-
dużo sie słyszy i czyta na ten temat, sama mam kilka niedowartosciowanych lub
przewartościowanych kooleżanek, które wakacje wykorzystuja na wojaże po
świecie i zaliczanie przygód
jak to jest, że mozna nie bać się chorób (ja nawet prezerwat. bym nie
zaufała) i nie bac się zaangazowania?
co daje taka sexturystyka?
czy nie przynnosi więcej rozczarowń dla tych udajacych feministki?
jakie kraje Wam przychodzą do głowy?
wydaje mi się że głownie Włochy, Hiszpania itp.
choć podobno Afryka...
-
Tak czesto cytowany tutaj ONET jako temat dnia zachwala
sexturystyke "ktora moga uprawiac nawet nauczycielki posiadajace
niskie zarobki, oczywiscie z ARABAMI.
To jest wlasnie poziom ONETU i jego odkrywcze przemyslenia. Od dawna
wiadomo i moze to oburzac lub nie, ze to wlasnie Polki najczesciej
sa etatowymi pracownicami agencji towarzyskich w Londynie czy
Berlinie. Niedawno nasz kochany ONET donosil, ze na 1 miejsce w domu
publicznym w Goerlitz zglosilo sie 12 kandydatek-studentek...
-
Jak to jest z ta sexturystyka ?prosze o wpisy.
