unsatisfied6
03.07.05, 17:22
ktoś napisze kilka słów - wydają wam się , że rozsądnie i chcielibyście
może coś dodać , podyskutować , ale ...
widzicie masę postów krytykujących autora - kilku podszywa się
pod ekspertów inni pod "przeciętnego obywatela"- czy autor ma , czy nie
ma racji staje się mniej istotnym - rację zaczyna stanowić masa która
atakuje autora postu - boicie się , zawsze się baliście . w swojej
podświadomości traktujecie autora takich postów jak trędowatego - zostawiacie
go samego niech sam walczy z chorobą - wy nie chcecie się narazać - a to
tylko pozór waszego bezpieczeństwa. pewnego dnia i wy się narazicie jak ten
trąd dopadnie was i odczujecie taką samą samotność jaką odczuwa ten
trędowaty dzisiaj .
boicie sią zapytać "eksperta" - zabełkocze coś czasmi a nie ma
takiego obowiąku by powiedzieć wam to w taki sposób byście zrozumieli, więc
nie zawsze rozumiecie i to wam wystarczy - ja jak "eksperta" nie rozumiem ,
choć czasami bardzo się staram , dalej pytam - on dalej bełkocze coś czego
nie rozumiem- ale z tego całego bełkotu zaczynam rozumieć , że on chce zataić
pewną prawdę , chce mi zarzucić to , że ja popełniam błędy więc nie mam
racji - jednego jestem pewien , prawdy nie chce powiedzieć albo może sam
jej nie zna . z całego bełkotu brak jednej najistotniejszej odpowiedzi,
którą ekspert na pewno zna -
podam przykład w linnku na dole - odpowiedzią całej dyskusji
jest 0 przypadków na 600000 takich prób w stymulacji komputerowej
( wg ekperta kilka porcent !!!) -ekspert do tej pory ( ja wtedy miałem
oszacowanie 0 na 10000 ) nie ustosunkował się do tej liczby ani nie przyznał
mi racji , aninie powiedział , że się mylę - twierdzi , że wszystko jest
prawdopodobne .
nieprawda - jest w statystyce słowo nieprawdopodobne ( mnie tak
byanjmniej uczono ) . i ten przypadek uważam za nieprawdopodobny .
przyjrzyjcie się całej mojej dyskusji z ekspertem - podał wam lub mi jakąś
informację ?
ja mam wrazenie , że stara się wyszukiwać moje błędy i udowodnić innym , że
cytat eksperta:
"PS. Rozbawiła mnie Twoja literówka w powyższym cytacie - ktoś mógłby
pomyśleć,
że naprawdę zajmujesz się wiarygodnością statystek... ;)"
przypatrzmy się niedoszacowaniu eksperta :
cytat:
"jeżeli prawdopodobieństwa dla -6, -5, +5 i +6 są
kilkudziesięciokrotnie mniejsze, "
konkretnie chodzi o oszacownaie -5 , ale ekpsert rozszerza zdarznie do
ok dwókrotnie wyższego - ( i tak nieprawdopodobnego ) zdarzenia ,
ale na pozór wyglada to jego rzoszerzenie na zdarzenie prawdopodobne .
a poniżej poważny błąd - faktycznie klamstwo jeżeli w ustach
eksperta.
cytat:
"to mogę jepominąć, zwiększając ewentualny błąd obliczeń o zaledwie
kilka procent." - to odośnie powyższego jest juz kłamstwem , nie
błędem .
KILKA PROCENT !!!! 0 na 600 000 to KILKA PROCENT .
ekspert nie chce mi odpowiedzieć na pytania ale chce mi udowdnić
brak kompetencji :
"Kłąmiesz. Nie używam słowa nieprawdopodobne - nie wiem nawet, co to słowo
miałoby (w matematyce) znaczyć. Użycie zwrotu ,,mało prawdopodobne'' wyjaśniam
wyżej. I kolejny raz podkreślam, jeżeli zdarzenie nie jest zbiorem pustym,
może zaistnieć..."
nie wiem jakiej statystyki uczył się ekspert - mówi , że w matematyce nie ma
słowa "nieprawdopodobne" - na UCSD jest takie słowo i używane w stosunku do
zdarzeń nieprawdopodobnych .
zróbcie doświadczenie i posadźcie małpę przy klawiaturze komputera -
zadarzenie że małpa wystuka z sensem kilka zdań na klawiaturze nie jest
zbiorem pustym ale takie zdarzenie uważa się za nieprawdopodobne w statystyce
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=54&w=25855334&a=25957026
przyjrzyjcie się całej dyskusji - ekspert nie podał żadnej informacji ,
którą wy jesteście w stanie zinterpretować - stara się podważyć
słuszność mojego argumentu i moich kompetencji nie podając naistotniejszej
statystyki .
w innym przykładzie poniżej ekspert nie powiedział ( o czym byłem na 100%
pewnien , że nie powie ) ,że uczeń miał najprawdopodobniej rację twierdząc ,
że warunki testowania ucznia były inne niż dotychczas - to każdy uczeń
szkoły podstawowej wie i to każdy z was wie, ale ekspert potrzebuje
"więcej danych" .
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=54&w=25855334&a=25964757