-
Mam do Was takie pytania:
1) Przychodzi klient i chce cos kupić. Nie posiada
drobnych pieniędzy, a sprzedawca każe mu iść sobie rozmienić, ponieważ
nie posiada w kasie drobnych(gros bankomatow obecnie wyplaca w nominalach 50zl lub 100zl). Czy ma rację taki sprzedawca, czy może
nakazać klientowi przynieść do sklepu drobne?
2) Czy można klienta wyrzucić ze sklepu(rozumiem że sklep jest traktowany jako miejsce publiczne i nie można odmówić obsługi bez przyczyny)?
-
Moze macie jakieś bezcenne uwagi, pomysły jak pomóc salonowi fryzjerskiemu
przetrwać ? Jak go rozreklamować ? Co zrobić żeby byli w nim klienci?
Piszę z południowej Polski. W mieście na każdej ulicy jest po kilka salonów i
ciągle otwierają się nowe.
Pozdrawiam
-
To nie oszustwo a iluzja taniości dla matołków... ;)
-
Cóż takiego się stało, że Schetyna przestał ochraniać lobby deweloperów..?
-
Pomyślcie jaka to "świetna" musi być pizza, skoro można kupić 3 w cenie 1. Aż strach pomyśleć i strach w ogóle kiedykolwiek jeść.
-
A może coś w "drugą stronę"? - tzn. jakieś darmowe bankomaty dla klientów BZ WBK?
-
Witam
Prowadzę firmę świadczącą usługi budowlane. Podpisałem z klientem
umowę na wymianę okien w mieszkaniu. Okna zostały zamontowane przez
montażystów, jednak przed zakończeniem prac wykończeniowych klient
zrobił awanturę, że wszystko jest źle i wyrzucił pracowników z
mieszkania.
Gdy pojawiłem się na miejscu w celu wyjaśnienia sytuacji klient
oświadczył, że nie pozwoli dokończyć pracy i nie zapłaci za usługę.
Powiedziałem, że skoro wnosi zastrzeżenia do montażu, proponuję
...
-
Wysoki standard obsługi zawsze powinien być wyznacznikiem oceny pracy
człowieka, który zajmuje się obsługą klienta. Tylko że problem leży chyba
gdzie indziej - sprzedawcy starają się sprzedać te produkty, od których mają
najwyższą premię a nie te, które są najlepsze dla klienta.
-
Polscy producenci nie powinni sie przejmowac strata wloskiego klienta, luke ta z latwoscia wypelni polski rynek, poniewaz nasza gospodarka rozwija sie znacznie lepiej niz zbankrutowane wlochy.
-
Może nareszcie cos drgnie, bo jak narazie obsluga klienta pozostawia jeszcze sporo do zyczenia. Szczegolnie mam na mysli zalatwianie spraw przez telefon czy elektronicznie, gdzie zanim otrzyma sie odpowiedz albo zalatwi sprawe trzeba najpierw przebic sie przez gaszcz kolejnych konsultantow, z ktorych zaden nie jest władny aby klientowi pomoc, ale trzeba odbyc z nim krotka rozmowe, bo bezposrednio tam gdzie chcesz polaczyc cie nie moga.
-
Co Was szczególnie rozbawiło, jeżeli chodzi o wymagania klientów?
Ja miałem taki przypadek: piękna kurtka puchowa H&M - prawie
nowiuśka, super modna, niestety z zepsutym zamkiem.... normalnie
była by za 50 zł jak nic (a tak tylko 15 zł)..... Ale "doczekała"
do wyprzedaży - 50% i też nic, aż wreszcie dotarła do ceny 1 zł. I
klientka bardzo dobrze ubrana (tzn. na pewno bogata) do mnie z takim
tekstem: "Proszę mi opuścić na wszycie nowego zamka......"
Co byście odpowiedzieli? :) Ja ...