-
Pamiętam z dzieciństwa że z kuzynami i kuzynkami widywało się często i były to
kontakty dość bliskie. Teraz zero. I nie żeby mi brakowało bo jakoś tak się
porobiło że z fajnych dzieci powyrastali nie fajni dorośli. A jak tam u Was w
rodzinach?
-
ostatnio usłyszałam od wujostwa mojego męża (mają 3 dorosłych dzieci i w ich rejonach jest to norma), ze nasz jedynak jak będzie dorosły nie będzie miał kogo odwiedzać
zrobiło mi się przykro, powiało chłodem, rozumiem, że jak nas zabraknie to o nim inni zapomną
mam teraz sprzeczne odczucia, że nie mamy więcej dzieci (oczywiście nie jest to gwarancją itd, itp), ale widać jak traktuje się dalszą rodzinę
a mi się wydawało, że można na kogos liczyć, a ludzie odpowiednio stawiaja cię w sze...
-
Mój synek ma młodszego o dokładnie 6 miesięcy kuzyna. Jego kuzyn wraz z
rodzicami mieszka u teściowej i jak tam jesteśmy zaczyna się odwieczny
problem z zabawkami. Mój synek, choć jest starszy tylko o 6 miesięcy ( kuzyn
synka ma prawie 2,5 a synek prawie 3 lata) wygląda fizycznie i psychicznie na
dużo starszego. Jest większy od swojego kuzyna o głowę ( wygląda jakby miał 4-
5 lat ma 114 cm i 20 kg wagi, gdy jedno kuzyn waży 14 kg) i ponieważ zawsze
miał lekką mowę, od dawna mówi wy...
-
Rozmawialam wczoraj z mama i ona znow wymysla, kogo by tu jeszcze na 3
miesiace przed zaprosic na nasz slub... Troche sie wkurzylam, bo mama robi z
tego sprawe polityczna- wybiera z kim warto utrzymywac dobre stosunki. Juz
poprosilam jednego kuzyna na swiadka, ktorego ona mi podsunela i mi odmowil,
bo podobno nie bedzie mial pieniedzy (glupia wymowka, bo przeciez za nic nie
placi. A jesli chodzi o ubranie, to zakladam, ze dorosly facet garnitur w
szafie ma). Z tego wzgledu musialam zapr...
-
Znowu liczne rodzeństwo :)
Genowefa - 1923
Edward - 1925
Józef - 1927
Stanisława - 1928
Jadwiga - 1930
Anna - 1934
Bronisław - 1935
Felicja - 1936
Franciszek (nie znam dokładnej daty)
Stanisław - 1940
Co myślicie o takim zestawie? Mnie się Genowefa wybitnie nie podoba, była
typowa sezonówką. To imię pojawia się wśród moich przodków kilkakrotnie,
właśnie w latach dwudziestych.
-
prosiłabym o wypowiedzi w takiej sprawi:
malzenstwo najblizszego kuzynowstwa ( tzn. np. sa dwaj bracia, jeden ma syna,
drugi corke i te dizeci sie pobieraja)
chodzi mi o to czy znacie takie przypadki i co w takim razie z
potomstwem...chodoby genetyczne - czy zawsze musza takie wystapic? piszcie co
wiecie i co uwazacie nt.
pozdr
-
Mam dzieci urodzone i wychowywane za granica, w kraju
anglojezycznym. Przez nastepne pare lat bedziemy mieszkac w Polsce,
w zwiazku z czym dla starszego synka (7 lat) musze znalezc szkole.
Mam 3 mozliwosci:
1) szkole w malym miasteczku 25km od domu gdzie chodzilby do jednej
klasy z kuzynostwem
2) szkole spoleczna z dobra opinia 'przyjazna uczniom' w wiekszym
miescie 15km od domu
3) szkole anglojezyczna w duzym miescie 50km od domu
Dojazdy nie sa dla nas przeszkoda, jestesmy...
-
Mam pytanie: Jak prawo?, kościół reguluje kwestię związków pomiędzy
rodzeństwem ciotecznym? Tzn. matki dziewczyny i chłopaka są rodzonymi
siostrami. Czy znacie takie związki? Będę wdzięczna za informację bo
chciałabym komuś pomóc zdobywając je.
Pozdrawiam
-
Wciąż jestem narażona na komentarze i aluzje ze strony rodziny w tym głownie
mojej matki w związku z tym ze nie wprowadzam ich w swoje życie czy nieco się
izoluje. Wydaje mi się jednak ze nikt nie ma prawa mnie oceniac.Po przebyciu
choroby nowotworowej sama wychowuje niepełnosprawne dziecko ( mąz zawodowy
żołnierz ktorego nigdy nie ma ),pracuje zawodowo , nie mam zdrowia za to mam
miliony obowiązkow z ktorymi jestem sama. Dlatego dzis po raz kolejny wyszłam
z siebie z nerwów słuchając ...
-
Każdy ma krewnych, bliższych lub dalszych - zapytam o następującą rzecz:
Czy przyjaźnicie się z rodzeństwem, kuzynowstwem?
Wiele kontaktów rodzinnych ogranicza się do kurtuazyjnych spotkań z jakiejś
okazji, są to relacje czysto rodzinne i jedynym powodem są więzy krwi. Rzadko
się zdarza, aby były to relacje towarzyskie.
Zapytałem, bo dla mojej Mamęcji wspaniałą przyjaciółką jest jej siostra.
Często sie spotykają, mają ze sobą setki tematów, podobne poglądy. Teraz, gdy
obie są na ...
-
Zaprosiłam na swój ślub rodzeństwo Taty - jego brata z żoną i
siostrę. Siostra Taty nie ma już męża. Wszyscy troje są dosyć
zaawansowani wiekiem. Okazało się, że wujek z żoną nie przyjadą,
natomiast ciotka sama też nie przyjedzie bo nie bardzo ma jak.
Zależy mi na tym żeby jednak była. Jak myślicie, czy wypada
zadzwonić do kuzynki (córki tej ciotki) i zaproponować żeby
przyjechała na ślub wraz z ciotką? Czy może to spowodować obrazę, że
najpierw nie zaprosiłam, a teraz proponuję...
-
Chciałabym dowiedzieć się jakie są u was stosunki z dalszą rodziną
(kuzynostwo). Czy się widujecie, jak często, i czy to w ogóle ma sens. Czy
lepiej mieć zaprzyjaźnione grono przyjaciół?
-
Moje dzieci to Iga i Łucja.
Kuzyni to: Szymon, Jędrzej, Nikodem (moi siostrzeńcy)i Antoś (bratanek męża).
Kuzynki to: Dominika i Olga (moje siostrzenice).
-
wyznaczylismy sobie pewien limit osob na wesele. wiadmo ze nie jestesmy w
stanie zaprosic wszystkich, bo rodzina liczna.
Problem w tym ze np sa 3 pary u ktorych bylismy na weselach razem i sa to moi
kuzynowie, chetnie bym ich widziala na naszym slubie, ale ok mozemy zaprosic
ich, ale kazdy z nich na liczne rodzenstwo i gdybym je chciala zaprosic to
byloby ok 20 osob wiecej i szczerze mowiac, nie wszystkich chetnie bysmy
widzieli, chociazby ze wzgledu na ich zachowanie ktore widziel...