Cześć Dziewczyny,
piszę o tym, ponieważ wiem, jak ważne jest pisanie o takich
zwycięstwach - ile otuchy przynoszą w ciężkich chwilach.
Zaczęło się bardzo smutno - poroniłam w lutym i tego samego dnia,
gdy miałam otrzymać ostateczne potwierdzenie, ze już nie ma
nadzieji, otrzymałam też telefon o tym, że mam III gr cytologii.
Leczyłam się przez miesiąc gynofemidazolem. Niestety powtórna
cytologia wykazała znów III grupę... Dostałam skierowanie do
szpitala na pobranie wycinków. Hi...