-
Powiem otwarcie: wkurza mnie panoszenie się fejsbuka w necie. Czy naprawdę
każdy artykuł musi być oznakowany "zostań fanem na fejsbuku"?? wszędzie
wyskakuje fejsbukowe logo, pod każdym artykułem ramka z fotkami fanów - HELP!!
jeszcze chwila i logo F będzie wyskakiwać z lodówki. Tęsknię do czasów, kiedy
fejsbuk był środkiem do utrzymywania kontaktów ze znajomymi, a nie platformą
do prezentowania własnego ego z każdej strony i durnowatych gier
zawieszających komputery.
-
tek.
Nie mam FB. Dostałam raz fejsbukowe zaproszenie mailem od facia którego znam
pt. "zobacz mój profil na Facebooku". I ok. Gość znał mój adres email. Ale w
tym samym mailu jest: "Inne osoby, które możesz znać na Facebooku" - i tu
wymienionych kilka, które znam. No i skąd ten fejsbuk-demon może wiedzieć,
kogo ja znam, a kogo nie, skoro ja nigdy nawet nie właziłam na ten portal i
nie widziałam ani jedniusieńkiego profilu. Hmmm ?
-
do rzeczy: facebooka traktuję jako prywatną sprawę.
wielokrotnie zdarzyło mi się, że ludzie z pracy, z którymi wyłącznie PRACUJĘ i
np. tzw. szefostwo zapraszali mnie do znajomych na facebooku. Mi by do głowy
nigdy nic takiego nie przyszło- jeżeli łączy nas relacja służbowa to od tego
jest choćby goldenline.
Nie zawsze wiem jak traktować takie zaproszenia- zbywać? Ignorować? Czy się
jakoś wytłumaczyć?
Jak byście rozwiązali taką sytuację?
-
i działa
forumprawne.org/prawo-cywilne/38436-slub-cywilny-w-wiezieniu.html