Kto był w dzieciństwie zabran na wycieczkę do jednostki wojskowej, ten wie,
jak smakuje taki wojskowy suchar - jest diabelnie twardy i w zasadzie
niesmaczny, ale na pociechę czasem zęby trafią na ciemne ziarenko i na języku
pojawia się tajemniczy smak kminku.
Jak po raz pierwszy i następne piekłam cebulaki* Ewy, to użyłam kminku
mielonego, bo akurat taki w sklepie był, ale w końcu pomyslałam o kminku w
całościi nawet udało mi się znaleźć, kupić i wsypać do ciasta. OK, wsypałam
...