czipek
13.01.03, 19:30
Normalnie odkręciłem kurki w łazience i wanna zaczęła napełniać się wodą.
Korzystając z okazji wyszedłem wyrzucić śmieci. Wracam i nie mogę się dostać
do siebie, bo normalnie drzwi mi sie zatrzasły. Robiłem co mogłem, ale kuna
otworzyć sie nie chciały. Mówie: "trudno", ale wtedy przypomniałem sobie o
wodzie. Zbiegam na dół i dzwonie do drzwi. Nikt nie otwiera. Bez chwili
namysłu zaczynam napierać swoim ciałem na drzwi i normalnie je wywarzyłem.
Wpadam do środka i wtedy zaczynam sie zastanawiać czemu wyważyłem drzwi
sąsiada, a nie moje. Wtedy poczułem silne uderzenie w plecy i zachaczając o
telewizor, razem zbliżyliśmy się na maksymalną odległość do paneli. Efekt -
ja śiniak, TV na złom. Odwracam się ( kolejny błąd ) i dostaję bombę w twarz.
Nim zdąrzyłem się zorientować, że to sąsiad właściciela tego apartamentu,
który chyba wziął mnie za włamywacza ( wyłamywacza w moim przypadku ) kolejne
dwie bomby osiągnęły cel ( nos i lewe oko ). Obudziłem sie w radiowozie, ale
nie było czasu na wyjaśnienia. Dojechałem na posterunek i od razu zamknęli
mnie razem z kibicami "Łódzkiego" Widzewa ( o czym nie wiedziałem ). Po
otrzymaniu odpowiedzi na pytanie " Za kim, k....?", ŁKS chłopaki mnie
połamali. Wpadła policja i zaczęła nas uspokajać pałkami. Ja dostałem pałką w
lewe żebro i obydwa jądra. W sumie nie bolało, bo normalnie od razu straciłem
przytomność. Obudziłem się w szpitalu, gdzie poinformowano mnie, że zostałem
oskarżony o zniszczenie mienia, bezprawne wtargnięcie i napaść, oraz coś tam
jeszcze. Po powrocie do domu okazało się, że moje drzwi nie stanowiły już
problemu, ponieważ normalnie już ich nie było. Tak samo jak TV, wieży i
kanapy. Ponadto ściany ozdobiono mi pięknym graffiti ( głupi ch... ), oraz
wyprano dywan w smole. W sumie zapłacę jeszcze jakieś 75tyś. za wszystkie
zarzuty. Tak to wyszedłem wyrzucić śmieci i zalałem sąsiadów!
