high_level 24.02.05, 08:34 Wątek na temat aktualnych wydarzeń z życia miasta, na podstawie informacji z prasy, radia i telewizji oraz obserwacji własnych. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
high_level Burmistrz przeprasza! 24.02.05, 08:35 Zbigniew Radomski, burmistrz Siemiatycz, musiał publicznie przeprosić mieszkańca miasta, ponieważ naruszył jego dobre imię. Przeprosiny ukazały się właśnie w miejscowej gazecie – ”Głosie Siemiatycz”. Tadeusz Mojżyn wygrał sprawę z burmistrzem nie tylko w sądzie cywilnym, ale też i w karnym. Jednak ten ostatni odstąpił od wymierzenia kary, dzięki czemu Radomski może nadal sprawować funkcję burmistrza. Sprawa ciągnęła się od kampanii wyborczej w 2002 r. Tadeusz Mojżyn napisał wówczas list do ”Głosu Siemiatycz”, w którym zarzucił Radomskiemu, że miał wpływ na nieprawidłowości w zarządzaniu majątkiem gminy. Zbigniew Radomski, wówczas jeszcze dyrektor PKS Siemiatycze i kandydat na burmistrza, w ostrych słowach odpowiedział na te zarzuty (na łamach prasy). – Napisał, że donosiłem na kolegów, gnębiłem prywatną inicjatywę i doprowadziłem od bankructwa kaflarnię – wymienia Tadeusz Mojżyn. – I z tymi właśnie sformułowaniami poszedłem do sądu. Mimo że w liście Radomskiego nie wymieniono nazwiska Mojżyna, tylko jego inicjały, sąd uznał, że został on zniesławiony. ”Jedynym prawdziwym zarzutem był fakt noszenia przez powoda (czyli T. Mojżyna – przyp. red.), gdy miał 15 lat, czerwonego krawata” – stwierdził sąd. – Czuję satysfakcję, bo w obu sądach pan burmistrz został uznany za winnego – podkreśla Mojżyn. – Natomiast zasądzone na moją rzecz zadośćuczynienie – 3 tys. zł – zupełnie mnie nie zadowala. Polskie sądy jakoś nisko wyceniają dobre imię i godność człowieka. Mojżyn domagał się kilkudziesięciu tysięcy złotych. Sąd stwierdził jednak, że w swoim artykule on także ”przekroczył normy dozwolonej krytyki względem Zbigniewa Radomskiego” i dlatego obniżył kwotę zadośćuczynienia. – Pisałem tekst, by zwrócić uwagę wyborców na działalność pana Radomskiego – wyjaśnia Mojżyn. – By wiedzieli, kto kandyduje do władz! Sam burmistrz nie chciał z nami rozmawiać na temat orzeczenia. – To moja prywatna sprawa – stwierdził tylko i odłożył słuchawkę. W zleceniu wydrukowania przeprosin, przesłanym do redakcji ”Głosu Siemiatycz”, Radomski napisał jednak, że jest ”wewnętrznie nadal nie przekonany co do słuszności” decyzji sądu. Gazeta Współczesna (ka) 22. Lutego 2005 18:46 Odpowiedz Link Zgłoś
arizona13 Re: Burmistrz przeprasza! 25.09.05, 12:08 Leszek Miler tez wewnetrznie nie jest przekonany.Zas Peczak siedzi przez pomowienie.Oleksy,Jaskiernia,Sobotka,Dlugosz.Jaka gora,taki dol.Tacy ludzie chca nadal miec monopol na jedynie sluszna prawde!A my na nich oddajemy swoje glosy... Odpowiedz Link Zgłoś
arizona13 Re:JEDNAK BYL WINNY ? 25.09.05, 12:11 Leszek Miler tez wewnetrznie nie jest przekonany.Zas Peczak siedzi przez pomowienie.Oleksy,Jaskiernia,Sobotka,Dlugosz.Jaka gora,taki dol.Tacy ludzie chca nadal miec monopol na jedynie sluszna prawde!A my na nich oddajemy swoje glosy... Odpowiedz Link Zgłoś
zet4 Re: Burmistrz przeprasza! 26.09.05, 23:23 Wystarczyło poczytać wspomnienia niektórych mieszkańców w Kurierze Samorządowym o tym Panu i można mieć wątpliwości co do wyroku sądu. Odpowiedz Link Zgłoś
high_level deptak na Pałacowej 28.02.05, 11:33 Znacznej poprawy estetyki Siemiatycz mogą się w tym roku spodziewać mieszkańcy. Samorząd – przy wsparciu Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich – planuje między innymi budowę ciągu pieszo-rowerowego na odcinku ulicy Górnej, przebudowę ulicy Zielonej oraz montaż latarni na Pałacowej. Dzięki temu jedna z najstarszych ulic w Siemiatyczach będzie przypominać zabytkowy deptak z początku XVIII wieku. – W roku ubiegłym zakupiliśmy kostkę brukową i modernizacja prawdopodobnie zacznie się już na wiosnę. Obecnie tworzona jest dokumentacja techniczna. W tym roku ma się też rozpocząć duża inwestycja prowadzona przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, która ma zamiar przebudować cześć ulicy 11 Listopada, a skrzyżowanie przy wjeździe do miasta zamienić na rondo – powiedział Jan Radziszewski, inspektor ds. drogownictwa w Referacie Infrastruktury i Geodezji Urzędu Miejskiego w Siemiatyczach. Na ten rok zaplanowano również początek prac modernizacyjnych na ulicy Obrońców Wizny i Monte Cassino. W budżecie zabezpieczono na ten cel 140 tys. zł. Prace mają zakończyć się jednak dopiero w 2006 roku. – Co do budowy ciągu pieszo-rowerowego na Górnej, to samorząd przekaże działki i wykonana dokumentację, a resztą zajmie się Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich – powiedział Radziszewski. W tym roku ma się rozpocząć również wymiana oświetlenia miejskiego, stare lampy zastąpią energooszczędne żarówki. Władze miasta planują, że zaoszczędzone na energii środki pokryją całą inwestycję. Wykonawca będzie odbierał należność w rocznych odstępach. Prace mają się rozpocząć od ulicy Pałacowej. – Projekt przewiduje, że można na tym zabiegu oszczędzić nawet 40 procent kosztów. Firma która wykona całą inwestycję otrzyma pieniądze w ciągu trzech lat. Środki będą pochodzić z kwoty, jaką się zaoszczędzi na energii. Rocznie wydajemy na oświetlanie ulic około 400 tys. zł. Prowadzimy obecnie rozmowy z projektantami przedsięwzięcia. Docelowo oświetlenie będzie wymieniane w całym mieście – powiedział Mikołaj Mantur, z-ca kierownika referatu Infrastruktury i Geodezji w Urzędzie Miasta w Siemiatyczach. (pgo) (Gazeta Współczesna, 28 lutego 2005, Kostki nie zabraknie) Odpowiedz Link Zgłoś
arizona13 Re: deptak na Pałacowej 25.09.05, 12:42 Zapraszaja Siemiatycze na "deptak" z poczatku 18 wieku? A przejawem estetyki maja byc drewniane slumsy,pewnie tez z 18 wieku? Ale co tam! Nikt nie zobaczy,bo pod latarnia jest zawsze ciemno.Nawet pod nowoczesna latarnia! Odpowiedz Link Zgłoś
high_level referendum ws. działki cerkiewnej 24.03.05, 10:44 Parafianie poparli plan sprzedaży działki cerkiewnej przy ul. Ciechanowieckiej w Siemiatyczach. Nie ma przeszkód, by stanął tam supermarket bądź stacja paliw. Na 420 głosujących parafian 228 opowiedziało się za sprzedażą gruntów, 180 osób było temu przeciwnych, zaś 12 głosów uznano za nieważne bądź wstrzymujące się. Decyzje te zapadły na niedzielnym spotkaniu członków wspólnoty. Wyniki te oznaczają, że proboszcz ks. Andrzej Jakimiuk, po uprzednim porozumieniu z metropolitą, może zbyć grunty przy Ciechanowieckiej. Pieniądze ze sprzedaży mają zostać wydane na remonty otoczenia świątyni. Prawie na tydzień przed głosowaniem parafianie mogli przeczytać skierowany do nich apel. Ukazał się on w dwóch lokalnych czasopismach. Nawoływano w nim do głosowania przeciwko sprzedaży działki. Pod apelem znalazł się enigmatyczny podpis ”parafianie”. Autorami tego tekstu mieliby być lokalni kupcy obawiający się budowy supermarketu bądź stacji paliwowej w Siemiatyczach. Mieczysław Swajda, współwłaściciel sieci sklepów Rondo, był zdecydowanie przeciwny budowie supermarketu. – Nasycenie rynku siemiatyckiego jest już wystarczające. Otwarcie marketu spowoduje upadek małych sklepów, gdzie zatrudnionych jest sporo osób. Natomiast duże placówki handlowe, jak Rondo, będą musiały ratować się zwolnieniami – powiedział Mieczysław Swajda. Działka położona jest w samym centrum miasta, przy trasie Lublin-Białystok. Taka lokalizacja z definicji gwarantuje duży obrót. W zamian za odstąpienie od pomysłu sprzedaży gruntów siemiatyccy przedsiębiorcy gotowi byli przekazać parafii darowiznę w wysokości co najmniej 50 tys. zł. Liturgii w niedzielę przed południem nie sprawował proboszcz parafii pw. św. Apostołów Piotra i Pawła. Podjął taką decyzję, aby nie zaogniać konfliktu. Nie chciał także komentować wyników głosowania. Największy niesmak wśród parafian wzbudziło mieszanie się przedsiębiorców w wewnętrzne sprawy wspólnoty. – Nie powinno się mieszać biznesu z wiarą – powiedział Aleksy Tomczuk. (Gazeta Współczesna, 23 marca 2005 r., Grunty idą pod młotek) Odpowiedz Link Zgłoś
wielki_pon Re: referendum ws. działki cerkiewnej 11.07.05, 10:25 "– Nie powinno się mieszać biznesu z wiarą – powiedział Aleksy Tomczuk." bueheheheheh Wiara to biznes do wieków! Ludzie to wiedzą ale udają że tak nie jest.. "Biznes" stał się nieoficjlanym powodem podziału wiary chrzescijanskiej. Chyba p. Tomczuk zapomnial dlaczego jego przodkowie odlaczyli sie od zwierchrznictwa Watykanu ;-) (no moze nie bezposredni przodkowie ale ich duchowi zwiechrznicy) Odpowiedz Link Zgłoś
moj_nick Re: referendum ws. działki cerkiewnej 11.07.05, 17:04 dlaczego "sie odlaczyli"? Odpowiedz Link Zgłoś
lopi9991 Re: referendum ws. działki cerkiewnej 14.09.05, 10:28 no nie wiem kto pierwszy zaczoł. Ale komus sie zachcialo władzy a druga strona sie nie zgodzila. Odpowiedz Link Zgłoś
high_level Siemiatycze Blues Festival 18.07.05, 12:47 Pan Blues buduje piec Bielski zespół ”Mr Blues” został laureatem pierwszego festiwalu bluesowego zorganizowanego w Siemiatyczach. Gwiazdami imprezy byli: ”Kasa Chorych” i ”Harlem”. W części konkursowej festiwalu wzięły udział trzy zespoły: dwa z Ełku i jeden z Bielska. - Goście z Ełku byli już laureatami festiwali muzycznych, więc zakwalifikowaliśmy ich do naszego konkursu - mówili organizatorzy ”Siemiatycze Blues Festiwal”. Tym razem jednak jury, w którego skład weszli muzycy białostockiej ”Kasy Chorych” i przedstawiciele Siemiatyckiego Ośrodka Kultury, postanowili nagrodzić grupę ”Mr Blues” z Bielska Podlaskiego. - Liczba zespołów przystępujących do konkursu nie była wielka, bo i ilość młodych kapeli bluesowych na Podlasiu jest skromna. Nagroda jednak cieszy - mówił Wojciech Mazuruk, klawiszowiec ”Mr Bluesa”. Deszcz nagród Występ konkursowy bielskiej formacji został przerwany, gdy nad siemiatyckim amfiteatrem rozszalała się burza. Najzagorzalsi fani bluesa salwowali się wtedy ucieczką pod parasole sponsora imprezy - Kompanii Piwowarskiej. - Wszystko, co nowe rodzi się w bólach - mówił Romuald Wilgat, dyrektor Siemiatyckiego Ośrodka Kultury. - Musimy teraz zadbać, by ten festiwal dobrze ”wychować” i by rozwijał się on w kolejnych latach. Laureaci części konkursowej festiwalu otrzymali statuetkę ”Złotego Kafla”. - Siemiatycze przez lata były zagłębiem przemysłu kaflowego. Dlatego właśnie ten produkt wybraliśmy na symbol naszego festiwalu - mówił Bogdan Klepacki z Siemiatyckiego Ośrodka Kultury. Pamiątkowe ”kafle” dostali też pozostali uczestnicy konkursu oraz towarzyszącego mu koncertu. - Jeszcze parę lat występów na tym festiwalu i zbudujemy sobie piec - żartowali muzycy siemiatyckiego zespołu ”Xenos”. Występom konkursowym przysłuchiwało się kilkadziesiąt osób. - To naturalne, że pojawiają się na nich miłośnicy konkretnego zespołu. Gdy schodzi on ze sceny, jego słuchacze idą do ogródka piwnego, a na ich miejsce przychodzą fani kolejnej grupy. Dopiero koncerty gwiazd gromadzą wszystkich fanów muzyki - wyjaśniał dyrektor Wilgat. 30 lat w służbie Gwiazdami części koncertowej festiwalu były zespoły ”Kasa Chorych” i ”Harlem”. Zabrakło awizowanego wcześniej legendarnego polskiego bluesmena Tadeusza Nalepy. - W przyjeździe Nalepie przeszkodziły problemy zdrowotne - wyjaśniał Bogdan Klepacki. Godzinny koncert dała za to białostocka ”Kasa Chorych”. Siemiatycki występ rozpoczynał nową trasę ”Kasy” zorganizowaną z okazji trzydziestolecia istnienia zespołu. - 30 lat w służbie bluesa to dobry wiek dla miłośników muzyki - mówił Jarek Tioskow, lider ”Kasy Chorych”. - W Siemiatyczach pojawiliśmy się dzięki dobrej współpracy z miejscowym ”Xenosem”. Chcielibyśmy, by to miasto na stałe wpisało się w mapę polskiego bluesa. Dopiero przed północą na scenę weszli muzycy ”Harlemu”. - Zgodnie z nazwą festiwalu zagramy wszystkie swoje bluesy - zapowiadał lider ”Harlemu” Ryszard Wolbach. - Na początek trochę posmucimy, ale potem damy czadu. Rozgrzana publiczność wysłuchała więc największych przebojów ”Harlemu”, m.in.: ”Sweet Home Alabama”, ”Blues o zdradzie”, ”Kora” i ”Jak Lunatycy”. (jan), Gazeta Współczesna, 18 lipca 2005 r. Odpowiedz Link Zgłoś
high_level piłkarki z Nurca najlepsze 20.07.05, 12:33 Piłkarski turniej im. Marka Wielgusa Przyszłość żółto-czerwonych Dziewczęta z Nurca Stacji oraz chłopcy z MOSP-Jagiellonia Białystok zwyciężyli w rozegranym w Suwałkach turnieju im. Marka Wielgusa i awansowali do finału ogólnopolskiego tej imprezy, który we wrześniu rozegrany zostanie w Spale To już 10 edycja zawodów sponsorowanych przez Telekomunikację Polską SA, a organizowanych przez PZPN dla 11-latków. Najpierw przeprowadzane są eliminacje, później, w ośmiu miastach kraju, półfinały z udziałem zespołów z dwóch sąsiadujących województw. Najlepsze żeńskie i męskie ekipy spotykają się w finale, a nagrodą dla zwycięzców są wycieczki zagraniczne. Olbrzymia frajda Gospodarzem turnieju w naszym regionie, obejmującym województwa podlaskie oraz warmińsko-mazurskie, po raz drugi z rzędu były Suwałki. – Równolegle w ośmiu ośrodkach PZPN przeprowadza turnieje, połączone ze zgrupowaniami – opowiada Mirosław Bulzacki, koordynator turnieju. – Drużyny grają systemem każdy z każdym mecz i rewanż. W Suwałkach gościliśmy przez 11 dni, dzieci miały też czas na wycieczki, wspólne konkursy, zabawy i dyskoteki. Dla nich była to olbrzymia frajda – przekonuje. W rywalizacji dziewcząt uczestniczyły cztery zespoły. Zdecydowanie najlepszym okazał się UKS Nurzec Stacja, prowadzony przez Mariusza Pucyka. Do samego końca nie było zaś wiadomo, która drużyna zwycięży wśród sześciu ekip chłopców. Przed ostatnią rundą, z dorobkiem 22 punktów prowadził w tabeli ubiegłoroczny triumfator NAKI Olsztyn, przed Jagiellonią – 21 i Sokołem Ostróda – 20. Białostoczanie pokonali 7:1 Szkółkę Rykaczewski&Śliwiński Suwałki i zaczęli gorąco dopingować drużynę z Ostródy, walczącą z olsztynianami. Udało się, Sokół wygrał z NAKI 3:0, i to MOSP-Jagiellonia mógł się cieszyć ze zdobycia pierwszego miejsca. – Chłopcy z Sokoła zagrali naprawdę fair – chwali rywali Dariusz Bayer, trener zółto-czerwonych. – Z 10 spotkań przegraliśmy zaledwie dwa, wygraliśmy ten ciężki turniej całkowicie zasłużenie – przekonuje. Zagrają w Moskwie Podopieczni Bayera ćwiczą od niespełna trzech lat. Największe sukcesy odnoszą w tym roku, także za granicą. Zakwalifikowali się do finału wielkiego turnieju, przeprowadzanego w Rosji i na Litwie. – Zaczęło się przed dwoma miesiącami od eliminacji, rozgrywanych z udziałem 60 drużyn, w tym z Chin i Japonii, w 11 miastach – relacjonuje Bayer. – Najpierw pokonaliśmy sześć ekip w Kłajpedzie, później okazaliśmy się lepsi od pięciu rywali w Kaliningradzie. Przed nami wielki finał na stadionie Lokomotiwu w Moskwie. Mam nadzieję, że termin nie pokryje się z rozstrzygnięciami turnieju im. Marka Wielgusa – dodaje. Trener Bayer nie chce wyróżniać żadnego z graczy, którzy triumfowali w suwalskich zawodach. Zdaniem Bulzackiego, który także stroni od wymieniania nazwisk, białostoczanie mogą zrobić w Spale furorę. Piłkarze MOSP-Jagiellonia i piłkarki Nurca Stacji odebrali trofea z rąk Edwarda Klejndinsta, selekcjonera kadry narodowej B. Nagrody dla najskuteczniejszych strzelców otrzymali Daniel Świderski (Biała Piska), zdobywca 14 goli i Małgorzata Jezierska (Nurzec) – 11, a dla najlepszych bramkarzy Michał Leszczyński (NAKI) i Paulina Watkowska (Brzydowo). KOLEJNOŚĆ Dziewczęta: 1. Nurzec Stacja, 2. Brzydowo, 3. Lachowo, 4. Orlik Reszel. Chłopcy: 1. MOSP-Jagiellonia Białystok, 2. Sokół Ostróda, 3. NAKI Olsztyn, 4. Biała Piska, 5. Szkółka Piłkarska Rykaczewski&Śliwiński Suwałki, 6. SP 5 Białystok. wdr, Kurier Poranny, 16.07.2005 r. Odpowiedz Link Zgłoś
larten Re: aktualności 22.07.05, 21:49 high_level napisał: > Wątek na temat aktualnych wydarzeń z życia miasta, na podstawie informacji z > prasy, radia i telewizji oraz obserwacji własnych. jeszcze chcialem dodac ze "Deyna" zostal trenerem Crasovii. Odpowiedz Link Zgłoś
wasas Re: aktualności 23.07.05, 01:01 Kazimierz Deyna zginął w wypadku samochodowym 1 września 1989 w San Diego w USA, nie wiedziałeś o tym?! Odpowiedz Link Zgłoś
larten Re: aktualności 23.07.05, 01:25 wasas.....,ale dajesz. kumasz dlaczego napisalem w cudzyslowiu Deyna??? to ksywka kolesia z podworka z ktorym gralismy w pilke i tak na niego wolalismy, a jezeli chodzi o Kazimierza to wiem jak, kiedy i gdzie zginal. chcesz wiecej dowiedziec sie na temat nowego trenera Cresovii to wejdz na "GS" sekcje sportowa i tam jest nawet "Deyny" zdjecie zamieszczone z malym wywiadem. ......teraz kumasz baze???....no,to POzdro hehe. Odpowiedz Link Zgłoś
larten Re: aktualności 23.07.05, 01:32 larten napisał: > wasas.....,ale dajesz. kumasz dlaczego napisalem w cudzyslowiu Deyna??? to > ksywka kolesia z podworka z ktorym gralismy w pilke i tak na niego wolalismy, a > > jezeli chodzi o Kazimierza to wiem jak, kiedy i gdzie zginal. chcesz wiecej > dowiedziec sie na temat nowego trenera Cresovii to wejdz na "GS" sekcje > sportowa i tam jest nawet "Deyny" zdjecie zamieszczone z malym wywiadem. > ......teraz kumasz baze???....no,to POzdro hehe. no i chcialem jeszcze dodac milego weekendu wszystkim zycze i do poniedzialku- ADIOS!!! Odpowiedz Link Zgłoś
high_level nowy trener Cresovii 28.07.05, 13:25 Z dedykacja dla Lartena: Nowy trener w Cresovii Od 4 lipca siemiatycka Cresovia ma nowego trenera. Został nim Radosław Kondraciuk, trenujący dotychczas w Cresovii zespoły młodzieżowe. Poprzedni trener - Rafał Burakowski, dymisję na ręce Zarządu złożył po ostatnim ligowym meczu z Krypnianką. Obok Kondraciuka, pod uwagę na stanowisko trenera brani byli zawodnicy: Maciej Wojnar i Jakub Andryszek. Jaka była kadencja trenera Burakowskiego? Niewątpliwie największym sukcesem, po obijaniu się w okręgówce, był awans zespołu do czwartej ligi. Awans tym bardziej cenny, bo wywalczony przez drużynę, w której grali wyłącznie, z małymi wyjątkami, piłkarze z Siemiatycz. Ostatni sezon, spędzony w czwartej lidze, okazał się gorzej niż przeciętny. Wprawdzie główny cel, stawiany przez trenera na początku i w trakcie rozgrywek - utrzymanie się w IV lidze, został osiągnięty, ale drużynie wyraźnie brakowało stabilizacji formy. Zdarzały się mecze dobre, i to z silnymi rywalami, których niestety było mniej, jak również fatalne. Nie mniej jednak byłemu trenerowi należą się duże podziękowania. Za to, że wprowadził drużynę do czwartej ligi i przyczynił się do wielu chwil radości dla siemiatyckich kibiców. W dwóch ostatnich ligowych sezonach trener Burakowski zanotował następujący bilans: 20 zwycięstw, 14 remisów i 23 porażki. Nowy trener Radosław Kondraciuk ma 29 lat. Jest nauczycielem wychowania fizycznego w Zespole Szkół im. Jana Pawła II w Siemiatyczach. Do tej pory przez 8 lat, szkolił drużyny młodzieżowe Cresovii. Największy sukces w pracy z młodzieżą, to wywalczone w ubiegłym sezonie wicemistrzostwo województwa trampkarzy starszych. Mówi nowy trener: - Moim celem sportowym jest utrzymanie się w lidze. Jest to w sumie jedyny cel, jaki stawia przed sobą Zarząd. Osiągnąć go będzie na pewno nieco trudniej niż w niedawno zakończonym sezonie. Przecież liga będzie silniejsza, bo dochodzą nowe zespoły. Podstawowym problemem podczas sezonu, z którym zresztą borykał się poprzedni trener, będą absencje zawodników z powodu urazów, kontuzji, kartek. Dlatego trzeba stworzyć szeroką, w miarę wyrównaną kadrę, w której brak jednego zawodnika będzie uzupełniany innym piłkarzem, prezentującym zbliżony poziom. Trudno to będzie osiągnąć, tym bardziej, że teraz, w okresie przygotowawczym, z różnych powodów nie ma połowy drużyny. A co zaważyło na tym, żeby objąć Cresovię? - Przede wszystkim jest to kwestia ambicji. Nie ukrywam, że chciałbym się sprawdzić w roli szkoleniowca czwartoligowej drużyny. Poza tym chcę pomóc drużynie. Decyzję o objęciu zespołu podjąłem po rozmowie z Zarządem, a następnie piłkarzami. Wszystkie strony zaakceptowały moje uwagi i mój styl pracy - wyjaśnia trener. W planach drużyna ma cztery spotkania kontrolne. - Ze względu na braki kadrowe w okresie przygotowań, wyniki sparringów mogą być różne. Dlatego kibicom radziłbym nie brać ich za bardzo do siebie. Tuż przed sezonem zespół wzmocnią ci zawodnicy, których brakowało we wczesnym okresie przygotowawczym - dodaje Kondraciuk. Nowemu trenerowi życzymy zwycięstw. CK, Głos Siemiatycz P.S. Z takim trenerem-nowicjuszem (choc "Deyna") jedynym celem Cresovii w nowym sezonie pozostanie walka o utrzymanie w IV lidze. A byly kiedys w Siemiatyczach wieksze aspiracje. Cresovia grala nawet mecze barazowe o awans do III ligi. Odpowiedz Link Zgłoś
larten Re: nowy trener Cresovii 29.07.05, 00:29 high_level napisał: > Z dedykacja dla Lartena: > "P.S. Z takim trenerem-nowicjuszem (choc "Deyna") jedynym celem Cresovii w nowym sezonie pozostanie walka o utrzymanie w IV lidze. A byly kiedys w Siemiatyczach wieksze aspiracje. Cresovia grala nawet mecze barazowe o awans do III ligi." - z taka druzyna to i tak bedzie ciezko o utrzymanie, takze nie dziw sie ze takie sa zalozenia. Najwidoczniej "Deyna" mysli realnie a nie obiecuje zlotych gor. A kiedys to byl sponsor i byla kasa i byli zawodnicy dlatego grali o 3 lige.Jak sam widzisz odszedl sponsor skonczyla sie kasa, zawodnicy poodchodzili i trzeba bylo wracac na "ziemie" gdzie obecnie jest Cresovia z takim zapleczem zawodnikow jak ma.Oprocz Milego ktory moim zdaniem poradzil by sobie w wyzszej lidze no i z tego co pamietam Tomala zawsze byl dobrym stoperem, jak patrze na zdjecia i reszte kopaczy to wydaje mi sie ze to co najwyzej juniorzy a nie seniorzy. Mysle ze w takim miasteczku powinno byc wiecej zdolnej mlodziezy ktora zaczyna kopac pilke w trampkarzach i przechodzi z czasem do nastepnych kategorii wiekowych bo bez sponsora i kasy niemajac takiego zaplecza i naplywu swierzej krwi to Cresovia nie ma co szukac w wyrzszych ligach. Takze poczekajmy i dajmy sie wykazac nowemu trenorowi, a z tego co pamietam to Radek zawsze byl ambitny i zycze mu powodzenia. P.S. czy w Cresovii sa jacys zawodnicy wyrozniajacy sie ktorzy mogli by grac w silniejszych druzynach lub ligach?- oprocz Milego i Tomali. Odpowiedz Link Zgłoś
high_level Re: nowy trener Cresovii 01.08.05, 11:44 larten napisał: > czy w Cresovii sa jacys zawodnicy wyrozniajacy sie ktorzy mogli by grac w > silniejszych druzynach lub ligach? - oprocz Milego i Tomali. Nie wiem, dla mnie sa to tylko anonimowe nazwiska. Zadnego z nich nie widzialem na zywo w akcji. Talentow pilkarskich pewnie w Siemiatyczach nie brakuje. Faktem jednak jest, ze nie wychowal sie tam wlasciwie zaden pilkarz formatu przynajmniej II-ligowego. Jedynym wyjatkiem byl Miroslaw Mojsiuszko. Poniekad nie stanowi to tez najlepszej rekomendacji dla trenera Kondraciuka, ktory przez 8 lat zajmowal sie szkoleniem grup mlodziezych. Wychodzi na to, ze nie wyszkolil nikogo godnego uwagi klubow z wyzszych klas rozgrywkowych. Zastanawiaja mnie tez kulisy dymisji trenera Burakowskiego. Skoro awans Cresovii do IV ligi, a potem utrzymanie sie uznano za sukces, to nie bylo chyba powodu, aby sie go pozbywac. Chyba, ze odszedl z wlasnej woli. Odpowiedz Link Zgłoś
high_level V Podlaskie Święto Chleba - Ciechanowiec, 14.8 09.08.05, 14:27 V Podlaskie Święto Chleba 14 sierpnia 2005 r. w Ciechanowcu P R O G R A M 10:00 - Msza Św. w kościele Św. Trójcy 11:00 - Przemarsz z kościoła do Muzeum 11:30 - Uroczyste otwarcie 12:00 - Turniej sołectw 12:00 - Obrzędowy wypiek chleba 13:00 - Święcenie zwierząt 13:30 - Ceremonia dożynkowa 15:30 - Wręczenie pucharów i nagród 10:00 - 15:00 - Konkurs na wykonanie równianki www.ciechanowiec.tepsa.pl/swchleba.html Odpowiedz Link Zgłoś
high_level Mandaryna w Ciechanowcu - 14.8 12.08.05, 08:02 termin: 14 sierpnia 2005 r. miejsce: Amfiteatr Muzeum Rolnictwa im. Ks. Krzysztofa Kluka patronat: Burmistrz Ciechanowca 15:30 - Otwarcie Studia Lata Radia Białystok 15:40 - koncert zespołu Sandaless 16:30 - występ zespołu Prymaki 17:20 - występ grupy tańca nowoczesnego Wakant Balet Show z Ciechanowca 17:40 - Koncert zespołu Xenos 18:30 - konkurs dla publiczności 18:50 - Koncert zespołu Devil Blues 19:50 - konkurs dla publiczności 20:15 - występ Gwiazdy: Mandaryna 21:35 - planowane zakończenie imprezy aktualne na dzień: 04.08.2005 www.radio.bialystok.pl/studiolato/2005/index.php?id=Ciechanowiec Odpowiedz Link Zgłoś
high_level Nowicki kandydatem na Komisarza Praw Człowieka RE 07.09.05, 12:23 Marek Antoni Nowicki polskim kandydatem na Komisarza Praw Człowieka Rady Europy Pan Marek Antoni Nowicki kandyduje na stanowisko Komisarza Praw Człowieka Rady Europy. Pierwsza tura wyborów odbędzie się w Komitecie Ministrów Rady Europy już 7 września. Więcej informacji na stronie internetowej kandydata: www.marekantoni-nowicki.info Odpowiedz Link Zgłoś
zet4 Re: Nowicki kandydatem na Komisarza Praw Człowiek 26.09.05, 23:28 Słaby to kandydat. Odpowiedz Link Zgłoś
high_level Re: Nowicki kandydatem na Komisarza Praw Człowiek 04.10.05, 12:15 zet4 napisał: > Słaby to kandydat. Przyznam, ze nie zrozumialem. Slaby, bo rodem z Siemiatycz? Odpowiedz Link Zgłoś
high_level komisarzem - Szwed Hammarberg 11.10.05, 12:24 Rada Europy/ Szwed Hammarberg Komisarzem Praw Człowieka 05.10.2005 Strasburg (PAP) - Szwed Thomas Hammarberg został wybrany na Komisarza Praw Człowieka Rady Europy - poinformowała w środę w Strasburgu Rada Europy. 1 stycznia 2006 r. zastąpi on na tym stanowisku Hiszpana Alvaro Gila Roblesa. W latach 1980-1986 Thomas Hammarberg pełnił funkcję sekretarza generalnego Amnesty International. W latach 1996-2000 był specjalnym przedstawicielem sekretarza generalnego ONZ ds. praw człowieka w Kambodży. W drugiej turze głosowania w Zgromadzeniu Parlamentarnym RE Hammarberg otrzymał 104 głosy na 230 oddanych, pokonując Polaka Marka Antoniego Nowickiego, który uzyskał 93 głosy. Marc Verwilghen, belgijski minister gospodarki i energetyki, zdobył 33 głosy. W pierwszej turze głosowania, która odbyła się we wtorek, kiedy była konieczna większość absolutna, Marek Antoni Nowicki uzyskał 89 na 232 oddane głosy, Hammarberg 78, a Verwilghen - 65. Komisarz Praw Człowieka Rady Europy wybierany jest przez Zgromadzenie Parlamentarne RE spośród trzech kandydatów wyłonionych przez Komitet Ministrów RE. Może być wybrany tylko na jedną, 6-letnia kadencję. Musi być obywatelem państwa członkowskiego RE i mieć doświadczenie w dziedzinie praw człowieka. Alvaro Gil Robles, wybrany w 1999 r., był pierwszym Komisarzem Praw Człowieka RE. euro.pap.com.pl/cgi-bin/europap.pl?grupa=1&dzien=0&ID=71859 Odpowiedz Link Zgłoś
warspite Re: aktualności 21.09.05, 17:24 Białostocka Gazeta Wyborcza, wtorek, 20 wrzesnia 2005 Biskup wyprosił, marszałek dał Tomasz Rożek 19-09-2005 , ostatnia aktualizacja 19-09-2005 20:56 Nie ma jak skuteczny lobbing wicemarszałka Krzysztofa Tołwińskiego. Dzięki niemu kuria diecezjalna w Drohiczynie dostała 3,1 mln złotych z Unii na renowację niektórych budynków pojezuickiego klasztoru. Nic dziwnego. - Pomagam im ciałem i duszą, bo w klasztornych kolegiatach kształciła się moja szlachecka rodzina - chwali się marszałek. Krzysztof Tołwiński pochodzi z powiatu siemiatyckiego. Tu - jak sam mówi - urodził się, wychował i tu, w gminie Dziadkowice, kilka lat był wójtem. Teraz jako wicemarszałek województwa podlaskiego i kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego na posła regularnie objeżdża powiat, goszcząc na licznych festynach i uroczystościach. Ostatnio często odwiedzał Drohiczyn - największe poza Siemiatyczami miasto powiatu. A w Drohiczynie zaglądał do miejscowego biskupa Antoniego Dydycza, który prosił go o finansowe wsparcie na remont budynków po dawnym klasztornym internacie. Wcześniej, też dzięki staraniom Tołwińskiego, drohiczyńska kuria dostała ponad 200 tysięcy złotych z kontraktu wojewódzkiego na odrestaurowanie krypt wojewodów podlaskich pod katedrą. Biskup poprosił o dodatkowe 3,1 mln złotych na remonty. I dostał. Jako wicemarszałek, Tołwiński ma wielki wpływ na podział unijnych pieniędzy. Razem z pozostałymi czterema członkami Zarządu Województwa decyduje, gdzie trafią miliony ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Za przyznaniem dotacji na drohiczyńską kurię głosowali w zeszłym tygodniu jednogłośnie wszyscy członkowie zarządu. A kanalizacja w lesie - Jestem dumny, że mogłem pomóc biskupowi i kurii. To jest piękne i chwalebne, że możemy się pochwalić takim miastem, pierwszą stolicą województwa - powiedział nam wczoraj Tołwiński. - Mój ród od 600 lat przebywa na terenie powiatu siemiatyckiego, a moja rodzina, wywodząca się ze szlachty, pobierała w osiemnastym wieku lekcje w kolegiatach klasztornych. Co ciekawe, radni i sami mieszkańcy Drohiczyna nie są entuzjastycznie nastawieni do hojności Tołwińskiego. Ich zdaniem w mieście brakuje przede wszystkim pieniędzy na kanalizację, a jest to pierwsza rzecz, którą należy w tym miasteczku załatwić. Obecnie Drohiczyn skanalizowany jest ledwie w połowie. Na skanalizowanie całego miasteczka potrzeba ok. 2 mln złotych. - Dla mnie jest to irytujące, że tyle pieniędzy przeznacza się na rzeczy, które tak naprawdę nie są teraz najbardziej istotne. Choć jestem blisko Kościoła - zaznacza drohiczyński radny Wojciech Wojtkowski. Dla przeciwników kościelnej inwestycji wicemarszałek nie szczędzi ostrych słów: - Hołota - powiedział wczoraj. Zgodnie z sumieniem Karol Tylenda, członek Zarządu Województwa nadzorujący podział i wykorzystywanie funduszy unijnych, uważa, że renowacja poklasztornych budynków zwiększy atrakcyjność turystyczną regionu. Zapewnia, że na niego nikt nie naciskał, choć przyznaje, że nie wie, czy budynki rzeczywiście wymagają remontu. - Ja w każdym razie głosowałem zgodnie z własnym sumieniem - twierdzi Tylenda. Odpowiedz Link Zgłoś
warspite Ladnie Pan szlachetny marszalek ludzi nazywa! 21.09.05, 17:28 Jestem przeciwnikiem TEJ koscielnej inwestycji. Czyli jestem wg. Tolwinskiego HOLOTA. Jak go w piatek dorwe (bedzie obecny na Radzie Powiatu w Siemiatyczach), to mu wygarne. Jak ja jestem holota, to on cham i kurdupel, a w dodatku wyglada ciotowato. Odpowiedz Link Zgłoś
warspite Re: Ladnie Pan szlachetny marszalek ludzi nazywa! 24.09.05, 16:08 Niestety nie bylem na Radzie (inne obowiazki). Byla za to moja kolezanka. Tolwinski zostal zapytany o ww. artykul z Wyborczej. Potwierdzil to, co mowil wczesniej. I znowu uzyl wyrazu HOLOTA. On sam jest dobra HOLOTA. A teraz bedzie mial nauczke, bo nie wejdzie do Sejmu, mimo wydanych grubych tysiecy!! Ha, dobrze mu tak. Odpowiedz Link Zgłoś
wielki_pon Re: Ladnie Pan szlachetny marszalek ludzi nazywa! 26.09.05, 13:44 Facet jest bezposredni i zawsze mowil to co mysli, co jest duzym bledem w polityce (mam na mysli rowniez "afere seksulana" i probe znieszczenia go przez "Kurier Poranny"). Odpowiedz Link Zgłoś
wielki_pon Re: Ladnie Pan szlachetny marszalek ludzi nazywa! 27.09.05, 12:36 Cytuję najnowszy SKS: "Krzysztof Tołowiński przeporosił za poziom, jaki reprezentuje prasa i dodał, że nie chce jednać wyborców, jego celem jest wyłącznie praca, która przynosi efekty. Dodał także, że "osoby", które w sposób tendencyjny działają na szkodę społeczeństwa nazywa "hołotą". Tak wiec szanowny JS, Tołwinski wyraznie okreslil kogo nazywa "hołotą". Gratuluję więc odwagi do publicznego okreslenia swojego miejsca wsrod obywateli. A ja podzielam w 100 % poglad wicemarszałka iż takowe osoby (ktore w sposób tendencyjny działają na szkodę społeczeństwa) to moze nie hołota a szkodniki/pasożyty. Jesli poczules sie urazony to mozesz mi nawet wygarnąć (fizycznie). Odpowiedz Link Zgłoś
warspite Re: Ladnie Pan szlachetny marszalek ludzi nazywa! 27.09.05, 13:14 Ponie! Co ja Ci bede wygarnial. I tak nie pojmiesz. A za swoją butę Pan Tołwiński został ukarany. Nie wszedł do Sejmu RP. Odpowiedz Link Zgłoś
wielki_pon Re: Ladnie Pan szlachetny marszalek ludzi nazywa! 27.09.05, 14:48 Patrzac na Twoj rezultat i jego.. no coż. no comment. Twoj poglad jest interesujacy, szkoda tylko ze nie znajduje pokrycia w rzeczywistosci. "hołota" od zawsze preferowala tylko i wylacznie barwy krwisto czerwone (czasem "borowkowe"), wiec szans na oddanie glosu na kogos z PSL nie bylo zadnych. Oczywiscie to nie moj problem, a to ze kasa pojdzie do Drohiczyna cieszy mnie bardzo. Chyba nie trzeba przypominac jaka wartosc historyczna maja budynki sakralne, rowniez przez (destruktywne) kontakty z "hołotą" - tą bezposrednio zza wschodniej granicy. Odpowiedz Link Zgłoś
high_level Pan Marszalek nie jest ciota!!! 28.09.05, 11:44 warspite napisał: > Jak ja jestem holota, to on cham i kurdupel, a w dodatku wyglada ciotowato. Stanowczo protestuje. Pan Marszalek na pewno nie jest ciota. Jest jurnym mezczyzna o sklonnosciach zdecydowanie heteroseksualnych. Ma zone i szescioro dzieci w Jasionowce oraz kochanke w drugiej Jasionowce. Ludzie o takim koscu moralnym sa teraz w PSL w cenie. Czytalem, ze sam prezes Pawlak tez oprocz legalnej zony na roli ma bardziej reprezentacyjna pania zamieszkala w poblizu Warszawy. Moze wlasnie dlatego Tolwinskiego wybrano do Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL. www.psl.org.pl/w_nkw.php P.S. A z ta dotacja koscielna, to bym sie nie czepial. Stanowi zapewne rodzaj pokuty za zycie w grzechu i lamanie przykazania koscielnego "nie cudzoloz". Odpowiedz Link Zgłoś
warspite Afera w Mielniku 26.09.05, 16:18 Darmowa ziemia - tylko w Mielniku Gazeta Wyborcza Tomasz Rożek 23-09-2005 , ostatnia aktualizacja 23-09-2005 19:56 Wójt gminy Mielnik pozwolił ogólnopolskim firmom wydobywać ziemię w pobliżu wsi Mętna. Wielkie koncerny nie zapłaciły za to ani grosza. Wójt, już raz skazany za narażenie gminy na wielotysięczne straty, znów może stanąć przed sądem. Eugeniusz Wichowski to postać co najmniej dwuznaczna. Z jednej strony buduje drogi, remontuje szkoły. Z drugiej: z nonszalancją podchodzi do poważniejszych inwestycji, związanych z przecinającym gminę rurociągiem "Przyjaźń" [płynie nim ropa naftowa z Rosji do Niemiec ]. W podmielnickim Adamowie od kilkudziesięciu lat działa największa w kraju przepompownia ropy. Wójt w 2000 i 2001 roku nie wziął ani złotówki od gdyńskiej firmy Mega SA, która w pobliskich Tokarach i Radziwiłówce wydobywała kopalinę - tzw. pospółkę pod budowę wałów przy przepompowni. Jan Marks, jeden z mieszkańców Mielnika, zawiadomił prokuraturę o nieprawidłowościach. W efekcie, w ubiegłym roku wójt został nieprawomocnie skazany przez sąd w Bielsku Podlaskim na 1 tys. złotych grzywny za narażenie gminy na straty przekraczające 300 tys. złotych. Przyznał się, że firma korzystała z gminnego terenu za darmo. Stwierdził, że cały teren wart był może 300 złotych. Odwołał się od wyroku. Ale teraz prawdopodobnie czekają go większe kłopoty. Tyle ziemi na wysypisko? Dziennikarze lokalnego "Kuriera Siemiatyckiego" ujawnili, że Wichowski pozwalał w latach 1994-97 na darmowe wykopy także w pobliżu wsi Mętna, kilka kilometrów na północ od Mielnika. Tym razem beneficjentem okazała się firma Hydrobudowa 6 z Warszawy. Trzy głębokie doły, liczące 100 tys. metrów sześciennych, są prawie o połowę większe niż doły w Tokarach i Radziwiłłówce. Stąd Hydrobudowa wywoziła ziemię do przepompowni w Adamowie. Dziś doły służą za prowizoryczne, dzikie wysypiska śmieci. Nie ma wątpliwości - wójt nie pobrał od Hydrobudowy ani grosza. - Zawiadomiłem prokuraturę w Białymstoku o kolejnych nielegalnych wykopach. Straty gminy są monstrualne - uważa Jan Marks. - Ciekaw jestem, skąd firma, która wygrała przetarg na wykopy, miała pewność, że otrzyma ziemię za darmo? Wójt na to pytanie nie chciał odpowiedzieć mieszkańcom gminy. Nam wczoraj nie udało się z nim skontaktować. Jest na urlopie. Kiedyś tłumaczył jedynie, że ziemia spod Mętnej potrzebna była do utworzenia wiejskiego wysypiska śmieci. - W Mętnie jest tylko 40 domów. Jak na wiejskie wysypisko, trochę dużo tej ziemi wybrano - kwituje Marks. Hydrobudowa: będziemy ujawniać Sprawa wykopów wróciła do Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim. Wójt nie stawia się jednak na rozprawy (dostarcza zwolnienie lekarskie), a prokuratura do tej pory nie odpowiedziała Janowi Marksowi, czy włączy do akt sprawę Mętnej. - Trudno mi się wypowiadać na ten temat, muszę poznać dogłębnie sprawę - oznajmił nam wczoraj prezes sądu w Bielsku Wiesław Oksiuta. - Jedno jest pewne - stosujemy środki przymusu, jeżeli ktoś uporczywie nie przychodzi na rozprawy. Dyrektor firmy Hydrobudowa 6 Andrzej Grygo, odpowiedzialny za specjalistyczne prace budowlane, zapowiedział, że informacje dotyczące wykopów w Mętnej zostaną ujawnione. - W latach 90. nie pracowałem jeszcze w Hydrobudowie, więc nie potrafię dziś nic wyjaśnić ani wytłumaczyć. W nadchodzącym tygodniu wyjaśnimy szczegóły - zapewnił Andrzej Grygo. Odpowiedz Link Zgłoś
arizona13 Re: Afera w Mielniku 26.09.05, 16:42 Zwolnienie lekarskie,jako immumitet dla dolnych warstw władzy! (Jak wydobrzeje,to cienko zaspiewa) Odpowiedz Link Zgłoś
high_level szczepienie lisów 25.10.05, 06:27 Szczepienie lisów w Siemiatyczach Starostwo w Siemiatyczach zostało powiadomione, że na terenie powiatu w dniach od 17 do 22 października 2005 roku będzie prowadzona jesienna akcja szczepień lisów wolno żyjących przeciwko wściekliźnie.– metodą zrzutów z samolotów przynęt ze szczepionką. * Przynęty mają kształt kostek, koloru zielono – brunatnego, o wymiarach 4x4x1 cm, zawierające zatopiony, plastikowy pojemnik z płynną szczepionką będą wyrzucane z samolotów w ilości 35 dawek na 1 km2 powierzchni objętej szczepieniami (obszary lasów i wszystkie miejsca bytowania lisów wolno żyjących) z pominięciem obszarów zabudowanych, rzek i zbiorników wodnych. * Prosimy nie dotykać i nie niszczyć przynęt. * Przynęty, które były dotykane przez ludzi są omijane przez lisy * Szczepionka jest nieszkodliwa dla zwierząt domowych i innych zwierząt wolno żyjących. * Dla zachowania ostrożności, w przypadku dostania się szczepionki znajdującej się wewnątrz przynęty na błony śluzowe człowieka względnie na uszkodzony naskórek, należy te miejsca gruntownie przemyć wodą z mydłem, a następnie zgłosić się do lekarza. * Po wyłożeniu przynęt przez okres 2 tygodni, trzymać psy na uwięzi, a koty w zamknięciu. Siemiatycze, dnia 13 października 2005 r. Odpowiedz Link Zgłoś
high_level festiwal kultury ukrainskiej 02.11.05, 06:44 XIV Festiwal Kultury Ukrainskiej na Podlasiu B i e l s k P o d l a s k i, S i e m i a t y c z e, B i a l y s t ok, 4-6 listopada 2005 piatek 4.11.2005 Bielsk Podlaski - godz.17.00 - uroczysty koncert z okazji 10-lecia Ukrainskiego Mlodziezowego Zespolu Piesni i Tanca Ranok;- Bielski Dom Kultury Siemiatycze - godz.18.00 - koncert zespolow z Ukrainy - Siemiatycki Osrodek Kultury Bialystok - godz. 20.00 - koncert zespolow: Ot Vinta (Rowne), Berkut (Olsztyn), Dykij med (Rowne)-Klub Studencki Gwint; sobota 5.11.2005 Bielsk Podlaski Bielski Dom Kultury godz.16.00 - koncert ukrainskich zespolow z Polski, Ukrainy, Rumunii i Litwy godz. 20.00 - koncert zespolow: Ot Vinta (Rowne), Berkut (Olsztyn), Dykij med (Rowne) niedziela 6.11.2005r. - Bielsk Podlaski - Bielski Dom Kultury godz.14.00 - koncert zespolow z Ukrainy godz.15.00 8211; spektakl komediowy w wykonaniu Studenckiego Teatru Lopata z Rownego Bialystok Akademia Muzyczna ul. Kawaleryjska 5 godz. 16.00 - koncert ukrainskich zespolow z Polski, Ukrainy, Rumunii i Litwy godz. 18.00 - spektakl komediowy w wykonaniu Studenckiego Teatru Lopata; z Rownego Zespoly biorace udzial w Festiwalu Ranok (Bielsk Podlaski), Rodyna (Dubiazyn), Hiloczka (Czeremcha), Fasolki (Kleszczele), Sympatycznyj wariant (Bialystok), zespoly folklorystyczne z Wolki Terechowskiej, Czeremchy, Dasz, Dobrywody, Mielnika Podlasia, Berkut; (Olsztyn), Ukraina, Instrumentalno- wokalny zespol Switlycia; (Litwa), Mlodziezowy Ukrainski Chor z LO im. T. Szewczenka z Rumunii organizator: Zwiazek Ukraincow Podlasia Odpowiedz Link Zgłoś
kirsan II Blues Festiwal w Siemiatyczach 18.08.06, 21:12 20 sierpnia w amfiteatrze miejskim w Siemiatyczach rozpocznie się II Blues festiwal Siemiatycze 2006. Na scenie zobaczymy takich wykonawców, jak Gang Olsena, Sławek Wierzcholski z Nocną Zmianą Bluesa oraz grupę Family Style z Włoch. Początek imprezy- godz. 15. Odpowiedz Link Zgłoś
kirsan Grabarka w TV 18.08.06, 21:40 Jak co roku w programie 1 TVP można będzie obejrzeć relację z uroczystości Święta Przemienienia Pańskiego na św. Górze Grabarce. 19 sierpnia o godz. 12.00 (do 12.55) wyemitowane zostaną obszerne fragmenty głównej św. Liturgii pod przewodnictwem Metrpolity Warszawskiego i całej Polski Sawy. Mieszkańcy Podlasia relację tę będą mogli obejrzeć również o 18.30 w TVP 3 Regionalnej. Telewizja Polska już po raz siódmy pokaże uroczystości na św. Górze Grabarce. cerkiew.pl/news.php?id=4832%20&PHPSESSID=e2c8aca392733bc57d3a5b4491ed3aeb Odpowiedz Link Zgłoś
kirsan kazanie 19.08.06, 19:03 Kazanie na głównej liturgii na Grabarce mówił batiuszka Paweł Sterlingow z siemiatyckiej parafii apostołów Piotra i Pawła. Odpowiedz Link Zgłoś
kirsan Apel o odnowę moralności i wiary 21.08.06, 20:18 Główne uroczystości jednego z najważniejszych świąt prawosławnych - Przemienienia Pańskiego - zgromadziły w sobotę na Świętej Górze Grabarce niemal 30 tys. wiernych z Polski i zza granicy. Jak szacuje policja, w ciągu trzech dni Grabarkę odwiedziło około 60 tys. osób. Wielu z nich brało udział w pieszych pielgrzymkach z całego kraju, z których największa i najstarsza - białostocka, weszła na Grabarkę w piątek. Wierni przez całą noc z piątku na sobotę uczestniczyli w nabożeństwach i modlitwach m.in. za zmarłych. Sobotniej liturgii sprawowanej na ołtarzu polowym przewodniczył metropolita warszawski i zwierzchnik Cerkwi w Polsce - abp Sawa. Podczas homilii wierni usłyszeli o potrzebie odnowy moralnej, potępieniu zła oraz dawaniu świadectwa wiary poprzez miłość i szacunek do innych. - Zapominamy o prawdziwym znaczeniu takich słów jak brat, siostra, bliźni, miłość, szacunek. Nie traktujemy siebie jak bliźnich w pełni znaczenia tego słowa, ale jak konkurencję - mówił ksiądz Paweł Sterlingow, z siemiatyckiej parafii pw. Piotra i Pawła. - Jest tak, ponieważ zapominamy o słowach Boga. Grabarka, z którą wiąże się kult Ikony Spasa Izbawnika (czyli Zbawiciela) jest przez prawosławnych uważana za miejsce święte od co najmniej 1710 r. Wtedy, podczas epidemii cholery, która dziesiątkowała mieszkańców Podlasia, pewien mężczyzna pochodzący z Siemiatycz doznał objawienia, że uniknie choroby tylko na tej górze. Po zgromadzeniu się tam wiernych i ustawieniu krzyża, chorzy zostali uzdrowieni i - jak mówi legenda - nikt więcej nie umarł. (Gazeta Współczesna) Odpowiedz Link Zgłoś
kirsan Grabarka lekko rządowa 21.08.06, 20:37 Około 30 tysięcy wyznawców prawosławia wzięło udział w sobotnich uroczystościach na górze Grabarce. Wierni przybywali już od czwartku, wielu jako uczestnicy pieszych pielgrzymek. Niektórzy z nich pozostali na miejscu przez trzy dni - do sobotniego nabożeństwa. Według szacunków policji, w ciągu tych dni sanktuarium niedaleko Siemiatycz odwiedziło ponad sześćdziesiąt tysięcy osób. Wiele z nich, zgodnie ze starą tradycją, przyniosło na górę krzyże wotywne, które wkopywali dookoła stojącej na jej szczycie cerkwi. Inną tradycją jest obmywanie ciała wodą z tamtejszego źródła i pozostawianie na miejscu mokrych chust. Woda ta ma według wiernych uzdrawiające właściwości. Wybudowany kilka lat temu kamienny mur wokół góry Grabarki ściśle rozgraniczał sferę sacrum i profanum. Podczas gdy na wzgórzu panowała atmosfera skupienia i modlitwy, w pobliskich zagajnikach trwał w najlepsze odpustowy festyn, z nieodzownymi w takich sytuacjach lizakami i watą cukrową. W sobotę, w święto Przemienienia Pańskiego, główne nabożeństwo dla pielgrzymów odprawił zwierzchnik Kościoła prawosławnego w Polsce, metropolita Sawa. Wziął w nim udział między innymi wicepremier i minister rolnictwa Andrzej Lepper. Niektórzy wierni nie kryli oburzenia, że samochody eskortujące Leppera, który na nabożeństwo spóźnił się kilkanaście minut, wjechały na teren Świętej Góry na sygnale. - To brak szacunku dla nas i naszej wiary - ubolewała Walentyna Nazarko z Siemiatycz. Większość wiernych jednak odnosiła się do obecności wicepremiera obojętnie lub życzliwie. Po nabożeństwie wielu chętnie się z nim witało. Na koniec uroczystości również metropolita Sawa życzliwie odniósł się do wicepremiera: - Cenimy pana obecność. Wierni prawosławni cenią pana pracę. Bo pan kocha ziemię, troszczy się o nią i rolników. A ziemia jest naszą matką. Kto tego nie rozumie, ten mało co rozumie. Zaapelował o pomoc dla prawosławnej mniejszości w Polsce, nawiązując do odebrania kilka tygodni temu przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji dotacji dla Białoruskiego Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego. W ubiegłym roku wydało ono kilka tysięcy złotych z rządowej pomocy niezgodnie z przeznaczeniem. Choć pieniądze te zwrócono, wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński zadecydował o odebraniu dotacji na najbliższe trzy lata. - Większość wyznawców prawosławia w Polsce to Białorusini. Pana, jako energicznego członka rządu, bardzo prosimy, aby rząd zrozumiał ich potrzeby - apelował metropolita. Zwierzchnik polskiej Cerkwi odznaczył również szereg osób orderem Marii Magdaleny. Wśród udekorowanych znalazł się marszałek województwa Janusz Krzyżewski. Podczas konferencji prasowej, która odbyła się po południu w starostwie w Siemiatyczach, Lepper zapewnił, że w sprawie dotacji dla BTSK będzie w tym tygodniu interweniował u wiceministra Zielińskiego. - Bardzo źle się stało, że za tak niewielki błąd spotkała ich tak poważna kara. To są nasi obywatele, a taka decyzja ministra jest nieporozumieniem - powiedział wicepremier. (Gazeta Wyborcza) Odpowiedz Link Zgłoś
kirsan Premier Lepper w Siemiatyczach. 19.08.06, 19:15 Siemiatycze odwiedził dzisiaj wicepremier, minister rolnictwa Andrzej Lepper. Relację z wizyty można było obejrzeć w lokalnych wiadomościach. Odpowiedz Link Zgłoś
kirsan O wizycie premiera Leppera 20.08.06, 14:25 Przewodniczący Samoobrony, wicepremier Andrzej Lepper poinformował w Siemiatyczach, że jego ugrupowanie "nie będzie za bardzo naciskać", żeby przed jesiennymi wyborami samorządowymi "koniecznie" zmienić ordynację wyborczą. Lepper mówił w sobotę na konferencji prasowej w Siemiatyczach, że zmiana ordynacji ma służyć małym komitetom lokalnym, by mogły "zblokować listy" i mieć swoich przedstawicieli w samorządach. Przekonywał, że to nie jest próba "zawłaszczenia państwa" przez koalicję rządzącą. Kilka minut później powiedział jednak wprost, że rządzące ugrupowania chcą wykorzystać możliwości, które ta ordynacja by dała, do "demokratycznego przejęcia władzy" w samorządach. Lider Samoobrony powiedział to, odnosząc się do informacji o składaniu przez działaczy PiS propozycji współpracy w samorządach Platformie Obywatelskiej. "To kuglowanie normalne działaczy PiS w terenie. Jeżeli władze centralne (PiS-u) pozwalają na to, to jest to nie w porządku w stosunku do koalicjantów, do Samoobrony na pewno" - powiedział Lepper, zapowiadając - w razie braku reakcji władz PiS - wydanie przez Samoobronę stanowiska w tej sprawie. Nie powiedział jednak, które przykłady takich działań ma na myśli. Pytany o swój udział w prawosławnych uroczystościach na Świętej Górze Grabarce, gdzie odbyły się doroczne uroczystości Przemienienia Pańskiego z udziałem kilkudziesięciu tysięcy wiernych, wicepremier powiedział, że otrzymał zaproszenie na to święto od zwierzchnika Cerkwi w Polsce metropolity Sawy. Lepper zaprzeczył, że jego przyjazd to kampania wyborcza i podkreślił, że przyjechał bo "szanuje wszystkie wyznania". Na zakończenie uroczystości na Grabarce metropolita zwrócił się do Leppera, by rząd "zrozumiał potrzebę" społeczności białoruskiej w Polsce, która w zdecydowanej większości jest wyznania prawosławnego. Chodziło o sprawy finansowania jej kultury, a zwłaszcza o sytuację Białoruskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego w Polsce, któremu za nieprawidłowości przy wykorzystaniu dotacji na zaplanowane działania, MSWiA cofnęło wsparcie finansowe na trzy lata. Lepper powiedział, że "bardzo źle się stało". Dodał, iż wszystkim stowarzyszeniom mniejszości należy ze strony państwa pomagać "tak, jak do tej pory". Zapowiedział też swoją "osobistą interwencję" w MSWiA, u odpowiedzialnego za sprawy mniejszości wiceministra Jarosława Zielińskiego. wiadomosci.onet.pl/1373204,11,1,0,120,686,item.html Odpowiedz Link Zgłoś
kirsan Ukłon Leppera 21.08.06, 12:37 Samoobrona chce na Białostocczyźnie być adwokatem mniejszości narodowych. Obiecuje walkę o dotacje zabrane Białoruskiemu Towarzystwu Społeczno- Kulturalnemu. - Przyznanie pieniędzy BTSK nie wchodzi w grę - zarzeka się wiceminister Jarosław Zieliński. Sprawa dotacji dla BTSK odżyła przy okazji niespodziewanej sobotniej wizyty lidera Samoobrony na uroczystościach święta Przemienienia Pańskiego w sanktuarium na Wzgórzu Krzyży. - Andrzej Lepper na św. Górze Grabarce robił sobie kampanię wyborczą - uważa Robert Tyszkiewicz, poseł Platformy Obywatelskiej. Zarzuty odpiera Genowefa Wiśniowska. - Już od dawna miał tę uroczystość wpisaną do kalendarza - przekonuje wicemarszałek Sejmu. Sam Lepper zarzekał się, że przyjechał na Grabarkę, bo "szanuje wszystkie wyznania". To nie jedyne polityczne echa wizyty lidera Samoobrony. Podczas sobotnich uroczystości o zrozumienie potrzeb mniejszości białoruskiej apelował do rządu metropolita Sawa, zwierzchnik Cerkwi prawosławnej. - Zwrócił uwagę, że rozwój białoruskiej kultury w Polsce jest zagrożony. Przy braku odpowiednich funduszy nie ma ona szans na przetrwanie - tak ks. Henryk Paprocki, rzecznik prasowy metropolity Sawy, tłumaczy apel. Przypomnijmy - wiceminister spraw wewnętrznych i administracji cofnął na trzy lata dotację dla Białoruskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego. Powód? Za pieniądze przeznaczone na działalność kulturalną zostały wybudowane schody do siedziby towarzystwa. Kontrowersyjna decyzja MSWiA wywołała niezadowolenie wśród mniejszości białoruskiej. Jak przyznaje ks. Paprocki , "te potrzeby" nawiązują też do niedawnego sporu między biskupem Jakubem, ordynariuszem białostocko-gdańskim, a Janem Dobrzyńskim, wojewodą podlaskim o uroczystości z okazji Śweta Wojska Polskiego. - A do takich konfliktów nie powinno dochodzić - uważa ks. Paprocki. Samoobrona zapowiada, że będzie adwokatem towarzystwa. - Będziemy pomagać mniejszościom, a w szczególności BTSK - twierdzi Wiśniowska.. Lepper obiecał "osobistą interwencję" w MSWiA w sprawie dotacji dla BTSK, gdyż "bardzo źle się stało, że cofnięto im dotacje". - Mam nadzieję, że słowa szefa Samoobrony to nie kampania wyborcza - mówi Jan Syczewski, szef BTSK. Jarosław Zieliński, wiceminister minister spraw wewnętrznych i administracji nie zgadza się z zarzutem, że to białoruskiej kulturze odebrano pomoc finansową. - Będziemy dotować tylko te organizacje, które nie łamią prawa. A BTSK działało wbrew niemu. Dlatego decyzji nie zmienię, bo to wymagałoby uchwalenia nowej ustawy - twierdzi. Zdaniem lidera podlaskiej Platformy, sprawa BTSK została nagłośniona w najgorszym z możliwych momentów - w czasie kampanii wyborczych. - Andrzej Lepper na pewno nie broni mniejszości z potrzeby serca. Po prostu - chce zdobyć cenne głosy w czasie wyborów. Samoobrona chce zastąpić lewicę w roli adwokata mniejszości narodowych, ale tak naprawdę może im tylko zaszkodzić - ocenia Tyszkiewicz. (Kurier Poranny) Odpowiedz Link Zgłoś
high_level Lepper w Siemiatyczach... 31.08.06, 18:52 a tymczasem Janek Masiel, eurodeputowany z Siemiatycz, kandydował niedawno na szefa Samoobrony w Wielkopolsce. I był nawet bliski zwycięstwa. Pokonał nawet sławną posłankę Renatę Beger: Partyjne wybory wygrał Dębicki z poparciem 179 głosów, choć większość wynosiła 214 delegatów! Było to możliwe, bo w regulaminie głosowania zapisano, że w przypadku większej ilości kandydatów szefem partii zostaje ten, który otrzyma największe poparcie w pierwszym głosowaniu - bez rywalizacji w drugiej turze. Masiel otrzymał ledwie 18 głosów mniej od Dębickiego (na Beger głosowało 44 delegatów, na Budnera - 36). Masiel protestuje Jak ustaliliśmy, zmiany w ordynacji wyborczej wprowadzono w listopadzie ub.r. Masiel jest oburzony: - O tych zmianach dowiedziałem się dopiero sześć dni przed kongresem! Przed wyborem przewodniczącego były głosy z sali, by dopuścić do II tury, jednak je odrzucono. To niedemokratyczne! Nawet na Białorusi ordynacja przewiduje II turę wyborów! Widać poseł Dębicki obawiał się mojej kandydatury! Masiel kwestionuje wynik wyborów. Uważa, że w trakcie głosowania doszło do "licznych nieprawidłowości": na sali było kilka urn (a powinna być jedna), druki do głosowania przygotowywali zwolennicy jego rywala, a nad liczeniem głosów czuwał Przemysław Maleszka, osobisty asystent Dębickiego - w trakcie zjazdu szef komisji skrutacyjnej. Jego zdaniem z sali obrad dwukrotnie zgłaszano wnioski o powtórzenie głosowania, a do ich rozpatrzenia miał nie dopuścić wiceprzewodniczący Filipek. serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,68586,3344993.html Odpowiedz Link Zgłoś