-
Nie pomysleli chyba o konsekwencjach marketingowych i to im raczej pasażerów nie napędzi. Już dziś, kiedy uwzględni sie wszystkie opłaty pobierane przez low-costy, nieraz taniej może wypaść lot tradycyjną linią, jeśli sie upoluje okazję. Dodanie do ceny biletu dodatkowej opłaty na pokrycie odszkodowań za spóźnienia może wyjść im bokiem; klient wie że odszkodowanie należy mu sie tylko z powodu opóźnienia przez linię zawinionego, i będzie od razu widział ile płaci dodatkowo za to, że linia nie ...
-
O, to trzeba utworzyć ministerstwo do spraw likwidacji w/w obciążeń. :) Jakieś
200 nowych etatów tylko w centrali :)
-
jesli Stern nie wie, to skad ja mam wiedziec ?
-
Ale redaktor ma jakieś dowody czy tak tylko pisze?
"Rynek pracy - mimo reform przeprowadzonych przed kilku laty, jest wciąż zbyt sztywny, a obciążenia płac podatkami i składkami - choć zmniejszone - zbyt wysokie. W efekcie wielu pracodawcom nie opłaca się zatrudniać legalnie pracowników, tym bardziej, że istnieją zachęty, by pozostawać formalnie bezrobotnym i pracować na czarno."
-
Nie będzie żadnych reform, tylko propaganda. Przecież w kraju, w którym nie obowiązuje Konstytucja, jedni obywatele płacą wszelkie obciążenia od najniższych przychodów, a inni są z tych obciążeń zwolnieni i nikt ich o przychody nie pyta! Trwają dyskusje, czy rolnicy zechcą płacić podatki i od kiedy, podczas, gdy państwo nie pyta się najniżej zarabiających, czy chcą je płacić. Przecież to jest zwykła kpina! A składka rentowa pobierana cały rok od tzw. "bogatych" powinna potem mieć odzwierciedl...
-
Kołodko, Miller + reszta i tak więdzą swoje. Żadne dane i
przykłady tego nie zmienią.
Mogą co najwyżej nakarmić społeczeństwo przy pomocy swojej tuby
propagandowej kolejnymi zmanipulowanymi porównaniami.
-
W przypadku Polski sytuacja pod względem finansowym wygląda wprost
tragicznie. Jeśli obecnie w wieku poprodukcyjnym jest 16 proc.
społeczeństwa, to w 2030 r. - będzie 30 proc., prawie dwukrotnie
więcej. Co to w praktyce oznacza? Gdybyśmy przenieśli tę strukturę
demograficzną na dzień dzisiejszy, to oznaczałoby, że musielibyśmy
dzisiaj przeznaczać o 80 mld zł więcej z państwowej kasy na
emerytury i o 40 mld zł na służbę zdrowia, razem - 120 mld, co daje
dziurę budżetową o rozmiar...