia nazywana jest dziś przez prasę europejską „tygrysem” - „celtyckim tygrysem”. Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: Polska i Irlandia 03.05.06, 15:20 Co do długu to nie pleć.Można to rozmaicie liczyć.Odnieś go np.do wartości eksportu i masz ciekawe wskażniki.Ale zostaw te czysto polityczne rozgrywki. W Państwie Polskim nastąpiło zjawisko inflacji prawa i nadregulacji. I to jest prawdziwy problem. Za komuny jak pojawiały się kłopoty to zbierało się plenum i ple,ple,ple uchwalało uchwałę.W niepodległej pojawił się znowu odruch papierkowy i kolejne coraz głupsze uregulowania.Powiem z innej branży.Ok.dwa lata temu uchwalono w "interesie" ubezpieczonych ustawę i co mamy - rekordowe zyski firm ubezpieczeniowych - z czyich pieniędzy.I co,ustawa w którą stronę działa?W czyim naprawdę interesie. Nadregulacja to Twój i nasz wróg. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: archidream AiA czy MOIA albo Twoja.... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.05.06, 10:51 napisałam tu prowokacyjnie o AIA, ktos słusznie odpowiedział o co tam chodzi, mnie by tez chodziło o to samo mniej więcej, aby IZBA była organizacją do której przynależność nobilituje architekta, daje świadectwo jego "rzetelnym zainteresowaniem architekturą w słowach i czynach " ....może o to powinniśmy my architektki i -kci walczyć ? o taki "wygląd i treść izby", może warto pouczestniczyć w spotkaniach, zebraniach, porobić uwagi, popisać nie tylko na tym forum,, przepytywać i dopytywać.... Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: AiA czy MOIA albo Twoja.... 04.05.06, 15:52 A kto będzie walczył o poziom?Oj, naiwności!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: archidream Re: AiA czy MOIA albo Twoja.... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.05.06, 16:15 czego poziom ? naiwność ? z naiwności jeszcze pracuję w tym zawodzie w tym kraju...i czasem udaje mi się i o poziom architektury zawalczyć Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: AiA czy MOIA albo Twoja.... 04.05.06, 23:23 No i robisz to z poczucia obowiązku,a nie z przymusu izbowego.No i o to chodzi. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Anastazja Re: AiA czy MOIA albo Twoja.... IP: *.zgora.dialog.net.pl 07.05.06, 08:46 Kolego archidream załóż stowarzyszenie i pracuj na jego prestiż. Wystarczy 10 aby zarejestrować w sądzie nową, niezależną organizację. Izba powstała dla zbierania haraczu a ponieważ jest obowiązkowa to służy miernotom dla ich matactw. Do przymusowej izby należeć nie chcę i uważam, że jest szkodliwa społecznie. Szkodzi nie tylko zwykłym obywatelom ale i samym architektom. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: pytanienaśniadanie Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.05.06, 12:44 Anastazjo, na czym polega szkodliwość Izby dla społeczeństwa ? no i dla architektów ? Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: Ja nie chcę izby 07.05.06, 13:04 Nie prościej zadać pytanie - jaki pożytek.To,że być może coś nie szkodzi nie jest wystarczającym powodem dla jego istnienia. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: xxl Re: Ja nie chcę izby IP: *.internetdsl.tpnet.pl 07.05.06, 13:22 Gość portalu: pytanienaśniadanie napisał(a): > Anastazjo, na czym polega szkodliwość Izby dla społeczeństwa ? no i dla > architektów ? Dla społeczeństwa : Podobnie, jak w innych korporacjach . Np. na tym, że utrudnia - różnymi możliwymi sposobami - dostęp do zawodu osobom posiadającym odpowiednie wykształcenie ( dyplom wyższej uczelni itd.). Tylko mniej więcej co 8 (!!!) absolwent wydz.arch. zostaje w końcu jej członkiem ! Jest to nie tylko szkodliwe, ale i karygodne !!! Dla architektów : Np. na tym, że muszą (!!!) oni ( obojętnie, czy chcą, czy nie ) ją utrzymywać i tych : darmozjadów, nierobów, nieuków, krętaczy, pasożytów, ... itd. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: QQ Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.05.06, 13:52 Dostęp do prowadzenia działalności gospodarczej w niektórych branżach, zawodach lub wprowadzanie do obrotu niektórych towarów podlega w Polsce ciągłemu ogranicząniu. Kolejne zawodowe i branżowe grupy nacisku, chcąc ograniczyć konkurencję i sztucznie zwiększyć swoje osobiste korzyści próbuje monopolizować rynki poprzez ich reglamentację i odgórne regulacje tworzone przez korporacje zawodowe. Proces ograniczania swobody działalności gospodarczej postępuje, a lista ograniczeń wydłuża się. Nie tylko osłabia to konkurencję, ale sprawia, że efektywność funkcjonowania gospodarki obniża się a konsumenci zmuszeni są do korzystania z drogich usług wątpliwej, „uśrednionej” jakości. Dostęp do wykonywania wielu zawodów w Polsce jest ograniczony, a postępujący proces tworzenia kolejnych korporacji zawodowych nadmiernie utrudnia dostęp do wielu profesji młodym dobrze wykształconym osobom. Szacuje się, że takich zawodów jest ponad 130 (łącznie ze specjalizacjami ok. 400). W efekcie mamy to co mamy: ubogi kraj, zastraszające bezrobocie, ubogie społeczeństwo, znikomą ilość inwestycji. Dlatego architekci tak masowo uciekają za granicę. Oczywiście to nie izba architektów jest temu wszystkiemu winna, a w każdym razie nie sama. Winien jest SPOSÓB MYŚLENIA, w wyniku którego powstała między innymi ta izba. Jesteśmy przymuszani do opłacania izby. Alternatywą jest przejście na zasiłek dla bezrobotnych, który dodatkowo obciąża społeczeństwo. Jesteśmy więc przymuszani do finansowania tych, którzy ciągną gospodarkę Polski w dół – a więc jesteśmy przymuszani do działania na własną szkodę. Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: Ja nie chcę izby 07.05.06, 16:14 Napisałeś dużymi literami sposób myślenia.A gdzie to myślenie widzisz?To GŁUPOTA.Nadregulacja jest prusko-carskim kretynizmem. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: QQ Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.05.06, 17:27 Ten sposób myślenia to raczej CYNIZM i CWANIACTWO tych, którzy z rozbudowy i utrzymywania tego wyniszczającego kraj systemu odnoszą korzyści. Brudną i mokrą swą robotą przecież parają się nie po to, by takie odnieść stąd korzyści, że obłąkany świat się ziści. (...) Chcą przecie władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chcą mieć tytuły, forsę, włości i to dla siebie, nie ludzkości! GŁUPOTĄ jest natomiast wiara w głoszone przez cwaniaków i cyników hasła. My tutaj rządzim i my dzielim, Bez nas by wszystko diabli wzięli. (zacytowałem fragmenty poematu Janusza Szpotańskiego „Towarzysz Szmaciak”) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Anastazja Re: Ja nie chcę izby IP: *.zgora.dialog.net.pl 07.05.06, 18:53 1. Tworzenie patologii prawa - zmuszanie obywateli do przestrzegania uchwał, które nie są źródłem prawa zgodnie z Konstytucja RP. 2. Uniemożliwienie prawa wykonywania zawodu tym, którzy wcześniej to prawo nabyli- ( patologia prawa -działanie prawa wstecz) 3. Zmniejszenie liczby architeków do liczby, która stawia nas na ostatnim miejkscu w Europie a przez to marginalizacja zawodu. 4. Utrudnienie polskim absolwentom podejmowanie zawodu w kraju i w całej Europie i w ten sposób otwarto rynek dla np Niemieckich architektów, którzy już po licencjatach mogą w Polsce projektować. 5. Uniemożliwianie działaności polskim architektom poprzez zakaz startowania w przetargach, w których jedynym kryterium jest cena. Takiego zakazu nie posiadają pozostali Europejkczycy. Bywa,że w przetagu na duże obiekty starują wyłącznie Niemieckie firmy. 6. Sprzyjanie korupcji, poprzez pozytywne opiniowanie projektów ustaw korupcjogennych ( częste zmiany Prawa Budowlanego). Opłacanie w ramach umów cywilno -prawnych urzędników przygotowujących ustawy i rozporządzenia korupcjogenne. 7. Uciążliwości w uzyskiwaniu pozwoleń na budowę poprzez przymus dostarzcania zaświadzceń o przynależności do izby (de facto zaświdczeń o zapłaceniu składki) 8. Wzrost kosztów wytworzenia dokumentacji poprzez wymuszenie haraczu za prawo wykonywania zawodu. 9. Utrudnienie młodym ludziom startu w zawodzie a tym samym zrobienie z nich murzynów w Polsce i w całej Europie. 10. Tworzenie państwa bezprawia - nagminne naruszanie dóbr osobistych architektów poprzez publiczne wywieszanie list członków, którzy nie opłacili składek. 11. Stworzenie kasty podpisywaczy, a tym samym obniżanie cen za usługi projektowe- projekt zrobiony przez inzyniera i tylko podpisany przez architekta jest o wiele tańszy od tego, który wykonuje osobiście architet. 12 Wobec powyższego obniżanie prestiżu zawodu. ŁAMANIE KONSTYTUCYJNYCH PRAW OBYWATELSKICH !!!!!!!!!!! Wystarczy czy mam więcej wymieniać? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Maja Re: Ja nie chcę izby IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.05.06, 20:01 ONI z tego wszystkiego doskonale zdają sobie sprawę i mało ich to obchodzi. Tu chodzi o KASĘ. ONI nigdy nie zrezygnują z KASY. Nasz problem polega na tym, że argumentów przeciwko dyktatowi izb mamy aż w nadmiarze – nie mamy natomiast możliwości przeciwstawienia się temu dyktatowi. Listy do RPO? To już było. Po ostatnim wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie korporacji adwokackich wyraźnie widać jak wielka i mocna jest to sitwa. Może zapoczątkować jakiś komitet na rzecz poparcia dla idei wykreślenia z Konstytucji artykułu 17? Zwykłe zbieranie podpisów wśród zwykłych obywateli – bez względu na to czy należą do korporacji medycznych, czy budowlanych, czy nie należą (jeszcze) do żadnej... ??? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Anastazja Re: Ja nie chcę izby IP: *.zgora.dialog.net.pl 08.05.06, 08:00 Masz rację z tą kasą. Istnienie korporacji zagraża demokracji, ponieważ korporacje dysponują większymi pieniędzmi niż wszystkie partie polityczne w Polsce do kupy wzięte. Pieniądze te są poza kontrolą, nie podlegają żadnym przepisom poza własną komisją rewizyjną. Za takie pieniądze można wypromować każdego durnia na prezydenta, radnego lub posła. Jednym z ważnych elementów III Rzeszy był właśnie korporacjonizm. W historii korporacjonizm zawsze występował w systemach totalitarnych. W PRL nawet pisarze aby byc drukowani musieli należeć do ZLP i płacić gadzinowe. Niestety histora się powtarza a Polacy widać lubią wszelkie totalizmy i nie mają nic przeciwko aby płacić gadzinowe na miernoty i wspomagać ich plugastwo. Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: Ja nie chcę izby 08.05.06, 08:29 A co to jest racja w porównaniu do głupoty? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: pytanienaśniadanie fachowcy niearchitekci IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.05.06, 18:12 no dobra,szlag z izbą, ale.....jak niby zawalczyć o poziom architektury, jeśli dziełka budowlane będą produkować "uprawnieni niegdyś" technicy, inżynierowie, etc, naprawdę znam niejeden przykład koszmarka-architekturą tego w żaden sposób nazwać nie można a stało się, urzędnika zobowiązać do oceny i nie można i strach-to często ludzie z rozmaitych branż okołobudowlanych, na żywioł puścić? żywioły już szaleją.... za mało architektów? no za mało i co z tego, niejeden inwestor czy developer postawi "bele co", byle papier dali Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: fachowcy niearchitekci 08.05.06, 18:14 Po raz kolejny pytam.A jakaś izba pomoże? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: QQ Re: fachowcy niearchitekci IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.05.06, 18:57 Wymyśliłeś ten problem, bo ten problem nie istnieje w rzeczywistości. A jeżeli istnieje, to w marginalnym zupełnie wymiarze. Każdy projektant ma jakieś uprawnienia. Te uprawnienia wyraźnie określają co dany projektant ma prawo projektować, a czego nie. Od sprawdzania zgodności zakresu projektu z uprawnieniami są urzędy. Zawsze tak było. Izba nic w tym względzie nie zmieniła. Gdyby nagle w cudowny sposób izby zniknęły, to też by się nic nie zmieniło. A koszmarki stawiają inwestorzy – nie projektanci. To inwestorzy wybierają projektanta i mają decydujący wpływ na kształt projektu. Mądry inwestor wybiera najlepszych projektantów i daje im duży obszar wolności, który sprzyja twórczości. Problemem jest więc jak zwiększyć ilość mądrych inwestorów, a nie jak zmniejszyć ilość projektantów. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: xxl Re: fachowcy niearchitekci IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.05.06, 19:31 Gość portalu: QQ napisał(a): Od sprawdzania zgodności zakresu projektu z uprawnieniami są urzędy. Tak teoretycznie ! Niby tak, ale ... w urzędach najczęściej siedzą nie arch., ale inż.bud.! Jeżeli wpływa projekt wykonany tylko przez konstruktora = inż.bud. ( a nie przez arch. ) to bardzo delikatnie mówiąc "przymykają oni na to oko", bo zazwyczaj jest to projekt kolesia, itd. ... i zatwierdzają takie projekty, mimo że nie mogą oni tego robić ! I co ? Kto im zabroni i kto im co zrobi ??? Sitwy działają w urzędach takie, że się w głowie nie mieści ! - Zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. Wytarczy zadzonić do takiego urzędu i zapytać o projektanta ,... a podadzą kilku ( kolesi ) i zazwyczaj nie są to architekci, ale np. konstruktorzy ( inż.bud.), albo nawet od instalacji . Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: QQ Re: fachowcy niearchitekci IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.05.06, 20:42 Chorobę trzeba leczyć ale nie w myśl zasady, że najlepszym lekarstwem na rzeżączkę jest syfilis. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: xxl Re: fachowcy niearchitekci IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.05.06, 21:02 Gość portalu: QQ napisał(a): > Chorobę trzeba leczyć ale nie w myśl zasady, że najlepszym lekarstwem na > rzeżączkę jest syfilis. ;-))) Słusznie. ... Ale "lekarz" by się przydał . Kto ma nim być ? Z tego, co wiem niektóre okręgowe izby arch. wystapiły nawet do wszystkich starostw na swoim terenie z pismem w tej sprawie i zapytaniem typu " czy w pana starostwie są wydawane pozolenia na budowę jedynie wtedy, gdy projektanetem jest architekt ?" I co ? Po długim czekaniu ... ... Nie otrzymały ani jednej odpowiedzi (!!!) ... I nawet nie bardzo wiedzą, "co zrobić z tym fantem". Może jak pomyśla jeszcze pół roku, to ... np. napiszą do GUNB (?) Polska bezprawiem przecież stoi (...) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: QQ Re: fachowcy niearchitekci IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 08.05.06, 21:28 Jak uleczyć sytuację w branży budowlanej? Żeby uleczyć sytuację w branży budowlanej, trzeba uleczyć Polskę. To, że nasz kraj jest bardzo chory widać gołym okiem. Żeby dojść do takiego wniosku nie trzeba nawet czytać gazet ani oglądać telewizji. Jak uleczyć Polskę? 1.) Przede wszystkim nie szkodzić. 2.) Nie szukać w sobie natchnienia na „zbawcę środowiska/kraju/świata” , nie tworzyć nowych wizji udając, że się jest jakimś geniuszem w co najmniej kilku dziedzinach na raz, że wymienię te pierwsze z brzegu: socjologia, ekonomika, polityka itd... Każdy jest tym czym jest. Ja jestem inżynierem. Natchnionym geniuszom w co najmniej kilku dziedzinach na raz – dziękujemy. 3.) Przeciwstawiać się powtarzaniu błędów, które popełniły inne państwa. Eksperymenty z oparciem ustroju państwa na korporacjonizmie ZAWSZE kończyły się zapaścią gospodarczą – a było w świecie takich eksperymentów na przestrzeni ostatnich 80 lat już kilkadziesiąt. 4.) Wspierać dążenia do korzystania ze SPRAWDZONYCH wzorów, które przyniosły dobre efekty w innych krajach. Dlaczego architektom w Irlandii nie spędza snu z powiek to, że jakiś instalator zaprojektował jakąś komórkę? Dlaczego Irlandczycy sprowadzają architektów z innych państw i (jak na razie) ciągle im mało? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Anastazja Re: fachowcy niearchitekci IP: *.zgora.dialog.net.pl 09.05.06, 06:38 W urzędach kwitnie nepotyzm i korupcja . W małych miastach najczęściej projekty robią sami urzędnicy a do pozwoleń na budowę dołączają zaświadczenie z izby architekta. W dużych miastach działają bardziej zorganizowane i wyrafinowane mafie urzędnicze. Izba jakoś ich nie zwalczała a wprost przeciwnie architektami miejskim są bardzo często założyciele izby. Izba powstała tuż przed wyborami samorządowymi i miała z nimi dużo wspólnego. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: QQ Re: fachowcy od gospodarki IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.05.06, 21:16 Powracam do tematu Irlandii, ale w prasie pełno o niej artykułów, a wnioski z ich lektury powalają mnie z nóg... Oto dwa wyczytane zdania: Irlandia od kilku lat ma najniższe bezrobocie spośród wszystkich krajów europejskich. Obecnie 10% mieszkańców Irlandii to Polacy. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: QQ Re: fachowcy od gospodarki IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.05.06, 21:36 1.) Czy Irlandia stała się „celtyckim tygrysem” dlatego, że powoływała do życia coraz to nowe instytucje mające na celu podnoszenie standardu wykonywania zawodu i zwiększanie jego prestiżu, wymyślanie kolejnych wersji etyki zawodowej a następnie zmuszanie do ich przestrzegania oraz tropienie wszystkich, którzy pragną sobie dorobić pomijając kryteria narzucone przez te instytucje? 2.) Czy Irlandia stała się „celtyckim tygrysem” konsekwentnie unikając wszystkiego powyższego? 3.) W którym kraju, Irlandii czy Polsce, żyje się lepiej? Odpowiedz Link Zgłoś
andrzej.sawa Re: fachowcy od gospodarki 09.05.06, 21:48 Gdzie są fachowcy od gospodarki,jeżeli są to niech zostawią gospodarkę własnemu losowi i tylko zajmą się likwidacją gó..anych przepisów nadregulacyjnych. Jakich - no to już przeciętny uczestnik tego forum /z wyjątkiem "izbowców"/ podpowie bez problemu. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: QQ Re: fachowcy od gospodarki IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.05.06, 21:20 KAWAŁ Z BRODĄ Uaktualnię stary kawał: Wypowiedzmy wojnę Irlandii i następnego dnia poddajmy się! (Irlandczycy wprowadzą u nas swoją konstytucję i będzie wreszcie porządek.) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: KiciA Re: fachowcy od gospodarki IP: *.zgora.dialog.net.pl 10.05.06, 22:05 Ależ w Irlandii jest anarchia, pelna wolność, za grosz totalizmu. Nie uda się, Polacy będą protestować. Odpowiedz Link Zgłoś