"Może ktoś ma trzy miesiące zaległego urlopu i powie: "Ok, to ja
wezmę ten urlop i przeczekam". Ktoś inny będzie miał
oszczędności i powie, że może przetrwać bez pensji dwa miesiące,
a może coś się zmieni. Dużo osób zgodziłoby się przez pewien
czas pracować nawet za bardzo małe pieniądze, byle zostać w
firmie"
Ja zadam zatem pytanie. Skad te oszczednosci u przecietnej
zaznaczam, przecietnej kobiety? Wedlug badan publikowanych w
Rzeczpospolitej z 27.08.02 3/4 Polakow nie ma zad...