bez_mapy
17.03.08, 13:44
Piszę do was tutaj hurtem, chociaż wiem juz, że do was nic nie
dociera: bez pośredników, to znaczy bez pośredników!
W związku z tym, że pracowałam kiedyś w biurze nieruchomości (bardzo
znane, ogólopolskie) zwrócił się do mnie znajomy o odpłatną (1%)
pomoc w sprzedaży mieszkania - ja przynajmniej nie biorę prowizji od
kupującego!. Na drugi dzień od umieszczenia oferty w mediach i mimo
wyraźnie zaznaczonego życzenia "bez posredników" do dzisiaj dzwonią
do mnie nachalni agenci - tłumaczę, że nie bedę płacić prowizji, bo
sprzedaję w czyimś imieniu - to nachalnie proszą o telefon do
właściciela.
Jak już wspomniałam pracowałam w dużym "renomowanym" biurze
nieruchomości i wiem, że historie o pośrednikach nie są przesadzone,
a wypowiedzi niektórych agentów na tym forum, że niby "trafiłeś na
złą agencję" są wręcz śmieszne - miałam do czynienia z największymi
agencjami w Polsce i wszystkie są takie same - beznadziejne!
Opowiem jak to wygląda - agent licząc na jak największy zysk stara
sie złapać jak najwięcej nieruchomosci na sprzedaż - liczy się ilość
a nie jakość, a wynika to z faktu, że agencji płaci się za
adres/klienta i tak wynika z umów pośrednictwa prawie wszystkich
agencji - inne czynności agent wykonuje z własnej woli, jak mu się
zechce. W związku w powyższym dla agenta liczy się tylko skojarzenie
stron, a jest to tym bardziej prawdopodobne im więcej ofert agent
zamieści w mediach.