Polskość

[m.maska]

Romuald Szeremietiew

Polskość nie jest tylko kwestią urodzenia się Polakiem. Polskość to wybór serca, umiłowanie języka, kultury, dziejów, duma z dokonań minionych pokoleń. Wierność i przestrzeganie wartości zapisanych w tradycji narodowej.

Polacy jako naród kształtowali się w obrębie cywilizacji łacińskiej przyjmując dewizę Bóg-Honor-Ojczyzna. Fundamentem tej cywilizacji jest etyka katolicka, a to oznacza, że będąc Polakiem trzeba spełniać wysokie standardy moralne.

Polskość jest wymagająca, być Polakiem nie jest łatwo. Trzeba spełniać obowiązki wobec Ojczyzny i Rodaków, także z narażeniem własnego życia. W czasach, gdy przekonuje się, że powinno się żyć lekko, łatwo i przyjemnie trudno być Polakiem.

Polskość irytuje i drażni natury marne moralnie, ludzie słabi nie potrafią jej sprostać, ludzie podli będą polskość zwalczać, wyśmiewać, niszczyć. Sąd o Polsce można wyrobić na podstawie jej nieprzyjaciół – mówił pisarz Gilbert Chesterton.

[m.maska]

[al-szamanka]

m.maska napisała:

>
>

wyrobilem sobie sad o Polsce na podstawie jej nieprzyjaciol

I to jest rzeczywiscie, jak on sam stwierdzil metoda niezawodna

[al-szamanka]

m.maska napisała:

> Romuald Szeremietiew
>
> Polskość nie jest tylko kwestią urodzenia się Polakiem. Polskość to wybó
> r serca, umiłowanie języka, kultury, dziejów, duma z dokonań minionych pokoleń.
> Wierność i przestrzeganie wartości zapisanych w tradycji narodowej.
>
> Polacy jako naród kształtowali się w obrębie cywilizacji łacińskiej przyjmując
> dewizę Bóg-Honor-Ojczyzna. Fundamentem tej cywilizacji jest etyka katolicka, a
> to oznacza, że będąc Polakiem trzeba spełniać wysokie standardy moralne.
>
> Polskość jest wymagająca, być Polakiem nie jest łatwo. Trzeba spełniać obowiązk
> i wobec Ojczyzny i Rodaków, także z narażeniem własnego życia. W czasach, gdy p
> rzekonuje się, że powinno się żyć lekko, łatwo i przyjemnie trudno być Polakiem
> .
>
> Polskość irytuje i drażni natury marne moralnie, ludzie słabi nie potrafią jej
> sprostać, ludzie podli będą polskość zwalczać, wyśmiewać, niszczyć. Sąd o Polsc
> e można wyrobić na podstawie jej nieprzyjaciół – mówił pisarz Gilbert Chesterto
> n.
>
>

Jak cala lewizna na czele z Tuskiem.

[m.maska]

Pierwszy zdrajca w historii Polski

Choć był najstarszym i legalnym synem Bolesława Chrobrego, to z trudnych do wyjaśnienia powodów nie przypadło mu w udziale dziedzictwo po sławnym ojcu. Zamiast tego zapisał się w naszych narodowych dziejach jako pierwszy zdrajca, który doprowadził do powstania antypolskiego sojuszu Niemiec i Rusi. Mowa oczywiście o księciu Bezprymie.

Dzieje Polski bez problemu można by przedstawić jako historię narodowych zdrad i zaprzaństwa. Nie brakowało bowiem w naszej przeszłości nikczemnych jednostek bardziej zainteresowanych własnymi korzyściami niż dobrem wspólnoty, a niekiedy nawet gotowych samemu stracić, byle tylko wcielić w życie swoją nienawiść i zaszkodzić Ojczyźnie.

Opisując czasy Bezpryma mówienie o wspólnocie narodowej i Ojczyźnie jest jednak niezbyt uzasadnione, a terminów można stosować jedynie po dokonaniu zastrzeżenia, że mamy świadomość, iż monarchia patrymonialna daleka była od wykształcenia w całej społeczności poczucia tożsamości narodowej czy silnych związków z organizmem politycznym – państwem. Dla szerokich mas ludności niższych warstw społecznych większą wartość przejawiały bowiem wówczas struktury takie jak ród oraz plemię.
c.d. pod linkiem

tohistoria.pl/pierwszy-zdrajca-w-historii-polski/

[rena-ta49]

Tusk: Polskość to nienormalnośc ,inni "polacy" (celowo z małej litery) wstydzą się bycia Polakiem.
Wstydzą się mówić po polsku, ale nie wstydzą się jeździć po pijaku.
Podsumowując: dla popłuczyn po sowieckich i faszystowskich plemnikach ważniejsze jest fiur dojczland , ale dla Polaków ważniejsza jest polskość. Trudno by wnuk dziadka z wermachtu,.Pewnie dziadzio byłby dumny z wnuka,
bo ten dla Niemiec zrobi wszystko kosztem Polski!

[a74-7]

Polskość nie jedno ma imię. Kłamie ten, kto chce ją zmonopolizować
Adam Szostkiewicz 02 września 2022

Wiem, nacjonalizm nie lubi takiej wielości. Ma być jeden wzór do powszechnej imitacji. Jeden wódz, jedna wiara, jeden język, ten sam wróg wskazany przez władzę polityczną i kościelną. Nie musimy jednak tak żyć.
Mam dwie dorosłe córki i troje wnucząt. Obie wnuczki chodzą już do szkoły. Mieszkają daleko od Polski. Mówią różnymi językami. Ich mamy mówią do nich po polsku, a do mężów po angielsku. Dziadków mają też różnych nacji i języków. My – Polacy, wolne ptacy. Wnuk ma babcię w Katalonii, wnuczki dziadka w Kalifornii.

Każde wnuczę z polszczyzną oswojone. Gdy dorosną, może nie zapomną. Ale jaki sobie język na co dzień wybiorą? Pewno taki, z którym czują się najlepiej. To normalne. Nikomu krzywdy nie wyrządza. Świat lepiej smakuje, gdy się go poznaje w różnych językach. Poszerza się nasza strefa komfortu w obcowaniu z bogactwem ludzkiej kultury. Każdy język to jakiś opis rzeczywistości. Poznając go, wzbogacamy się o te opisy i trudniej nam wmawiać, że białe jest czarne.


No dobrze, ale czy wielość języków to nie kara za pychę rodzaju ludzkiego? Taka przecież jest jedna z interpretacji biblijnej opowieści o wieży Babel mającej sięgać niebios. Nie, to raczej przednaukowa próba odpowiedzi na proste pytanie: dlaczego ludzie mówią w różnych językach zamiast tylko w jednym? I szerzej: dlaczego powstało wiele cywilizacji i religii? Wierzący, zwłaszcza wyznawcy monoteizmów, mogą mieć z tym problem. Są jednak teologowie, którzy uważają, że ten pluralizm jest darem Bożym, a nie karą. A naszym zadaniem jest mądre i przyjazne korzystanie z tego daru.

Lubimy mówić, że polszczyzna to ojczyzna. Też tak czuję. Jednak pamiętam, że to samo mogą powiedzieć o swych językach inne nacje. Szanuję to. Myślę sobie, że tak jest godnie i sprawiedliwie. Nie przeszkadza mi wielość kultur i języków, tylko fascynuje. Bo czyż z bogactwa kultury ludzkiej nie wynika spójnie i logicznie wielość języków i tradycji? Po co to bogactwo redukować do jednego języka czy jednej kultury? A z bogactwa kultury tworzonej przez gatunek ludzki czy nie wynika szacunek dla każdego jej składnika? Po co niszczyć którykolwiek, szczególnie siłą? Tak jak dziś usiłują Rosjanie w Ukrainie. Jak w przeszłości niszczyli biali kolonizatorzy rdzenne ludy i ich języki. To nie tworzy żadnego dobra, tylko niezawinione cierpienie i słuszny bunt.

Z fałszywego poczucia wyższości nie wynika żadna wartość dodana. Tożsamość tworzy się długo, mozolnie, często w opozycji do innych. Osiąga dojrzałość, gdy odrzuca schemat ,,my/obcy”. Gdy nie bazuje już na tej opozycji, tylko szuka tego, co wspólne, a inność akceptuje. Właśnie w niej widzi wartość dodaną. Przecież polskość nie jedno ma imię i kłamie ten, kto chce ją zmonopolizować.

Wiem, nacjonalizm nie lubi takiej wielości. Ma być jeden wzór do powszechnej imitacji. Jeden wódz, jedna wiara, jeden język, ten sam wróg wskazany przez władzę polityczną i kościelną. Nie musimy jednak tak żyć. Nie potrzeba nam ,,obcego”, by być sobą.

A mnie tu bardziej po drodze , nie ta matka ktora urodzila , ale ta ktora wychowala.
To tak z bagazem lat w innym kraju.....

[al-szamanka]

a74-7 napisał:

.
>
> A mnie tu bardziej po drodze , nie ta matka ktora urodzila , ale ta ktora wych
> owala.
> To tak z bagazem lat w innym kraju.....

W sumie mam to samo, ale mimo wszystko, gdybym musiala wybierac... polskosc czy austriackosc, to jednak wybralabym polskosc.

[rena-ta49]

Uwaga,chwalę się wnuczatkiem,ta z ręcznikiem to moja wnuczka

[a74-7]

Moje gratulacje .Dziewcze nie tylko ladne ale i odwazne

[rena-ta49]

a74-7 napisał:

> Moje gratulacje .Dziewcze nie tylko ladne ale i odwazne

Dziękuję,to pewnie po babci
Życze jej wytrwałości .

[a74-7]

O tak! Babcia ma wytrwalosc i ostry jezyk
I tak trzymac

[a74-7]

Co todger z uci z jego sunia mysli o polskosci juz wiemy ,nie wspomne tegoz jewropejskosci .
A teraz lece cerowac skarpetki
A wieczorkiem wspolnie ze starym tradycyjnie damy sobie w szyje

[a74-7]

noo dobra : nazywajac rzecz po imieniu - togder

[m.maska]

a74-7 napisał:

> Co todger z uci z jego sunia mysli o polskosci juz wiemy ,nie wspomne tegoz j
> ewropejskosci .
> A teraz lece cerowac skarpetki
> A wieczorkiem wspolnie ze starym tradycyjnie damy sobie w szyje
>

Nic mnie tak nie smieszy jak ludzie, ktorzy wyjada na dwa tygodnie gdzies do Europy i juz sa przekonani o swojej wiedzy na temat tejze Europy, oni juz wiedza jak sie w ogolnie rozumianej Europie zyje, pracuje, zarabia, zalatwia rozne sprawy, jaka jest sluzba zdrowia - oczywiscie wg tychze znawcow wszystko jest lepsze niz w Polsce, bo Tusk im tak powiedzial, oczywiscie policja walaca francuskich czy belgijskich demonstrantow, sie usmiecha wg nich, oni sa po prostu Europejczykami pelnom gebom. Po 40 latach pobytu w Niemczech uwazam, ze co nieco wiem na temat tychze Niemiec - ale z Toba A74 na temat UK dyskutowac nie bede - bo nie mam pojecia jak zyje sie na Wyspach. Podobnie nie wiem jak zyje sie na co dzien we Wloszech, w Hiszpanii czy w Portugalii, ktore wielokrotnie odwiedzalam, A do tego zupelnie inaczej w Portugalii zyje sie na Wyspach - no ale, leming pojechal na wycieczke autobusowa po Hiszpanii czy Portugalii i juz wszystko wie. Tak jak sam ich guru, posiedzial kilka lat w Brukseli i juz wie jak ludziom sie zyje, g.... wie.

[a74-7]

Dokladnie tak . Ja rowniez pytam Was co w waszych krajach , bo propaganda swoje ,a zycie lokalne swoje .
No ale doczekalas sie przekreconego cytatu ze swoich slow .
Goopiatko od razu poczulo wiatr we wlosach ,bo zapomnialo ,ze macie rodzine w kraju , ktora was informuje na biezaco co sie dzieje.Poza tym Ty przeciez bywasz w kraju kilka razy w roku ....Al, tez.No i nie macie bariery jezykowej , jak np wizytujaca UK zaplotna.Juz chyba nie trzeba dodawac ( ale dodam ) ze po tylu latach za granica myslenie tez jest mniej polskie (np: nie liczymy wszystkiego z zlotowkach (zart,ale kazda z nas wie o co chodzi ;D;D)

[a74-7]

A co do Tfuska to bardzo prote : najpierw uczyl sie jezyka ang w Polsce za ciezka kaske podatnika zdaje sie ,potem wyjechal , uczyl sie czytania z kartki w EU, pozniej dukal ( pierwszy lepszy mlody Polak pracujacy na zmywaku lepiej gadal po angielsku niz pan phremier i szybciej pojal te sztuke)Wreszcie nauczyl sie chodzenia z reka w kieszeni ( ze niby luzik ,) jeszcze pozostalo opanowac sztuke usmiechania sie ,hehe. Europejski ? Nic a nic ... wilcze oczki i to ciagle manipulowanie i kombinowanie po polsku mu pozostalo ...

[m.maska]

Z ta nauka jez. angielskiego to pominelas kosztowne kursy na Malcie, ktore oplacil polski podatnik lacznie z wczasami dla calej tuskowej rodziny, nie pomijajac ziecia. Moze nawet same kursy na Malcie nie sa az tak drogie, ile pobyt... przeciez tusk musi miec od razu wille z basenem i sluzbe, ktora dostarcza mu malwazje podczas gdy on slucha Mahlera ze smartfona... wow.... koncert symfoniczny sluchany ze smartfona - bo jemu sie wydaje, ze to jest wlasnie to co leminga zachwyci.
Nigdy nie sluchalam koncertu symfonicznego w radio czy na sluchawkach ale owszem z upodobaniem chodzilam na takie koncerty do filharmonii.
Jednego tusk dowiodl, ze jest wyjatkowym chamem i dlatego to chamstwo, ktore dobrze zna wprowadzil do debaty publicznej. Dlatego tak bliska jest mu Lempart i jej podobni.

[al-szamanka]

m.maska napisała:

> tusk dowiodl, ze jest wyjatkowym chamem i dlatego to chamstwo, ktore do
> brze zna wprowadzil do debaty publicznej. Dlatego tak bliska jest mu Lempart i
> jej podobni.

No i zachwycają sie nim tylko jemu podobni - z zapryszczoną osobowością i chorobliwie zaropiałą mentalnością.
Niestety, takie uposledzone typki zawsze Polske niszczyly.

[al-szamanka]

a74-7 napisał:

> macie rodzine w
> kraju , ktora was informuje na biezaco co sie dzieje.Poza tym Ty przeciez bywa
> sz w kraju kilka razy w roku ....Al, tez.No i nie macie bariery jezykowej , jak
> np wizytujaca UK zaplotna.Juz chyba nie trzeba dodawac ( ale dodam ) ze po
> tylu latach za granica myslenie tez jest mniej polskie (np: nie liczymy wszyst
> kiego z zlotowkach (zart,ale kazda z nas wie o co chodzi ;D;D)

Uwazam, ze nasze/moje spojrznie na polska rzeczywistosc jest o wiele bardziej obiektywne niz spojrzenie tubylcow. Jako ze nie mieszkamy w Polsce potrafimy zauwazyc kazda zmiane, porownac z poprzednimi i ocenic, takze w stosunku do tego co sie dzieje w krajach, w ktorych zyjemy. Do 2015 byla beznadzieja, potem ruszylo sie wszystko w kierunku na dobre, rozsadne. Czytam tez i slysze opinie Austriakow, ktorzy byli w Polsce 8 lat temu i zupelnie niedawno - wszyscy bez wyjatku twierdza, ze widac w kraju wielkie, pozytywne zmiany.

[a74-7]

Z naciskiem na _obiektywne spojrzenie_.!

[m.maska]

No i jest o wiele czysciej niz np. w Niemczech. Od kiedy Niemcy sprowadzili sobie z Afryki i Azji nachodzcow to maja takie porzadki jakie tamci mieli u siebie. Pamietam jak w Paryzu przed laty bylo na glownych ulicach czysciutko - to juz nie wroci.

[al-szamanka]

m.maska napisała:

> No i jest o wiele czysciej niz np. w Niemczech. Od kiedy Niemcy sprowadzili sob
> ie z Afryki i Azji nachodzcow to maja takie porzadki jakie tamci mieli u siebie
> . Pamietam jak w Paryzu przed laty bylo na glownych ulicach czysciutko - to juz
> nie wroci.

Dokladnie. Mam tak samo w Salzburgu. Jeszcze kilka lat temu miasto tak czyste, jakby dopiero co wymyte i wypolerowane aksamitem, po prostu blyszczalo. Teraz tylko na starym miescie jest jako tako, ale krok dalej to juz katastrofa. Po prostu nie nadazaja ze sprzataniem po nachodzcach, ktorzy nie chca zrozumiec, ze butelke czy opakowanie po frytkach nalezy wyrzucic do kosza, ze nie mozna wysypywac smieci przez okno, np. na parkujace przy ulicach samochody, ze przez smartfony mozna normalnie rozmawiac, a nie wrzeszczec na cale miasto, ze wszelkie parki, to nie publiczne toalety. Mozna by bylo zatrudnic ich chociazby do sprzatania po sobie... ale nie! Pracowac to im sie nie chce, zyja sobie dostatnio na socjalu, w oplacanych przez panstwo mieszkaniach, ktore w po roku nadaja sie tylko do kompletnej renowacji.

[a74-7]

To Was troche zadziwie nasza "szczodroscia "
Asylum seekers: UK spending almost £7m a day on hotels.
Wydajemy prawie 7mln dziennie na zakwaterowanie uchodzcow w hotelach.
W tym roku przyjelismy tylko 44 tysiace nielegalnie wchodzacych ,wplywajacych przez Kanal La Manche.
Kiedy pomyslimy ile Polska przyjela Ukrow i jakie zaplecze im dala -to ekhmmm, nie ma co zwalac na Rzad ,ze bida w kraju i zle sie rzadzi

[a74-7]

I czytam sobie :"Poland rages at EU over Ukraine refugees as Warsaw blasts aid offer as 'not enough'The EU Commission's recent offer to financially compensate Poland for the country's efforts to absorb millions of Ukrainians fleeing the Russian invasion is threatening to spark a fresh row with Poland's centre-right government. The Polish Government under Prime Minister Mateusz Morawiecki is set to spend 8.4 billion euros in support for Ukrainian refugees, the highest amount in the OECD. The European Union's offer of 144.6 million euros last month has been met with criticism from senior members of the Law and Justice Party amid anger that the bloc is failing to grasp the scale of the crisis which has seen around one million Ukrainians settle in Poland.
Morawiecki potrzebuje 8,4 mld na Ukrainskich emigrantow , a junia oferuje tylko 144,6 mln ...
Dodatkowo lemingi podsrywaja ,bo inaczej tego nie mozna nazwac, interesy polskie w juni ,a pozniej becza ,ze Rzad zle sie rzadzi ....

[al-szamanka]

a74-7 napisał:


> Morawiecki potrzebuje 8,4 mld na Ukrainskich emigrantow , a junia oferuje tylko
> 144,6 mln ...
> Dodatkowo lemingi podsrywaja ,bo inaczej tego nie mozna nazwac, interesy polski
> e w juni ,a pozniej becza ,ze Rzad zle sie rzadzi ....

Im mniej da unia Morawieckiemu tym wiecej zostanie dla Niemcow - tu wlasnie o to chodzi.

[a74-7]

Wiem , tylko dlaczego te leminze .. szkoda slow