lucy01 22.03.05, 09:53 oto link: www.hli.org.pl/pl/obr_zycia/aborcja/aborcja2.html to dla osób, które się jeszcze wahają( Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
balbusia1 Re: Aborcja.metody....:(( 22.03.05, 10:09 Mysle , ze gdyby wiekszosc spoleczenstwa byla swiadoma na czym dokladnie polega aborcja, gdyby znali te wszystkie zdjecia, rozwoj dziecka tydzien po tygodniu to jednak mimo wszystko bylby to czynnik hamujacy. Mam wrazenie, ze jestesmy ciagle bombardowane chorymi przekonaniami o prawie decydowania do "wlasnego brzucha" i inne tego typu, ktore maja sprawic,ze bedziemy sie czuc bardziej wolne, niezalezne i wyzwolone. A to chyba nic innego jak wielka machina, ktora robi nas w bambuko,a prowokatorzy maja z tego kase. Jezeli czlowiek da sie w to wciagnac to wtedy coraz bardziej zycie ludzkie traci na wartosci i wszystko zaczyna sie robic coraz bardziej wzgledne. Sama jestem mama 4 miesiecznego Aniolka, patrzac na nie coraz bardziej sobie uswiadamiam jaka wartosc ma zycie i jakim jest cudem. To dziecko jest najlepsza "rzecza" jaka mi sie przytrafila w zyciu. Pozdrawiam Balbi Odpowiedz Link
e2005 Re: Aborcja.metody....:(( 22.03.05, 13:05 Takie zdjęcia pogrążają przede wszystkim kobiety po aborcji. A osoba, która umieszcza je na swojej stronie powinna napisać jakieś ostrzeżenie dla kobiet, które i tak dużo przeżyły. Pokazywać przed aborcją a nie po, bo to nie pomaga a wręcz szkodzi. Odpowiedz Link
lucy01 Re: do e2005 22.03.05, 14:20 Dlatego napisałam : "dla osób, które się wahają", czyli nie wiedzą czy usunąć czy też nie. Zresztą sam tytuł "mówi" wszytko. Z ręką na sercu- nie chciałam nikogo pogrążać! Odpowiedz Link
dagmama Re: do e2005 22.03.05, 16:03 Mam pecha, pierwszy raz weszłam na to forum i od razu takie "atrakcje". Jestem za prawem do aborcji z ważnych przyczyn: gwałt, wady rozwojowe. Uważam, że to co najmniej nietaktowne wrzucać ten wątek na forum kobiet, który przeszły aborcję i założyły forum, by się wspierać. Odpowiedz Link
lucy01 Re: do e2005 22.03.05, 17:47 Myślałam, że to forum jest także dla osób, które chcą dokonać aborcji ale jeszcze się wahają.Nie rozumiem Waszego oburzenia?? przecież również mozna zobaczyć zdjęcia "abortowanych dzieci"na tymże forum , jeżeli ktoś chce je zobaczyć- wystarczy kliknąć,tak samo tutaj kto nie chce ogladać niech nie klika! tym bardziej,że jest napisane -"DLA OSÓB, KTÓRE SIĘ WAHAJĄ" Odpowiedz Link
marta_i_koty Re: do e2005 23.03.05, 14:39 Ale co to da, jeśli kobiety, które przeszły aborcję lub ją planują obejrzały takie zdjecia? Ładne mi wspieranie, te, które usunęły ładuje sie w poczucie winy, a te, które z takich czy innych przyczyn nie mogą dziecka urodzić, zamiast porady otrzymują prześliczny obrazek ... A poza tym uważam, że zamieszczanie zdjęć tych dzieci świadczy o braku szacunku wobec nich... A ludzie gorszą się z powodu wystawy von Hagensa... Ehhh... Odpowiedz Link
lucy01 Re: Aborcja.metody:(( 23.03.05, 14:55 Wydaje mi się, że jeśli ludzie byli by "bardziej" wyedukowani nt.aborcji, tzn. wiedzieliby jak to wygląda, jak to się robi, co się czuje "po", chyba by nie podejmowali zbyt pochopnie decyzji, a już na pewno bardziej by uważali żeby nie wpaść. Odpowiedz Link
marta_i_koty Re: Aborcja.metody:(( 23.03.05, 14:58 Myślisz, że usuwają z niewiedzy? Wątpię... Odpowiedz Link
kimono24 Re: Aborcja.metody:(( 23.03.05, 19:21 jejku zaraz chyba strace cierpliwosc te zdjecia to zwykle oszustwo !!! a dla wahajacych sie - kurcze, sadze ze nie ma to wplywu widzialam te zdjecia przez zabiegiem - i mimo wszystko zrobilam to jesli ktos jest zdecydowany, albo wie ze podda sie aborcji nie zniecheca go jakies tam zdjecia ... m Odpowiedz Link
balbusia1 Re: Aborcja.metody:(( 23.03.05, 21:39 Co jest oszustwem w tych zdjeciach? Balbi Odpowiedz Link
spokofacet Re: Aborcja.metody:(( 24.03.05, 00:31 ja też uważam, że pokazywanie zdjęć osobie która jest już na etapie "po decyzji" nie ma sensu. jak już pokazywać zdjęcia to tych urodzonych albo fasolek. Ale zgadzam się z balbusia, że więcej info powinno być dla ludzi, wg. mnie to już od podstawowki o fizjologi, o rozwoju dziecka, o aborcji (no o tym troche póżniej) itd. Ale jak zmienić mentalność ? "Uświadamianie" na razie polega na tym, że w każdej knajpie, pubie i kinie jest w toaletach reklama środków aborcyjnych (niby-antykoncepcyjnych)... Odpowiedz Link
estusia do kimono24 24.03.05, 13:17 dlaczego uwazasz ze to oszustwo ? nie okłamuj sama siebie i otwórz oczy. napewno widziałas dziecko jak wyglada w 12 tyg ciazy, a uwazasz ze przed zabiegiem zmienia sie w zlepek krwi ??? Co za bzdury dziewczyno opowiadasz, jak masz pisac głupio to lepiej wcale nie pisz i nie powtarzaj tego nikomu wiecej, jesli nie chcesz sie osmieszyc Odpowiedz Link
azjawusa Re: Aborcja.metody....:(( 24.03.05, 13:15 ja znam 2osoby ktore wlasnie po obejrzeniu zdjec zmienily decyzje a na to forum napewno tez zagladaja dziewczyny "przed" - wiec moze akurat... A propos zdjec-no wlasnie skad wiadomo ze to oszustwo? A jesli nawet,to nie trzeba miec duzej imaginacji zeby wyobrazic sobie abortowane dziecko Odpowiedz Link
demoniczna27 Re: Aborcja.metody....:(( 24.03.05, 19:00 to wszystko są zdjęcie z "efektownych: aborcji już zaawansowanych ciąży bo po 2 miesiącu ciązy dzieck ma juz rączki nózki główkę serduszko a wczęsniejszych zabiegów widoki nie były aż takie imponujące i szokujące nie wiem czeu to ma niby służyc Odpowiedz Link
joanka741 Re: Aborcja.metody....:(( 26.03.05, 06:29 ojej a widziałyscie zdjęcia które tygrysia wkleiła u góry pod opiesem forum??? Warto zobaczyć,to nie sa fotomontarze!!!.W stanach chyba aborcji mozna dokonywać do 8 msc(?!) Sa tam dzieciątka zabite w 10 tyg oraz starsze,warto zobaczyc jeżeli ktos mysli ze takie dziecko to tylko jakas larwa....... Szczerze mówiąc to ja chyba naiwna byłam ,bo myslałam zawsze ze aborcje wykonuje sie najczęsciej w pierwszych 2 msc,nie wyobrażam sobie zabicia takiego 24 tyg dzecka(ostatnie zdjęcie ) Odpowiedz Link
joanka741 Re: Aborcja.metody....:(( 26.03.05, 06:39 A jeszcze dodam ze uważam ze takie zdjęcia są potrzebane! Bo mało kto bez poczucia winy moze dalej funkcjonować,wiedząc że zafundował swojemu dziecku taki zabieg. Moze dziewczyny które sa w trakcie podejmowania takiej decyzji zastanowią sie........(to moja wielka nadzieja) Mysle że te osoby,które sa w głębi serca wrazliwe,a aborcja to jest jakis koszmar w które sie wplątały-z różnych przyczyn ,wiedza o co mi chodzi Nie chciałabym czytac kolejnych smutnych histori na tym forum. Jak bardzo chciałabym usłyszeć ZDECYDOWAŁAM URODZIĆ TO DZIECKO To jest taki piekny moment kiedy bierze sie swoje dziecko na rece,przynajmniej dla mnie to były najpiekniejsze chwile w życiu.Moge powiedzieć ze za tym momentem tęsknie.) Odpowiedz Link
joanka741 Re: Aborcja.metody....:(( 26.03.05, 06:44 O rany przeczytałam po wysłaniu poprzedni swoj post i wychodzi ze sie ciesze ze osoby po aborcji zyja w poczuciu winy!! NIE NIE NIE Nie o to mi chodziło!!! Chodziło mi ze osoby przed aborcją,bedą mogły zadecydować czy będą w stanie życ bez poczucia winy,po zrobieniu czegoś tak okrutnego. Owszem poczucie winy po jest dobre,jeżeli prowadzi do żalu za to co sie zrobiło a potem do przyjęcia przebaczenia. Nie chodzi mi o takie poczucie winy,które wpędza w depresje i niszczy życie.... Odpowiedz Link
azjawusa do Joanki 27.03.05, 22:52 Mieszkam w USA,tu aborcje wykonuje sie do 9m-ca! Ameryka schodzi na psy! Dysponuje takimi linkami od ktorych wlos jezy sie na glowie. Ludzie,obudzccie sie! Odpowiedz Link
lucy01 Re: do azjawusa! 29.03.05, 16:00 Jak można usunąć dziecko w 9m-cu??????????!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie można zostawić w szpitalu?? Nosić go pod sercem przez tyle miesięcy, a potem pozbawić życia??co to się dzieje na tym świecie?? pozdrawiam Odpowiedz Link
azjawusa Re: do azjawusa! 30.03.05, 01:26 Dziewczyny,to co tu sie dzieje przechodzi wszelkie wyobrazenie! Ja osobiscie po przeczytaniu i obejrzeniu tych linkow pochoro- walam sie na nerwy.Sama stracilam malenstwo w 17 tc i nie moge pojac jak mozna takiego malenkiego czlowieczka okreslac nazwa "larwa" lub "pasozyt" i zabic w bestialski sposob tylko dlatego ze zjawil on sie w nieodpowiednim momencie.Moge podeslac te linki ale na Wasza odpowiedzialnosc.Ja juz tam dawno nie bylam dla wlasnego dobra ale moge odszukac i podeslac.Pozdrawiam Odpowiedz Link
joanka741 Re: do azjawusa! 30.03.05, 12:19 To może nie podsyłaj,jak masz mieć potem doła po oglądaniu takich makabr,nie chce żebys przez moją ciekawość cierpiała.....Pozdrawiam Cie serdecznie i mam nadzieje ze jeszcze kiedyś zaświeci i Tobie słońce. Odpowiedz Link
balbusia1 Re: do azjawusa! 30.03.05, 23:16 A ja bym prosila o podeslanie mi tych linkow. Zawsze mozna poslac dalej. Balbi Odpowiedz Link
azjawusa Re: do azjawusa! 31.03.05, 00:54 Joanko,dziekuje za pozdrowienia,Tobie tez wszystkiego dobrego. Dziewczyny,moge poslac te linki ale boje sie ze spotka Was to samo co mnie-gleboka depresja.To co mam dostepne,to najgorsza makabra jaka widzialam w swoim 40 letnim zyciu.Nie chce nikogo wpedzac w stan w jakim bylam przez kilka mcy po przegladnieciu pewnych stron.Postaram sie odnalesc te mniej drastyczne i poslac bo moze rze4czywiscie komus pomoga. pozdrawim wszystkich. Odpowiedz Link
kasiar74 Re: do azjawusa! 31.03.05, 11:26 po co wy to oglądacie?? zabicie donoszonego dziecka toż zwykłe morderstwo i tego nie da sie poruwnac do usucięcia kilkutygodniowej ciązy czy do działania spirali, postinoru itd. Odpowiedz Link
joanka741 Re: do azjawusa! 31.03.05, 18:00 Tak myslisz??? A jaka jest róznica ? Jak zabijasz dziecko które w fazie moruli to jest jakaś różnica??? Pomijam estetyczny wygląd takiego jajeczka(na pewno ładniej wygląda aborcja takiego maleńkiego zarodka niż dzieciątka w 5 msc),chodzi mi o to czy to nie jest jeszcze moje dziecko? Czy nie ma juz kompletu genów?? ciekawe..... Dla mnie to dziecko,przynajmniej jak wiedziaam że jestem w ciązy a wiedziałam zawsze od ok 3 tygodnia to mówiłam ze mam dziecko a nie że w moim brzuchu mieszka sobie morula,czy inna blastocysta. Dla mnie to była córeczka lub synek,że mały i może niezbyt piekny) to nic),ale mój i ze mnie. To sa moje przekonania zapytałaś więc odpowiadam,gdybyś nie pytała siedziałabym cicho. Pisze na wszelki wypadek gdybym miała zostac zaatakowana ze prawie kazania,i dołuje ludzi. a kilkutygodniowa ciąża to jest całkiem spory dzidziuś z rączkami nóżkami i bijącym serduszkiem. Odpowiedz Link
virus_alfa Re: do azjawusa! 19.05.05, 02:13 Azjawusa, podeślij mi, proszę, linki - jeśli możesz, na pocztę gazetową. Odpowiedz Link
kimono24 Re: Aborcja.metody....:(( 19.05.05, 09:54 ja te zdjecia widzialam przez aborcja nie wplynely na moja decyzje ... owszem sa przerazajace i okropne ale wtedy kiedy wiedzialam juz ze to zrobie ... po prostu nie myslalam o tym ze i moje dziecko w taki sposob ... kurcze po prostu nie chce tego wiecej ogladac nie powinnysmy chyba czegos takiego widziec juz lepiej zyc w niewiedzy ... nie mam zdania .. chyba na ten temat. poza tym spotkalam sie z opiniami ze te zdjecia to fotomontaze i przedstawiaja zdjecia oczywiscie plodow, ale takich ktore sluza do badan i sa to plody obumarle, chore ktore zostaly usuniete kobietom .. m Odpowiedz Link
kapyl Re: Aborcja.metody....:(( 19.05.05, 12:00 A wiesz napewno ze to fotomontaze? Istnieje coś takiego jak domniemanie prawdy. Ja ciąży nie usunęłam bo widzialam kiedys film "Niemy krzyk", tak, wiem że ludzie mówią że to pic na wodę. Ale czy ci ludzie byli kiedys abortowanym dzieckiem??? Nie wiem co czuje abortowane dziecko, nie wiem czy napewno nie cierpi. Dlatego sądzę że jeżeli kobieta jest wrażliwa to po obejrzeniu tych zdjęc pięćdziesiąt razy jeszcze się zastanowi. I może zmieni zdanie. Odpowiedz Link
azjawusa LINK-TYLKO DLA TYCH CO MAJA MOCNE NERWY!!! 01.06.05, 01:47 Ten link jest dla tych ktorzy w tym watku prosili o pare linkow. Mam tylko nadzieje ze on pomoze komus a nie zaszkodzi.Dlatego radze sie zastanowic bo jest bardzo drastyczny. www.abortiontrutn.com Odpowiedz Link
polka33 Re: Jeszcze raz link 03.07.05, 13:26 Boze jaka straszna krzywda spotkała te dzieci,niewyobrażalna krzywda,cierpienie...tak bez sensu...przecież mogły zyć,trafic do rodzin adopcyjnych..to takie piekielnie niesprawiedliwe... Odpowiedz Link
pinip O ZDIĘCIACH 06.06.05, 10:25 Myślę, że kobieta, która chce zrobić aborcje powinna obejrzeć te wszystkie linki, ale zamieszczanie ich na stronie dla kobiet, które przez to przeszły jest moim zdaniem SADYSTYCZNE. Ja nie miałam nigdy aborcji, nie jestem też matką a zaparło mi dech, uroniła się łza i próbuję sobie wyobrazić kobietę, która zabiła swoje dziecko i ogląda te zdięcia i wiem że nawet jeżeli nie miała wyrzutów sumienia to teraz je ma. Fundujecie jej horror Odpowiedz Link
kizdam47 Re: O ZDIĘCIACH 06.06.05, 11:37 O to własnie mi chodzi, ale jak odseparowac jedne kobiety od drugich? A newet mnie do pewnego czasu po prostu korciło, żeby tam wejść. Odpowiedz Link
brzdac_22 Pytanie! 03.07.05, 12:09 A odpowiedzcie sobie na pytanie: Czy "usunęłybyście ciążę" (zabiłybyście to dziecko) gdyby w kodeksie karnym istniał zapis iż podlega "to" takiej samej karze więzienia jak zabicie dorosłego człowieka? Może dlatego istnieje tak wiele zabiegów bo kobiety nie są pociągane do żadnej odpowiedzialności za to zabójstwo... Podejrzewam że gdyby zniesiono karę więzienia za zabójstwo narodzonego to tych śmierci byłoby znacznie więcej... i kobieta zabijając swoje narodzone dziecko mogła by powiedzieć że to dziecko należało do niej... i miała prawo zrobic z nim co zechce... ponieważ nie podobało jej się to jak jego pojawienie się zmieniło jej życie... Kobiety! Zastanówcię sie! Jak Wy argumentujecie wasze prawo do zabijania! Odpowiedz Link
kizdam47 Re: Pytanie! 03.07.05, 12:33 Ty sie brzdącu zastanów, poczytaj i zastanów się nad swoimi słowami. Odpowiedz Link
azjawusa Bardzo duzo ciekawych linkow 03.06.05, 16:04 Ze strony glownej PRO LIFE America _po angielsku niestety Ten pierwszy zawiera niesamowite zdjecia-nie dla kazdego www.prolifeamerica.com/Right-to-life_Pro-Life_Organizations.cfm Odpowiedz Link
lucy01 Re:oglądałam STRASZNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 04.06.05, 12:58 najstraszniejsze zdjęcie to te z dzieciątkami w worku (*); znowu będę miała doła (((((((((( Odpowiedz Link
azjawusa Oto link do video online HARD TRUTH-ok.9min. 04.06.05, 15:23 pierwsze pare minut mowi Greg Cunningham z Center for Bio Ethical Reform a dalej to juz horror www.precious-life.com/Hard_Truth.html Odpowiedz Link
kizdam47 Re: Oto link do video online HARD TRUTH-ok.9min. 04.06.05, 18:35 Oglądałam większość z tych, do których linki podajesz. Pomimo, iż cały czas utwierdzam się w tym, że aborcja jest wielkim złem nadal nie pochwalam przekazywania z taką pasją adresów tych stron. Po prostu nie rozumiem, jak z takim zacięciem można je oglądać i w kółko szukac nowych. U mnie to wywołuje te straszne wspomnienia. Już nie zaglądam do tych linków, nie chcę. Oby te, które się wahają przekonały się o wartości życia. Odpowiedz Link
lucy01 Re: Oto link do video online HARD TRUTH-ok.9min. 06.06.05, 14:40 dałam radę obejrzeć tylko połowę, nie da się opisać co czuję!!!żałuję, że w ogóle włączyłam ((((((; Boże, co te "maleństwa" są winne????????!!!!!! Odpowiedz Link
azjawusa Do Lucy01 06.06.05, 21:24 Lucy wiem co czujesz.Ja jak to ogladam to kazdrazowo rycze.Dlatego co wrazliwsi nie powinni na to patrzec.Z drugiej strony,prawda,jakakolwiek ona jest powinna byc przekazywana.Ludzie powinni wiedziec jaki potwornym zlem jest aborcja i wiele osob dopiero po obejrzeniu tych makabr otwiera oczy. Odpowiedz Link
azjawusa Sorry Kizdam 04.06.05, 21:20 Te makabry podaje tylko w tym watku i staram sie ostrzegac kiedy cos jest drastyczne.Ja po prostu mam nadzieje ze po obejrzeniu tych makabr chociaz pare dziewczyn przekaze dalej i choc jedno zycie zostanie uratowane. Ja sama mialam okropnego dola po obejrzeniu tego ale wierz mi,wiele osob zdecydowalo sie urodzic wlasnie po zobaczeniu na wlasne oczy jak naprawde jest.Naprawde nie ogladaj tych linkow z ostrzezeniem-to tylko dla tych ktore stoja przed decyzja.Przykro mi ze Cie zdolowalam. Odpowiedz Link
kizdam47 Re: Sorry Kizdam 04.06.05, 21:25 Wierzę, że jest tak jak mówisz. Ja tylko wyraziłam swoją opinię - po prostu dla mnie to zbyt drastyczne i bolesne, dlatego nie zaglądam. Odpowiedz Link
amfs Re: Aborcja.- jest inne wyjście 06.06.05, 10:02 Wiecie co? Ja myślę, że za mało się mówi o tym jak wiele małżeństw z utęsknieniem czeka na malutkie dziecko. Jeśli już kobieta zaszła w ciążę to powinna pozwolić żyć dziecku a wcale nie musi go wychowywać, wystarczy się zgłosić do poradni adopcyjnej! W tej chwili na adopcję noworodka czeka się ponad rok!! A są to małżeństwa które naprawdę z utęsknieniem czekają na dziecko i ofiarują mu wiele miłości. Czemu nie pozwolić dziecku by żyło i było szczęśliwe nawet jeśli nie jest się gotowym lub nie może się nim zająć? Odpowiedz Link
smutna44 Re: Aborcja.- jest inne wyjście 06.06.05, 12:04 Taka jest prawda... Nie bójmy się prawdy... Tak to wygląda... Uważam, że powinno się wiedzieć takie rzeczy...Nie wolno ich ukrywać... Tak sobie myślę, jak strasznie zaślepieni są zwolennicy aborcji... Naprawdę ich nie rozumiem... A w Stanach robią to nawet do 9 miesiąca... A do 24 tygodnia można bez ograniczeń...I to ma być postęp ???? Odpowiedz Link
pinip to straszne 06.06.05, 15:27 Ale aborcji w Polsce dokonuje się do 12 tygodnia. A wówcza dziecko ma ok 4 cm. To co robią w Ameryce jest porażające. Przecież na tych zdięciach sa dzieci z ciązy które trwały 4, 5 i więcej miesięcy. Szok. Odpowiedz Link
tygrysia_suka Re: to straszne 06.06.05, 15:46 W Polsce teoretycznie usuwa się do 12 tyg. Na naszych forach są przynajmniej 3 dziewczyny łącznie ze mną, które usunęły grubooo po tym terminie. I nie ze względu na wady płodu…..ale dlatego, że wiele zła wyrządzają ludzie, którzy pośrednio przyczyniają się do aborcji. Te linki są niczym wobec, koszmarów nocnych. Odpowiedz Link
malpolid W Polsce 14.06.05, 15:12 Dodam , że w Polsce też dzieją się rzeczy rodem z horroru. Choćby LEGALNA aborcja z przyczyn o jakich mówi ustawa (np.wady wrodzone) Pseudolekarze dopuszczają się nadużyć prowokując przedwczesny poród nawet do 26 tygodnia ciąży.To wiem jeszcze z końca lat 90 tych, a co dzieje się dziś ? Najgorsze ,że takie dziecko (to nie 4 cm komórek ale dziecko w pełni ukształtowane)rodzi się zazwyczaj żywe i zostaje potraktowane jak odpad. Odłożone na szafkę albo do zamrażarki co by szybciej skonało, potem trafia do słoja z formaliną, żeby posłużyć do badań.Nikt nie stwierdza, czy jeszcze żyje, czy już nie.A w innym szpitalu neonatolodzy ratują dzieci, które rodzą się w podobnym okresie życia płodowego. Nie można o tym milczeć. Barbarzyństwo w XXI wieku! Odpowiedz Link
mamaczarusia Re: W Polsce 15.06.05, 00:04 Mnie zastanawia niesprawiedliwość tego świata-jak to jest, ze jedne kobiety decydują się zamordowac swoje dziecko a inne walczą z determinacją przez wiele lat, żeby począć, donosić i urodzić. Dlaczego tym pierwszym przychodzi to tak łatwo a tym drugim z taką trudnością? Odpowiedz Link
mkolaczynska Re: Aborcja.metody....:(( 16.06.05, 12:15 Poza tym co mi po tym jak to wygląda, moja macica po porodzie wyglądała pewnei jeszcze gorzej.!! A jakbyście widziały jakie okropne jest łożysko FUJ!!!!!!!! Wyglądało znacznie gorzej niż wiele z tych zdjęć. )))))) Nie o widoki tu wogóle chodzi.(ale o póżniejszą traume ale i prawo wyboru kobiety) Odpowiedz Link
malpolid Re: Aborcja.metody....:(( 04.07.05, 15:33 Co Ty kobieto wygadujesz. Łożysko jest piękne!Sieć naczyń na łożysku układa się w kształt drzewa. Czy wiesz, że krew matki nie miesza się z krwią jej dziecka? Czymże jest poród a czym brutalne wydarcie płodu z macicy? Wybór kobiety? Kobieta ma wybór: w jakim stanie dziecko opuści jej macicę : żywe czy martwe. Ale cóż to za wybór ? Odpowiedz Link
dianitra Re: Aborcja.metody....:(( 05.07.05, 10:35 gadanie po próznicy.Łatwo jest stac z boku i wypowiadać się. Gratuluję...Nie macie ważniejszych w życiu spraw niż mądrzyć się na temat wyboru przed ktorym nigdy nie stanełyście. Zróbcie coś w życiu porzytecznego - nie chcecie aborcji to zróbcie coś konkretnego żeby jej zapobiec. Tczym gadaniem niczego nie zdziałacie... Odpowiedz Link
azjawusa Do Dianitry 07.07.05, 13:33 I tu sie czesciowo z toba zgodze,trzeba nie tylko gadac i pouczac ale i dzialac aby pomoc kobietom ktore znalazly sie w trudnej sytuacji.Z drugiej strony to jest forum i kazdy ma prawo wypowiedziec sie w tej sprawie.Wiesz,my Proliferzy w USA,bardzo jestesmy zaangazowani w pomoc materialna(i kazda inna tez) dziewczynom w przeciwienstwie do proabortow,ktorzy nic,tylko klamia jak z nut i robia dziewczynom wode z mozgu. Odpowiedz Link
dianitra Re: Do Dianitry 07.07.05, 20:44 Zaiponowałaś mi i cieszę się, że nie tylko na mowie się kończy. Ja osobiście skłaniam sie bardziej ku pomocy systemowej pomocy w znalezieniu pracy,przekwalifikowaniu, ale oczywiście niektórym kobietom trzeba najpierw pomóc dorażnie. Daleko mi do matki teresy, bo ostatnio jestem zmeczona paczkami i problamami innych, ale póżniej ktoś przysyłam mi zdięcie swojej córeczki i zapominam o takich banalnych sprawach jak zmęczenie. Myslę że nie różnimy się aż tak bardzo - ja poprostu nie uważam aborcji za zło samo w sobie. Dla mnie największym złem jest to co do niej prowadzi. Co do twojej wypowiedzi odnośnie forum zgodziłabym się z toba w 100%, gdyby nie fakt, że nie każdy ma prawo się tu wypowiadać. Tak mała cenzurka.... Odpowiedz Link
utka Re: Do Dianitry 12.07.05, 11:20 >ja poprostu nie uważam aborcji za zło samo w sobie. Dla mnie > największym złem jest to co do niej prowadzi. Sorry, ze sie wtracam, ale teraz ja nie rozumiem, tego, co napisalas - co moze byc wiekszym zlem, niz zabicie czlowieka ? Niz decydowanie, o jego "byc lub nie byc" ..... Odpowiedz Link
dianitra Re: Do Dianitry 12.07.05, 20:50 To ty nie zrozumiałaś. Aborcja jest skutkiem najczęściej strachu i ja rozumiem dlaczego kobieta się mu poddaje. nie rozumiem jednak dlaczego w naszym katolickim kraju męższczyżni zostawiają kobiety w ciąży, czemu są dyskryminowane przaez państwo, czemu odbiera im się sierodki do życia. Czemu pozwala się im bać macierzyństwa i to dla mnie jest złem... Wszystko według niektórych układa się super... tylko czemu wciąż są kobiety które dwa dni przed porodem nie mają nawet pary śpioszek dla dzieci, czemu muszą żyć za 307 zł miesięcznie. Czemu zamiast iśc na spacer muszą biegac po sądach bo jakiś dupek przestraszył sie konsekwencji. Czemu pewnej Ani odebrano dziecko zaraz po urodzeniu? Mnie wkurza to wszystko i to dla mnie jest chore. Odpowiedz Link
utka Re: Do Dianitry 13.07.05, 11:58 Nie wiem, co zrobilas, czy zrobilas czy nie, bo nie sledze Twojej historii i nie interesuje mnie to. Pisze ogolnie. Wiesz, dla mnie niepojete jest, jak mozna usunac 5,6,7 .... tygodniowe dziecko; swoje wlasne dziecko - niewazne, czy jest to tylko kilka komorek (z ktorych nota bene powstanie czlowiek, a nie jaszczurka czy cos innego - tu wazny jest tzw. "efekt koncowy", czyli czlowiek - czyjs syn lub corka)czy juz w pelni uksztaltowany czlowiek. Po prostu w glowie mi sie nie miesci, jak matka moze zabic wlasne dziecko (!?) Informacja, ze moja mama usunela niechciana ciaze, bylaby dla mnie ogromnym ciosem i mocno podwazyla moja milosc i zaufanie do niej - do konca zycia zastanawialabym sie, czy to, ze jestem na swiecie nie jest wynikiem jakiejs "rosyjskiej ruletki". Rownie dobrze, mnie mogla usunac a chciec mojego brata lub siostre, mialam to szczescie, ze poczelam sie w korzystniejszych warunkach ... Dla mnie osoba ktora zrobila cos takiego tak naprawde jest niezdolna do prawdziwej i glebokiej milosci, bo ta PRAWDZIWA MILOSC nastawiona jest tylko na dobro. O odpowiedzialnosci juz nie wspominam. Zawsze mozna sie oszukiwac ... No i nie uwierze, ze czyn taki nie pozostawia zadnych sladow w psychice, dalszym zyciu. to jest moje zdanie na ten temat i tyle watek nie ten, no ale jak juz zaczelam, to tym skoncze ..... pozdrawiam i cieze sie, ze tak pomagasz innym przyszlym mamom Odpowiedz Link
dianitra Re: Do Dianitry 13.07.05, 18:54 Ja tez mówiłam kiedyś nigdy. Byłam stanowcza i trochę śmieszna jak patrzę wstecz. Napisałam do utki dosyć ostro, bo nie podoba mi się że ktoś kto niestanął nigdy przed taką decyzją mówi o osobach że sa psychicznie chore. Że nie są zdolne do prawdziwej miłości. Nigdy. W momencie kiedy zdecydowałam,że nie urodze drugiego dziecka przestałam wierzyć w te słowo. Nawet dziś gdybym powiedziała nie którym osobom (z którymi znam sie naście lat)poddałam sie aborcji nie uwierzyłyby. Jest tu kilka kobiet które sa mamami i z tego co wiem bardzo kochają swoje dzieci mimo, ze dokonały aborcji. A to że czasem nie układa się z mężem, albo ma się synka czy córke które sprawia trochę więcej kłopotu niż inne to się nazywa ŻYCIE. W rodzinach w których nigdy nie zrobiono aborcji też dzieje się żle - wiec uważam za nadużycie tumaczenie wszystkiego aborcją. Odpowiedz Link
dianitra Re: Do Dianitry 13.07.05, 18:41 osobiście ci współczuje. Nie wyobrażam sobie żeby napisać takie słowa o własnej matce. No i bardzo mi przykro mi cie rozczarować, ale jestem zdrowa psychicznie. Mam normalną rodzinę i normalne relacje z mężem, Dla mnie istnieje pewna różnica między zabiciem noworodka a aborcją. Co nie zmienia faktu że mam świadomość, że podejmując decyzję nie dopuściłam do przyjścia na świat dziecka. Odpowiedz Link
brzdac_22 Re: Do Dianitry 13.07.05, 19:11 Dianitro, ale tu nikt nie mówi, że coś jest w stanie podważyć Twoją miłośc do niej... tylko że ona może kiedyś powiedzieć że nie wierzy w to że wiesz co to miłośc skoro zabiłaś dziecko! (gdy dowie sie o aborcji). Ja sama znam chłopaka, który dowiedział sie gdy dorósł że jego matka 5 razy usunęła ciążę... potem urdził się on, za 6 razem, ponieważ kolejna aborcja groziła śmiercią matki... Wiem, że to co sie z nim zadziało później przerosło oczekiwania wszystkich... Stwierdził że jego egzystencja nie jest chciana... i spierdzielił sobie życie na maksa... ćpa... i robi wszystko żeby osoby którym na nim zależy cierpiały... by czuły sie tak niechciane jak on! O to chodzi! Że gdy kiedyś wasze dzieci dowiedzą sie o tym co zrobiła mama... to nie wiem czy będzie im łatwo... Odpowiedz Link
kizdam47 Re: Do Dianitry 13.07.05, 19:32 Moja mam też to zrobiła, pół roku po moim urodzeniu. I pomimo, że cały czas utrzymuje, że to tylko i wyłącznie jej decyzja i nic nikomu do tego, myślę, że to tkwi głęboko w jej duszy i może nawet nieświadomie pozostawiło tam głęboką bliznę. Ale nie dlatego mnie zawiodła, dzisiaj pewnie miałabym półtora roku młodsze rodzeństwo, ale nie mam prawa jej oceniać. Zrobiła to dla wygody, wiem. Przerosło ja to wtedy, a dzisiaj przyznaje, że "krew oczami by jej nie szła". Powiem szczerze, mam inny stosunek do kobiet po aborcji, które żałują swojego czynu, zrozumiały, że to było zabicie dziecka i wiedzą, że nie zrobią tego więcej. Co innego, gdy kobieta utrzymuje, że to jej życie i jej sprawa, wtedy odbieram ja negatywnie. Czyn tak samo zły, a jednak nie potrafię ciepło i ze współczuciem pomyśleć o kobiecie, która zaprzecza człowieczeństwu swojego nienarodzonego dziecka, wciskając ciemnotę o zlepkach komórek. Pozdrawiam Was. Odpowiedz Link
dianitra Re: Do Dianitry 13.07.05, 20:07 A dla mnie to obłuda. Kobieta która nie żałuję, nie cierpi i żyje normalnie jest zła bo nie przeżywa tego piekła co ty. I nie jest to zaprzeczanie człowieczeństwu, ja poprostu nie wiem napewno ze w tym i tym momencie ten zlepek jest juz dzieckiem, ze ma duszę od chwili poczęcia. A moze dostaje ja z chwila przyjścia na świat. Dokonałaś aborcji i żałujesz i ja to rozumiem, ale czy umiałabyś zabić noworodka lub trzyletnie dziecko. Myśle, ze to nie to samo. magdo a które z twoich dzieci zacznie ćpać ? Na które przeżucisz ciężar aborcji? Już mówisz o tym swoim dzieciom ? Cierpisz więć niszczysz swoje dzieci bo nie byłaś zbyt silna? Sorry uważam że te pytania są wstretne, ale tak właśnie postrzega to utka. Przecież to bzdura. jestem pewna że kochasz swoich synów jak każda mama i masz żal do siebie a dzieci trzymasz z daleka od twoich rozterek. Owszem mamy inne spojrzenie na pewne rzeczy i rozumiem ze tekst z postu był adresowany do mnie ale wystarczy przeczytac twoje posty żeby zrozumieć że nie zniszczysz życia swoich dzieci tylko dlatego że popełniłaś bład. Odpowiedz Link
madzia1708 Re: Do Dianitry 13.07.05, 20:21 dianitra napisała: > A dla mnie to obłuda. Kobieta która nie żałuję, nie cierpi i żyje normalnie jes > t > zła bo nie przeżywa tego piekła co ty. > I nie jest to zaprzeczanie człowieczeństwu, ja poprostu nie wiem napewno ze w > tym i tym momencie ten zlepek jest juz dzieckiem, ze ma duszę od chwili > poczęcia. A moze dostaje ja z chwila przyjścia na świat. nie cierpię tego określenia ZLEPEK!!! kur... sama byłaś takim zlepkiem > > Dokonałaś aborcji i żałujesz i ja to rozumiem, ale czy umiałabyś zabić noworodk > a > lub trzyletnie dziecko. Myśle, ze to nie to samo. pewnie, ze nie to samo, bo jakbyś zabiła 3 letnie dziecko, to byś siedziała w więzieniu, taka jest różnica. Wszyscy by wiedzieli, ze masz to dziecko i byś musiała odpowiadać za swój czyn. A tak...po cichu, nikt nic nie wie i nie wciskaj mi, ze nie masz z tego powodu wyrzutów sumienia, że sie nie zastanawiasz czy to był syn czy córka.. > > magdo a które z twoich dzieci zacznie ćpać ? Na które przeżucisz ciężar aborcji > ? > Już mówisz o tym swoim dzieciom ? Cierpisz więć niszczysz swoje dzieci bo nie > byłaś zbyt silna? > na żadne nie przerzuci i nie powie o tym swoim dzieciom, bo po co? > > Sorry uważam że te pytania są wstretne, ale tak właśnie postrzega to utka. > Przecież to bzdura. jestem pewna że kochasz swoich synów jak każda mama i masz > żal do siebie a dzieci trzymasz z daleka od twoich rozterek. Owszem mamy inne > spojrzenie na pewne rzeczy i rozumiem ze tekst z postu był adresowany do mnie > ale wystarczy przeczytac twoje posty żeby zrozumieć że nie zniszczysz życia > swoich dzieci tylko dlatego że popełniłaś bład. oczywiście, ze kazda normalna matka kocha swoje dzieci, swoje wszystkie dzieci... > Odpowiedz Link
dianitra Re: Do Dianitry 13.07.05, 20:32 Magda użyłam tego ponieważ padło w poscie na który odpowiadałam. Tak byłam takim zlepkiem i teraz juz nie żałuję że stałam sie człowiekiem... Odpowiedz Link
dianitra Re: Do Dianitry 13.07.05, 20:36 Magda przecież ja napisałam te pytania bo uważam równiez ze to bzdura. Utka w swoim poście napisała że przeważnie przerzuca sie ciężar aborcji na żyjące dziecko. NO dajcie spokoj no przeciez to bzdury - chyba ze mówimy o jakis patologiach Odpowiedz Link
dianitra Re: Do madzi1708 13.07.05, 21:20 Nie nie zastanawiam się nad płciom, nie wiem nawet kiedy miałabym termin(juz chyba dawno minął) Nie zastanawiam jakby wyglądało moje zycie gdybym urodziła. Wiedziałam również że decydując sie na aborcje najprawdopodobniej straciłam ostatnia szanse na to by byc matka. Chciałabym mieć drugie dzsiecko, ale decyzja nie należy tylko do mnie. Tłumaczyłam juz kiedyś, ze żaluję że musiałam podiąć taką decyzje a nie samej decyzji. Opowiem ci historię - była sobie dziewczynka i matka ktora nie radziła sobie z życiem. Alkohol, panowie (co jakis czas inny) i między tym wszystkim mała zagubiona dziewczynka. W końcu dom dziecka- koszmar - odebranie godności i bezpieczeństwa. Dziewczynka uczyła sie dobrze starała sie być idealna(miała dużo wad i jedynego przyjaciela- strach). Mama ja kochała, ale gdzieś po drodze przygniotły ja problemy i chyba była bardziej zagubiona niz jej dziecko. W każdy piątek czekała aż ktos po nia przyjedze i pojedzie do domu- nie idealnego, ale jedynego jaki znała) Pewnego dnia w piątek zamiast mamy pojawił się ktos kto powiedziął, że ona juz nie przyjedszie bo sie powiesiła. Rodzina zaopiekowała się nastolatką, która nie wiedziała co to życie w normalnej rodzinie, która nie była u siebie(w ciąż jej to przypominano)i która popełniała błedy. Robiła różne głupoty, bo nikt nie nauczył jej zwyczajnych uczuć, bo czuła sie nie kochana, bo chciała jak każdy miec kogoś.rodzina wkońcu stwierdziła że nie daje rady i wystawiła ja na ulice. i chociaż wówczas jej świat i wiara w ludzi legła w gruzach ona zaczeła iść do przodu. Powolutku. Najtrudniej było jej się nauczyć normalnie żyć - płacić rachunki, nie kombinować, sprzątać i ufac ludziom. Mówić o sobie z godnością i wiarą we własne możliwości. Założyła rodzinę. Mimo ze dawno już jest dorosła to wciąz siedzi w niej mała przestraszona dziewczynka, która mimo zlości za porzucenie wciąz kocha swoją mamę. Ta historia być moze nie zrobi na tobie żadnego wrazenia, ale dla mnie zbrodnią jest zrobienie dziecku takiej krzywdy. Odpowiedz Link
madzia1708 Re: Do madzi1708 13.07.05, 21:25 przykra historia, szkoda, ze prawdziwa ( Pozdrawiam Odpowiedz Link
madzia1708 Re: Do Dianitry 13.07.05, 20:23 a u Ciebie to tez był błąd? czy chodzi Ci o Kizdam? Odpowiedz Link
dianitra Re: Do Dianitry 13.07.05, 20:39 Kizdam cierpi i ja to rozumiem. Uważa ze postąpła żle. Moze błąd to niezbyt dobre określenie, ale chyba rozumiesz o co mi chodzi. Odpowiedz Link
madzia1708 Re: Do Dianitry 13.07.05, 21:05 rozumiem i uważam, że trafnie to okresliłaś Odpowiedz Link
kizdam47 Re: Do Dianitry 13.07.05, 21:26 Nie był adresowany tylko do Ciebie, spotkałam sie również na innym forum nie raz z taką - powiedzmy - pseudofeministyczną postawą. A że jestem obłudną? Tak, kilka osób, szczególnie wierzących, uważających się za zagorzałych katolików zarzucało mi hipokryzję - dlatego, że podziwiałam Św. p. Jana Pawła II, a jednak stosowałam antykoncepcję i uważałam, że zakazywanie jej to bzdura, co wiadomo jest niezgodne z jego naukami. Wiesz co, żeby tylko tacy hipokryci i obłudnicy jak ja chodzili po świecie... Chciałąbym powiedzieć dzisiaj, że jestem największym obłudnikiem i hipokryta świata, ale nie mordercą. Szkoda, że nie mogę... Odpowiedz Link
dianitra Re: Do Kizdam 13.07.05, 21:57 Według mnie nie jesteś mordercom - nie pozwoliłaś przyjść na świat swojemu dziecku, mogłabym użyć zwrotu zabiłaś je, ale ja wiem, że nie umiałabyś zabic już narodzonego człowieka. Uległaś presji, zrobiłaś coś wbrew sobie i wciąż zadajesz sobie ból. Nie ważne jak ja na to patrzę- ty widzisz to inaczej- ja moge miec tylko nadzieję ze kiedyś sobie wybaczysz. Co do antykoncepcji to chyba i ja jestem obłudna, ale przecież wiara i to nasza osobista sprawa. Każdy z nas ma swoje sumienie i odpowiada tylko przed Bogiem. Nie jestem feministką - nie uważam aborcji za zabieg kosmetyczny i nie polecam nikomu, ja podiełam decyzje i odpowiadam tylko za siebie. Jednak nie4 lubie mitów. Kaqzdy kto powie ze sydndrom poaborcyjny nie istnie - usłyszy ode mnie że jest w błedzie mimo że ja go nie doświadczyłam. Każdy kto powie że chce się poddac aborcji usłyszy ode mnie zastanów się spróbój pokonac swoje lęki. Ale rozumiem czemu nie każdy wybierze macierzyństwo. Jedyne co moze mnie łaczyć z feministkami to to że uwazam wprowadzenie zakazu aborcji za całkowita bzdurę, bo jak ktoś chce to i tak to zrobi. Za to pewnie nie jedno dziecko usłyszy jak ten chłopak o którym pisze brzdąc22 - urodziłeś sie bo nie mogłam zrobic aborcji - nie stać mnie było Odpowiedz Link
jol5.po Re: Do Dianitry 13.07.05, 22:20 >Kaqzdy kto powie ze sydndrom poaborcyjny nie istnie - usłyszy ode mnie że jest w błedzie mimo że ja go nie doświadczyłam.< no własnie Dianitro, ale jestes tutaj codzienie masz ogromną energię, wole działania, prowadzisz forum pomocowe i kierujesz działanie własnie w tę stronę, dlaczego?? tu wiele dziewczyn żałuje po prostu, myślę, że to taka forma terapii, układają pewne potłuczone rzeczy na nowo wszystko dzieje się w czasie, widać, jak zmieniają się, czasami sam problem je prowadzi - do zmiany, dojrzewania Ty jesteś tak pewna swoich racji, nie otwierasz się na mozliwość zmiany, na mozliwość nowego spojrzenia, które przynieść może czas może to i lepiej, może osobie z Twoim temperamentem łatwiej tak własnie funkcjonować, taka jesteś ale zastanawia ilość energii, ktorą wkładasz chociażby na dyskusje tutaj nie zamknełaś tego rozdziału życia, nie wsadziłaś do walizki i nie poszłaś dalej to bardziej obserwacja, tak potraktuj to co piszę, nic więcej pozdrawiam Cię, życzę Ci dużo siły i energii Jola Odpowiedz Link
dianitra Re: Do Dianitry 13.07.05, 22:55 Pomagac zaczełam przez przypadek- o tak wyszło. Moje forum powstało również pod wpływem impulsu. Był taki okres że nic mi sie w zyciu nie chciało - problemy wbiły mnie w ziemię i zaczełam zaglądać na to forum. Jestem juz taką wstrętną baba że lubie sie pomądrzyć i zawsze bronię swojego zdania. Zbyt wiele potknęć miałam jednak w życiu by uważać się za nieomylną. Umiem przyznać się do błędu i zdażyło mi sie to pare razy w życiu. Nie lubię mitów i wciskania ciemnoty więc zabieram głos choć sa rzeczy święte, których nie dotykam. Mówię za siebie. Tak często rozmawiam o aborcji, ale mam to od zawsze. Wcześniej mądrzyłam się jak to ja nigdy, jak mozna nie liczyć sie z konsekwencjami a potem poprostu pójśc. Mam inne zmory niż aborcja ale nie ma takiego forum. Czuję się zrzyta z niektorymi osobami tutaj. Niektóre poznaje na nowo. Czy zamknełam tamten rozdział? Tak, ale nie na tej zasadzie że udaje że tego nie było. I jakoś nie umiem znieść takich wypowiedzi jak utki. Staram się być dobrą mamą i napewno popęniam błedy - nie chronię mojego dziecka przed całym światem, ale są rzeczy o których wiedzieć nie powinna bo to nie ten wiek. Ostatnio złapałam wiatr w żagle - realizuję sie w różny sposób a jednak tak naprawdę zalezy mi tylko na tym by być dobrą matka i żoną. i jak słysze podobne bzdury o przenoszeniu ciężaru aborcji to trafia mnie... Odpowiedz Link
dianitra Re: Do Dianitry 13.07.05, 23:47 Pozdrawiam Lubie z toba rozmawiac zachowujesz dystans, ktorego mi czasem brakuje Odpowiedz Link
dianitra Re: Do brzdąca22 13.07.05, 19:50 NIe wierzę w mity i jezeli dziecko jest kochane i akceptowane to nie niszczy sobie życia z powodu aborcji matki. Tak naprawdę nie wiesz w jakim kontekście jego mama mówiła o aborcji. Moze przez całe życie okazywała mu że go njie chciała... Dla mnie to podporządkowanie wszystkiego tak zeby pasowałao do wizji aborcja to pasmo nieszczęść. Odpowiedz Link
dianitra Re: Do brzdąc 22 13.07.05, 19:51 Po za tym to utka powiedziała że ten fakt podważyl jej miłośc do matki. Mamie napewno jest miło. Odpowiedz Link
brzdac_22 Re: Do brzdąc 22 13.07.05, 20:24 On nie dowiedział się tego od lekarza! A zapewniam że nie było mu wpajane że jest niechciany! Poprostu on tak sie poczuł gdy dowiedział się że urodził sie tylko dlatego bo nie można było dokonać aborcji! Odpowiedz Link
brzdac_22 Re: Do brzdąc 22 13.07.05, 20:24 On nie dowiedział się tego od lekarza! A zapewniam że nie było mu wpajane że jest niechciany! Poprostu on tak sie poczuł gdy dowiedział się że urodził sie tylko dlatego bo nie można było dokonać aborcji! Odpowiedz Link
dianitra Re: Do brzdąc 22 13.07.05, 20:52 nO i o to chodzi. Nie o to ze dokonała aborcji wcześniej tylko o to, że urodził się nie z miłości ,że nie był wyczekiwany, tylko dlatego że matka nie mogła dokonać aborcji. Jak by moja matka mi cos takiego powiedziała też bym miała zwaloną psyche. Nie wiem czy powiem mojej córce o aborcji... Ale wiem jedno nikt nigdy nie powie jej że urodziła się bo nie mielismy innego wyjścia. Przyszła na świat cudem, bo ciąża była zagrożona. Wciąż miałam zastrzyki rozkurczsowe... Walczyliśmy o to by przyszła na świat i była zdrowa. Moja teściowa chciała zebym poddała sie aborcji -dla mnie taka mozliwośc nie istniała. Patrzyłam na nia jak na kosmitkę. Owszem wpadliśmy- ale moje dziecko było upragnione i kochane i nigdy nie powiem jej ze jej ukochana babcia chciała zebym usuneła, albo ze dziadek chciał zebym oddała do adopcji. Ona jest z nimi bardzo zżyta - dziadek to guru- ale jak byłam wciązy chcieli tylko usunąć problem. Moja córka nigdy się o tym nie dowie, bo czy tamte zdania maja jakiś wpływ jezeli kochaja ją do szaleństwa, jeżeli okazują jej miłość? Odpowiedz Link
utka tytulem wyjasnienia 14.07.05, 09:15 Wywolalam ogromna dyskusje, a wlasciwie Twoje ciete riposty, ale taki mam poglad na cala sprawe. Po prostu mocno roznimy sie swiatopogladem. Ja wierze, mocno wierze w zycie od poczecia i dla mnie ten zlepek kilku komorek ma takie samo prawo do zycia, jak dorosly czlowiek. Jesli wyznaje sie pewne wartosci i mocno w nie wierzy, to pewne sprawy sa bezdyskusyjne; po prostu w ogole nie zaklada sie pewnej opcji, jako drogi wyjscia z sytuacji. Dalsza dyskusja jest wiec bezcelowa. W moim jednak poscie nigdzie nie bylo slowa o tym ze matki, ktore dokonuja aborcji, sa chore psychicznie, ani o zrzucaniu syndromu poaborcyjnego na dzieci, ani ze moja mama dokonala aborcji - prosze wiec nie czytac miedzy wierszami i nie przypisywac mi rzeczy, ktorych nie napisalam. Bardzo wspolczuje kobietom, ktore z roznych przyczyn usunely ciaze i z calego saerca zycze im, by znalazly pocieszenie. a Tobie, bys zawsze byla tak pewna wlasciwosci swego postepowania, bo nie ma nic gorszego niz rozpacz po latach. No i jeszcze raz podziwiam Cie za to co robisz teraz, za pomoc tym wszystkim dziewczynom. Sama mam troche ciuszkow noworodkowych i mam zamiar wyslac to do CZMP do sekcji pracownikow socjalnych tam, ale jesli znasz kogos potrzebujacego z Krakowa chetnie oddam. Niestety wyjezdzam na wakacje jutro i w domu bede na poczatku sierpnia. pozdrawiam Odpowiedz Link
kizdam47 Re: tytulem wyjasnienia 14.07.05, 10:57 To prawda, o przejmowaniu syndromu poaborcyjnego przez żyjace dzieci pisała w innym wątku Mysza64. Powtarzam, wierzę, że to wymyslone bzdury, a kłopoty z dziećmi są spowodowane różnymi czynnikami. Odpowiedz Link
dianitra Re: tytulem wyjasnienia 14.07.05, 14:08 >Informacja, ze moja mama usunela niechciana ciaze, bylaby dla mnie ogromnym ciosem i mocno podwazyla moja milosc i zaufanie do niej - do konca zycia zastanawialabym sie, czy to, ze jestem na swiecie nie jest wynikiem jakiejs "rosyjskiej ruletki". Rownie dobrze, mnie mogla usunac a chciec mojego brata lub siostre, mialam to szczescie, ze poczelam sie w korzystniejszych warunkach ... Dla mnie osoba ktora zrobila cos takiego tak naprawde jest niezdolna do prawdziwej i glebokiej milosci, bo ta PRAWDZIWA MILOSC nastawiona jest tylko na dobro. O odpowiedzialnosci juz nie wspominam. Zawsze mozna sie oszukiwac ... No i nie uwierze, ze czyn taki nie pozostawia zadnych sladow w psychice, dalszym zyciu.> To cytat z Utki. Najbardziej niepodoba mi się zdanie Dla mnie osoba ktora zrobila cos takiego tak naprawde jest niezdolna do prawdziwej i glebokiej milosci, bo ta PRAWDZIWA MILOSC nastawiona jest tylko na dobro Rozumiem twoje oddczucia, ale generalizujesz ludzi i dla mnie to zdanie to kompletna bzdura. Dyskusjeo przenoszeniu ciezaru zaczął ktoś inny, ale ty odpowiedziałaś na tamten post przedstawiając swoja istorię nie jak na potwierdzenie. Jeśli natomiast chodzi o twoją osobę to jest to ścieranie się poglądów. Czasami trudno oddzielić emocje i czyjeś zdania dotykaja nas mocno. Jeżeli piszesz że osoba ktora dokonała aborcji nie jest zdolna do miłości to niejako mówisz o mnie o innych dziewczynach, które przerwały ciąże. W takiej sytuacji ja mogę sie wypowiedzieć na temat twoich relacji z mamą(ty o nich piszesz) Owszem nie napisałaś jesteście chore psychicznie, ale napisałaś >No i nie uwierze, ze czyn taki nie pozostawia zadnych sladow w psychice, dalszym zyciu.> Może chodziło ci o syndrom poaborcyjny, ale można to czytać wielorako. Dziwi mnie zdanie z poprzedniego postu ani ze moja mama dokonala aborcji - prosze wiec nie czytac miedzy > wierszami i nie przypisywac mi rzeczy, ktorych nie napisalam. Nie rozumiem tego. Mamykilka osób z krakowa i jak wrócisz chętnie podam ci adres jednej z mam. Nie oczekuje podziwu - ja tylko pakuje paczki to inne mamy przynoszą rzeczy, kupują mleko, pieluchy. Również cie pozdrawiam Aga Odpowiedz Link
dianitra Do utki 14.07.05, 14:13 Utko przepraszam. Umkneło mi jedno słowo "byłaby". Przeczytałam twój post jeszcze 3 razy i dopiero przy 3 zauważyłam że napisałaś że usunięcie ciąży przez twoja mame to sytuacja hipotetyczna. Odpowiedz Link
malpolid Re: Aborcja.metody....:(( 13.07.05, 11:06 Skoro nie podjęłaś się urodzenia dziecka i skreśliłas je to znaczy , ze je zabiłas w swoim sercu a lekarz Ci w tym pomógł. Odpowiedz Link