Pechowy dzień

[extereso]

Żalę się na prawo i lewo, to czemu nie Wam. W pracy rozbilam dzbanek do kawy, z kawą. Zalałam remarkable, muszę gdzieś go odesłać itd. Potem złamała mi się ósemka. Wjeżdżając na parking do dentysty nie zauważyłam progu ( było ciemno, lampa na drodze się nie świeciła), pękła opona.
No tak... Mam nadzieję że jutro koniec 😠 proszę o małą wiadomosc na pociechę, jeśli ktoś ma ochotę.

[jednoraz0w0]

Zagraj na loterii może?

[grey_delphinum]

Wyczerpałaś limit pechowych wydarzeń. Od tej pory będzie tylko lepiej!

[extereso]

🥀

[mallard]

grey_delphinum napisał(a):

> Wyczerpałaś limit pechowych wydarzeń. Od tej pory będzie tylko lepiej!


Dokłednie! Statystyka jest po Twojej stronie! 🙂

[extereso]

😁 kto wie czy nie zmienili właśnie regulaminu i w długi popadnę.

[daniela34]

Bywają takie dni. Zaszyj się pod kocem. Jutro będzie lepiej!

[extereso]

Właśnie piszę do Was spod koca. Dzięki ⭐

[alicia033]

Nawet najdłuższa żmija kiedyś przemija

[extereso]

No muszę o tym pamiętać.

[alpepe]

A ja z kolei mam dni, kiedy nic absolutnie nic się nie posuwa do przodu. Po prostu nic się nie układa, nic się nie da zrobić, takie zatrzymanie. I wczoraj nagle w jednej sprawie ruszyło, a potem w drugiej, a na końcu w trzeciej.
Co do pecha, współczuję ósemki, reszta cóż, kumulacja.

[extereso]

Fajnie że u Ciebie się ruszyło.

[srubokretka]

moglyby ci sie te pechy rozlozyc na 3 dni, a tak to masz juz to za soba.
Tez mam dzis pechowy dzien. Sedze i sie nie ruszam, zeby nie bylo gorzej.

[geez_louise]

Raz na jakiś czas jest taki ciąg zdarzeń, że na początku jestem spokojna, potem uspokajam samą siebie, wyliczam w myślach swoje szczęście (że jestem generalnie zdrowa, mam co jeść i gdzie mieszkać), chill i chodząca łagodność na zmianę z Polyanną, a po jeszcze jednej katastrofie drę się w przestrzeń „i co k.rwa jeszcze?!?!!!”

Life 😉

[extereso]

Reakcje bliźniaczo podobne do moich. Zaczęłam tłumaczyć sobie, że notatki mam na kompie, że pamiętnik moge pisać w zeszycie, że moge się cieszyć, że nie stanowi bardzo dużego uszczerbku finansowego ta korona zębowa czy opona, no i że mąż przyjechał mi ja wymienić na zapasowa ( oponę oczywiście),więc nie musiałam nigdzie dzwonić . Uff.

[beaucouptrop]

Korona na ósemce to jednak musi sporo kosztować. To chyba rzadki przypadek w praktyce dentystycznej.

[extereso]

Niby nie trzeba. Można usunąć. Jeszcze się waham. W razie gdyby coś innego się działo, z innym zębem, swój ząb, nawet z koroną, to zawsze swój ząb, trzymający zgryz.

[panna.nasturcja]

O matko! Ja włożyłam wszystkie składniki na zapiekankę do naczynia, sięgam ręką żeby otworzyć piekarnik a on zimny. Właśnie dziś postanowił się zepsuć a jeszcze wczoraj grzał pięknie.
Obiad był dziwny
Ósemki współczuje bardzo.

[extereso]

Dzięki.
Z piekarnikiem też kicha.

[hanusinamama]

MI się 23 grudnia popsuł robot kuchenny. żył sobie w spokoju 13 lat i postanowił umrzeć akurat jak zaczełam robić 1 z 3 ciast...na 365 dni musiał się zepsuć akurat tuż przed Wigilią...

[panna.nasturcja]

To mój piekarnik był już znacznie starszy od twojego robota, w sumie miał prawo, ale żeby tak żadnego znaku wcześniej, tak z zaskoczenia, WTEM?

[chococaffe]

proszę o małą wiadomosc na pociechę, jeśli ktoś ma ochotę.

Już 20:25

[extereso]

👍.

[unikotka]

Biedactwo!
🧙 już odpędza pecha, a na pocieszenie: 🐕🐈🌷

[extereso]

Dzięki

[clk]

Trzymaj się. Nie znoszę powiedzeń ale to akurat jest akuratne „nieszczęścia chodzą parami”. W niektóre dni nawet stadami.
Ps. Dla pocieszenia dodam że kilka dni temu kiedy miałam jeden z takich dni jak ty opisujesz - dla kontekstu nie mieszkam w Polsce. siedziałam w aucie i próbowałam dyktować głosowo gdzie mam jechać. a ze byłam już wkurzona, z seria nieszczęść i spóźniona to średnio mi to wychodziło. I auto mi odpowiadało w języku obcym - powtórz niezrozumiałem. I tak kilka razy. Wiec na sam koniec miałam klasyczne załamanie nerwowe Drąc sie do tego samochodu „co k***** nie rozumiesz j***” i tak kilka razy energicznie uderzając pięściami w Kierownice auta . Nie zauważyłam że okno było otwarte - koło mnie stali ludzie a nawet kilka osób i nagle słyszę „No tak Polaka za granicą wszędzie się rozpozna”. I pan sie uśmiechnął
Fail aż mi głupio było 😂

[unikotka]

Cudne 😂

[extereso]

😁

[clk]

Także - powodzenia

[lilia.z.doliny]

Drąc sie do tego samochodu „co k***** nie rozumiesz j***” i tak kilka razy energicznie uderzając pięściami w Kierownice auta .

Przepiękne!

[cisco1800]

Przypomniało mi się, jak kiedyś w Biedronce pod koniec dennego dnia, w kasie samoobsługowej ciągle mi coś nie wchodziło. Albo towar wycofany, albo waga nie działa poprawnie, no... Wkurz. I kiedy już dobrnelam do końca, zapłaciłam i kasa samoobsługowa komputerowym głosem powiedziała "dziękujemy zapraszamy ponownie" odpowiedziałam odruchowo "pocałuj mnie w dupę". Głośno i wyraźnie ku zdumieniu obsługi. Ludzi na szczęście nie było w pobliżu

[emateczka]

Ciekawe masz odruchy...

[jo.wu]

U mnie dzisiaj to samo😀 Rano Mlody dal popalic, potem spotkanie, na ktore nie mialam ochoty, ale musialam. Potem kiks w sklepie rowerowym - przyjechalam po odbior roweru, okazalo sie, ze jeszcze nie gotowy. Potem szopka Mlodego przy obiedzie I na koniec awaria w lazience😂 WTF, dobrze, ze zaraz koniec dnia🤣

[teodor-k]

Najprostszym sposobem jest magiczny prysznic - wystarczy, że umyjesz się z konkretną intencją - zmywania z siebie nieszczęścia. Podczas kąpieli wizualizuj sobie, jak woda zabiera ze sobą twojego pecha. Jeśli ta metoda nie poskutkuje, zastosuj metodę szeptuch - oczyszczanie jajem. www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://magia.onet.pl/artykuly/wokol-magii/oczyszczanie-jajem-metoda-szeptuchy/4d1thsk&ved=2ahUKEwiUjJOBiuH8AhWeBxAIHXj8AtEQFnoECA4QBQ&usg=AOvVaw3-5N_YNqU2L6SXsvXchNNi

[banicazarbuzem]

Pierwszy raz od kilku miesięcy miałam skorzystać ze służbowego samochodu. I wsiadając urwałam klamkę 🤫🤣

[clk]

😂😂😂😂

[swinka-morska]

Ona musiała już być urwana wcześniej.
Pewnie poprzedni użytkownik ją urwał i cichaczem przykleił z powrotem na gumę do żucia.

[banicazarbuzem]

Pewnie tak właśnie było, bo jak to inaczej wytłumaczy?🤣

[falka108]

Nieszczęścia chodzą trójkami. Wystukalas limit na najbliższe pół roku i teraz już będzie dobrze.

[extereso]

😁

[thank_you]

Dziś na pewno jest już lepiej. ❤️

[primula.alpicola]

Życzę lepszego+

[extereso]

Dzisiaj wypadł mi telefon z kurtki i zbila się szybka. Usiłowałam odczytać numery z opon, żeby podac w serwisie co mają zamówić. Czyli jeden pech generuje kolejny. ..

[extereso]

Ale i tak dzień był super i dzięki za dobre myśli

[kafana]

Dziś jest jakaś kumulująca. Bylam w kinie i po sprawdzialam messengera i efekt taki: jedna smierć ( osoba starsza), jedno dziecko w szpitalu ( całe szczęście stabilnie) a przyjaciółka miała paskudna stłuczkę.

[extereso]

Współczuję, bo to zupełnie inna kategoria trudności. Moje, poza ósemka, dotyczyły rzeczy, a więc logiczne że raz są a raz nie ma, wszystko się psuje i w gruncie rzeczy nie ma co nad tym labiedzić.

[zamyslona_ona02]

Ja dzisiaj mam okropny dzień, aż się boję co się jeszcze wydarzy. Chcę pod koc.