Odmowa oferty pracy z Urzedu pracy

[gadzik3]

Jestem mama 6 miesiecznego dziecka skocznyłmi sie urlop macierzynski a ze
jetem bez pracy od urodzenia dziecka to nie nalezy mi sie urlop wychowawczy.
Moje Pytanie w zwiazku z tym co moge zrobic zeby odmówic oferte pracy gdyz
narazie nie opłaca mi sie praca gdyz za opiekunke zapłace min 800 zł a zarobie
góra 1000 zł. Jka córka skonczy rok to pozostaje mi złobek i do tego momentu
musze zostac z dzieckkiem w domu

[gagunia]

Mozna odmowic raz lub dwa - nie jestem pewna na 100 % W kazdym razie moja mama
pare lat temu nie miala pracy, dostala oferte niezgodna z wyksztalceniem i
domowila - nie bylo konsekwencji.
Ja zas bylam w podobnej sytuacji jak Ty. Nie chcialam podejmowac pracy, bo
mialam male dziecko. Dostalam oferte mało oplacalna (opiekunka i dojazdy
zjadłyby cała pensje). Powiedzialam wiec wprost osobie rekrutujacej, ze to sie
mija z celem, mam male dziecko, nie jestem dyspozycyjna i babka mi podpisała
papier, ze mnie nie chcą.

[snajper55]

gagunia napisała:

> Mozna odmowic raz lub dwa

To już nie te czasy. Pierwsza odmowa i out. Niezgodność pracy z wykształceniem ?
Nie żartuj...

S.

[Gość: kowianeczka]

snajper55 napisał:
> To już nie te czasy. Pierwsza odmowa i out. Niezgodność pracy z wykształceniem
> ?
> Nie żartuj...

Zacznijmy od tego, co to jest niezgodność pracy z wykształceniem. Można np. księgowej zaproponować pracę sekretarki, bo nie ma tutaj rażącej niezgodności. Ale takiej księgowej już nie można zaproponować pracy sprzątaczki czy woźnej. Nie sądzę, by jakiś urzędnik ośmielił się coś takiego zrobić. To by wyglądało na mobbing. Skoro uznajemy, że mobbingiem jest przydzielanie przez pracodawcę księgowej obowiązku sprzątania biura, to tak samo nie na miejscu jest proponowanie przez urzędnika pracy sprzątaczki osobie wykształconej. Przecież urząd pracy po to zatrudnia doradców, by nie przydzielać ofert pracy na ślepo, na chybił-trafił, tylko by te oferty pracy dostosować do wykształcenia osoby bezrobotnej.

[snajper55]

Gość portalu: kowianeczka napisał(a):

> Nie sądzę, by jakiś urzędnik ośmielił się coś takiego zrobić.

Do tego nie trzeba żadnej śmiałości. Człowiek bezrobotny cieszy się z każdej pracy.

> To by wyglądało na mobbing.

Nie. Mobbing dotyczy pracownika. Bezrobotny nie jest pracownikiem.

> Skoro uznajemy, że mobbingiem jest przydzielanie przez pracodawcę księgo
> wej obowiązku sprzątania biura,

Nie, nie uznajemy. Mobbing to coś całkiem innego, to stosowanie przemocy
psychicznej w miejscu pracy.

S.

[Gość: kowianeczka]

snajper55 napisał:
> Do tego nie trzeba żadnej śmiałości. Człowiek bezrobotny cieszy się z każdej pr
> acy.

Ha, ha, ha. A często na tym forum czytamy, że ktoś chce odmówić podjęcia pracy oferowanej przez urząd pracy.

> Nie. Mobbing dotyczy pracownika. Bezrobotny nie jest pracownikiem.

Nie słyszałeś o mobbingu chociażby w szkole - i to nie na pracownikach, tylko np. na uczniach?

[snajper55]

Gość portalu: kowianeczka napisał(a):

> Nie słyszałeś o mobbingu chociażby w szkole - i to nie na
> pracownikach, tylko np. na uczniach?

Nie. Mobbing to stosowanie różnych form przemocy psychicznej w miejscu pracy, a
nie w szkole, kinie czy na stadionie.

S.

[deodyma]

na razie nic. jesli UP zaproponuje Ci oferte pracy a Ty odmowisz jej
podjecia, wtedy stracisz statut osoby bezrobotnej na okres 3 msc. i
bedziesz pewnie musiala napisac oswiadczenie, ze odmawiasz podjecia
pracy... UP nie interesuja powody.

[risteard]

Zgodnie z ustawą za osobę bezrobotną uważa się osobę "zdolną i
gotową do podjęcia zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy" itd...
Jeśli jesteś zarejestrowana, to oznacza, że jesteś gotowa podjąć
pracę. Jeśli odmówisz przyjęcia propozycji pracy lub szkolenia,
tracisz automatycznie zasiłek i status bezrobotnego. Przy czym
uzasadniona odmowa nie dotyczy wysokości proponowanej pensji, która
zazwyczaj nie jest zresztą przedstawiana przez pracodawcę urzędowi
pracy. Dotyczy ona przeważnie faktu niezgodności oferty z
wykształceniem lub zawodem.

[risteard]

Propozycję z urzędu musisz przyjąć i nie zawracaj sobie nawet głowy
wymówkami typu - bo mam małe dziecko, albo dalekie dojazdy. Jeśli
już zostałaś wytypowana jako kandydat, to urzędnik musi zrobić
odpowiednie zapisy w aktach i komuterze i jest z tego rozliczany,
inne działanie jest niezgodne z prawem. Skierowanie nie jest
natomiast umową o pracę. Jest to tylko skierowanie na rozmowę z
pracodawcą, który z urzędu otrzyma jeszcze 3-4 innych kandydatów. I
tutaj jest twoje pole do popisu. Ale to już odrębny temat.