-
myślicie że zasadnie został zaliczony do Jeżycjady?
Moim zdaniem to chyba przesada. Tunio, Tuniem Filip Filipem ale książka jest
w zupełnie innym typie, nie ma żadnego związku z Poznaniem a co dopiero z
Jeżycami.
Co jedynie ją łączy z Jeżycjadą to absurdalnośc niektórych sytuacji...
-
Zupełnie przypadkiem na pewnym zakurzonym strychu znalazłam wydanie pierwsze
"Małomównego i rodziny" z 1975 roku, czyli to jedyne przed zmianami jakie
potem Musierowicz wprowadziła do powieści (wydana ponownie bodajże w 1991 roku).
No właśnie - jakie są te zmiany? "Nowego" Małomównego czytałam lat temu kilka,
na własność go nie posiadam, niestety szczegółów nie pomnę. Może ktoś
porównywał te wydania - czy są to poprawki na gruncie językowym, czy
treściowym, czy w ogóle budowy i struktur...
-
Właśnie, co z tą książką? W końcu to forum wielbicieli Musierowicz, a nie
tylko Jeżycjady :-)
Zacznę od siebie - czytałam drugą wersję "Małomównego...", tę zmienioną przez
autorkę. Jaka była pierwsza - nie mam pojęcia, ale druga bardzo mi się podoba
i często do niej wracam ( a mam, bagatela, 24 lata :-)). Książka wpisuje się
raczej w konwencję książek przygodowych, i to dla dzieci, abnie młodzieży -
niewiele ma wspólnego z tym, czym potem zajęła się autorka.
Lubię tę powieść, te postac...
-
Często słyszy się zarzuty mężczyzn ile to kobiety potrafią 'paplać' i że wam
już od tego głowy pękają; jak to strasznie nie macie ochoty wysłuchiwać tych
przydługich serenad o sukienkach, butach i tuszach do rzęs.
Ale czy faktycznie pozytywnie reagujecie na kobiety małomówne? Bo ja właśnie
za taką się uważam (nie jest to jakaś autoreklama;)), wyrażam się zazwyczaj
krótko i zwięźle, ale to właśnie czasem bywa kłopotliwe. Odnoszę wrażenie, że
mężczyźni jednak oczekują, że kobieta 'zagada'...
-
Od paru lat jestem w związku z dziewczyną(ja 28 ona 26 lat). Bardzo się
kochamy, natomiast problemem jest jej małomówność i niekomunikatywność. Jest
b.zamknięta w sobie nie tylko względem mnie ale wszystkich - nawet rodziny.
Dodam, że dziewczyna w ogóle jest mądra-np. skończyła renomowane studia wyższe
z wyróżnieniem.
Na początku związku nie przeszkadzało mi to, sądziłem, że z czasem otworzy
się, stanie się żywa, przebojowa i skora do dyskusji.
Czasami, np. jadąc samochodem potrafi w o...
-
Przeczytałam sobie niedawno w ramach wspomnien "Malomownego". Nie
jest to pewnie najlepsza powieść na świecie czy choćby autorki, ale
ileż w niej niefrasobliwego wdzięku. Co prawda zróżnicowanie
dialogów jest znikome (tak samo wysławiają się mama, babcia, dr
Bratek, dzieci, Stefan etc etc, może tylko Jacunio stanowi jakiś
wyjątek)co i raz gryzą w oczy jakieś nieprawdopodobieństwa (po co w
ogóle gang Czapli tknięty zbiorowym debilizmem zamyka w garażu
kolejne dzieci, pakując się...
-
W tamtym tygodniu był u mnie bardzo sympatyczny dostawca, towarzyszyła mu żona, młoda kobieta bardzo małomówna i niezbyt lotna. Przyzwyczailiśmy się, że się nie odzywa podczas kiedy my po załatwieniu interesów pijemy kawę i gawędzimy o dupie marynie. I tak też było i tym razem. Opowiadałam że u teściowej (Żmijki) na posesji żmije założyły sobie hostel i tłumnie przebywają czasem w ilości powyżej 10 sztuk. Nawet powiem, że jestem przejęta sytuacją, tym bardziej, że osobniki czują się zagrożone...
-
Mój mąż, wróciwszy wczoraj (i przedwczoraj, i w zeszłym tygodniu...),
powiedział do mnie 3 (słownie: trzy) słowa. Oto one:
- Czy podgrzewać Ci obiad?
- TAK (słowo nr 1)
- A jak sprawdził się Twój projekt?
- TAK SOBIE (słowo nr 2)
- O której jutro wrócisz do domu?
- NIE WIEM (słowo nr 3)
Ja wiem, że to wygląda na takie domowe odpytywanki z serii "A co w szkole?",
ale od czegoś trzeba zacząć. Ale czym to się skończy? W najlepszym wypadku
gigantycznym rachunkiem telefoniczny...
-
bo mają mało jadu...:D
O,
[b]im dłuższy wątek na forum, tym więcej w nim jadu i negatywnych komentarzy.
[/b]
Dlatego własnie nie zaglądam do tych długich....boję się :)
I jeszcze to....cudne:
[b]przeciętny poziom emocjonalnego zadowolenia zmniejsza się logarytmicznie w miarę trwania dyskusji.[/b]
Wobec tego przeciętny emocjonalnego poziom zadowolenia na Melynie jest ostatnio bardzo wysoki, bo dyskusji wcale nie ma :)
-
Bronek to już tylko w dół... Sojusz wszystkich
ze wszystkimi a wynik słabiutki...
-
Topików brak?
-
Panowie!!!! Mam do Was pytanie: dlaczego nie podabają się mężczyznom ciche
milczące kobietki? Wciąż jestem sama... Cichutko żyję, bo nie umiem głośno i
przebojowo, pracuję, sama muszę zmieniać olej w aucie, uszczelki pod zlewem,
sama bywam w kinie, sama chodzę na przyjęcia....Dlaczego nikogo nie ciekawi
osoba, która nie narzuca się, nie podrywa, nie prowokuje, a po prostu jest
jaka jest - wykształcona, życzliwa, ładna, domowa???
Ktoś powie: wyjdź z domu..Wychodzę, ale nikt i tak n...
-
czy większość mężczyzn to rzeczywiście milczki?
-
mam problem. Mój syn ma 10 lat. Jest nadwrażliwy, uczuciowy, posłuszny, wie
co dobre i co złe. Robi wszystko zgodnie z poleceniami w szkole i w domu,
ale nic ponad to.Jest bardzo spokojny, jego koledzy to najlepsi uczniowie w
klasie.Ale on nie jest orłem. Ja pamiętem o lekcjach, o wierszach, o judo,o
myciu zebów itd. Przed klasówką to ja sie deneruję, uczę go na 2 dni przed,
wiem że umie (nawet 7 dni po klasówce), a jak przychodzi sprawdzian to ZERO.
Po 4 latach jego szkoły mam zs...
-
Witajcie,
przeczytalam tytuly watkow na forum, ale nie znalazlam nic nt. "Małomównego i
rodziny". Czy ktos z Was zna wersje oryginalna (z lat siedemdziesiatych), i
ew. wie; na czym polegaly zmiany w wersji nowszej, poprawionej przez
Małgorzate Musierowicz, i wydana pod koniec lat 80, potem wznawianej przez
Akapit Press?
-
Witajcie!
Piszę o dzikiej godzinie, bo pół wieczoru i nocy zajęta byłam czytaniem tego
forum.
Myślę, że teraz jest czas, żeby do Was napisać wstępnie zapytać o radę,
Wasze opinie.
Mój starszy syn ma teraz prawie 26 miesięcy. Ogólnie jest dzieckiem dobrze
rozwiniętym, bystrym, bardzo ruchliwym i sprytnym. Tylko... no właśnie, z
mową u niego kiepsko. Mówi podstawowe wyrazy - mama, jaja (tata i jajka),
dziadzia, baba, naśladuje zwierzęta (wszystkie domowe), pojazdy (głównie
brum)...
-
Można jakoś temu zapobiec,jestem strasznie małomówny,nie mam znajomych,a z
dziewczyną to rozmawiałem chyba z 5 razy w życiu,czasami jak z kimś siedzę to
nie mam pojęcia o czym mam mówić i nastaje niezręczna cisza,a inni to mnie
uważają za mniej inteligentnego niż jestem