XXIX Liceum Ogólnokształcące

[Gość: StyX]

Czyli mi przypadł zaszczyt rozpoczęcia. Po 3 latach spędzonych w szkolę czuję
się dobrze przygotowany do matury, fakt nauczyciele są wymagający ale znając
moje tendencje do lenistwa to procentuje. Na pewno sam za siebie przemawia
fakt 100% zdawalności matury w ubiegłym roku. Ogromnym plusem placówki jest to
że ciągle coś się w niej dzieje. Ostatnimi czasy udało się uruchomić szkolny
radiowęzeł. Na pewno ogromnym plusem szkoły jest dyrekcja otwarta na
praktycznie każdy pomysł tylko w tym roku zaprocentowało to tym że jako jedyna
szkoła w Łodzi XXIX lo współorganizowało ESWiL (The European Students' Week in
Lodz www.eswil.dot.pl ) i mogę z całą stanowczością stwierdzić że ta
współpraca będzie kontynuowana. Szkoła na pewno daje szanse rozwoju nie tylko
naukowego ale i samorealizacji. Zresztą szkoła ma kilku znanych absolwentów
niech padną tylko nazwiska Małgorzaty Potockiej i Władysława Pasikowskiego.
Kończąc mogę jedynie polecić szkołę.

[Gość: aim]

Skończyłam Bytnarówke 4 lata temu. Czasy szkoły wspominam bardzo dobrze.
Nauczyciele wymagający, ale teraz wiem, że to zaprocentowało w przyszłości.
Atmosfera była miła (no chyba, że przed lekcją historii... wtedy była atmosfera
strachu, pozdrowienia dla wszechmocnej prof. Frydrych) i ogólnie było dość
ciekawie, jest co wspominać :)
Maturę zdałam, aktualnie jestem na 4 dość elitarnego kierunku. Raczej wszyscy z
mojej klasy podostawali się na studia. Co więcej, byłam w klasie
humanistycznej, a poszłam na informatykę i ekonometrię, więc wykształcono mnie
wszechstronnie.
Polecam szkołe. Na pewno wyniesie się z niej wszechstronne i gruntowne
wykształcenie.

XXIX Liceum Ogólnokształcące

[Gość: KPJ]

To bardzo ciekawa szkoła.
Dostać się tu jest dość trudno.
Może potem ten, kto się dostał, trochę żałuję z wysokiego, w porównaniu do
gimnazjum, poziomu, ale kiedy podchodzi do matury i okazuje się ona dla niego
banalna, przestaje żałować.
Słynna historia z "historią szkoły" mgr Frydrych nie jest wcale taka straszna,
można i tam dostać piątkę, co potwierdzam własnym doświadczeniem . . .
Później będzie co wspominać. . .
Przytulna, bogata w zieleń okolica, a przy tym korzystny dojazd z każdego
miejsca daja pełen komfort.
Poza tym, co najważniejsze, nauczyciele to ludzie, a nie maszyny, więc można
się z nimi dogadać . . .
Naprawdę warto tu się uczyć . . .

[Gość: absolwentka]

Zalety:
szkoła z charakterem patriotycznym, świetne umiejscowienie, szafki dla uczniów,
pan Jurek (konserwator), wysoki poziom matmy, biologii i historii, nauczyciele:
p. Jakubiec, p. Szczecińska, p. Bohdanowicz oraz p. Baczyńska, która zna imię
każdego ucznia w szkole!

Wady:
fatalny poziom chemii, mało przyjazna dyrekcja

+
Kiedyś było jeszcze coś takiego jak "impreza na stokach". Starsze roczniki
wiedzą o co chodzi. Szkoda, ze to się skończyło:/

[Gość: rocznik 84]

hehe, imprezy na Stokach to kwintesencja zycia towarzyskiego tej szkoly :), ja
XXIX LO wspominam b.dobrze, mialem przyjemnosc uczeszczac na lekcje prof
Frydrych i jak sie okazuje nie taki diabel straszny...
Szkola jest swietnie umiejscowiona, szczegolnie wiosna i jesienia az przyjemnie
jest jechac w tamten rejon, co do poziomu nauczania, to wydaje mi sie ze jest
jest przyzwoicie, zeby nie powiedziec dobrze badz b.dobrze, prawda jest ze
lekcje chemii z prof Sodolska (??) nie nalezaly do "najtrudniejszych" ;)

Szkola ma swoj wlasny niepowtarzalny klimat, tworzony przez samych uczniow (kto
uczeszczal ten wie ;)), wyraznie to bylo widac jeszcze przed przyjsciem
rocznikow "gimnazjalnych" pozniej to jakos tak sie rozmylo...

Z tego miejsca chcialbym pozdrowic absolwentow z rocznikow '83-'85, szczegolnie
rocznik '84 i dwie konkretne klasy C i D ;) Kto ma wiedziec ten wie :)

[Gość: Paweł]

> Szkola ma swoj wlasny niepowtarzalny klimat, tworzony przez samych uczniow
(kto
> uczeszczal ten wie ;)), wyraznie to bylo widac jeszcze przed przyjsciem
> rocznikow "gimnazjalnych" pozniej to jakos tak sie rozmylo...

Nie wiem o jaki klimat chodzi, bo nic takiego nie zauważyłem

[Gość: Rocznik1982]

Ma swoje wady i zalety. Największą wadą jest atmosfera, w zasadzie jedna
wielka lipa. Ja jeszcze chodziłem za dyrektor Gałazki. No i nie było za
fajnie. Nauczyciel od niemieckiego pani Polak. Brak słów. Lewa od rosyjskiego-
przyszła pierwszy rok i nie miała pojęcia o szkole o ocenach itd. Na sczęście
uczyła tylko w pierwszym roku.

Zalety: dyrektor Baczyńska- same ciepłe słowa należą sie w tym miejscu,
nauczyciele tacy jak Plastyka: Stępowska- niezapomninane lekcje, Gegografia i
WOS: Jakubiec- super człowiek i bardzo ciekwawe lekcje, Frydrych-lekcje może
mało ciekawe i trochę stres, ale za to jako jeden z niewielu nauczycieli zna
system oceniania- bardzo sprawiedliwa osoba bez pupilków (w przeciwieństwie do
prof. Baś) i mój wychowawca S. Łoboda- mimo, że nauczała najpaskudniejszego
przedmiotu to bardzo miło wspominam te zajęcia. Ni i pani Świryd od fizyki- i
ciekawa stała się z Nią fizyka i można było porozmawiać na każdy temat (słynne
hasło na klasówkach "myślisz, że tego nie widać"). Pan Jurek również spoko.

Ogólnie jednak nie polecam!

[Gość: ma]

Ukończyłam tę szkołę w 2004 roku i wtedy znaczna większość (ok. 90%) maturzystów
dostała się na dzienne, państwowe studia. Od czasu, gdy do "bytnarówki" weszłli
uczniowie gimnazjów, to ta świetna niegdyś szkoła zaczęła zmieniać się, niestety
na gorsze. Dlaczego? Temat - rzeka. Temat otwarty...

[Gość: M.G-rocznik83]

Swietna szkola!Jak przypomne sobie ta grozniejsza strone Galazki(ach ta
mimika!).
Baczynska lekko zagubiona w rzeczywostosaci,cala klase zmieniajaca buty przed
lekcja z Frydrych,odpytywanie tejze i serie po 15 jedynek,Dutkiewicza od WF i
jego rozgrzewki,Zaleczna i jej lekcje polskiego-90% czasu miala mine "a moze by
tak rzucic tych gamoniow i pojechac do Paryza",ta babke od plastyki
opowiadajaca niesamowite historie ze swojego zycia,chemie z "babcia":),poprawki
o 7 u Swirydowej i jej dziwne wlosy.
Co tu duzo mowic,bylo tez bankietowo.Okoliczny park stwarzal wiele mozliwosci.
Acha!Prof Fesnak!-No nauczyciela z takim poczuciem humoru,warsztatem i charyzma
w takim wieku prozno szukac!W koncu moja wychowawczyni!
Wszyscy myslacy ludzie z mojej klasy studiuja.Nikt nie siedzi w wiezieniu:)

[Gość: Kaskabiolozka]

Niestety po skończeniu tej szkoły w tym roku nie mogę potwierdzić tych słów. Kompletny brak organizacji. Zastraszanie przez pana od matematyki ze się nie zda. Pani od biologii nie ma pojęcia o bożym świecie czyta wszystko z Wikipedii i vademecum. Pani ze sklepiku jest skąpa a zakupy z w tym sklepie to totalne zdzierstwo. Żąda 50gr za łyżeczkę a nie wspomnę już o tym ze plotkuje o każdym i o wszystkim. Wie więcej niż zaplecze tvn24

[Gość: Emilia]

Jaki Pan od matematyki?