suwalski Nikifor

[jacek_jacek_jacek]

poszukuje informacji na temat suwalskiego Nikifora, malarza prymitywisty.
macie jakies wiadomosci na Jego temat? gdzie mozna zobaczyc Jego prace?

prace Jego są teraz w cenie. tworczosc ta porownywalna jest do Nikifora
Krynickiego (ostatnio znany z filmu "Mój Nikifor" Krauzego)
wiem tylko ze zyl za PRL-u w Suwałkach.

[pierdutow]

pierwsze słyszę !

[jacek_jacek_jacek]

a umarł (chyba w Goldapi) w ośrodku dla bezdomnych czy psychicznie chorych (?).

nawet film biograficzny byl o Nim nakrecony.

[pierdutow]

masz ciekawe inforemacje . Troche to za mało , może więcej szczegółów.

[wojtek_kosynier]

Coś mi się zdaje, że masz na myśli Tymoteusza Muśkę.
Nie tak dawno, była w ROKIS-ie wystawa, zatytułowana "Wspomnienie"....

[wojtek_kosynier]

ściślej mówiąc, to miało miejsce w Galerii Chłodna 20...

[pierdutow]

pierwszy raz słysze o suwalskim Nikiforze.

A teraz pora na "prawdziwego" Nikofora

[wojtek_kosynier]

Za tydzień – w piątek, 16 września, - odbędzie się wernisaż prawdziwego
Nikifora, tego z Krynicy. Tak naprawdę nazywał się Epifaniusz Drewniak...
www.rokis.suwalki.pl/main.html

[wojtek_kosynier]

Przypominam, to już jutro.
A wcześniej, o 17. odbędzie sie inny wernisaż, wystawy "Sztuka czarnej Afryki"
No, no, dwa wernisaże pod rząd...

www.tygodnik.suwalszczyzna.com.pl/

[filikander]

Fajowo. W końcu w Suwałkach się coś dzieje. Jutro dwa wernisaże a w sobotę
koncert.

A jutro (23 września) jest kolejny wernisaż...

[wojtek_kosynier]

o godzinie 18.00 w galerii PAcamera ROKiS odbędzie się wernisaż wystawy
fotografii Piotra Bułanowa...

Co do tego wernisażu

[wojtek_kosynier]

Może się przesłyszałem, ale zdawało mi się, że Pani Dyrektor powitała
przybyłych tymi słowami: "Dzień Dobry Państwa..."

Dziś "Portrety"...

[wojtek_kosynier]

Dziś o 18. w Galerii PAcamera (ROKiS – I piętro) odbędzie się wernisaż
wystawy „Portrety”, czyli fotografii Wiesława Mażula.

Tydzień temu byliśmy na wernisażu VII Międzynarodowego pleneru Malarskiego „U
źródła” 2005. Sama wystawa mało warta, za to wykosztowali się na katalog. Do
tego były – niezbyt dobrze zrobione - pocztówki z reprodukcjami obrazów.
Wróćmy jednak do katalogu. Czy wystawa naprawdę była tak wartościowa, ażeby
łożyć - niemałe mniemam - fundusze na wydanie tej osiemdziesięciostronnej
broszury. Za okrasę katalogu należy uznać słowo wstępne organizatora i kuratora
wystawy:
„W lipcowym skwarze przyszło artystom zaczerpnąć garść natchnienia, jak łyk
wody ze źródła. Zapachy siana, dojrzewające zboża, plusk wody z jeziorze Wigry,
kląskanie, buczenia i muczenia całkowicie wchłonęły malarzy i na okres dwóch
tygodni wyostrzyły ich zmysły.
Przeszłość i teraźniejszość Ziemi Suwalskiej zjawiła się przed twórcami z tak
wielką siłą, że zwykły na pozór kamień, czy drzewo wiekowe za pomocą wiadomych
dla siebie znaków – objawiło moc i siłę tego krajobrazu. Najczęściej o
wieczornej porze, w ciszy kołyszących się traw i ziół artysta – twórca zgłębiał
naturę swego istnienia, poszukiwał natchnienia.
Zaproszeni na plener goście z zagranicy to współtowarzysze, którzy podjęli się
próby budowania wizji lepszego świata. Poprzez obraz natchniony przekazują
wielką siłę i moc odbiorcom ich sztuki...”
Dziękujemy Pani Halinie Mackiewicz za te piękne, poruszające i dające nam wiele
do myślenia słowa. Ciekaw tylko jestem, o jakie zioła chodzi :-)

[wojtek_kosynier]

Byliśmy sobie wczoraj (3 marca) na wystawie Marka Basiula, specjalizującego się w linorytach. Niewątpliwie była to najciekawsza wystawa w galerii „Chłodna 20” od czasów ekspozycji obrazów Nikifora (a także fotosów z filmu o nim). Szkoda tylko, że nie pomyślano o fotograficznej dokumentacji procesu powstawania linorytu. Co prawda artysta coś tam wyjaśniał, ale tak na „sucho” trudno to sobie wyobrazić.
Wernisaż został poprzedzony minirecitalem chóru Grzegorza Bogdana. Wszystko ładnie, tylko dlaczego podkreślono przy tym wielkopostną atmosferę, korespondującą niby z dziełami Basiula. Hmm…Jak to Wielkiego Postu ma się litografia o wiele mówiącym tytule „Leżąca nieznajoma”, na której widnieje postać leżącej na plecach kobiety, ubranej jedynie w pończochy… Bynajmniej nie jest to jedyny akt wśród grafik Basiula. Tę akurat zapamiętałem, jako miłośnik nóg kobiecych odzianych w pończoszki…
Jeszcze parę słów o mojej „ulubienicy” - Halinie Mickiewicz. Bożesz Ty mój – jaki dwutysięczny piąty??!!