-
Myślicie że są szanse na efekt stycznia? Wiem że prognozy i nastroje są różne,
ale trafiłem ostatnio na wyniki badań nad recesjami zakładające, że wzrosty na
giełdzie wyprzedzają poprawę gospodarki o śrdnio 10-16 miesięcy (więcej
bit.ly/8LNaEj) i w sumie jeśli liczyć wzrosty od lutego to 10 miesięcy
właśnie mija :D Badania badaniami, ale może coś w tym jest i naprawdę styczeń
miło nas zaskoczy?
-
Mozna policzyc jakie korzysci przyniosla nam katastrofa somolenska; ilu ludzi dowiedzialo sie o istnieniu takiego kraju jak Polska, jak wygladaja polskie miasta etc.
Efekt Euro 2012 moze byc podobny lub mniejszy.
-
Mialem w ostatnim tygodniu okazje uczestniczyc w pewnym spotkaniu.
Przedstawiciele roznych firm, rozne branze itd.
Jednym z tematow poruszanych byly efekty ewentualnego wzrostu kursu RMB czyli
chinskiej waluty w stosunku do dolara.
Jedna z osob (reprezentujaca dosc zaawansowane produkty telekomunikacyjne)
stwierdzila, ze wbrew pozorom nie poprawiloby to sytuacji przemyslu poza
Chinami a wrecz przeciwnie znacznie ta sytuacje pogorszylo.
Dlaczego?
1. W obecnej sytuacji wprawdzi...
-
Efekt do tylu.
W minionym roku ceny lekow wzrosly o 9% a Kongres zatwierdzil
reforme 7 listopada tego roku. Kompletne brednie.
-
w maju kolejny spadek - zapewniam
-
eee tam, związki zrobią strajk, rząd się ugnie (bo do tej pory rządy
się zawsze gięły) i diabli wezmą wszelkie kalkulacje.
Euro oznacza dyscyplinę budżetową, a ta nie podoba się zwiąkom
zawodowym, zbyt mało można "wyszarpać"
Euro w Polsce nie będzie bo ZZ mają zbyt dużo do powiedzenia.
-
Gdybyśmy usprawnili tranzyt kolejowy i go odbiurokratyzowali, to ceny spadłyby w dół, gdyż transport byłby tańszy!
-
Brytyjki chcą wyglądać jak pipy.
-
Wiadomo że jak facet traci pracę to blondynka widząc to bierze jego karte kredytową i natychmiast leci do salonu wydać ostatnią kasę. Do tego nie potrzeba badań
-
Polibuda poznańska odłożyła środki z budżetu 2011, na piar i brylowanie w mediach, co od początku roku czyni nagminnie.
Ciekawe na jak długo starczy?
-
Takie są skutki zamykania sklepów w weekendy. Co człowiek ma chęci i
czas jechać na zakupy to mu wszystkie sklepy zamykają.
-
czyli powrót do PRLu i gospodarki nakazowo rozdzielczej
Niedziela, Warszawa, duży hipermarket.
Cukru mi się zachciało. I to był błąd, bo tego samego zachciało się jeszcze kilku innym osobom.
Oto co udało mi się znaleźć mimo wygórowanej ceny 4 zł bez grosza
fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2635033,2,1,cukier.html
Jakie wyjście? Może zbierze się komitet polityczny PO i zadecyduje?
Ustanowić takie ceny zaporowe że wystarczy dla wszystkich, kartki, a może kilka tekstów w wiadomej Gazetce o sz...
-
tak sie zastanawiam na marginesie tego tekstu
www.rp.pl/artykul/145064.html
-
Mamy lepsze wyniki tylko od Albani !
Polak
-
kolejnana bańka spekulacyjna. następna będą Chiny z ich sztucznie
zaniżoną walutą.
-
Nie czujemy sie z Polska zwiazani, rzad polski traktujemy jako
naszego wroga. Wystarczy?
Tak ogolnie, nie po to wyjezdzalismy, zeby Wam placic podatki.
Wieszkosc z nas nie zamierza tez wracac. Po prostu zapomnijcie o nas
i dajcie nam swiety spokoj.
-
Mam nadzieję, że pod uwagę wzięty będzie również interes zagrozonych
tymi inwestycjami mieszkańców. Szczegóły w raporcie:
kamionki.snap.pl/raport_dla_prezydenta_rp.pdf
-
i co na to nasi kochani komentatorzy?
:)
-
Wirtualne pieniądze.
Raz bilion więcej raz mniej.
-
MIcrosoft jest za potezny - by zostal szybko pokonany - cos jak TPSA - walka
trwa, kara za kara i wielkie G z tego.