A 4

[kamil8036]

Czy ktos mi wytłumaczy dlaczego nie ma ani jednego znaku w miescie
informujacego jak dojechać do autostady ?????

[Gość: garfield]

W tak dynamicznym mieście jak Wrocław żadne znaki potrzebne nie są. Wystarczy,
ze nasz włodarz i jego lizo-dupy obdarzeni są znakiem poparcia. A numer jego
osiemdziesiąt i cztery(procent).

[koloko2]

Oho, chyba ktoś się przejadł w święta i go głowa boli.

[koloko2]

Prosta sprawa, taki znak jest niepotrzebny, większość ludzi jedzie w kierunku
jakiegoś miasta, a nie "na autostradę". Znaków wskazujących kierunek jest
całkiem sporo i jeśli można do jakiegoś miasta dojechać autostradą to znaki
pokazują drogą przez autostradę (Legnica, Kraków, Katowice, Opole)

[Gość: garfield]

Długo myślałeś nad ta głupotą?
Jechałeś kiedyś jakąś drogą inna niż na twój rodzinny Wąchock? Np. w Czechach,
Niemczech, Słowenii czy Chorwacji? Im to powiedz, ze wydają kupę kasy
niepotrzebnie.
Co za głąb?

[koloko2]

Jesteś idiotą, w dodatku tchórzem.

[45rtg]

Gość portalu: garfield napisał(a):

> Długo myślałeś nad ta głupotą?
> Jechałeś kiedyś jakąś drogą inna niż na twój rodzinny Wąchock? Np.
w Czechach,
> Niemczech, Słowenii czy Chorwacji? Im to powiedz, ze wydają kupę
kasy
> niepotrzebnie.
> Co za głąb?

Jak to co za głąb? Przecież jest podpisane: "garfield". Jakiś
masakryczny burak dostał komputer pod choinkę i szaleje.

[Gość: marek]

Uważam tak samo. Nie ma sensu stawiać dodatkowych oznaczeń gdy są one
niepotrzebne. W innych krajach znaki informujące o drodze na autostradę nie są
stawiane po to by ucieszyć społeczeństwo lub turystę, lecz informują że
wjeżdzamy na płatny odcinek drogi. U nas tam gdzie są płatne autostrady tam są
oznaczenie że kierujemy się na autostradę.

[Gość: cookie]

Wielokrotnie już byłem pytany "jak dojechać do autostrady", więc na pewno taki
znak by nie zaszkodził. Spróbuj sobie, korzystając z oznakowania dróg,
zaplanować drogę z centrum Wrocławia do Drezna albo do Berlina.

Gość portalu: marek napisał(a):

> Uważam tak samo. Nie ma sensu stawiać dodatkowych oznaczeń gdy są one
> niepotrzebne. W innych krajach znaki informujące o drodze na autostradę nie są
> stawiane po to by ucieszyć społeczeństwo lub turystę, lecz informują że
> wjeżdzamy na płatny odcinek drogi. U nas tam gdzie są płatne autostrady tam są
> oznaczenie że kierujemy się na autostradę.

Bzdura. Płatność czy bezpłatność autostrady nie ma nic do rzeczy. Pojedź sobie
do dowolnego większego miasta w Niemczech i pooglądaj znaki.

[45rtg]

Gość portalu: cookie napisał(a):

> Wielokrotnie już byłem pytany "jak dojechać do autostrady", więc
na pewno taki
> znak by nie zaszkodził. Spróbuj sobie, korzystając z oznakowania
dróg,
> zaplanować drogę z centrum Wrocławia do Drezna albo do Berlina.

Chcesz powiedzieć że ludzie wiedzą że do Berlina to autostradą, ale
nie wiedzą że w stronę Zielonej Góry? (A takie znaki to są w całym
mieście) Cóż, na pewno są i takie matołki, ale dlaczego dostosowywać
oznakowanie dróg do ludzi, którzy w ogóle nie powinni dotykać
samochodu, bo zepsują?

> Gość portalu: marek napisał(a):
>
> > Uważam tak samo. Nie ma sensu stawiać dodatkowych oznaczeń gdy
są one
> > niepotrzebne. W innych krajach znaki informujące o drodze na
autostradę n
> ie są
> > stawiane po to by ucieszyć społeczeństwo lub turystę, lecz
informują że
> > wjeżdzamy na płatny odcinek drogi. U nas tam gdzie są płatne
autostrady t
> am są
> > oznaczenie że kierujemy się na autostradę.
>
> Bzdura. Płatność czy bezpłatność autostrady nie ma nic do rzeczy.
Pojedź sobie
> do dowolnego większego miasta w Niemczech i pooglądaj znaki.

[Gość: cookie]

> Chcesz powiedzieć że ludzie wiedzą że do Berlina to autostradą, ale
> nie wiedzą że w stronę Zielonej Góry? (A takie znaki to są w całym
> mieście)

Ależ oczywiście, że wiedzą, że do Berlina to autostradą, w przeciwnym razie
jeździliby drogą 94 przez Leśnicę do Legnicy. Szczególnie jeśli do naszego
pięknego miasta przyjechali z Niemiec autostradą, a teraz chcieliby wrócić.

Podobnie rzecz się ma z Krakowem. Znaki już w centrum powinny kierować na A4
Katowice/Kraków/Drezno/Berlin. W tej chwili naiwny podróżny jest kierowany na Oławę.

[45rtg]

Gość portalu: cookie napisał(a):

> > Chcesz powiedzieć że ludzie wiedzą że do Berlina to autostradą,
ale
> > nie wiedzą że w stronę Zielonej Góry? (A takie znaki to są w
całym
> > mieście)
>
> Ależ oczywiście, że wiedzą, że do Berlina to autostradą, w
przeciwnym razie
> jeździliby drogą 94 przez Leśnicę do Legnicy. Szczególnie jeśli do
naszego
> pięknego miasta przyjechali z Niemiec autostradą, a teraz
chcieliby wrócić.

A gdzież to masz we Wrocławiu znaki prowadzące do Zielonej Góry
przez Leśnicę, co? (O Legnicę nie pytam bo nie przypominam sobie w
ogóle takiego drogowskazu, Legnica jest chyba za bardzo "po drodze
gdzie indziej" żeby się dorobić własnego oznakowania.

> Podobnie rzecz się ma z Krakowem. Znaki już w centrum powinny
kierować na A4
> Katowice/Kraków/Drezno/Berlin. W tej chwili naiwny podróżny jest
kierowany na O
> ławę.

[Gość: glazurnik]

45rtg napisała:
> A gdzież to masz we Wrocławiu znaki prowadzące do Zielonej Góry
> przez Leśnicę, co? (

Chocby na pl. 1 Maja czy jak on sie tam obecnie nazywa. Wjazd od strony Mikolaja.

[45rtg]

Gość portalu: glazurnik napisał(a):

> 45rtg napisała:
> > A gdzież to masz we Wrocławiu znaki prowadzące do Zielonej Góry
> > przez Leśnicę, co? (
>
> Chocby na pl. 1 Maja czy jak on sie tam obecnie nazywa. Wjazd od
strony Mikolaj
> a.

Czyli w miejscu z którego do autostrady na Bielanach jest w dobrych
warunkach jakieś 20 minut. W tym samym czasie jadąc według tego
znaku w analogicznych warunkach będziesz już za Leśnicą. Na
autostradę można wjechać w Legnicy i to będzie czasowo porównywalne
z wjazdem od razu na Bielanach.

[Gość: gosc]

> [...] w analogicznych warunkach będziesz już za Leśnicą.
> Na autostradę można wjechać w Legnicy i to będzie czasowo porównywalne
> z wjazdem od razu na Bielanach

Czyli, ze czas jazdy od "za Lesnica" do Legnicy (droga krajowa) jest
porownywalny z czasem jazdy od "wjazdu na Bielanach" do Legnicy (autostrada A4) ???

[45rtg]

Gość portalu: gosc napisał(a):

> > [...] w analogicznych warunkach będziesz już za Leśnicą.
> > Na autostradę można wjechać w Legnicy i to będzie czasowo
porównywalne
> > z wjazdem od razu na Bielanach
>
> Czyli, ze czas jazdy od "za Lesnica" do Legnicy (droga krajowa)
jest
> porownywalny z czasem jazdy od "wjazdu na Bielanach" do Legnicy
(autostrada A4)
> ???

Tak jest, na odcinku tej długości (czyli krótkim) i z takim
wyprzedzeniem na korzyść jazdy DK - porównywalny. Oczywiście nie w
warunkach remontu, ale to sprawa oddzielna.

[Gość: gosc]

Rozumiem. A jakie sa "realne" czasy przejazdu obiema wyzej wymienionymi trasami - w "warunkach remontu" oraz "bez remontu"?

[45rtg]

Gość portalu: gosc napisał(a):

> Rozumiem. A jakie sa "realne" czasy przejazdu obiema wyzej
wymienionymi trasami
> - w "warunkach remontu" oraz "bez remontu"?

Dawno na tej trasie nie jechałem, ale droga 94 w dość dużej części
prowadzi przez lasy i pola, więc da się tam jechać średnio nawet
powyżej 70 km/h, możliwe że nawet do 80 km/h. Przy odległości (z
tego miejsca) rzędu 60 km (raczej mniej niż więcej) do Legnicy
dojeżdżamy w ok. 50 min.
Z kolei autostradą jest z Bielan minimalnie dalej (trochę ponad 60
km) z czego większość z ograniczeniem do 110 km/h. Czas przejazdu
wychodzi około 40 min.
Nie jest to porażająca różnica, zwłaszcza kiedy wziąć pod uwagę że
wyprowadzenie kierowcy z 1 Maja na autostradę wymaga kłootliwego
prowadzenia go przez skrzyżowania, a na Leśnicę po prostu jedzie się
tak jak droga prowadzi.

Jeżeli chodzi o wpływ remontu to tego nie potrafię obliczyć, bo nie
wiem co tam się w tej chwili dokładnie dzieje.

przydalyby sie znaki kierujace na A4

[Gość: Gosc]

>>> Chocby na pl. 1 Maja [...]

4rtg napisal:
>> Czyli w miejscu z którego do autostrady na Bielanach jest w dobrych
>> warunkach jakieś 20 minut. W tym samym czasie jadąc według tego
>> znaku w analogicznych warunkach będziesz już za Leśnicą. Na
>> autostradę można wjechać w Legnicy i to będzie czasowo porównywalne
>> z wjazdem od razu na Bielanach.

gosc napisal:
> Czyli, ze czas jazdy od "za Lesnica" do Legnicy (droga krajowa)
> jest porownywalny z czasem jazdy od "wjazdu na Bielanach"
> do Legnicy (autostrada A4) ???

4rtg napisal:
>> Nie jest to porażająca różnica, zwłaszcza kiedy wziąć pod uwagę że
>> wyprowadzenie kierowcy z 1 Maja na autostradę wymaga kłootliwego
>> prowadzenia go przez skrzyżowania, a na Leśnicę po prostu jedzie się
>> tak jak droga prowadzi.

Wczesniejsze "zalozenie" jest takie, ze do autostrady dojedziemy
(z 1 Maja) w takim samym czasie jak do "za Lesnica" (20 minut),
czyli porownujemy:

1. czas jazdy droga krajowa 94 od "za Lesnica" (uwaga) do wjazdu
na autostrade A4 w Legnicy (trzeba jeszcze ten kawalek Legnicy
"objechac" zeby wjechac na autostrade),
2. do czasu jazdy od "wjazdu na Bielanach" do Legnicy (do wjazdu
na autostrade A4)

W warunkach powiedzmy "normalnych" (bez remontu) czas 1. to ok. 1h10m+
natomiast czas 2. to 30m+.

W "warunkach remontu" czas 1. to ok. 1h30m+++ natomiast czas 2. to 50m+.

Roznica to zdecydowanie ok. 30 min. lub wiecej.

Dodajmy, ze "duzo lepiej" jedzie sie autostrada A4 niz droga krajowa 94.

W przypadku jazdy w kierunku np. Berlina Zasadniczo optymalnie jest
jak najszybciej dojechac do autostrady i dalej jechac autostrada -
- jadac autostrada najwiecej mozna zyskac na czasie i wygodzie jazdy.

Warto kierowac sie na autostrade, przydalyby sie znaki kierujace na nia.

P.S.
+ oznacza "i wiecej" natomiast +++ oznacza "i duuuzo wiecej"

[Gość: as]

ludzie ... kupcie sobie mapy

[tomek854]

To jest bardzo ciekawa teoria, niestety w ogóle nie działa w krajach w których
autostrada jest darmowa - czyli np. w Niemczech albo w Wielkiej Brytanii czy
Holandii. A tam znaki do autostrad są.