Sukienka 44-46

[Gość: weselnica]

Witam, gdzie w Ciechanowie kupię sukienkę na weele rozm. 44-46 i żeby nie była ,,babciowa,,

[Gość: M.]

Pewnie Cię rozczaruję, ale wątpię żebyś w Ciechanowie dostała taki rozmiar, znaczy na metce może i będzie napisane 44/46, ale w rzeczywistości wciśnie się w to albo anorektyczka, albo sześciolatka :)) Nie mogłabyś pojechać do Warszawy? W wallisie, dorothy perkins, marks&spencer, nawet w H&M są większe rozmiary. Córka znajomej jeździ do Płocka i zachwyca się zaopatrzeniem w sklepach, nie potwierdzę, bo ja wolę do stolnicy:)), ale jak masz możliwość, to może warto spróbować?

[Gość: ........]

w pawilonach przy Biedronce na Armii Krajowej visa vi bazarku, duży wybór i ładne fasony

[Gość: aaa]

Być może w Puszystej Pani na Warszawskiej

[Gość: tall]

jak nie chcesz babciowatej sukienki to najpierw postaraj się nie wyglądać jak babcia

[Gość: M.]

Tall, ty się postaraj o lobotomię, bo myślę, że zwyczajne leczenie farmakologiczne nie przyniesie efektów.
Bo to, że ktoś może mieć większy rozmiar wynikający z choroby, a nie obżarstwa pewnie ci nie przyszło do głowy...

[Gość: tall]

tak bo każdy w większości ludzką otyłość tłumaczy chorobą, a prawda jest taka że 80% to lenie, które tylko ciągle jedzą, zero ruchu, żadnych ćwiczeń i wszystko tłumaczą chorobą. oczywiście choroby też się zdarzają ale to nie jest reguła. regułą to jest tłumaczenie otyłości chorobą..

[Gość: gosc]

choroba czy nie choroba... to nie jest tematem tego wątku..

[Gość: M.]

No i ty oczywiście jesteś w stanie telepatycznie ocenić, że autorka jest w tych osiemdziesięciu procentach... ludzie jesteście żałośni, wszyscy idealni, najmądrzejsi i najpiękniejsi, ale jak człowiek zwyczajnie prosi o pomoc, potraficie tylko dopiec. Nie masz do powiedzenia nic konstruktywnego, to siedź cicho, idź na ta siłownię, czy gdzie tam chcesz, a nie zatruwasz atmosferę...
Tak na marginesie, skąd wiesz, że koleżanka xxx nie miała rozmiaru 52 i po miesiącach ciężkiej pracy osiągnęła 44, a za dwa miesiące będzie miała 38...
W życiu różnie bywa, pamiętaj, że wiecznie nie będziesz młody/a i zdrowy/a, a może zdarzyć się, że spotkasz na swojej drodze takiego jak ty, niedowartościowanego matoła...

[Gość: 1]

A ty skąd wiesz że autorka wątku nie należy do tych 80 % ?? Mam w swoim otoczeniu 3 osoby które są tak grube że ledwo co chodzą. To jest coś strasznego. A dlaczego tak mnie to wkurza? Bo mają to na własne życzenie. Ciagle tylko jedzą, jedzą, jedzą, jedzą.... Jeśli już cierpią na choroby to chyba psychiczne. Bo problem ciągłego jedzenia, jedzenia, jedzenia, leży w ich głowie ! A później taka jedna z drugą mówi że w ciechanowie to nie ma ładnych ciuchów... No błagam .. chociażby sobie kupiła niewiadomo co i tak zostanie obleśna

[Gość: M.]

Dla mnie obleśni są ludzie głupi, tacy jak ty, ale nie jestes tematem watku, wiec nie dyskutujmy o tym...

[Gość: Problemowa]

M. nie pień się tak, bo widzę że chyba ktoś tam wyżej uderzył w twój czuły punkt. Ja sama mam problemy z nadwagą. Jeszcze kilka lat temu moja waga przy wzroście 160 cm potrafiła wahać się od 60 do prawie 80 kilo... zawsze wtedy jeśli przestaje patrzeć na to co jem :( to koszmar , ale tak mam. I tylko dzięki mojemu samozaparciu teraz od pół roku ciągle ważę 63 kg ! Niektórzy mają problemy z szybkim tyciem, jak tylko przestaną się kontrolować. Ale to prawda, że w większości to zależy od naszej silnej woli. Jak się chce to się schudnie. Wiadomo - łatwiej jest schudnąć 5 kg, a trudniej jest schudnąć 25 kg, ale trudniej jest tylko dlatego że w porę się nie opamiętaliśmy. Prawda jest taka, że nikt nie rodzi się grubasem. Jak się widzi że się zaczyna tyć to trzeba coś z tym robić, a nie później rozkładać ręce, że ja zawsze będę tak wyglądać, bo to choroba bo jak ja mam teraz niby schudnąć 20 kg !......

Wzorem jest dla mnie moja przyjaciółka i to dzięki niej, patrząc teraz na nią mam silną wolę. Była dosłownie potworkiem, ważyła 93 kg ! teraz waży 60, i każdy facet się za nią ogląda. Jak byś ją zobaczyła, pewnie zlitowałabyś się i powiedziała że jest chora ! No cóż jeśli wytłumaczeniem dla bycia otyłym jest dla ciebie choroba- to powiem ci że wyzdrowiała w 2 lata dzięki swojej silnej woli i ćwiczeniom !

[Gość: SSS]

Rozmiar 44-46 to normalny rozmiar, dostępny niemal w każdym sklepie ( nie mam na myśli tylko sklepów młodzieżowych), i nie każdy musi nosić rozmiar 36-38, więc nie rozumiem, czemu Pani idąca na wesele ma się odchudzać. To jak wygląda, to jej sprawa, a pyta gdzie może kupić sukienkę. Na Warszawskiej Afrodyta, drugi sklep na przeciwko, Rynkol a także Zielona Ścieżka.

[Gość: M.]

Wybacz, ale po co ten wyklad, naprawde myslisz, ze kogos interesuje jak zdobywasz sylwetke...? Kobiete interesuje gdzie moze kupic sukienke, a tu sympozjum o grubasach...
Brak słów....

[Gość: poker face]

Jak dla kogoś rozmiar 46 to normalny rozmiar to masakra. Moja mama ma 55 lat i ma rozmiar 40.... Nie mam nic do otyłych ludzi którzy cierpią na jakieś choroby. Ale Ci którzy są grubi z własnego obżarstwa i zaniedbania - porażka.

[Gość: ...]

Witam. Z tego co sie orientuje to na ul.warszawskiej 4a jest sklep 5th avenue...i tam byly takie wieksze rozmiary