l.george.l
07.11.22, 22:31
Do ubiegłego roku byliśmy wyspą normalności na morzu polskiej głupoty. Kiedy pryszczaci incele terroryzowali stolicę, my spacerowaliśmy z żonami, kochankami, dziećmi po św. Marcinie, opychając się rogalami. Było minęło. Właśnie kupiłem bilety na samolot. Moje panie skaczą z radości. Odlatujemy stąd na długi weekend.