Zamiast kasy z funduszy globalizacji, UE powinna wprowadzić cła zaporowe na powódź tanich produktów z Chin czy Afryki. Co z tego że przekwalifikują robotnika z fabryki na fryzjera czy barmana skoro przez ogólny brak pracy nie będą mieli klientów. Jak cała produkcja zostanie wyprowadzona z UE to nie będzie kasy w obiegu i tylko rolnicy dostaną swoje dopłaty do hektara :)