Dodaj do ulubionych

salon sukien - nie polecam!!

16.05.13, 14:58
dziewczyny, chciałam Was przestrzec przed salonem sukien na Jaracza 6 (dawny salon Sylwia w podwórzu, od niedawna wchodzi się od nich od frontu z ul.Jaracza, po schodkach, na żółto pomalowane wejście). straciłam przez niego mnóstwo nerwów. pani właścicielka (starsza pani w okularach) to na 1szy rzut miła, otwarta osoba, chętnie zaprasza do mierzenia, choć przy 3 sukni juz czuć nacisk, żeby się na coś decydować, a przy zakupie od razu oferuje "rabaty". aczkolwiek mimo wszystko przy kupowaniu jest jeszcze miło. mimo ze od początku miałam mieszane uczucia, kupiłam u niej wybraną suknię, gdyż w innych salonach nic ładniejszego nie znalazłam. 1sza przymiarka była miesiąc przed ślubem i o mało nie padłam - suknia była źle zmierzona u góry, nie było wszytych push-upów, właścicielka miała minę jakby zapomniała, że maja być, suknia dramatycznie na mnie wisiała, na miejscu nie było tego dnia krawcowej, żeby mogła zaproponować co z tym zrobić. pani właściciela zaproponowała, żebym sama kupiła te push-upy...oczywiście się na to nie zgodziłam żądając, żeby poprawiła sukienkę tak jak sie umawiałyśmy przy zakupie. dodatkowo nie było do niej trenu i pani upierała się, że nie miało go być, no ale była to dyskusJa słowo za słowo, bo ani ja ani ona nie miałysmy tego na piśmie, że tren miał być. druga przymiarka mimo wszycia push-upów też była koszmarna, nadal na mnie wszystko wisiało, sukienka była za szeroka u góry, a właścicielka wyraźnie zniecierpliwiona. aha, a jeszcze przed 1szą przymiarką właścicielka do mnie zadzwoniła czy moga zapłacić juz całość kwoty..oczywiście się nie zgodziłam mówiąc, że zapłacę jak suknia będzie już ok. po 3ciej przymiarce było już w miare ok, chociaż teraz suknia jest tak ciasna u góry, że mało kto może mnie dopiąć. mam wątpliwości czy ta suknia była w ogóle szyta na mnie na miarę, bo była tak niedopasowana jak pierwsza lepsza z manekina, a przez te pół roku nie przytyłam ani nie schudłam. no i ta postawa właścicielki - traktowała mnie jak utrapienie, a nie jak klientkę, o której zadowolenie trzeba zadbać od początku do końca, i tylko czekała az zapłace całość kwoty..nie polecam naprawdę, mimo że wcześniej czytałam dużo pozytywów o tym miejscu. może sytuacja wygląda inaczej gdy sukienka od razu pasuje na klientkę i trzeba tylko zdjąć miarę z długości...
Obserwuj wątek
    • mechantloup Re: salon sukien - nie polecam!! 17.06.13, 16:14
      Cóż zrobić, zdarza się.
      Ja miałam wątpliwą przyjemność wejść do salonu Romantica (Piłsudskiego/Kilińskiego).
      Miałam akurat dzień wolny, wskoczyłam w legginsy, luźny tiszert i balerinki. Na luzie, wygodnie, no i szybko się to ściąga do mierzenia.
      Weszłam do owego salonu i się dowiedziałam, że:
      mogę zmierzyć, ale tylko 3 kiecki, i pod warunkiem, że zdecyduję się tam kupić (WTF??)
      na mierzenie powinnam przyjść przygotowana - tu mnie babsko zmierzyło wzrokiem. Nie wyglądałam "na bogato" zatem do mierzenia się nie nadawałam. Nie wie, może śniedziałam, czy co?
      I w ogóle przyszłam z wcześnie (styczeń, ślub pod koniec czerwca).
      Cóż, klientką tego salonu nie zostałam.

      Salon na Jaracza, Najna bodajże. Kupowała koleżanka, chodziłam z nią, bo podobno mam oko i walę prosto z mostu, czy dobrze ciuch leży, czy nie. Sprzedawczyni wmawiała koleżance, że cudownie wygląda w każdej sukni, np. w bezie, albo z obniżonym stanem ( koleżance stwórca poskąpił i wzrostu i długich nóg, dal za to parę kilo gratis). Wciskania kitu nie znoszę.
      Przecież na ślubie każda chce wyglądał dobrze, idzie się do salonu, żeby ktoś doradził, pomógł wybrać fasnn, a tu jedno z drugim babsko będzie słodkopierdzieć byleby tylko sprzedać.
    • itria Re: salon sukien - nie polecam!! 27.08.13, 12:08
      Podobne przejscia .. Najpierw właścicicielk krzyczała że koniecznie trzeba suknie zamówić 10 miesięcy przed ślubem bo nie zdążą uszyć... noi poszedł zadatek jak przyszło co do czego tj pierwszej przymiarki okazało się że został uszyty NIE TEN MODEL sukni i oczywiście to była wina klientki... no poprostu nie obyło się bez płaczu i mozna bylo suknie uszyc w 1 tydzien.. W tym salonie trzeba twardo mówić co i jak bo jak widać obsluga nie traktuje klintów poważnie
    • madlen252 Re: salon sukien - nie polecam!! 15.09.15, 12:34
      Mam takie same doświadczenia jak "cich-awoda" z "Salonem ślubnym, ul. Jaracza 6, żółty sklep bez nazwy".
      Właścicielka to nieco starsza, dobrze wyglądająca pani w okularach i siwych włosach. Sztucznie miła, typowa "handlara".
      Zamówiłam sukienkę w lutym (na lipiec), sprzedawczyni wzięła wszystkie wymiary, choć jak pytałam - przymiarki miały być miesiąc przed ślubem, przede wszystkim jak będą już buty. Podobno były to tylko wstępne miary. W ciągu tego okresu 2 lub 3 razy zajrzałam do salonu przechodząc tamtędy i za każdym razem słyszałam inną wersję apropo terminu przymiarek. Stanęło na tym, że od ostatecznych przymiarek w ciągu dwóch dni suknia będzie do odbioru. Umówiłam się na termin przymierzenia sukni telefonicznie, przyjechałam 50km, ciągnąc ze sobą siostrę, gdyż obawiałam się nachalności sprzedawczyni, która zupełnie nie wzbudzała zaufania i robiła z klientki głupią, aby wyjść na swoje, a tu kobita mówi, że nie ma sukni i mam przyjechać innego dnia... Za dwa dni znowu zjawiałam się w salonie, suknia co prawda była, ale zupełnie niewyprasowana (w sklepie nie było tego tak dokładnie widać, gdyż nie jest to żaden ekskluzywny salon, okazało się to dopiero w domu) i już przerobiona!! Prawie padłam, gdyż babsko mówiło, że dopiero będę suknię mierzyła i weźmiemy nowe miary - już te ostateczne. Okazało sie jednak, że suknia już jest przerobiona na niewiadomo czyje wymiary. Buty kupiłam niższe, niż te w których suknię przy zaliczce przymierzałam, więc była za długa, a w pasie była zdecydowanie za ciasna. Nie było mowy o przeróbce, bo kobita szła na urlop, a poza tym z za ciasnej nie zrobi się luźniejszej, więc wmówiła, że to tak ma być i na pewno jeszcze schudnę. Nie miałam wyjścia 2 tygodnie przed ślubem, więc suknię wzięłam z myślą, iż trzeba będzie przestać jeść ;) Suknia ciasna, ale koło uszyte zupełnie z kosmosu - jeszcze 5 cm węższe niż miary z lutego!!! Oczywiście nie było mowy o opuszczeniu ceny, albo nowym kole, kobita poleciła doszyć wstążkę i już.
      Co prawda ceny są w miarę przystępne w salonie, a mnie urzekł po prostu dany model sukni, ale przestrzegam przed tym salonem, gdyż kobieta, która tam sprzedaje jest nieobliczalna i niewiadomo co zrobi z waszą suknią! W innych salonach to sprzedawcy zabiegają o klienta, a tu to ja musiałam zabiegać o moją suknię i o wszytko prosić, a spotykałam się z fochami i komentarzami niemiłej sprzedającej. Jak próbowałam wynegocjować poprawki w źle przerobionej sukni usłyszałam, że mam "wiejskie myślenie". Ale przecież nie wyjdziecie ze sklepu, jak 500zł zaliczki zostawione i 2 tygodnie do ślubu! Tu naprawdę trzeba chodzić i błagać o suknię, martwiąc się, aby czasem gburowatej pani nie urazić, żeby nie odwaliła jeszcze czegoś z suknią.
      Jak tylko macie jeszcze trochę czasu - szukajcie gdzie indziej! Tego Salonu zdecydowanie nie polecam! Ni dość, że taki wydatek to jeszcze najgorsze zakupy w życiu!
    • 20karo Re: salon sukien - nie polecam!! 08.11.15, 23:00
      Byłam w sobotę 7 listopada w salonie po schudkach na Jaracza 6 , najpierw obsługiwala mnie przemiła blondynka a później nachalnie przejęła starsza pani w okularach o tyla .Brak profesjonalizmu tylko chodziło tej pani O pisanie mówiła piszemy piszemy !
    • dorotamama3 Re: salon sukien - nie polecam!! 24.11.15, 17:29
      Dziewczyny polecicie mi jakiś dobry salon, była w kilku i nie mogę się zdecydować. Pomocy!
    • wwertyuiop Re: salon sukien - nie polecam!! 25.11.15, 22:01
      Polecam Salon Sukien Ślubnych w Łodzi ul.Wieckowskiego 7
    • wwertyuiop Re: salon sukien - nie polecam!! 25.11.15, 22:08
      W Salonie Sukien Ślubnych w Łodzi ul.Wieckowskiego 7 pracuje pani - wysoka, o ciemnych włosach która nie ma pojęcia o sukienkach slubnych oraz ich ewentualnych poprawkach
      • kropeczkabis Re: salon sukien - nie polecam!! 14.06.16, 14:53
        Ja właśnie byłam dzisiaj na drugiej przymiarce, na początku trochę się bałam bo to nowy salon. Moja wymarzona suknia była właśnie na Wieckowskiego 7:) w salonie martinandre pomimo, że sporo zrzuciłam zrobiono mi przeróbkę w cenie a suknia była szyta z dwóch modeli. Każdemu będę polecała ten salon bo obsługa super , nie wciskają, niektóre modele szyją sami a inne mają od polskich producentów , moja kuzynka też bardzo zadowolona. Dużo rozmawiałam w salonie i długo siedziałam, atmosfera super co potwierdziła przyjaciółka,welon wybierałam z dwie godziny:) i nie czułam zniecierpliwienia u obsługującej :)
      • kropeczkabis Re: salon sukien - nie polecam!! 14.06.16, 14:55
        Obsługiwała mnie tam krawcowa Agnieszka która pracuje podobno od poczĄtku , więc chyba pomyliłaś salony
        • andzia_a100 Re: salon sukien - nie polecam!! 09.07.18, 22:22
          Witam, salon o którym piszecie Dom Mody Ślubnej na Więckowskiego 7 - szczerze nie polecam. Byłam tak kilka razy przymierzyłam kilka sukienek. Obsługa kiepska, Pani chciała zagadać mnie na śmierć, i ona wiedziała lepiej co mi pasuje, przekazała mi szereg sprzecznych informacji m.in. na początku mówiła "może Pani łączyć sukienki jak Pani chce", a później "no gdyby Pani połączyła ten dół z tą górą to producentka mogłaby się obrazić za obrazę jej wymyślonego wzoru - lepiej nic nie zmieniać, bo tak naprawdę w tym modelu nie może Pani dać innego dołu". Dlatego innym razem już nie chciałam, żeby ona mnie obsługiwała. Wybrałam sobie wymarzoną suknię i chciałam ją zakupić, no i tu schody, po pierwsze gdy już byłam zainteresowana sfinalizowaniem transakcji okazało się, że suknia jest o 600 zł droższa mimo, że Panie przedstawiły mi wcześniej tańszą ofertę - później wyparły się wszystkiego, a najgorsze w tym wszystkim było to, że na końcu Pani - szefowa powiedziała mi, że jednak nie mogę zamówić u nich tej sukni z powodu terminu mojego wesela. Dodam, że za każdym razem gdy wchodziłam do tego salonu byłam pytana o termin wesela i nigdy nie było z tym problemu - wręcz byłam mocno zachęcana do przymierzenia sukni. Generalnie stracony czas, stracone nerwy, stres, bardzo niemiło zostałam potraktowana przez Panią szefową. Brak profesjonalnej obsługi, bo pracują tam młode dziewczyny, które nic nie wiedzą, np. do dołu muślinowego założyły halkę na kole, drut odbijał się na sukni i usilnie mówiły, że tak musi być, no i Pani szefowa oraz Pani Ela, która chciała zagadać mnie na śmierć i ona wiedziała zdecydowanie lepiej co mi pasuje - mimo, że żadna z tych propozycji nie była trafiona. Generalnie przestrzegam przed tym salonem, a jak już chcecie coś tam kupić to bierzcie wszelkie oferty, propozycje na papierze z podpisem i pieczątką - może wtedy nie zawiedziecie się tak jak ja. Szczerze trochę się cieszę, że nie udało się mi tam kupić sukni, bo może okazałoby się, że nie miałabym w czym iść do ślubu.
    • nickzajety_ona Re: salon sukien - nie polecam!! 05.07.16, 18:01
      NIE POLECAM. Suknia do odbioru odbiega od modelu pokazowego. Inny haft, inne szycie, inne aplikacje. W dodatku źle uszyta i poplamiona. Panie generalnie miłe, ale to nie rekompensuje fatalnej sukni. W efekcie suknia oddana do naprawy do innego salonu. Szczerze zalecam wybór innego salonu.
    • 01alicja01 salon sukien - polecam!! 18.06.19, 11:02
      Nie zgadzam się z opinią cich-awoda. Wybór sukni ślubnej to ważny temat dla każdej kobiety. Gdy w lutym zaczęłam szukać tej idealnej sukni to był pierwszy salon, do którego weszłam i po przejściu innych salonów z sukniami przy ulicy Więckowskiego i Jaracza do niego wróciłam. W salonie zostałam przyjęta jak ktoś wyjątkowy, a przemiła Pani Blondynka dostosowała termin wyboru sukni do moich możliwości kalendarzowych. Cierpliwość i dobieranie kolejnych sukienek przez Panią jest godna podziwu. Dzięki tak miłej obsłudze i naprawdę dużym wyborze udało mi się wybrać właśnie tą wymarzoną suknię oraz dodatki do niej. Podczas pierwszej przymiarki pomimo zmieszczenia się w granicy błędu Pani i tak zapytała czy chciałabym coś poprawić. Jestem naprawdę zadowolona zarówno z oferty jak i obsługi salonu. Osobiście uważam że te wszystkie negatywne opinie pisze zazdrosna konkurencja, której jest sporo w okolicy salonu.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka