szadoka 18.02.10, 08:30 Mowcie co chcecie ale u mnie juz wiosne czuc. Ptaki nawoluja juz calkiem wiosennie. Jeszcze niech tylko snieg ztopnieje i obudza sie owady. Bzyczenia owadow najbardziej mi zima brakuje. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
horpyna4 Re: wiosna 18.02.10, 08:59 To u mnie już dawno powiedziały, a śnieg leży grubą warstwą. Codziennie, a zwłaszcza wieczorem, słychać za oknem kocie śpiewy. Zaczęły się, jak jeszcze był silny mróz. Widać kocury tak miłość sparła, że już nie mogą wytrzymać. A ja mam obsikane szyby... Odpowiedz Link Zgłoś
krycha202 Re: wiosna 18.02.10, 08:56 Moje przebisniegi juz sa na wierzchu i lada dzien zakwitna. Jak na przebisniegi przystalo wystaja spod sniegu. Pieknie wygladaja takie placki zazielenione z bialymi pakami. Odpowiedz Link Zgłoś
gabula777 Re: wiosna 18.02.10, 09:05 Tak samo wczoraj pomyślałam, gdy usłyszałam nieśmiałe wiosenne trele ptaków.No i to słoneczko wczoraj, jego światło już się ostatnio dość wyraźnie zmieniło. Odpowiedz Link Zgłoś
ewa9717 Re: wiosna 18.02.10, 09:11 Ptaki już się odzywają, ale przebiśniegi na razie nie mają szans, musiałyby mieć prawie metrowe łodygi na mojej działce ;) Odpowiedz Link Zgłoś
horpyna4 Re: wiosna 18.02.10, 09:16 Właściwie dobrze, że jest ten śnieg. Moje szafirki przed zimą miały już liście pełnowymiarowej długości, jest szansa na przetrwanie bez uszkodzeń. Odpowiedz Link Zgłoś
cereusfoto Re: wiosna 18.02.10, 09:24 Wiosna powiadacie? Gdzie? U mnie śniegu jak było dużo tak jest. A może ktoś chce trochę;)? Oddam za darmo... Ptaki tylko podśpiewują ( sikorki i dzwońce ) jak na wiosnę - ale to już tak od dwóch tygodni - to może jednak jest coś na rzeczy. Patrzeć tylko jak moje szpaki przylecą - budka gotowa - zazwyczaj zjawiają się pod koniec lutego... A krokusy nie mają szans póki co, bo na trawniku leży ze 30 cm śniegu... Odpowiedz Link Zgłoś
slaxx Re: wiosna 18.02.10, 10:37 Ja też mam 7 budek dla szpaków. Tylko patrzeć jak przylecą. A śniegu na podwurku pełno. Odpowiedz Link Zgłoś
cereusfoto Re: wiosna 18.02.10, 10:57 Horpyno - 30 cm to jest na trawniku a wokół ścieżek to będzie 60! Odpowiedz Link Zgłoś
horpyna4 Re: wiosna 18.02.10, 11:28 U mnie nie ma ścieżek, nic nie jest odgarniane, ani pryzmowane. Na trawniku i rabatach jest jakieś 40 - 50, co widać po tym, ile ogrodzenia wystaje. Ale taka juka jest cała schowana, bo na nią nawiało; tylko koniec jednego liścia sterczy z białej kopy. W tej chwili jest +3 stopnie (termometr od strony północnej). W najbliższych dniach mogą padać deszcze, a w nocy ma spadać poniżej zera. Jak się porobią lodowe skorupy, to ja się chyba załamię. Odpowiedz Link Zgłoś
gabula777 Re: wiosna 18.02.10, 12:32 Skorupy lodowe, tego się boję.Dziś odwalałam śnieg z cienistej rabaty gdzie są ciemierniki pod pobliski świerk gdzie hosty mają wiecznie sucho i natrafiłam pod bardziej miękką, wierzchnią warstwą śniegu skorupę, która utworzyła się podczas okresu kiedy to wszystko oblepił lód.A myślałam, że pod świeżą warstwą śniegu ta skorupa jakoś zmięknie. Odpowiedz Link Zgłoś
cereusfoto Re: wiosna 18.02.10, 14:56 Odgarnisz ciemierniki??? To trzeba? Moje są pod śniegiem pewnie też chce im się kwitnąć ale nie wiem czy to by im nie zaszkodziło. Zaraz odezwałyby się innne ( wawrzynki, krokusy ) i nie odgoniłabym się od łopaty;) Odpowiedz Link Zgłoś
gabula777 Re: wiosna 18.02.10, 16:10 Nie trzeba, ale u mnie rosną w cieniu sosen, na dodatek M śnieg ze ścieżki rzucił tam, zamiast na drugą stronę ścieżki gdzie śniegu niewiele, teraz widać barwinek, a później całe lato jest tam sucho.No i mam nadzieję, że w ten sposób szybciej je ujrzę :) Odpowiedz Link Zgłoś
szila6 wiosna parapetowa 18.02.10, 15:10 Z niecierpliwosci zasialam cale parapety:-) Wszedzie stoja kuwety i zaczynaja sie zielenic przerozne roslinki. W piwnicy (cieplej) canny i dalie juz od dwoch tygodni wysadzone sa na torf a swiezo ukorzenione datury siegaja juz 40 cm. To moja recepta na niecierpliwosc. Odpowiedz Link Zgłoś
enith Re: wiosna parapetowa 18.02.10, 16:21 Szila6, długo ci zajęło ukorzenianie datury? Ja posadziłam nasiona i z niecierpliwością czekam, aż coś z ziemi wylezie, ale wiem, że nawet i miesiąc do półtora mogę czekać, aż wzejdą. Odpowiedz Link Zgłoś
szila6 Re: wiosna parapetowa 19.02.10, 10:15 Niestety nie wiem jak z nasion:( Zawsze o tej porze ucinam niepotrzebne odrosty daturze ktora stoi w piwnicy i czeka na wiosne. W ten sposob zamiast kilku pojemnikow datur mam jedna na sadzonki. Uciete galazki wstawiam kazda z osobna do plastikowego kubka i czekam az wypusci pierwsze korzenie. Nastepuje to przewaznie po dwoch tygodniach. Jesli wlozysz do pojemnika kilka galazek to proces gnilny zachodzi szybciej. Tak samo jest ze szczepkami sadzonymi bezposrednio do ziemi. Ukorzeniacz czy nie - gnija. Moze zalezy od dlugosci ucietych glazek lub miejsca? Jesli datury z nasion nie zakielkuja to sie nie przejmuj. W sklepie kupisz je za grosze i masz gwarancje ze zakwitna w pierwszym roku. Te z nasion kwitna dopiero w drugim lub trzecim roku. Odpowiedz Link Zgłoś
gabula777 Re: wiosna parapetowa 19.02.10, 10:35 Gniją przeważnie zbyt młode i miękkie pędy, tak może być również w przypadku datur.Trzeba poczytać, ale z tego co wiem, to na sadzonki tnie się lekko zdrewniałe części.Moja znajoma robi to jesienią. Odpowiedz Link Zgłoś
szila6 Re: wiosna parapetowa 19.02.10, 10:59 Moje rosna w ogrodzie do pierwszych przymrozkow. Do konca maja tak duzo kwiatow, ze zal mi ich przycinac. Na przechowanie wykopuje tylko jedna dature bo strasznie sie rozrastaja. Ta odmiana to jakies giganty. Szkoda ze nie zimuja w gruncie. Odpowiedz Link Zgłoś
deerzet Zuzanna donosi, że J-23 ... 19.02.10, 12:56 {Gabula}: ... Moja znajoma robi to jesienią ... Chciałem odrzec coś o placu i kasztanach, alem spasował. Moje skażenie serialem klossowym jest jednak za duże... --- Parapet?1 Miłośnicy datur muszą przejść przez tę fazę zauroczeń do etapu drewnianych godów - zauważenia gigantyzmu i zaborczości tych żarłoków. Albo nadbudować piętro do szklarni... Odpowiedz Link Zgłoś
szila6 Donos kolejny 19.02.10, 13:36 Deerzet! Pragne Tobie doniesc, ze ani zarlocznosc ani zaborczosc nie sa dla mnie problemem. W maju wysadzam je na stercie kompostu przywleczonego z pobliskiej wytworni gazu-bio. W zamian za czyste odpady ogrodowe fabryka odwzajemnia sie kompostem. Czesc kompostu sprzedaja a czesc zostawiaja dla tych ktorzy im zapelniaja "zielone pojemniki". Wiec problem zarlocznosci mam z glowy gorzej bedzie gdy mi na paliwo nie wystarczy. Won kwitnacej datury jest tak urzekajaca, ze na ten rok funduje sobie osiem gigantow:-) A swoja droga moglbys w ramach sasiedzkiej pomocy cos doradzic lub doniesc. Np: dlaczego moje w pierwszym roku byly bialo rozowe, w drogim sniezno biale a teraz ciagle zolte? Odpowiedz Link Zgłoś
deerzet Donos usłużny z pierwiosnkiem w butonierce 19.02.10, 13:59 Donoszę nie pierwszy tu raz, że zabrakło nam wysokości garażu dla przechowywania zimową porą tych bieluni mutantów, że zabrakło nam znajomych, których ścinkami datur obdarowywaliśmy dorocznie, zabrakło parapetów odpowiednio szerokich i masywnych - a dopiero potem zabrakło cierpliwości i nastąpił rozwód z zachwytem nad kwiatami, jakże pięknymi, zawsze za późno, jesienią się pojawiającymi. {Szili} wypowiedziom zabrakło zaadresowania, czy nie w subtropikach, np. we Francyjej, datury "z natury" w grunt sadzi, nam sadząc koperczaki. Odbiorcom kompostu - zadziwionym różnokolorowością, prawami Mendla wywróżoną - donieść zaś warto, że opowieściom dyrekcji wytwórni biogazu zabrakło braku bezczelności w ich wypowiedziach o niewystępowaniu w kompoście skażeń metalami ciężkimi, lekkimi toksynami i zapachami spod pachy. Z datury nim karmionej wyjdą jeszcze inne podteksty, preteksty i kompleksy dziwnej, mutantckiej, natury. *** Nadejszła chwila prawdy. Konsumencie! Polub rzodkiewki - pierwsze "pierwiosnki" tej wiosny! Nie powiemy Ci, czym je napędzamy. Sam się przekonaj! Odpowiedz Link Zgłoś
szila6 Dzieki za pierwisnki rewanzuje sie prymulkami:-) 19.02.10, 15:22 deerzet napisał: > Odbiorcom kompostu - zadziwionym różnokolorowością, donosze o > niewystępowaniu w kompoście skażeń metalami ciężkimi, lekkimi > toksynami i zapachami spod pachy:-) Kiedy wlasnie cala sztuka kompostowania polega na tym by nie wrzucac do odpadkow metali kolorowych:-) Nie mowiac juz torebkach plastikowych czy puszkach po piwie ktore ciagle laduja na moim pojemniku. Co do zapachu "spod pachy" to po rozsypaniu kompostu w dni sloneczne powoduje ze przez trzy dni kolejne sasiedzi siedza w domu i nie otwieraja okien co z pewnoscia wplywa na ich zdrowie. Siedzac w domu nie narazamy sie na dzialanie promieni slonecznych tudziez wszedzie dybajacego ozonu. Przy deszowej pogodzie zapach mija po kilku godzinach a darczynne kropelki deszczu przesaczone nieziemsko mineralami daja upust we wzroscie nie tylko datur:-) Co do wysadzania datury to wazne jest by juz od lutego ja podrasowywac azofoska. Gdy przyjdzie miesiac maj wysadzic do gruntu i podlewac a nawet podtapiac. W maju moje parapetowe maja juz 120 cm i nie musza stac na parapecie. System korzeniowy szybko sie adaptuje w nowych warunkach i im wiecej kompostu tym szybciej rosna nasze giganty. Odpowiedz Link Zgłoś
doroteja_z_brzozy Re: Dzieki za pierwisnki rewanzuje sie prymulkami 19.02.10, 20:59 szila: "...podrasowywac azofoska..." ech, te wszystkie azo i foski... ta sól... wyjałowimy tę biedną ziemlię! Odpowiedz Link Zgłoś
deerzet Ad rewanżyzm zalatujący Justyną 19.02.10, 22:32 ... sztuka kompostowania polega na tym by nie wrzucać do odpadkow metali kolorowych ... Kiedy widziałem film o przerobie odpadów komunalnych [Justysia - OLE!!!] na kompost to nie zdziwiłem się, że nie wolno takiego produktu dawkować na zagony służące produkcji żywności! ...po rozsypaniu kompostu w dni słoneczne powoduje, ze przez trzy dni kolejne sasiedzi siedzą w domu i nie otwieraja okien ... Jednym słowem - to nie jest kompost, a jakiś półprodukt! Nasz kompost, po roku na pryzmie, a po połowie roku w "termokompostierce" nie pachnie inaczej jak ziemia ogrodowa! W Polsce obowiązuje też przepis nakazujący przysypać/ przyglebogryzarkować/ przykopać/ obornik czy inny pomiot w ciągu , zdaje się, trzech dni! Ergo: lepszy jednak własny kompostownik, człek wie, co tam wrzuca. A segregacji śmieci, zwanych surowcami, to w takim Nipponie czyni się na kilkanaście pojemników, z odbiorem zawartości każdego w inny dzień tygodnia! Mnie udaje się nawet odróżniać Justynę od ... eee ... polistyren od polietylenu, ten zaś od poliestru, styl wolny od łyżwowego ............ Pozdrawiam bezzapachowo, a sportowo Justyny wszystkich krajów! Odpowiedz Link Zgłoś
doroteja_z_brzozy Parazytyzm emocjonalny komętatorów ;-) w TVP 19.02.10, 23:28 Daro: "Pozdrawiam bezzapachowo, a sportowo Justyny wszystkich krajów..." Justyna jest oczywiście wspaniała, ale... jak patrzę na pana redachtora Macieja Kurzajewskiego, który zachorował na chorobę włosów (nierozpoznanej etiologii: włos jego stoi zliniały wbrew grawitacji), który to redachtor zaklina i szczuje "medalowo" + cała ta watacha komętatorów, którzy pablisytują/pasożytują na tej wybitnej sportsmence... fuj, huby obrzydliwe, parazyty emocjonalne, aktorzyny i inne starlety. przez tę głowę posklejaną mazią wczesnopunkową redachtora (nie ma tam nikogo inngo!!!?) muszę oglądać Justynę w językach obcych:-( Odpowiedz Link Zgłoś
deerzet J. w językach ogladać będziesz papryką czkając 21.02.10, 10:28 Więc jednak. Jednak nie jestem odosobniony w oglądaniu polskich sportowców nie po polsku komentowanych. Programowego entuzjazmu podbijania bębenka nie ma np. w Eurosporcie w dojcz-mowie. Lub w engliszu. Tam przynajmniej o Justynie mówią "dominatorin"... Bez tego to człek skazany byłby na różne sopkasty czy meczenazywo Żel? Ja, kastrując fazę reklam, nie patrzę na redaktorów, ino staram się rozwijać sportowo, sportu, wysiłku cielesnego zażyć, patrząc na Justyny spazm wysiłku na obliczu. Człek wtedy tyle kalorii spala, że strach mierzyć swe BMI... Sport [mlask] to potęga. Niesamowicie [mlask] jego oglądalnośc koincydentuje [mlask ] ze sprzedawalnością czipsów o smaku [mlask] papryki. [mlask][mlask] [mlask] Odpowiedz Link Zgłoś
doroteja_z_brzozy czipsów sportowych potęga ;-) 21.02.10, 18:52 Daro sądził, że. ale się przesądził: "Jednak nie jestem odosobniony w oglądaniu polskich sportowców nie po polsku komentowanych." o Justynie mówią "dominatorin"... lub "Favoritin". i nie płaczą, nie zaklinają, nie błagają, nie roztrząsają, nie przekrzykują się... ba, nawet nie antycypują. (i nie mają włosów sklejonych żelową mazią. czy mężczyźni nie wiedzą, że to wygląda obrzydliwie?);-))) "...nie patrzę na redaktorów..." się ale nie da. w polskiej tv musisz przejść przez nażelowanego gadającego od rzeczy Kurzajewskiego! "Sport [mlask] to potęga." Sport to często potęga głupizny ! Na przykład wtedy, kiedy wpada się do rowu, łamie cztery żebra, daje się faszerować chemią, cierpi... żeby... publika potwierdziła swój fantazmat o "sportowej walce". a ból kobiety, jej późniejsze kłopoty zdwotne... kogo to potem będzie? Daro, sport jest często ok. często jednak nie potrafimy zdystansować się, spojrzeć na rzecz trzeźwym okiem. "[mlask] czipsów o smaku [mlask] papryki. [mlask][mlask]" to Ci dopiero sport wejdzie w biedro! ;-))) Odpowiedz Link Zgłoś
deerzet Ad dosłowności odbioru potęga 21.02.10, 20:21 [mlask] ? Nie zawsze to, co pisze człek, a tym bardziej Deerzet, należy brać za konkret spokrewniony z Ciotką Autopsją. A chciałby ów D. - wzorem tajemnym {Minniemouse} ... ...[to podziw] - znać sposób oddzielania tu w forum konkretu od dygresji, wariacji, kondensatu. Żelu nie znam, zdaje się tak niemęski... Albo człek ma to coś , albo nie ;) Nie musi kopiować technik spulchniania ogrodu tipsem, jakże zbędnym ogrodniczce... Sport zdroworozsądkowo odczytując warto pamiętać, że może nie tylko w Polsce wprowadzono [w RP z dekadę już temu] ustawę pozwalającą medalistom igrzysk czy mundiali spodziewać się emerytur sportowych za miejsca na "pudle". Spodziewam się wzrostu wypadalności w sporcie z trasy, a zaniku wpadalności w dygresje u D. ... *** Zachowując symptom zieloności: Odpowiedz Link Zgłoś
doroteja_z_brzozy Re: Donos usłużny z pierwiosnkiem w butonierce 19.02.10, 20:56 Daro: "Polub rzodkiewki - pierwsze "pierwiosnki" tej wiosny!" bo polub to przygłup ;) "Nie powiemy Ci, czym je napędzamy." napęd na cztery niepowiemyci nowalijkoła. ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
szadoka Re: Donos kolejny 19.02.10, 14:05 Szilo ale masz fajnie z takim kompostowaniem. Ja sie dorobilam 4 wlasnych. Niestety teraz trudno sie do nich przedrzec bo snieg do kolan a cos z obierkami i innymi bio- resztkami zrobic trzeba. O tej porze roku wywalam na kompost wszystko . Ostatnio zapomniana w lodowce paszetowa. Sroki sie szybko z nia rozprawily. No niech tylko ten snieg stopnieje jak najszybciej... Odpowiedz Link Zgłoś
bafra Re: Donos kolejny 19.02.10, 14:34 A u mnie wczoraj spadł pierwszy deszcz w tym roku :-)i tak jakoś przedwiośniem zapachniało :-) Odpowiedz Link Zgłoś
szila6 Re: Donos kolejny 19.02.10, 15:32 Do kompostownika ma z pietnascie kilometrow ale to co pewne to to ze jest dobry,bo podgrzewany do bardzo wysokich temperatur. Wiec dobrze przerobiony i chyba przemielony. Na normalne grzadki nie nadaje sie - trzeba go zmieszac pol na pol z ziemia. Ma jedna wade, po roku warstwa dziesiecio centymetrowa prawie znika i po zimie zaczyna sie znowu "wkolo macieju". Odpowiedz Link Zgłoś
doroteja_z_brzozy Zuzanna non datura ;-) 19.02.10, 20:49 Zuzanna miłośniczką kasztanów, to jasne. :-) ale kto mi objaśni miłośnictwo datur? Wielgachne toto, zazwyczaj mało kształtne z powodu gigantyzmu swego, wody chłepce toto hektolitry jakieś, blade toto jakieś. niby wielkie a anemiczne... ;-))) Odpowiedz Link Zgłoś
enith Re: Zuzanna non datura ;-) 20.02.10, 06:53 Mnie od zawsze nęciły rośliny aromatyczne. Nawet dziś, przechodząc obok gigantycznej kwitnącej kamelli, wsadziłam weń nos. Datura rzekomo bosko pachnie i jest to właściwie jedyny powód, dla którego ją posiałam. Odpowiedz Link Zgłoś
enith Re: wiosna parapetowa 19.02.10, 19:38 Szila6, dziękuję za odpowiedź. Nasiona kupiłam w ogrodniczym i teoretycznie, jako roślina jednoroczna, ta datura powinna zakwitnąć mi w już tym sezonie, po czym powędruje na kompost. Łacińska nazwa to Datura Meteloides, a nie Brugmansia, którą zapewne ty hodujesz. Zresztą co i rusz natrafiam na zamienne używanie tych nazw, a na domiar złego wszystko to wrzucane jest do jednego wora jako angel's trumpet (trąby anielskie) i tylko nazwa łacińska, jeśli producent takową umieścił na torebce, pozwala określić, z którym gatunkiem mamy do czynienia :) Odpowiedz Link Zgłoś
minniemouse Re: wiosna parapetowa 20.02.10, 07:28 kilka lat temu jak weszlam na to forum po raz pierwszy to jeszcze Jurkiem klocilam sie o te nazwy :) o ile pmietam, to to samo. www.simplegiftsfarm.com/datura.html Minnie Odpowiedz Link Zgłoś
szila6 Re: wiosna parapetowa 22.02.10, 08:49 enith napisała: Datura Meteloidesja > producent takową umieścił na torebce, pozwala określić, z którym gatunkiem mamy do czynienia :) O tan gatunek nie martw sie jesli raz posiejesz w ogrodzie to rosnie jak chwast - to znaczy ze jest wieloletnia:-) Kielkuje pozno wiec moze dlatego na parapecie nie chce jeszcze rosnac. W gruncie samosiejki wyskakuja na poczatku czerwca. Jest jeszcze jedna odmiana bardzo ladna podobna do anielskich trab tylko z fioletowymi pasemkami. Tez jednoroczna -te ostatnie naprawde warto miec w ogrodzie jako ozdobnik. Odpowiedz Link Zgłoś
gabula777 Re: donoszę że 23.02.10, 12:48 pierwsze ranniki u mnie pod krzewami od strony południowej w całej gotowości. Jak jutro będzie słonecznie to rozkwitną. Odpowiedz Link Zgłoś
konshens Re: donoszę że 23.02.10, 13:05 Kurczę, w Krakowie słonecznie, wszystko się topi, ale żadnych roślin spod ziemi nie widać...tylko starą trawę, upstrzoną kupami psimi po zimie...Nawet drzewa jeszcze nie ruszyły. Ale przy tym słońcu to kwestia czasu. Ptaki w każdym razie się drą aż miło;) Odpowiedz Link Zgłoś
yoma Re: donoszę że 23.02.10, 13:23 Idę nad Wisłę po bazie, ile można pracować :) Odpowiedz Link Zgłoś