ktys 10.03.07, 22:26 Czy już wysadzacie do doniczek?Dopiero w tym roku znalazłam im miejsce. Zakupiłam dwa rodzaje Lucifer i Perkeo. Tu piękna strona internetowa o tych kwiatach www.canna.pl/ Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
helena_50 Re: canny 10.03.07, 23:48 Wsadziłam juz swoje do doniczek. zaczeły puszczac zielone odnogi. mysle ze do maja będą w sam raz do wysadzania. Odpowiedz Link Zgłoś
ma.gda2 Re: canny 16.03.07, 14:39 helena_50 napisała: > Wsadziłam juz swoje do doniczek. > zaczeły puszczac zielone odnogi. > mysle ze do maja będą w sam raz do wysadzania. Zajrzyj tutaj: fotoforum.gazeta.pl/72,2,638,591,38463.html Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 14.03.07, 21:54 bylam na tej stronie ale linku do sprzedazy nie widzialam. Gdzie kupilas swoje kanny? Ja przyznam sie kupuje tu na miejscu w Stanach i sukcesywnie wysylam mamie. SSzukam bialych kann i ciekawie prazkowanych.... Odpowiedz Link Zgłoś
mamap Re: canny 16.03.07, 07:58 Bulwy canny sa w sprzedazy w dzialach ogrodniczych supermarketow. Ceny od 4-9 zl za sztuke.Szybko znikaja. 3 lata temu kupilam jedyna,ostatnia-wyrosla w donicy pieknie wzbudzajac podziw sasiadow postepami w rosnieciu.Stala na klatce. Potem wystawilam do ogrodka k.bloku.Ladnie zakwitla.W ub.roku kupilam sadzonke 50cm na wyprzedazy za 6 zl w kwiaciarni-wyrosla ogromna,liscie jak u bananowca, bulwy omal nie rozsadzily donicy,kwiaty miala drobne.Przechowalam w piwnicy-musialam wsadzic do donicy, bo kielki puscila.rosnie juz na klatce schodowej. Inne bulwy mizerne-pewnie tylko liscie beda mialy.W ub roku marnie kwitly takze na Pl.Zbawiciela i w Lazienkach. Odpowiedz Link Zgłoś
jerzy.wozniak Re: canny 15.03.07, 06:19 Pamiętaj, że paciorecznik boi się mrozu i należy go sadzić gdy minie niebezpieczeństwo większych przymrozków. Zaś jako roślina lubiąca słońce bardzo źle rośnie w doniczce na parapecie okna. Stąd jak zwykle moja rada nie kupujemy nasion lecz sadzonki – łatwiej i pewniej. Na wysiew namawiam zaś tych co mają inspekt lub ogrodową szklarenkę. Jurek Odpowiedz Link Zgłoś
pieskuba Re: canny 15.03.07, 07:56 Myślę, że i tak najczęściej kupujemy nie nasiona i nie sadzonki (drogie jak licho) tylko bulwy, które zresztą łatwo przechować na następny rok. Odpowiedz Link Zgłoś
ma.gda2 Re: canny 16.03.07, 11:08 Najlepiej rosna kradzione albpo dane od serca. Z nasion nigdy bym sie nie doczekala takich okazow jak mam. Moje zaczely rosnac jak szalone wiec wysadzilam do doniczek juz w lutym. Obecnie najwieksze siegaja 1m a najmniejsze dopiero wypuszczaja kielki. Wysadzam do pojemnikow dlatego ze lepiej rosna. Acha nie zapomnij ziemie dobrze podsypac nawozem o dlugoterminowym dzialaniu. Beda rosly jak na drozdzach. Do 15 maja daleko a korzenie sie rozrastaja na sloncu czy nie. Moje stoja w piwnicy. Co ciekawe canny o bordowyach lisciach rosna szybciej niz te o zielonych. Po obiedzie zrobie zdjecia swoich i zamieszcze na Ogrodach. Odpowiedz Link Zgłoś
jerry-15 Re: canny 16.03.07, 23:24 Wycztyałem gdzieś w zeszłym roku, że canny wysiane z nasion mają drobne kwiaty, nie powtarzają cech rośliny matecznej. Sam miałem takie kiedyś i średnio wyglądały - dużo liści i małe drobne kwiatki. Najlepiej rozmnażać canny z kłączy. Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 18.03.07, 15:32 Powiedzcie mi proszę jak je rozdzielić, dostałam jesienią w takich karpach ok 20 cm srednicy, te bulwki są prawie na około, mają pączki we wszystkie strony i nie bardzo wiadomo jak je sadzić. Czy trzeba je mocno rozdzielać, czy można zostawić w takich bryłach. Jak lepiej rosną? . Chciałabym by im było u mnie jak najlepiej. Na razie niektóre duże bryły rozdzieliłam na takie po ok 10 cm srednicy i posadziłam do doniczek. Zastanawiam się teraz jak dzielić pozostałe. Proszę o rady Aga Odpowiedz Link Zgłoś
osman71 Re: canny 18.03.07, 16:59 Nie wiem czy dobrze zrozumiałem. Sadzicie bulwy canny do doniczek??? Czy to na pewno coś daje? Ja jakoś sobie tego nie wyobrażam, gdzie to trzymać? mam ich ponad 20 szt. Ja dostałem je od znajomego który zna się trochę na tym(ma tego kilkadziesiąt szt.)kilka lat temu i wsadzam je do gruntu w zależności od temp. na przełomie IV i V. Po wykopaniu jesienią,zawsze dobrze nawoże ziemię tym co pozostało z zakiszonych w ciągu roku ptasich odchodów i tyle, a canny rosną jak na drożdżach! Oczywiście trzeba je odpowiednio podlewać i jeszcze raz nawieźć. Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 18.03.07, 21:31 Daje przedluzenie wegetacji i przyspieszenie kwitnienia, tak jak robi sie to z papryka i pomidorami.... Ja kupilam ok 60 bulw i czekam co z nich bedzie:) Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 19.03.07, 22:32 Pochwale sie: wlasnie kupilam przez internet nastepujace kanny: Black Kinight, Stadt Feltbach, Red King Humbert, Yellow King Humbert, Cleopatra, Striped Beauty, Dawn Pink, Pretoria, Tropicanna, Tropicanna Gold, Journey's End, Pink Beauty, Tropical Sunrise, Maudie Malcolm, Red Dazzler, Orange Beauty... Tylko nie moge znalezc bialo kwitnacej w przyzwoitej cenie. Polecam strone Horn Canna Farm. Maja pare ciekawych rzeczy-wiekszsc z moich bulw pochodzi ztamtad. ceny sa o wiele nizsze niz w innych sklepach interenetowych (1.25$-1.75$/szt. w porownaniu do 7-25$),bulwy przychodza szybko i sa bardzo dobrej jakosci, duze. Gdzie kupic biale??? Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 21.03.07, 16:09 ....i nikt nie wie jak najlepiej podzielić canny? na drobno czy zostawić grubsze? :( Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 21.03.07, 16:12 wejdz na forum www.dzialkowiec.webserwer.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=581 Tam bedziesz miala wytlumaczone wszystko o rozmnazaniu i uprawie kann , z fotografiami... pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 21.03.07, 22:11 Śliczne dzięki :) naczytałam się oj naczytałam. Co prawda nigdzie nie wyczytałam czy ładniejsze urosną z podzielonej karpy czy z nie podzielonej, ale sadząc po zdjęciach sadzicie mocno podzielone. Ja posadziłam kilka tak a kilka w dużych bryłach w wielkich donicach i teraz widzę, że czeka mnie raczej wyjęcie tych dużych karp z donic i podział. Może jutro zrobię jakieś fotki z tego wykopywania i dzielenia i wkleję na fotoforum. Mam tego w piwnicy jeszcze 2 duże wiadra więc wolę się upewnić. Jeszcze raz dziękuję za ten link - Aga Odpowiedz Link Zgłoś
podyanty Re: canny 22.03.07, 15:25 Moje Tropicanny zimuja w ziemi (zdjecie zrobione wczoraj rano-pierwszy dzien jesieni) img114.imageshack.us/img114/6174/tropicannask6.jpg Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 22.03.07, 20:52 Nie ma za co:). Mysle ze lepiej jak je podzielisz co drugi rok. Gdzies w artykulach amerykanskich wyczytalam ze najlepiej jak maja 2-5 oczek. Tropicanny sa sliczne. Moje przyjda Fedexem w poniedzialek i nie moge sie doczekac. Bede miala topicanne zwykla i Gold. Jakos czarna nie przypadla mi do gustu:) A biale w koncu znalazlam na eBay, w przyzwoitych cenach.Bede miec Gaiety i Lucifera na wymiane.... Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 23.03.07, 19:24 Dzięki bardzo , wreszcie uzyskałam dokładną odpowiedź , bo wyczytałam ze trzeba podzielić, ale nie wiedziałam jak mocno :)Wyjęłam z doniczki podzialiłam i teraz mam juz sporo tych doniczek:) Będę czekała na zielone , pozdrowionka Aga Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 25.03.07, 00:28 Bardzo sie ciesze. Podobne forum mozesz znalezc w jez angielskim, dowiedzialam sie wielu ciekawych rzeczy. Jesli znasz jezyk, mozesz wejsc na www.qualitycannas.net/cannacare.html. Jest opis jak sadzic, jak ciac kwiatostany i jak przechowywac. A ja w koncu znalazlam biale kanny. na eBay po 4 $, odmaiana Ermine, a w szkolce na drugim mkoncu Stanow Milk Festival. Niektore szkolki maja ceny zabojcze, po 20-25$ za klacze. Szczytem jest TyTy gdzie potrafia rzadac nawt 200 $!!!!!!!a ja za taka sama odmiane zaplacilam 2-4$....szok! Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 25.03.07, 08:37 Niestety angielski znam słabo, nie na tyle by poczytać, ale dzięki Waszej pomocy i tak już wiem sporo. Ja dopiero zaczynam je uprawiać, nawet nie wiem co to za odmiana , którą mam i jak mi zakwitnie. Dostałam bulwy od znajomych - 4 duże wiadra hihi. Masz już pewnie niezłą kolekcję i jak widzę ciągle powiększasz :) Dobrze że teraz dzięki netowi można sobie poszukać tańszych ofert i różnych odmian, jeszcze niedawno mieliśmy tylko to co udało się znależć w pobliżu albo w jakichś katalogach. Fajnie, że można je podgonić w donicach, bo moim znajomym podobno bardzo póżno zakwitły w tamtym roku. Zrobię sobie na trawniku ze 3 klombiki z cannami. Może nawet zaryzykuję i kilka już wsadzę do gruntu? Nawet jak zmarzną to nie będzie duża strata, tyle tego mam. Co o tym sądzisz? Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 25.03.07, 21:03 ja nie mam, mama ma:). Powiedzialam jej ze bedzie miala kolekcje 40 odmian kanny i moze od nastepnego roku zaczac sprzedawac, wiec mozesz powiekszyc swoja kolekcje:).Wlasnie czekam na biale kanny z eBay i bede szukac kanny bananolistnej C.musafolia"Grande" ktora dorasta do 3 metrow! Ja bym nie ryzykowala wysadzania teraz, raczej wedlug stronny canna care, dwa tygodnie przed ostatnimi wiosennymi przymrozkami czyli raczej poczatek maja. Wiesz myslalam ze biale kanny sa bardziej popularne ale znalazlam je na tylko 3 stronach internetowych, przy czym Karchesky canna ktory ma najwiekszy wybor ma nieprzyzwoite ceny... Ja raczej bym potrzymala w wiaderkach-moja mama biedna zuzyla 60 litrow ziemi do tej pory-i wysadzila w polowie maja, co przyspieszy kwitnienie nawet o 6-8 tygodni. pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 25.03.07, 21:45 To życze powodzenia w zdobywaniu. Ja dopiero zaczynam wszystko uprzątać i sadzić , więc zdobywaniem cennych okazów zajmę się jak wszystko ogarnę. Z tym przedwczesnym sadzeniem to masz chyba rację i tak mam tyle różnych prac w ogrodzie, ze nie ma co sie spieszyć. Mam już posadzone z 15 doniczek z cannami to jak reszta bedzie pózniej to też będzie ok. :). Nie wiem właściwie jak długo one kwitną, do przymrozków? Pozdrawiam z wiosennego Pomorza Aga Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 26.03.07, 18:48 Tak, kwitna do przymrozkow, wtedy nalezy je sciac i podsuszyc przed przechowywaniem. U nas wiosna oznacza upaly:) W dzien okolo 30 stoipni (jak slyszalam lato do 40- 45C, mam nadzieje ze przezyje...). Dostalam dzis pierwsza przesylke z Willow Creek z kannami Tropicanna, Tropicanna Gold, Journe's End i Pink Beauty. Klacza male, 2-3 oczkowe jak pisza ale wiecej tam nie kupie. Za to bede miec duzo Color Clown (Gaiety) , nie doczytalam ze to jedno i to samo i zamowilam w dwoch miejscach w sumie 7 bulw.Chcesz jedna?:) W tym tygodniu mam nadzieje na dostanie Color Clown i Lippo z Buried Treasures, Stuttgart (to moj faworyt z bialo-zelonymi liscmi, mi kojarzy sie z funkia) i Milk Festival (biala) z Dutchbulbs i Gaiety, Spitfire i Lucifer z Touch of Nature, takze 5 odmian z Horn Canna Farm. A potem tylko do pudelka i wyslac do Polski modlac sie zeby sie urzad celny nie przyczepil.... pozdrawiam z upalnego Arkansas Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 27.03.07, 20:00 to Ty te canny do Polski do mamy wysyłasz? jejuś...........skomplikowane :) a może te odmiany są też w Polsce i mogłabyś je tu zamawiać, chyba by szybciej i bezpieczniej dotarły. A tych upałów troszkę mogłabyś tu pchnąć hihi . Czy tam u siebie też masz jakis ogród? Pozdrawiam Aga Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 27.03.07, 22:12 Skomplikowane bo boje sie urzedu celnego i jada pod innymi nazwami:) Probowalam je znalezc na allegro ale widze tylko 10 odmian standardowych, zero bialych a z prazkowanych to glownie Picasso. Poza tym nie ufam sprzedajacym ze nei wcisna zwyklych czerwonych jako cos niezwyklego. Dzis dostalam dwie przesylki ze szkolek naraz: jedna z Color Clown i Lippo- bulwy 2-3 cm dlugosci...Z drugiej, Horn Canna Farm bulwy maja dlugosc dloni (!!!!)i na dodatek dostalam pare ekstra, tak ze zamiast 3 dostalam 4 , zamiast 2 dostalam 3 itp. Ta firma jest znana z tego ze nie tylko ceny ma niewiarygodnie niskie, to korzenie sa super. Jedyna rzecz ze maja maly wybor 17 odmian standartowych i 11 kolekcjonerskich. Ale np Cleopatra (na www.canna.pl mozesz poczytac jaki z niej kwaitek) jest po 1,5 dolara gddzie na innych stronach netowych nawet po 15.... Moze zamowie u nich wiecej Cleopatry i Pretorii? hmmmmm...jedyna rzecz co mnie wstrzymuje ze jednorazowe zamowienie musi byc 20 dolcow i wiecej. Dzis upalow nie ma, troche popadalo, szef sie cieszy jak dziecko bo jest zapalonym kajakarzem i czeka na wezbrana wode w rzece po deszczu. Podlalo nam uprawy doswiadczalne a juz sie balam ze wyschna na amen. Niestety nie mam ogoru ale przed mieszkaniem (z malym przedogrodkiem) wystawilam trzy okazale palmy, biala odmiane cedru atlaskiego, sosne blotna (czy jak to zwac, Pinus palustris) z iglami dl 30 cm i cztery male doniczki z roznymi bambusami. Dostalam pozwolenie od szefa na wysadzenie troche roslin przed budynkiem wiec mam tam kolekcje funkii i troche iglakow. Tydzien temu wysadzilam 6 tulipanowcow, 7 katalp bigoniowych i sosne blotna i juz wypuszczaja listki! Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 28.03.07, 19:56 Może trzeba by szukać nie na allegro tylko w jakich renomowanych szkólkach, ale to fakt różnie można trafić, tam masz już sprawdzone miejsca. U nas pogoda przesliczna wiosenna, tylko dzis było zbyt wietrznie. Ja też uwielbiam kajakowanie :) ale na to jeszcze za zimno jak dla mnie. Dziś grodziliśmy mały warzywniak coby nam tam psisko poczciwe nie podlewało jedzonka hihi zasadziłam tez trochę cebulki, będzie świeży szczypiorek.... a i rzodkiewka wzeszła pod foliaczkiem :) ale radocha hihi Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 29.03.07, 19:26 Gdybym byla w Polsce to tak. Mialam ulubiony maly sklepik w Lublinie z roslinami, mieli duzo ciekawostek (oboje wlasciciele po studiach ogrodniczych) a jak trzeba bylo cos ekstra to na glowie stawali zeby znalezc...Nie widze zbytnio polskich sklepow online z kannami? Zaluje ze nie mam szans na warzywniak, mam dosc jedzenia warzyw z hipermarketow bez smaku i zapachu.Wczoraj kupilam sobie szczypiorek, ogorki, ale to nie to samo co wyhodowane "wlasna krwawica". Tutaj koncza wlasnie kwitnienie dogwood (podszyciowe drzewa bialo kwitnace) i zonkile, wiekszosc drzew juz sie zaczela zielenic. Tulipanowce posadzone tydzien temu maja malutkie listki na koncach pedow. Zaczyna byc znowu goraco i duszno-duza wilgotnosc powietrza. A co Ty posadzilas w ogrodzie? pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 29.03.07, 21:23 Masz rację nie ma to jak swoje , sam zapach przyciąga :)Pogoda się utrzymuje sliczna, więc do buszowania po ogrodzie zachęca. Dziś póżno wróciłam z pracy, ale za to wykorzystałam synka , który już nie zawsze jest w domu, do kopania :) :) Chcę wzdłóż płotu zrobić rabatę na wysokie kwiaty , bo teraz tam trawnik. Wczoraj posadziłam truskawki, sasanki i nawsadzałam mnóstwo rozmaitych patyków krzewów do ukorzenienia, od sąsiadki dostałam, jak coś wyrosnie też dam wzdłuż płotu, bo to moje wzdluz płotu to prawie 100m hihi. Jak chcesz to zajrzyj na foto forum tam wklejam troszkę fotek. Pozdrawiam Aga Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 31.03.07, 14:57 Widzialam Twoje zdjecia ogrodu, sa sliczne! I ten kolor drewna...100 metrow rabat! bedziesz miala roboty.... My kupilismy do na wsi i tez zaczynalismy prawie od zera. Prawie bo pierwsza rzecza bylo wyciecie dziesiatek starych wisni, topol i klonow, a wtedy wyciecie dwoch gigantycznych jesionow ktore zacienialy cala dzialke nie mowiac oo ilosci lisci i nasion kazdej jesieni. To co zostalo wyrywalismy dwoma traktorami:). Podworko bylo ze znacznym spadkiem w poludniowo-wschodnim kierunku, wiec cale wakacje miedzy 4i 5 rokiem studiow spedzilam z taczka:). Teraz ogrod ma dwa tarasy rozniace sie ok pol metra wysokosci. Nie wspomne tez ze dom byl opustoszaly przez pare lat i miejscowi pijacy robili sobie tam libacje, teren byl usiany szklem-wywiezlismy 4 furmanki.W koncu zdecydowalam ze to bedzie moj pierwszy projekt-w koncu jestem ogrodnikiem! Od najbardziej wietrznego konca posadzilam swierki serbskie, jako ze rosna najszybciej z iglakow, nie sa wymagajace a ze dzialka mala (900 m) to niei zajma duzo miejsca z powodu ich waskiego pokroju. Zrobilam oczko wodne, wydzielilam miejsce na warzywnik od poludnia, od zachodu sad na karlowych podkladkach, na 100 metrach kwadratowych mam wisnie, czeresnie, brzoskwinie, sliwy i nektaryny. Warzywnik od plotu oddziela pas karlowych jablonek prowadzonych na plasko. Centrum dzialki to miejsce dla mojej pasji-roslin egzotycznych jak paulownia ktora co roku wymarza i odbija od korzenia, a sasiedzi mowia na to "ten duzy slonecznik" bo rzeczywiscie tak wyglada tyle ze ma 4 m w sezonie. Kolo oczka jest kolekcja funkii z moja ulubiona zolta-juz siega powyzej pasa i jest ulubionym miejscem odpoczynku kota.Posadzilam tez pasiasta trawe, juz nie pamietam co to jest chyba miskant zebrina, w zolte i zielone paski. Mama ma ukochana sosne zolta ktora nazwala swoim imieniem bo przypomin a jej rozwichrzone wlosy:). Tato w odwecie obral sobie swierk conica za swoj i codziennie go oglada i glaszcze:). Obok jego swierku jest drugi nazwany imieneim jego brata, ktorego przyrosty wiosna sa smietankowo-biale.Poza tym jest tam sosna oscista, swierk brewera, zlota jodla kaukaska, zloty swierk, sosna himalajska z dlugimi iglami, kolekcja lilii-okolo 30 odmian (mam zamaiar jej doslac nowe krzyzowki lilli trabkowych- pachnacym z azjatyckimi , lilli Tango i co jeszcze znajde), tez kolo tylu odmian narcyzow, no i moje marzenie-bananowiec basjoo-jeszcze nie wiem tylko czy sie zdecyduje kupic. Teraz z kolei zakladamy kolekcje kann. Coz, moja mama jest bezrobotna wiec caly czas spedza w ogrodzie. A ja sie ciesze ze lubi kwiaty tak jak i ja:) pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 01.04.07, 17:37 Witam. Widzę wiele podobieństw w tym co opisałaś - to jakby nasze podwórko :) Też musieliśmy wykarczować wiele starych drzew i też mamy fajną górkę , teren opada,dom jest najniżej. Ciężka harówka na początek, ale pomału z tego wyjdziemy. Dziś posiałam trochę malw i słoneczników, no i w foliaczku wysiałam kwiaty - cynie, astry, aksamitki, nagietki, gazanie, lwie paszcze. Wysypałam klombik kwiatowy korą i zrobiłam porządki na skalniaku. W końcu posadziliśmy ostatnie drzewko ( na razie hihi ). Mamy 10 starych jabłoni, kilka młodych wiśni -samosieje, ale fajnie owocują, 3 wisienki ze szkólki, 3 świeżo posadzone czereśnie, brzoskwinia - sadzona przedwczoraj, wiele sliw w różnym wieku i różnej maści. Brakuje w zasadzie tylko gruszy. Wymyśliłam sobie też romantyczny zakątek, gdzie będzie ławeczka otoczona głównie kwitnącymi krzewami, kwiaty będa jako wypełniacz przestrzeni między nimi. Już nawet wyznaczyłam teren patykami, gdzie trzeba zlikwidowac trawnik, znowu kopanie!!! No i wyobraź sobie trzeba bylo już kosić trawę!!szok !! Pozdrawiam wiosennie Aga Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 01.04.07, 18:16 Widze ze ogrod zakladasz w staropolskim stylu! cynie, gazanie, nagietki...fajnie to musi wygladac. Mozesz tam posadzic jasminowce, ladnie wygladaj i kwitna, a jak pachna...No i wiciokrzewy albo inne kwitnace pnacza jak wisterie puscic na drzewo, ladnie to wyglada.A ja dzis poprosilam mame przez telefon o przyslanie mi nasion maciejki, tak mi wczoraj sie zatesknilo, mialam otwarte drzwi na patio i brakowalo mi tego zapachu. Nie moge zasiac na zewnatrz ale powinno rosnac w donicy. Wczoraj zasadzilam kanne bananowa w donicy. Teoretycznie moze mi urosnac na 3 metry! Uwielbiam duze kwiatki:) Jesli chcesz bambusa (mama jest zaszokowana ile go wylazlo) moge ci dac na nia namiar, podobniei lilie. pozdrawiam:) Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 01.04.07, 19:15 :) mam jaśminowiec, kalinę oraz bzy. Dosadziłam jeszcze jeden bez, a mam na działeczce do przesadzenie kilka jaśminowców, bo sama rozmnożyłam, są spore i juz bedą kwitły. Mam zamiar posiać też nasturcje, bardzo je lubię, a na działce coś im chyba ziemia nie odpowiadała bo były liche. Powklejałam troche fotek na forum. Czemu maciejkę możesz mieć tylko w donicy? na zewnątrz nie może byc? Jeśli chodzi o bambusa to chętnie się skontaktuję z Twoją mamą :) .......ale mnie gnaty bolą po tym ogrodowym weekendzie hihi Pozdrawiam Aga Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 02.04.07, 16:50 Ja tez mam trzy jasminowce , mama kocha ich zapach. Jedne zloty, jeden pelny i jeden jakas francuska odmiana. W naszym kompleksie mieszkaniowym (trzy budynki jednopietrowe wokol basenu) nie mozna sadzic roslin na zewnatrz, moge trzymac je w donicach, za rosliny odpowiedzialna jest administracja. Ale i tak po cichu wsadzilam dwie funkie w kaciku:). Ja weekend spedzilam leniuchujac. Mialam zamiar pojechac na pojkaz rzadkich ras koni ale mi sie odechcialo , 2 godziny w jedna strone. Taki to problem tutaj- wszedzie jest daleko, zreszta w czwartek wyruszamy w wielka podroz z moim panem- 3 tys km w jedna strone by odwiedzic jego rodzicow a moich przyszlych tesciow:) Co do bambusa i innych roslin zadzwon na 84 641 8160, powolaj sie na Diane (to ja). pozdrawiam serdecznie i odpoczywaj:) Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 02.04.07, 21:29 witam :) Właśnie rozmawiałam z Twoją mamą i było mi bardzo miło ją poznać. Jaki ten świat mały hihi... Sympatycznie sobie pogawędziłyśmy i umówiłyśmy się na po świętach. Myślę, że bambusiki będą się u mnie dobrze miały. A swoją drogą pośmiałyśmy się jak to z Polski do Polski "przez Stany" roślinki wędrują. Czym będziecie pokonywac te 3 tysiące? bo na samochód to chyba tygodniowa wyprawa, jak Ty go znalazłaś ? hihi Pozdrawiam Ciebie i Twojego mężczyznę :) Aga Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 03.04.07, 00:17 Ciiii...bo sie wyda;) jedziemy z Arkansas do Delaware jego samochodem, Honda chyba Accord. Moj, spora terenowka pali wiecej i jest wolniejsza na autostradzie, wiec niestety nie wezme jej, choc wole prowadzic duzy samochod, siedzi sie wysoko i wszystko widzi:). Trasa jest juz zaplanowana, kiedy ja prowadze on bedzie spal, i bedziemy sie zmieniali za kierownica.Poniewaz jestem cienka z czytaniem map, zabieram moj GPS na otuche-dobrze ze mowi gdzie skrecic bo nie lubie patrzec na ekran. Planujemy obrocic w 5 dni, zahaczajac o Waszyngton. (dodatkowy dzien).Poznam swoich przyszlych tesciow:) dzieki za pozdrowienia:) Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 03.04.07, 20:12 robi wrażenie, tylko jakim cudem chcecie obrócić w 5 dni? to w sumie 6 tys km to chyba nie mozliwe...Przeciez to ponad tysiąc dziennie, zakładając ze dzien tam będziecie to macie póltora tysiaca na dzien!! kiedy ruszacie? Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 04.04.07, 01:57 W czwartek w poludnie. Jest mozliwe bo nie stajemy na noc, a bedziemy wysiadac tylko na burgera i wizyte w toalecie:). Kupilam wygodne spodnie bawelniane do jazdy:) Przyszly moje biale kanny!!! sa ok 30 cm wysokosci i chyba wysle je po swietach bo sie boje ze utkna na polskiej poczcie w zalewie paczek na swieta... pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 04.04.07, 20:19 Czyli ruszacie lada moment, nie zazdroszczę z jednej strony ale z drugiej to ciekawe przeżycie. Szkoda, że nie macie więcej czasu można by przy okazji zrobić super wycieczkę turystyczną i obejrzeć to i owo. Po raz pierwszy ruszasz w taką podróz? Ja czekam na ocieplenie, kupiłam sporo nowych roślinek, sporo też dostałam i chciałabym jutro powsadzać. Dzień mi się więc zapowiada bardzo pracowicie, tym bardziej ze mam w części kwiatowej glinę i wywalam ją jak wsadzam roslinkę a w dołek daję kompost z lepszą ziemią. To jest trochę roboty, ale myslę ze zaprocentuje. Zresztą w tej glinie kwiaty nieżle rosną, tylko młode mają ciężej więc im pomagam. Uważajcie na siebie i jedźcie ostrożnie. Życzę wesołych świąt i bedę czekać wrażeń z wyprawy.Aga Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 05.04.07, 00:17 Ruszamy jutro kolo poludnia! Chcialabym poogladac troche ale z drugiej strony zawsze mozna cos obejrzec na trasie:). W Waszyngtonie juz bylam pare razy, bo mieszkalam w tamtej okolicy. Bardzo lubie tamta architekture-Amerykanie zapatrzyli sie na Rzym i Grecje-mnostwo gigantycznych budynkow z kolumnami-wypisz wymaluj swiatynie rzymskie;). Wczoraj dostalam dwie kanny ale okazuje sie nie same bulwy ale niezle rozrosniete roslinki z liscmi no i mam problem jak je wyekspediowac..ale bede sie martwic po swietach. Moje tropikalne bambusy wezme na przechowanie do mieszkania, bo zapowiadaja ochlodzenie w czasie naszej nieobecnosci. No i pewnie doniczke z kanna bananolistne, bo nie chce jej przemrozic, temperatury moga ponoc byc okolo 5C.Wygralam dzis licytacje na bialo-zolta kanne na eBay (kwiaty "laciate"). Nie wiem czy bede miec czas napisac jutro..a wiec; sciskam mocno i smacznego jajka zycze!!! Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 05.04.07, 08:15 Jeśli dotarły bezpiecznie do Ciebie to i Tobie uda się je wysłać, mam nadzieję, że nie będzie tak źle i dotrą w całości bezpiecznie. Te następne to już pewnie odbierzesz po powrocie.A moje siedzą w ziemi już tyle czasu, ale nie wystawiają nawet kiełka, chyba im za chłodno :( Są na strychu przy oknie, tam co prawda temperatury dodatnie, ale jednak dość zimno. Chyba je zabiorę do domu to może wreszcie ruszą. Szerokiej drogi Aga Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 07.04.07, 12:53 a moje canny siedzą jak zaklęte w tych doniczkach, chyba im za zimno, zaraz je zabieram ze stryszku do domu, o!! Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 11.04.07, 18:34 Witam ponownie! Moja kanna bananolistna siedzi tez. Dowiedzialam sie ze w czasie mojej nieobecnosci byly spore przymrozki-katalpy i funkie ktore zasadzilam przed praca zwarzylo. Jagody kamczackie tylko sfioletowialy! To byl duzy kontrast-u nas w Arkansas cieplutko, a w Maryland zawieja sniezna i krajobraz bozonarodzeniowy.Drzewa szaroczarne bez jednego zielonego listka. Pennsylwania tez bura i ponura.Forsycje i zonkile dopiero zaczely kwitnac, gdzie u nas skonczyly miesiac temu. Ale i tak bylo milo, tylko wszystko mnie boli po 26 godzinnej jezdzie. Moje dwie biale kanny Ermine maja po nowym lisciu, czyli naprawde musze je wyslac. W miedzyczasie czekala na mnie paczuszka z bulwa Milk Festival. Dalej nie mam mojej wylicytowanej bialo-zoltej kanny ktora jest troche podobna do Cleopatry w sensie ze pol kwaotu moze byc biale i pol zolte albo jeden bialy jeden zolty. Nie dostalam tez-i zaczynam sie niepokoic - kann z dwoch szkolek, ktore zapewniaja ze w naszej strefie klimatycznej powinnam je dostac na poczatku kwietnia. Coz, jest prawie polowa miesiaca i dalej nic, chyba wysle im niemile emaile.Bambusy za to mi ladnie podrosly, mam cztery tropikalne gatunki, na wyjazd zabralam je do domu, zas palmy zostaly, ale jak widze przezyly i dobrze sie miewaja. pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 11.04.07, 20:49 Witaj witaj :) Przejechałaś pół świata i znów w domku, miło Cię widzieć. Teraz pewnie odpoczywasz. Mam nadzieje ze i tam trochę pobyłaś a nie tylko "kawa i nocleg" i w drogę. U mnie nie było tak źle, bo nie było przymrozków, ale ponoć w róznych rejonach Polski też był dość ostry mróz. Na szczęscie podobno idzie ocieplenie, już dziś było całkiem przyzwoicie. Powynosiłam wreszcie z domu do foliaka swoje rozsady i teraz tylko pomidorki zabieram na noc do domu. Niech sie dzieje co chce juz tego wszystkiego za dużo. Niestety moje canny śpią :( ani jedna mi nie wykiełkowała mimo ze już od kilku dni stoja w ciepełku a wczesniej od 2 tygodni były na ganeczku i tez tam były przecież temperatury dodatnie. Niestety nie będą wcale tak dużo szybciej niż w gruncie. Na drugi rok to w lutym chyba wstawię do domu i juz. Cieszę się, że Twoje docierają na czas. Na pewno i tamte dotrą, może faktycznie trzeba się przypomnieć. Pozdrawiam Aga Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 13.04.07, 20:28 Znowu jestem:) Ostatnie dni nie mialam czasu pisac.Dzis byla ostra burza i grad, balam sie o moje biedne jagody kamczackie ale siatka ochronila je od gradu. Wczoraj przyszla kanna bialo-zolta w stadium paru lisci (musze poglowkowac jak je zapakowac zeby sie nie polamaly).Mama przez telefon powiedziala mi ze jedna z ostatnich paczek z kannami zostala zatrzymana na cle, mam nadzieje ze jej sie uda odebrac...to samo z paczka dla taty z koszulkami moro, jak bylo ich troche wiecej to zaraz mieli podejrzenia ze to na handel. Nie dopatrzyli sie -a szkoda- ze wszystkie sa w jednym rozmiarze, a moj tata szybko je zniszczy jak go znam.... Kanny chyba potrzebuja powyzej 12C zeby zaczac kielkowac, wiec moze bylo im za zimno? pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 13.04.07, 23:28 Pewnie po takiej wyprawie po 1 musiałaś dojśc do siebie, a po 2 zadomowić się :). U nas pogoda prześliczna, aż zaprasza do prac ogródkowych. Ja też mam jagody kamczackie Jak je kupiłam miały już kilka kwiatków i owocowały, w tamtym roku miały juz sporo i ładnie podrosły. Tym razem już są pięknie obsypane kwieciem, ale jeszcze w pączkach. Muszę zrobić jakieś fotki. mam nadzieję , że te canny jednak przetrwają celne kontrole i zakwitna latem u Twojej mamy. A co do tej sadzonki , która dopiero dotarła, to skoro oni dosłali do Ciebie to i dalej dotrze bezpiecznie. Ja jeszcze na innym forum spytałam o rozmnażanie canny i pisałam tam, że mam ich dużo. Odpisała mi 1 forumowiczka z zapytaniem , czy bym się z nią nie podzieliła. Odpowiedziałam jej, że sama nie wiem co to za odmiana, ale czemu nie :) i dziś wysłałam paczuszkę, choć to pewnie nic nadzwyczajnego. Ale ona dopiero zakłada ogród to przyda jej się każda roślinka. Szkoda, że nie wiedziałam, że im potrzeba tyle ciepła, bo od razu wstawiłabym do domu, a tak postały 3 tygodnie bez żadnego efektu. Myslę, że teraz ruszą, bo mają cieplutko. Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 14.04.07, 20:13 Ano musialam odpoczac, wzielam sobie wolny dzien i spedzilam w lozku:)... Kanny do wyslania przesadzilam do kubeczkow plastikowaych i wymyslam sposob jak je zapakowac bezpiecznie. Facet ktory mi wyslal Ermine mial sposob-bambusowe kijki wetkniete w doniczke co nawet przy pozycje "zielonym do dolu" zabezpieczalo rosline przed polamaniem i przyznam to nie bylo glupie.Tylko ze rosna mi teraz jak na drozdzach i musze skombinowac wieksze kijki. Razem z nimi mam zamiar wyslac mamie paulownie-moje ukochane drzewo, z chyba najwiekszymi liscmi jakie widzialam w zyciu. sama blaszka lisciowa tej odmiany ktora dostalam ma dlugosc 2/3 czlowieka:)Lisc podobny do lipowego ale mieciutki i puchaty.Pare lat temu od wlasciciela sklepu ogrodniczego wyprosilam kawalek korzenia jego paulowni (tak wlasnie sie je rozmnaza). Dlugo siedzial i nic nie wypuszczal az w koncu stracilam nadzieje...i wtedy ukazal sie ped:). Lubelskie zimy sa troche za zimne dla niej, ale w ogrodzie co roku odbija ladnie od korzenia na 3 metry w gore, a sasiedzi sie dziwia co to za wielki slonecznik sadzimy:). Przypomnialo mi sie, ze mamy tez wierzbe mandzurska, jesli chcesz troche pedow- latwo sie ukorzeniaja. Mama powiedziala ze jej hipeastrum ma dwa paczki! Dostala bialo-czerwone i tez bulwa siedziala az w koncu postanowila sie pokazac z lepszej strony;) Jakie masz jagody kamczackie? doczekalas sie juz jakis owockow poza kwiatami? bo nie wiem czy wiesz, one potzrebuja innej odmiany jako zapylacza... pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 14.04.07, 20:32 Ale dzis było prześlicznie, normalnie lato :) Wysadziłam do donic resztę kann szkoda, że to wszystko jedna odmiana, ale nie od razu Rzym zbudowano. Z pakowaniem swoich będziesz miała troszkę kłopotu, a długo ida do Polski? Wierzbę mandzurską dostałam od znajomego ogrodnika, więc mam własne pędy. Co do jagody kamczackiej to niestety nie miały odmiany podanej i pani w ogrodniczym tez nie wiedziała. Ale i tak kupiłam bo wyboru nie było a wygladały na zdrowe i już kwitły. Obie sa raczej tej samej odmiany i czytałam ze niektóre odmiany też się na wzajem zapylają bez kłopotu , więc moje chyba takie są. Owoce miały juz wtedy po posadzeniu, sa bardzo smaczne, tylko jak się przegapi to bardzo szybko opadają. Mamy na granicy działki bardzo wielkie świerki, zacieniały mocno i gałęzie z dołu juz były bardzo brzydkie. Tak więc pozyczyliśmy słupołazy i z nich podcinaliśmy gałęzie, tzn ja kibicowałam i robilam fotki, które zaraz wkleję na fotoforum. Wyczyny iście cyrkowe hihihi Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 16.04.07, 19:18 Na jesien mozesz miec wiecej od mojej mamy:). Dis poszly do wysylki ekspresem: Paulownia i biala kanna, jedna bo sie tylko dwie rosliny w pudelku miescily. Wykorzystalam patent z patykiem w doniczce i rzeczywiscie, nawet w pozycji odwroconej nic sie nie polamie. U nas zaczyna sie ladnie pogoda poprawiac, choc zapowiadaja deszcz jutro, jest cieplej. Czesc paulowni wyschlo mi w szklarni i teraz je odratowuje. Bylam tam w sobote i podlalam, ale odpuscilam sobie niedziele myslac ze maja dosc wody no i stalo sie. Obcielam im wiekszosc lisci, wstawilam doniczki do wody i w cien. Probowalam znalezc Twoje fotki ale nie wiem gdzie je wkleilas.... pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 16.04.07, 21:33 fotoforum.gazeta.pl/72,2,638,59877420.html hmmm ja i teraz może mam więcej od Twojej mamy, bo bylo tego 4 wiadra. Ale wszystkie jednakowe. Jak bedą ładne to może jesienią wymienimy się z Twoją mamą jeśli i jej się ładnie rozmnożą. Rozmawiałyśmy wczoraj i mówiła, że dopiero zaczyna przygodę z cannami, ja zrozumiałam wcześniej, że już w tamtym roku miała, a teraz dosadza inne odmiany. Mam nadzieję, że Twoje dotrą bez szwanku. Nie napisałaś ile czasu idą do Polski. Pozdrawiam Aga Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 17.04.07, 00:06 Ano zaczelam przygode z kanna w tym roku bo znalazlam je w hipermarkecie i strasznie mi sie spodobaly, wiec zaczelam szukac innych odmian online...no i tak to sie zaczelo:).Teraz biedna mama ma nie wiem ile wiaderek po farbie, doniczek i toreb foliowych jesli jak mi mowila zuzyla 60l ziemi i to bylo jakis czas temu... Expresem paczka idzie 3-5 dni, wiec rosliny z listkami tylko w ten sposob. Przedtem uzywalam Air Parcel ktora szla rowne dwa tygodnie.A duze rzeczy ida statkiem w 2-3 miesiace. Za ta mala paczuszke z dwoma sadzonkami rzeby poszla szybko zaplacilam 20 dolcow! smialam sie ze przesylka nie jest tyle warta (15$). Chyba zatrzymam te bialo-zolta kanne -mozesz ja zobaczyc na amerykanskim ebay sprzedaja teraz po 8.99...hmmm...ja wylicytowalam jedyna dostepna wczesniej za 9, i teraz facet widocznie wyczul rynek, i wykopuje wiecej z ogrodka:). Na stronie dave's garden www.davesgarden.com jest duzo informacji o kannach i duzo ciekawych zdjec. Ja zachorowalam na Tnagled Web z zielonymi liscmi pokrytymi delikatna biala siateczka...cudo. Cena mnie na razie wstrzymuje ale jak dostane zwrot podatku to kto wie:) Zdenerwowalam sie moja kanna bananowa ze nic mi nie wypuszcza, wzielam ja wczoraj saperke i nuze do dziela sprawdzac czy to wogole zyje w tej donicy! moj pan tylko sie smial...w koncu dokopalam sie do korzenia jak rzemyk i stwierdzilam..no nie, jak ma korzenie to i lisc bedzie wiec zostawilam ja w spokoju. No to czekamy....biala kanna ma juz 4 liscie i z 30 cm wysokosci. Nie wystawiam jej jeszcze na zewnatrz bo boje sie nocnych przymrozkow, tak samo i bambusy. Jeden mi puscil ped na metr dlugi i zwisa mi teraz jak wierzba, zaczymam dumac o daniu mu podporki...z bambusa. A paulownie w wiekszosci odzyly...mam watpliwosci co do paru ale reszta jest ok. Bedziemy sadzic jutro w pole! pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 17.04.07, 20:02 No to ja zaczęłam w tamtym roku od wykopania z gruntu tego co tu było wkopane wiosną nieznanego gatunku, a dostaliśmy je od znajomych. Chyba zbyt pózno były posadzone i w całej wielkiej bryle, bo był tylko 1 mały kwiat, jakis taki byle jaki, a podobno kwitna mocno i bujnie. Pomyslałam, że trzeba te bulwy podzielić, bo oczka były dosłownie dookoła. Dlatego znalazłam się w tym temacie tu na forum:) . Teraz zaczynają wreszcie kiełkowac w namiocie foliowym. A dzis weszłam do pokoju w którym nie byłam od świąt hihi i okazało się, że tam w kartonie stoi jeszcze 10 doniczek z cannami hhehehehe. Trochę już suchawa była ziemia, ale za to były już wykiełkowane na ok 2 - 3 cm :) :) Podlałam i niech stoją dalej. Zawsze to miesiąc wcześniej zakwitną. Było ich tyle że obdzieliłam jeszcze 2 koleżanki. Mam nadzieję, że to nie jakieś byle co i mnie nie pogonią . Dziś byłam na działeczce. posiałam marchew i groszek, trochę poplewiłam i popodziwiałam winogronka, bo mają już spore pąki. Mam nadzieję, że nie przyjdzie teraz przymrozek , bo może je zniszczyć. Za kilka dni zapowiadają , więc będę musiała okryć czymś. Martwię się o swoje 3 drzewka owocowe, bo jakoś wyglądają nieciekawie. Mam nadzieję, że zapowiadane ochłodzenie i deszcze pomogą im się przyjąć.Muszę chyba zabrać pomidory na noc do domu z namiotu, bo ponoć przestają rosnąć jak jest mniej niż 10 stopni na dworze. :(. Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 17.04.07, 22:18 To tez masz sadzenia!!! Ja sadzilam dzis paulownie.Po paru minutach bylam pokryta ciggers, malymi prawie niewidocznymi robaczkami ktore bardzo bolesnie gryza i swedzi toto jak nieszczescie. Welcome to Arkansas! szef zabral mnie natychmiast do naszego budynku i spryskal mnie obficie sprayem. Teraz nie rusze w pole bez uprzedniego spryskania. Za to zlapalam trzy roznych rodzajow zolwie, o dziwo obylo sie bez bliskich spotkan z wezami, ktorych tu mnostwo. A kanna bambusowa dalej nie ma pedu!!! buuuu... pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 18.04.07, 21:30 Zrobiło się zimnisko, więc na razie wszystkie roboty wstrzymane. Idą nawet przymrozki niestety. Musiałam niektóre rośliny zabrac z namiotu do domu, bo jest dla nich za zimno. Zaczynają kwitnąć dzrzewa owocowe, robi się przeslicznie. U nas jedynym wężem jest żmija zygzakowata, niestety tez dość często się na nią natykam brrr, zwłaszcza jak się wybrać do lasu, przez to nie lubię chodzić na grzyby ostatnio. Do ogrodów na szczęście nie lezą i niech tak zostanie. Pozdrawiam . Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 18.04.07, 23:31 Dzis szczepienie reszty orzechow..palce mam czarne ale za to jaka frajda! Cieplo i deszczowo, idealna pogoda dla paulowni. Jak poskarzylam sie na ciggers to dostalam dwa spraye od technicznej i inny naukowiec tez mi zaoferowal duza puche sprayu...tak wiec moj obecny stan posiadania to 5 butelek:)..bede miec na lata chyba. Tutaj upojnie kwitnie mirt, wlsanie przycielam za szklarnia bo przejsc sie juz nie dalo, tak sie rozrosl. Tak czekam na maciejke od mamy zeby poczuc Polske....teskni mi sie... Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 20.04.07, 16:36 W sumie pod względem pogody to jakby podobnie mamy. Też masz teraz siewy i nasadzenia. Tutaj nadal zimnisko, strasza dzis w nocy przymrozkami. Pojechałm na działeczkę i pookrywałam gazetami winogrona i jeżyny bo są najbardziej wrażliwe. Jeżynom to poprostu poowijałam gałązki gazetami i spięłam zszywaczem. Może coś pomoże, bo szkoda jakby teraz pomarzlo , a niestety już tak bywało w poprzednich latach. Podobno od niedzieli ma być już ładniej. Ja mam pecha do przymrozków, bo działęczka na odkrytym polu, więc tam zawsze mroźniej niż gdziekolwiek w okolicy. Mam nadzieję, że choc tu w ogrodzie pod domem nic nie pomarznie. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 20.04.07, 16:58 mama w koncu dostala kanny! I tu szok, cos za co zaplacilam ok 50 dolcow urzad celny wycenil na 500 zl i kazal od tego zaplacic podatek. Mama byla smutna kiedy rozmawialam z nia przez telefon, powiedziala ze to byly najdrozsze kanny swiata. Przykro mi, a z drugiej strony nie rozumiem kto u nich wycenia w urzedzie i to wedlug wlasnego widzmisie bez kontaktowania sie ze man, bo wtedy pokazalabym im rachunki.... Dzis dostalam z American Meadows pudlo bulw lilii ( kocham lilie) i ostatnie kanny. Mama stwierdzila ze chyba zacznie je sadzic u sasiadow bo ogrod jest za maly. Paulownia i biala kanna przyszly w dobrym stanie, patent z obklejona doniczka od gory (ziemia przykryta zgnieciona gazeta, do brzegow doniczki, wszystko razem oklejone tasma przylepna i wsadzony patyk wysokosci nieco wiecej niz roslina)dziala! dobrze je podlalam przed wyslaniem i gazeta byla mokra, to tez pomaga.. Mama tez sie skarzyla na zimno, to jej przypomnialam stare przyslowie o kwietniu pletniu.... pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 23.04.07, 23:13 Witaj. Przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale wyjeżdżaliśmy na weekend. Teraz do majowego weekendu dni mam takie zaganiane. Przykro mi , że tak postąpili z Twoją mamą, to nie w porządku, przecież te rośliny nie są aż tak drogie, wydaje im się może ,że jakieś niezwykle cenne odmiany wysyłasz , jakich w Polsce kupić nie można i znależli okazje do zdarcia pieniędzy. Ciekawe jak bedzie z kolejna wysyłką. Może trzebaby się odwołać przedstawiając rachunki. Prześlij je mamie z następną dostawą , może przynajmniej za kolejne tyle nie zapłaci. Ja dostałam kilka dni temu sadzonki winorośli, też były dobrze zabezpieczone i dotarły do mnie bez szwanku. Ale przymrozek niestety strat narobił. Zniszczył mi 3 krzewy winorośli jakie mam na działce, te pod domem ocalały. Zmarzł też agrest i kwiaty na śliwach, Na szczęscie nie wszystkie. Ale teraz przymrozki na razie przeszły. Pozdrawam :) Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 24.04.07, 03:54 Tak wlasnie myslalam gdzie sie podzialas:) Rachunki nic nie dadza bo oni przeciez wiedza lepiej. Przesylke z ubrsnismi dla taty wycnili tak, ze mama zaplacila 200 zl podatku.... Posadzilam wczoraj moje kanny Lucifer i jedna Striped Wonder, ktora ponoc jest ulepszona wersja Tropicanny.Bananowolistna ma juz ped ponad 5 cm!! U nas przymrozki sie skonczyly, zaczyna byc cieplej bo w niedziele nie bylo za ciekawie. Sobote spedzilismy w kajakach, pogoda piekna. Moj pan dostal propozycje pracy w Teksasie, wyjezdza za trzy tygodnie i mam dola.... Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 24.04.07, 22:13 znalazłam się:) U nas jeszcze straszą majowymi i niestety zawsze mają rację. Moje kanny już powyłaziły. Jedne mają nawet 15 cm inne 2-3 cm. ciakawa jestem czy nie za mocno podzieliłam. Wydaje mi się, że te co mocniej podzielone teraz mają mniejsze liście :(. Posadziłam dziś wreszcie winogronka które dostałam w prezencie od jednego forumowicza, który od wielu lat prowadzi winnicę. Mam nadzieję, że się przyjmą i będzie co podjadać. Wina produkować nie zamierzam :). Zarzekałam się, że juz nie będę się bawić w sianie pomidorów, tylko kupię w maju i już i niestety znów posiałam i znów się męczę!! Jestem beznadziejna .....:) :) Też uwielbiam kajaki, my ruszamy w niedzielę na spływ 4-ro dniowy. Na jak długo Twój pan wyjeżdża, mój na szczęscie tylko na jeden dzien jutro do Gdańska. Pozdrawiam ciepło. Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 25.04.07, 02:32 Moj pan wyjezdza na 4 miesiace, oddelegowany do innej placowki USDA. Dzis bylismy na farmie organicznej, produkujacej grzyby shiitake na pniach drzewa. Jak sie naucze jak to wrzuce foto na forum. Bylo bardzo ciekawie i pouczajaco, te grzyby wygladaja jak kwiaty, szalalam wiec z aparatem:). Potem obiad oczywiscie z shiitake. Na surowo sa bardzo smaczne z posmakiem czosnku i tak tu jedza drobno starte na powierzchni salatki. Kanna bananowa rosnie dalej a mama mowi ze kanna tygrysia rosnie jej w oczach. Dalej nie wiem czy ma na mysli kanne z liscmi w paski czy co:) Moja mama nie powinna slyszec o winogronach bo kocha je jesc a nie ma gdzie sadzic:) pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 26.04.07, 20:25 Rozmawialam z mama. Lilie doszly bez przeszkod i maja juz ponad 10 cm! Mysle o przesadzeniu moich kann do duzej donicy, tylko ze zimno cos dzisiaj, moj pan zadzwonil z trasy ze odechcialo mu sie kajakowania bo za zimno. Mama cieszy sie pomidorami-wyslalam nasiona odmian w stylu bycze serce czy cos podobnego, no i jej sasiadki maja 3 cm a mamy juz ponad 10, mimo ze posadzone duzo pozniej. a jak pogoda w Polsce? cos porabiasz w ogrodku? pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 26.04.07, 20:58 U nas jest prześlicznie. Cieplutko i slonecznie. Wszystko rośnie jak na drożdżach. Boję się tylko tych przymrozków majowych. Podobno juz na początku maja mają znowu być.Moje kanny już coraz większe. Mam je chęć wsadzić juz do ziemi, ale te przymrozki mnie przestraszają. Oglądałam moje drzewka i wychodzi na to, że odpukać chyba wszystkie się przyjęły. Teraz jedynie bardzo sucho więc latam i podlewam. My na kajaki ruszamy w niedzielę. Ja teraz jestem taka zabiegana, ze nawet nie mam czasu porobic fotek. A tyle się zmiania, może jutro popstrykam, zacznie się dlugi weekend. Pozdrawiam :) Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 26.04.07, 21:43 Lepiej poczekac te dwa tygodnie niz potem plakac:) Wlasnie sie zlakomolam na nowa kanne i sama jestem na siebie zla. Na stronie willow creek gardens nowosc, biala kanna Alaska jest po 8.95, wyslanie drugie tyle. zamowilam bo az mi slinka pociekla na biala kanne...a tu na innej stronie EasyTo GrowBulbs jest ta sama kanna juz 2 dolce mniej i koszt wyslania 3 dolce nizszy. No i jestem dwa galony benzyny w plecy:).Nie bylo sie tak spieszyc! Jaki masz kajak? jedno czy dwuosobowy? my uzywamy whitewater czyli do "bialej wody", sa krotkie z plaskim dnem i bardzo wywrotne niestety. Niestety bo jakos ostatnio boje sie wyladowac znowu glowa do dolu:).Dalej nie wiem jak sie odwrocic za pomoca wiosla wiec pozostaje mi tylko zerwaniu "spodniczki" i ewakuacja, w miare szybko.. pstryja, pstrykaj, z przyjemnoscia to obejrze:) pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 27.04.07, 23:35 Poczekam poczekam, tylko jutro musze wszystko znów pownosic do domu buuuuuu :(. Bo idzie mróz i ma byc przez 4 kolejne noce. Kajaka nie mamy swojego bo tu organizator daje swój. Mają fajne i niewywrotnie. Choć i tak zawsze ktoś wyląduje w wodzie:). Napstrykałam trochę fotek tylko nie mam kiedy powklejac, może jutro... Pozdrawiam Aga Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 28.04.07, 21:18 Mam nadzieje ze mama tez wstawi kanny do domu. Wyslalam list do wlasciciela mojej ulubionej strony internetowej www.canna.pl notke by uzupelnil spis odmian o Alaske, bo wlasnie pojawila sie w sprzedazy "W necie jest nowa odmaian bialej kanny Alaska. Mysle ze warto uzupelnic spis o te odmiane. pozdrawiam" Odpowiedz troche byla nieuprzejma: witam, co znaczy jest w necie ? ja dokladam te odmiany, na ktore mam zgode. nie moge tak sobie brac z netu. ma ja moj znajomy belg ale kiepskie zdjecie. Mam Alaske swoja ale jeszcze nie kwitla wiec musze poczekac. jak zakwitnie to cykne jej fotke i wtedy bedzie w mojej galerii! dzieki za uwage ! i prosze o cierpliwosc ! Marek Nie wiem, moze to przez oddalenie od kraju ale naprawde odwyklam od gburliwych odpowiedzi... A dzis bylsimy na pokazie antycznych samochodow. Ponad 200 samochodow, i tyle samo zrobilam fotografi. Byl nawet De Lorean ( nie pamietam jak sie pisze) z "powrotu do przyszlosci". Tak wiec poniewaz za kazdym razem kupcama zeby nie robic fotki z gory, zrobilam z 200 przysiadow i teraz wszystkie miesnie mnie bola:) Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 29.04.07, 20:55 Witaj. No niestety nadal się tacy zdarzają, a przecież to wcale nie jest w ich interesie...Moje canny schowane przed mrozem. Niestety od dziś codzień mają być przymrozki i tak latam z tyki kannami i pomidorami to na dwór na dzien i do domu na noc. Winogrona też muszę co noc okrywac, bo mogłabym wszystko stracić. Zbyt szybko to wszystko ruszyło w tym roku. Dziś byliśmy na pierwszym etapie spływu, było super. Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 30.04.07, 20:45 Witam znowu:) Oj wiem jak to jest biegac z donicami. Ja wczoraj mialam to samo, dostalam wiadomosc od administracji budynku ze chca malowac z zewnatrz i zeby schowac wszystkie rzeczy z patio. No to zaczelam znosic donice , co jedna to wieksza- kanny..a najwieksza z cedrem bodajze Snow Dwarf. Dwie palmy ktore przemarzly pare tygodni temu i odbijaly srednio, wywalilam. Teraz pokoj dzienny przypomina dzungle a ja rozmyslam co bedzie jak kanny beda duze , jak je wtedy schowac... Pogoda u nas bardzo upalna , dochodzi do 100F, juz mialam pierwszego kleszcza, na szczescie strzepnelam zanim zdazyl sie wgryzc. Jak wrazenia po weekendzie w kajaku? Moj pan sie zdenerwowal na swoj kajak i sprzedaje go, stwierdzic ze ma dosc skurczow stop. Dzis w nocy w Polsce moze byc snieg!! trudno uwierzyc... pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 30.04.07, 23:29 Przed nami jeszcze 2 dni kajakowania , ale jest super, tylko ma byc jutro okrutnie zimno, 7 stopni. Nie wiem jak to przetrwamy, mam nadzieję, że bez kąpieli. Dziś ma byc najzimniejsza noc. Boję się o moje roslinki. Pozdrawiam i zmykam bo padam ...papa Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 01.05.07, 19:58 No i jak? bardzo zimno? u nas pada, a moja bananowa rowinela w peni swoj pierwszy lisc! piekna zielen z czerwona obwodka. Stalam i podziwialam:) Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 03.05.07, 01:01 Wczoraj było okrutnie. Winogrona trochę dostały. Za to kanny zabezpieczone maja sie dobrze. Jak je wysadzę to juz będą spore:). Jutro wreszcie zrobię porządny ogląd ogrodu, bo nie miałam tak czasu zajrzeć. Zaczyna kwitnąć jabłoniowy sad , cudo!! Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 03.05.07, 19:14 przycielas konce pedow winogron? pomoze im sie zregenerowac. Jak duze sa Twoje kanny teraz? Obserwuje moja bananowa kazdego dnia. Wczoraj rano miala jeden rozwiniety lisc. Kiedy wrocilam, ponad lissciem wznosil sie ok 5 cm kawalek rurki-drugiego liscia! rosnie w oczach!!!! Z drugiej donicy wystaja dwa kielki. Mam tam dwa Luciphery i jedno klacze Striped Wonder i teraz nie wiem ktore mi sie spoznia:) Dzis kupilam online nasiona kanny Tropical White...przez pomylke zamast 2 paczki po 5 nasion, kliknelam na 4 no iteraz bede miec problem, gdzie to wszystko wysiac:) Moj pan polubila kanny i tez je czesto oglada:) Kwitnacy jabloniowy sad.....fotki prosze!!!!! pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 03.05.07, 23:17 Fotek napstrykałam sporo i jutro jeszcze dorobię. Postaram się jutro powklejać, jak ochłone po tym spływie. Bo tak jak sie jest cały dzień poza domem to potem cięzko się zebrac, tyle wokól do zrobienia Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 03.05.07, 23:21 Moje canny tez rosną w oczach. Niektóre takie wielkie liscie mają. Chyba jednak nie ma co dzielic za mocno, bo te bardziej podzielone nie są tak duże. Mam już miejsce przygotowane do ich wysadzenia, jeszcze tylko kilkanaście dni i można sadzić mam nadzieję. Moje winogrona to młode krzewy, ale kilka z nich w tym roku zaowocuje po raz 1. Dziś pikowałam pomidorki. Za póżno posiałam i mam takie małe:(. Może uda mi sie dokupić takie już kwitnące, będa szybciej. Pozdrawiam wiosennie. Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 04.05.07, 17:25 kiedy tak czytam o Twoim ogrodzie, tak bardzo zazdroszcze:). Tez bym chciala miec miejsce do wkopywania, pielenia i potem moc usiasc w cieniu i podziwiac rezultat:) Dzis siedze w domku z grypa chyba, fatalnie sie czuje. A pogoda piekna, i chcialoby sie po prostu pospacerowac, co z tego, ze nie ma gdzie. tu nawet chodnikow nie maja!!! ja z kolei wyslalam mamie troche nowych odmian pomidorkow i ogorkow, znalazlam odmiane ogorkow Lemon o okraglych zoltych owocach, jesli masz ochote popros moja mame.tyle ze to dojdzie za tydzien. pozdrawiam:) Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 05.05.07, 23:45 Powklejałam trochę fotek jak masz ochote obejrzeć to zajrzyj. Ślicznie się zrobiło, calutkie dni spędzamy na dworze.Ciągle jeszcze mamy wiele prac porzadkowych, ale juz teraz wygląda fajnie, najwiekszy nieład ogarnięty. Dziś porzadkowałam mini winniczkę. Pokosiłam wokół, powkładałam patyki coby mi Saszka nia zadeptał. Opaliłam się przy okazji nieco na słoneczku. Nie ominęło nas też podlewanie, bo sucho , ale juz pojutrze pogoda ma się popsuć i ma popadać. Ja też mam dużo różnych rozsad, choć to może żadne nowości. Póki co jednak zalezy mi na tym by bylo to co najważniejsze zrobione, a potem będę się zajmować szukaniem ciekawostek. Mam już soczyste rzodkiewki i szczypiorek :) Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 07.05.07, 18:39 Pewnie ze mam ochote:) Fajny masz ten ogrod... A mi maciejka ladnie w koncu zaczela rosnac.Zastanawiam sie czy gdybym wysiala rzodkiewke w duzej donicy, cos by z niej bylo... Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 09.05.07, 16:29 A ja już jem swoje rzodkiewki :) Myślę ze jak donica duża i na powietrzu to powinny urosnąc, bo ja kiedyś siałam w domu to im za ciemno i bardzo wybiegniete były, nie zawiązały takiego okrągłego korzenia. Teraz wreszcie u nas solidnie popadalo i mozna będzie sadzić to co czekało na zimnych ogrodników. Zanim wszystko powschodzi to juz ogrodnicy miną. Pozdrawiam cieplo z deszczowej Polski Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 10.05.07, 18:23 U nas tez deszczowo i burzowo. Bylismy wczoraj w Memphis na polu doswiadczalnym, powrot przez najgorsza burze jaka widzialam, caly czas kulilam sie w fotelu probujac nie widziec i nie slyszec... Z rzodkiweka chyba sprobuje. Wysialam na razie biala kanne po potrzymaniu caly dzien w cieplej wodzie i zobaczymy. Moje inne kanny ktore zaczely wylazic wygladaja na zawirusowane, chyba je zetne i niech probuja od nowa. W poniedzialek kupilam dla mamy cztery sadzonki czarnych roz, mysle ze znajdzie miejsce, mama kocha roze a te sa naprawde piekne... pozdrawiam:) Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 15.05.07, 22:54 Były tu 2 sliczne cieple dni. Jeszcze dziś bylo całkiem przyzwoicie , tylko już zbyt dużo deszczu. Wszystko rośnie jak wściekłe, a najbardziej chwasty. Rzodkiewka posiana w gruncie po kilku dniach wzeszla, ciekawe czy jej robaczki nie zjedzą:). Moje canny juz poszły do gruntu, nareszcie. Teraz już im chyba nic nie grozi. Niektóre mają nawet po prawie pół metra wysokosci. Posadziłąm w 2 duzych grupkach zeby były ładnie wyeksponowane. Posiałąm też juz i ogórki i fasolkę , słowem wszystko co trzeba. Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 16.05.07, 21:06 U nas dwa dni pochmurne, wczoraj burza. Cale dni spedzilam w polu robiac obserwacje.Dzis krotki kurs obslugi ciagniczka ogrodniczego z kosiarka:) Czytalam ze tak upalnie teraz w Polsce? i zimno noca? Moje kaladium poszly do gruntu i na dniach pojda kanny. Ja z kolei mam duzo podlewania bo wszystko schnie w oczach. zazdroszcze ci tej rzodkieweczki.... Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 17.05.07, 21:03 U nas za to pochłodnialo i leje leje leje...... Ale od jutro ma być ponoć ładnie. Wtedy pofotkuję moje canny. niektóre juz spore. Rzodkiewka juz się konczy czas robic miejsce w foliaczku na pomidorki, juz zaczęłam sadzić. Ale mam też rzodkiewkę w gruncie, będzie gdzies za ok 3 tygodnie. Teraz cudnie rozkwitają kaliny. Trochę niewyrazne mam fotki, bo robione pod wieczór i było chyba za mało światłą, ale mimo to zaraz coś powklejam na foto :). U nas też trzeba kosić....kosić... tylko, że przez ten deszcz nie można Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 18.05.07, 22:59 A ja zostalam dumna mama trzech bialych kann! Pokazaly sie w koncu kielki w doniczce! dwa tygodnie temu wysialam 14 nasionek no i na razie czekam na nastepne dzieci:) A mama sie skarzy na upaly i slonce..ze jej kaladia przypala. No coz. Z utesknieniem wyczekuje tez kiedy w koncu moja maciejka bedzie wyzsza niz obecne 3 cm...tak steskniona jestem jej zapachu. pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 21.05.07, 21:35 No to gratulacje:) Moje też już całkiem całkiem, teraz pogoda sprzyja więc będą rosły jak na drożdżach. Pogoda faktycznie upalna, ja byłam z dziećmi na wycieczce w Toruniu, ciężko się jechało w ten upał. Ja juz czekam na to by powschodziło to co posiałam kilka dni temu. Mam nadzieję, że będzie ok. Truskawki mimo przymrozków fajnie kwitną. Część kwiatów zmarzło, ale i tak jest całkiem niezle:). Muszę porobić opryski, bo robactwo zajada mi roslinki jak nic. Ech... tak to jest ekologicznie się nie bardzo da. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 22.05.07, 18:25 oj tak..mama tez sie skarzyla ze jej roze sa oblepione mszycami, a potem rozlazi sie to na wiciokrzewy i inne kwiaty. Mowi ze nie nadaza pryskac..do licha z ekologia, jak chcesz miec ladne kwiatki:).Ja probowalam kiedys opryskiwac bioczosnkiem, ale poza smrodkiem w zasadzie niewiele pomoglo... Kanna wlasnie rozwija czwarty lisc a ja sie doczekac nie moge. Co raz podsypuje nawozem. Za to mam juz osiem kielkow bialej kanny! No i zla wiadomosc. Wyslalam znajomemu nasionka bialych kann, 7 w paczuszce z metalizowanej, hermetycznie zamknietej folii. Koperta przyszla rozszarpana, torebka z nasionami rozerwana i tylko jedno nasionko luzem..Nie wiem czy to tak dolarow szukaja...Mama powiedziala ze koperta dla niej tez przyszla rozerwana, na szczescie nic nie brakuje. Na kopercie oczywiscie adnotacja ze zostala uszkodzona za granica.... trzymaj sie cieplutko:) Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 22.05.07, 22:33 ja na mszyce spróbowałam wyciągu z pokrzyw za kilka dni zobaczę jaki skutek, jak nie to poprawiam chemią, współczuję z tymi nasionkami , niestety złodziejstwo się szerzy. Ja dziś dokupiłam paczuszkę ogórków, bo w tamtych 2 było bardzo mało nasion i zostało mi miejsce na grządce. Tamte poprzednie właśnie wschodzą. Martwi mnie tylko fasola, bo coś ją trafiło i jak wschodzi to na wygryzione liścienie ze środka :( , echhhhh Za to przecudnie kwitna kaliny , coś wspaniałego. Miłej nocki paaa Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 23.05.07, 22:51 Wrzuc zdjecie tych kalin, prosze! U nas te mszyce zobaczylam wlasnei na moich jagodach kamczackich w polu, co ciekawe ze tylko na jednej odmianie, mam cztery rzedy po 12 odmian i w kazdym mszyce tylko na tej jednej odmianie.... Poza tym chlodnawo, kanny rosna jak na drozdzach, no i zaczynam sie zastanawiac ile ciezarowek ziemi powinnam kupic, bo bede potrzebowac paru olbrzymich donic. Zasialam poziomke w doniczkach, zeby wysadzic przed budynkiem pod drzewem...ladnie bedzie wygladac a tu poziomek nie znaja. Za to dostalam od mamy mieszanke ziol do zrobienia ogorkow malosolnych!!!! huraa! mam zamiar nastawic w ten weekend... pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 27.05.07, 12:05 Witaj, przepraszam, ze tak rzadko teraz piszę, ale dosłownie nie mam kiedy usiąść do komputera, taki zaganiany tydzien. A jak juz siadę to mam kupe pracy papierkowej i nawet nie zaglądałam na forum. No ale teraz nadrabiam. Kaliny sa faktycznie przesliczne, jak tylko bede miała chwilkę to wkleję, już niestety zaczynają przekwitać, za to teraz ruszają jaśminy i piwonie. Przecudne. Niestety wczorqaj była mocna burza i duży deszcz, kaliny zwisają prawie do ziemi ciezkie od wody, a piwonie poprostu leżą na ziemi:(. Zaraz mam zamiar je popodpierać, do aż serce boli. No i foteczki musz e porobić, bo piwonie kwitną bardzo krótko. Ten deszcz oczywiscie bardzo się przyda wszystkim roslinom, rosna jak na drożdżach, niestety rosną tez chwasty. Walczę z nimi ile sie da. Kanny juz są ogromne, fajnie, ciekawa jestem kiedy zakwitną. Pozdrawaim i zmykam do ogrodu pofotkować:) Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 29.05.07, 01:07 Oj wiem jak to jest. Odkad moj szef zostal oddelegowany do Teksasu, mam roboty za dwoje. Wracam tak zmeczona ze tylko wale sie na lozko.. Wlasnie bylam ciekawa jeak twoje kwiatki, ciagle czytam o burzach i gradobiciah.Piwonie...rany jak ja kocham ten zapach:) Mama w koncu wysadzila kanny wczoraj. Najwieksze sa do kolan..hmm..moja bananowa siega mi powyzej ramion, no i czekam czy osiagnie te 12 stop:).Kanny z nasionek maja 3 cm wysokosci, wzeszlo 9 z 14 wysianych nasion.Nie tak zle. czekam tez na fotki!!!! zrob foto kann, prosze... pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 30.05.07, 22:28 witaj własnie zabieram się do wklejania fotek, ale oczywiscie najpierw zerknęłam czy nie mam wiadomosci od Ciebie, pozdrawiam serdecznie i lecę na fotoforum, oczywiscie canny beda specjalnie dla Ciebie i piwonie i kaliny:) Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 31.05.07, 23:14 No super!!czekam niecierpliwie! Moja kanna bananowa jest juz wyzsza ode mnie!!! pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 02.06.07, 20:25 no, miałam trochę czasu i wreszcie pouzupełniałam foteczki, możesz sobie poogladać:), pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 04.06.07, 18:03 A ja ostatnio nie mam czasu na nic. zaczal sie sezon w polu doswiadczalnym i cale dnie spedzam tamze. Smieje sie ze potrafie juz manewrowac pickupem ze w cisne sie w najmniejsza szczeline.... Znowu goraco i sucho. W niedziele probowalam posadzic drzewko, podskakiwalam na lopacie ktora nie weszla nawet centymetr w ziemie. No i teraz nie ma rady czekam na deszcz, ale zapowiedzi na ten tydzien sa pesymistyczne. pozdrawiam:) Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 06.06.07, 23:33 U nas parno i gorąco. Ziemia mokra i pulchna. Wszystko rośnie jak na drozdżach. Kanny gubia miarę jak na tą pore roku. Trawa odrasta i trzeba ciągle kosić, dobrze, że to długi weekend:) Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 09.06.07, 10:32 widzę ze teraz Ciebie gdzieś wcieło. Byłam wczoraj na ryneczku i widziałam kanny w sprzedaży. Kobitka nie znała nazwy, ale co mnie zaskoczylo to to ze liscie mialy jeszcze niewielkie, mniejsze od moich, ale juz na wszystkich były kwiatostany. To chyba jakas bardzo wcześnie kwitnąca odmiana. Pozdrawiam :) Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 12.06.07, 02:06 A wcielo:)..sezon w polu sie zaczal no i non stop siedze na polu. U mnie tez goraco i parno, nie da sie oddychac aponoc to jeszcze niei lato... Kanna bananowa rosnie mi jak glupia. wczoraj moj pan zawolal mnie okazac ze wyhodowala sobie odrost na palec gruby i tak samo dlugi. Dzis patrze, a tam juz sa cztery!!!!! A doniczki naprawde nie chce zmieniac bo jej potem nie podniose... inne kanny tylko kolejne liscie rozwijaja i zero kwiatu. A u faceta po drodze pieknie kwitna, cale dwa lany. Zazdroszcze:). Biale kanny z nasionek juz maja po 4 liscie i najwyzsza pora przesadzic. Jakie byly kolory tamtych kann, ciekawe. Ja tu widze glownie zolte i pomaranczowe. Wyslalam mamie 5 krzakow roz i tez jestem niespokojna w jakim stanie dojda w tych temperaturach... pozdrawiam:) Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 12.06.07, 22:47 oj tak, pogoda daje nam popalić...Moje też rosną jak wsciekłe, lubią wodę a u mnie mają mokro. Bardzo jestem ciekawa czy zakwitną, bo kwiatostanów ani widu ani słychu. Powiedz coś więcej czym Ty sie zajmujesz na tym polu. U mnie blisko koniec roku szkolnego więc i pracy masa. Właśnie skończyłam wypisywać świadectwa. Wydrukuję za kilka dni i będzie z górki. No i mamy sezon na truskawki. W tym roku calkiem nieżle obrodziły. Pozdrawiam Aga Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 15.06.07, 18:21 Hmmm...w polu mam doswiadczenia z jagoda kamczacka, jak sobie daja rade w tych warunkach klimatycznych ( dwa miejsca), orzechem czarnym, obserwacja kwitnienia szczepione vs nieszczepione (2 stanowiska), przyrost srednicy pnia i wysokosc vs owocowanie) 3 stanowiska na miejscu, 2 w Tennessee, 1 w Fayetville (2 godziny jazdy), to samo z pekanem, wplyw zachwaszczenia (rozny rozmiar mat ) na wzrost debu donickowanego vs gole korzenie (200 drzew), szukanie najlepszego drzewa do zacieniania pastwisk (tuejsze krowy sa czarne Angusy tzw rasa hamburgerowa, a poza tym istnieje cos jak toksycznosc trawy fescue, ktora powoduje wrazliwosc krow na goraco, a wowczas nizszy apetyt i mniejsze przyrosty masy, wiec wbrew pozorom to powazny problem ekonomiczny dla farmera), tamze 5 rodzajow drzew w tym moja ukochana paulownia, katalpa, dwa rodzaje debu i tulipanowce; 200 drzew), doniczkowane szczepione orzechy (100 drzew w szklarni) i 700 sadzonek jagody kamczackiej wyhodowanej z nasion przeze mnie, tez w szklarni....Tak wiec ciagle mam pomary, zmiane mat, kolkowanie drzew bo sie lamia od wiatru, podlewanie, spryskiwanie, nawozenie, itp....dobrze choc ze nie przejelam jeszcze mojego pana doswiadczen z pastwiskami i jego krow... Czesc paulowni oddam ludziom ktorzy pracuja z owcami, bo wlasnie potrzebuja drzew zacieniajacych a mi zostalo 7 sadzonek w szklarni, przesadzilam je do duzych donic i liscie ich maja wlasnie rozmiar pizzy a beda wieksze. Boje sie troche ze u nas zaczyna sie suchy sezon wiec czy beda je podlewac wystarczajaco czesto. Probuje propagowac paulownie tu w Arkansas, wlasnie ze wzgledu na odpornosc, szybkie tempo wzrosu, piekne wielkie liscie, nie tylko ozdobne ale moga byc uzywane do skarmiania zwierzat jak siano, a w ogrodach sa naprawde imponujacym akcentem. Poza tym sa ustawione horyzontalnie wiec zapewniaja maksimum cinia, a jak zmarzna nic nie szkodzi bo i tak odbija od korzenia, w Polsce na 3 m na Lubelszczyznie w ciagu jednego sezonu. Dlatego wczoraj mialam pomiary tych debow na wysokosc, wynik; jeden przestraszony waz i dwie znalezione wylinki:) Moja jedna kanna szykuje sie do kwitnienia, juz ma spore paczki i trudno mi sie wstrzymac od rozdlubania zeby zobaczyc kolor:). Kanna bananowa jest o dwie glowy wyzsza ode mnie i ma piatke dzieci z ktorych czesc rozwija liscie dlugosci ok metra sama blaszka., Ale maja sporo ziu i mysle ze to slimaki je tak zra. Inne kanny tez na razie ida w liscie. U mnie sezon na arbuzy:). trzy razy dziennie..jeden arbuz starcza na 2-3 dni.... pozdrawiam goraco... Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 15.06.07, 21:13 Witaj. Nie miałam pojęcia, że zawodowo zajmujesz się roślinkami. Teraz rozumiem skąd Twoja pasja :) Ja mam na działeczce 2 jagody kamczackie, ale jak na razie słabo mi owocują i nie wiem dlaczego, chyba zmarzły kwiaty, bo kwitła obficie a potem były przymrozki. Moje kanny nie sa takie ogromne jak Twoje, ale mam nadzieję, że zakwitną. Rosną jak na drożdżach, ciekawe kiedy pojawią się pierwsze kwiatostany. Teraz widzę, że trochę chyba za gęsto je posadziłam, mogłam zrobić 3 kółeczka zamiast 2, ale nie przypuszczałam , że tak się zagęszczą. Ja jestem nauczycielką i uczę III klasę. Po wakacjach znów dostanę pierwszaków. Tak więc za kilka dni rozpoczynam wakacje. Może wreszcie ogarnę działeczkę, bo na razie mam zadbane kolo domu, a na działeczce zarasta , oj zarasta. Po raz pierwszy od ośmiu lat jak uprawiam działeczkę jest taka pogoda jak należy, tzn jest cieplutko i pada sporo deszczu. Tak więc dla roslin idealnie. Do tej pory to albo paliło i wysychało wszystko, albo dla odmiany lało długo i było zimno. Truskaweczki sa rewelacyjne słodziutkie i duże, szkoda, że nie mogę Ci przesłać. Pozdrwaiam Aga Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 16.06.07, 16:54 A ja nie mialam pojecia ze jestes nauczycielka!:) Co do jagody musisz byc pewna ze to sa dwie rozne odmiany, dlatego lepiej kupic wiecej odmian i wtedy niei tylko jestes pewna ze kwiaty zostana zapylone, ale i owocowanie rozciagnie sie w czasie. Mama ma chyba 8 odmian i dalej na niektorych krzakach owoce sa niedojrzale. Poza tym bedzesz miec wieksza szanse ze "utrafisz" w smak ktory lubisz bo one tez roznia sie slodkoscia. Wczoraj spakowalam prawie wszystkie biale kanny z nasionek do pudelka ktore wysle mamie. sama sie z siebie smialam jak do perfekcji doprowadzilma pakowanie do dlugiego transportu, zeby wilgoci nie tracily i nie polamaly sie w zadnej pozycji pudelka...My czekamy tu na deszc, bo zapowiadali a nie ma i rosliny bardzo schna. Jest upalne, slonecznie z duza wilgotnoscia powietrza ale deszc nie pada przez tygodnie...Zazdroszcze ci tych truskaweczek! Kupilam pare razy po pudelku ale jakies takie sa bez smaku, dlatego raczej wole arbuzy. Czeresnie kupilam raz, ale jak okazalo sie ze kosztuja prawie $8 za kilo to chyba byly najdrozsze czeresnie w moim zyciu! Mama mi sie wczoraj pochwalila ze pomidory z nasion ktore wyslalam siegaja jej do pasa, a posadzone do gruntu pozno , ok 16 dni temu.No, zbieram sie na poczte wyslac... trzymaj sie cieplutko:) Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 16.06.07, 18:30 Dzięki za rady. Moje jagody owocują, a chyba jakby nie miały zapylacza to by wcale nie owocowały? Tylko, że tych owoców maja mało. Widzisz u nas w sklepach to jest tak - jagoda kamczacka i koniec, nie ma gatunku. Dziś byłam u znajomego, on ma również borówki amerykańskie, dosłownie oblepione krzaki!! Musze koniecznie kupić jesienią. No i może faktycznie dosadzę kilka krzewów jagody kamczackiej, a na dodatek przesadzę je tu do ogrodu, tu rośnie wszystko , nie to to na tej działęczce. Pomidorki też mi fajnie rosną, maja już mnóstwo gronek, podlewam je od czasu do czasu gnojówką z pokrzyw bo one to uwielbiają. U sąsiadki sa te same odmiany, ale ona ma bardzo mokro i jakos słabiej rosną, a poza tym pierwsze grona jej zagniwały, dopiero teraz jak popryskałam juz chyba jest ok. Deszczu niestety mamy az za wiele, ale na szczeście jest cieplutko i zaraz potem wychodzi słoneczko :) Pozdrowionka Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 18.06.07, 01:24 Prawdopodobnie moga zapylac sie w bardzo ograniczonym stopniu ale kupienei paru innych nie zawadzi. Mnie tez to irytowalo kiedy wchodzilam do centrum ogrodniczego a tam tylko pisze ze to jagoda kamczacka, tyle ze mialy roznokolorowe paski plastikowe. w jednym centrum probowali mi to tlumaczyc ze te kolory oznaczaja rosline meska i zenska!!!!Tak wiec kupowalam i staralam sie porownac przynajmniej ksztalt lisci, jak byly inne nz te co mialam to bralam. No i mama dorobila sie rozlozystych krzakow , wypatrzyla jeden ktory ma bardzo slodkie owoce i zamierza go rozmnozyc. Ja tez chcialam borowki amerykanskie, kupilam krzaczki, wymienilam ziemie w tym miejscu na torf, zakwaszalam siarka a i tak w koncu padly.Podobnie zurawina. Dlatego docenilam jagody kamczackie ktore wymagaja jedynie azofoski i podlania od czasu do czasu. Pomidory nie lubia jak jest za mokro, zaraz sie zgnilizna rzuca, my mielismy to samo, a tragedia jak sasiad posadzil ziemniaki, w dwa tygodnie bylo po pomidorach. Tak bym chciala miec ogrod.... pozdrawiam:) Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 25.06.07, 19:45 a ja tu zaglądam , zaglądam i zastanawiam się czemu milczysz , a tu sie okazuje, ze to ja milczę :) poprostu myślałam że post 105 to mój i juz do środka nie zaglądałam, ale ze mnie gapa!! Zajrze potem i popiszę co się u mnie działo, bo teraz idę do sąsiadki na ploty. Papa miłego dnia Aga Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 25.06.07, 20:12 No to bede czekac!! Moja kanna ermine kwitnie pieknie, smakuje tez mrowkom, ktore wynosza nektar z kwiatow, a zagryzaja kawalkami platkow...opryskalam w koncu bo zaczela wygladac co najmniej dziwnie. kanna bananowa ma ponad 2 m wysokosci, 5-6 nowych odnog no i mam problem co z nia zrobic w nastepnym tygodniu. Jade do mojego pana do Teksasu, i nie ma kto i ch podlewac, a podlewam codziennie 1-2 konewki na sama kanne bananowa, to samo z paulownia, o innych kwaitkach nie wspomne. Myslalam zeby wstawic do wanny ale paulownia sie w drzwiach nie zmiesci...masz jakis pomysl? pozdrawiam serdecznie:) Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 25.06.07, 22:47 hihi no to masz problem, może na zewnatrz w jakimś wielkim pojemniku z wodą. Ja to mam taką starą ocynkowana wanienkę, pewnie w takich w dawnych czasach kąpano dzieci. Pewnie by sie sprawdziła. Może byś na fotoforum założyła wątek ze swoimi fotkami? Miło byłoby popatrzeć jak się zmienia u Ciebie. Ja nie podlewam nic bo z nieba leje i leje, co dzień po kilka burz. Na szczęscie po tym wychodzi słonko i osusza troszkę. Rośliny oszalały, sama zobacz, załozyłąm nowy wątek zamiast wiosny, która sie skończyła dam lato , właśnie idę tam wkleić trochę porannych fotrk, sa i canny specjalnie dla Ciebie, i mają juz pączki, na razie 3, ale jeszcze bez koloru, lada dzień zaczną sie otwierać. Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 27.06.07, 23:43 Ta wanienka kosztowalaby wiecej niz kwiatek:)) Z checia zaloze watek, jak tylko sie dowiem jak to zrobic...Pokazalabym jaka tu bujna wegetacja:) U nas leje drugi dzien, na szczescie troche dzis w poludnie sie przejasnilo, to moglam szybko podjechac na jedna z farm wypielic moja jagode kamcz. bo strasznie zarasta trawa ktora sie plozy jak rdest (Bermuda grass). Niby maja maty ale ta trawa nawet prze mate przechodzi!Zrobilam im duzo zdjec bo moj pan poprosil o zrobienie prezentacji w power poincie o jagodzie. No to siup:)) A w sobote jade na urlop do Teksasu!! Moj pan zjezdza (oczywiscie z kajakiem, jakzeby inaczej) w piatek zeby mnie zabrac, w drodze porotnej kieruje ja...no to bedzie ciekawei. Musze pamietac o spakowaniu GPSa.No i mnostwo zdjec! Moze nawet zawadzimy o Roswell... pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 28.06.07, 09:17 Wchodzisz sobie na fotoforum i tam nad linkami masz hasło: rozpocznij nowy wątek. A dalej to już wiesz jak się pisze. Na tym forum jest też najprostszy z mozliwych sposób dodawania zdjęć, od razu bezposrednio, bez zadnych zawiłości. Będę zatem czekać, choć teraz to już pewnie nie znajdziesz chwilki by coś powklejać. Ależ Wam zazdroszczę tego wypadu, ja też mam już urlop, ale na razie jestem uziemina, bo mamy remont łazienki. Pozostaje mi tylko grzebanie w ogródku. A wieje dziś u nas , że nie chce się z domu wychodzić. Dopiero w sierpniu jedziemy w Tatry, to moja druga pasja, uwielbiam je. Pozdrawiam i życzę cudownych wakacji. Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 09.07.07, 16:09 Witam po dlugiej przerwie:) wrocilam w koncu z Teksasu no i wychodzi ze za jakies pol roku tam sie przenosimy. Moj pan dostal prace jako manager w Amarillo. Po drodze ogladalam kanny -pelnia sezonu. Kolory zwykle czerwony i zolty. W jednym miescie kolo kosciola byly kanny ok dwumetrowe z czerwonymi kwiatami ale niestety jechalismy za szybko zeby zobaczyc szczegoly. Moja bananowa za to szaleje. Mam 6 odrostow (mam zdjecie przy niej) a paulownia urosla pol metraw tydzien!!! a co u Ciebie? pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 10.07.07, 00:03 Witaj, witaj! Już tu Ciebie wyglądałam. Masz pewnie za sobą cudowny tydzień. U mnie nadal trwa remont łazienki... ale ma się ku bliskiemu końcowi. I co najważniejsze jestem zadowolona z efektu. Skoro się przeniesiesz wkrótce do Teksasu moze tam będziesz miała swój ogródek. U mnie kanny tez zaczynają kwitnąć. Cieszę się, że na raty, bo wcale nie kwitną tak długo jak myślałam. Te które mocnej podgoniłam już rozkwitają, te wsadzone póżniej zakwitną jak przekwitną tamte. Mają sporo paków. Wkleiłam kilka fotek na fotoforum, ale to dopiero początek. Nie mają tak pięknych dużych kwiatów, jak widywałam w necie, ale też sa sliczne, drobniutkie pomarańczowe. Matrwię się jedynie o pomidorki, bo ciagle leje i niestety wlazła na nie jakas zaraza, popryskałam, ale czy to pomoze?? Zaczyjana się tez ogórki. Czyli sezon ogródkowy w pełni. Otwierają się też lilie. Czekam z utesknieniem na słonko. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 10.07.07, 18:56 Musze w koncu zalozyc watek ze zdjeciami w wolnym czasie.....hmmm....wolnym czasie... U rodzicow tez remonty a u mnie cisza. Chcialam dzis podkosic pole doswiadczalen ale tak sie rozpadalo ze no nie dalo sie. Mamy ostrzezenie sztormowe:). Marze o ogrodku bo chce mi sie w ziemi podlubac a ile mozna majac malenkie patio z dwiema olbrzymimi roslinami (kanna bananowa i paulownia) i dwiema mniejszymi z dzungla kannowa, wielka sosne i drugi-cedr silver mist, dwie malutkie z bambusami i inna z sadzonkami bialej kanny ktore blagaja o przesadzenie.... Kanna kupiona na ebay ma duzego paka ale nie wiem jakiego koloru bedzie kwiat. Mama z kolei dziwi sie ze jej kanny sa max 70 cm, wlasnie rozkwita rozowa, a przekwita jej czerwona z zolta obwodka. No i nie wiem jakie to odmiany bo obiecywala wsadzic etykietki i zapomniala... Nawozisz swoje kanny? sa zarloczne, moze dlatego masz male kwiaty, a moze po prostu taka odmiana...moje byly duze jak storczyka phalenopsis i podobne w ksztalcie. Pomidory nie lubia jak jest za mokro i nic nie poradzisz...rozne choroby sie zaraz rzucaja. U mnie z kolei sezon czeresniowy w markecie:)...uwielbiam , na zmiane z arbuzami:) pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 12.07.07, 22:17 Moje maja takie małe kwiaty , bo to raczej poprostu taka odmiana, zasilałam je porzadnie, liście mają olbrzymiaste, i bardzi mi się podobają mimo małego kwiatu, wyglądaja fajnie na tle trawnika. Z pomidorami masz niestety rację, ta zaraza mi je wszystkie wymiecie i nic nie pomoze żadne pryskanie. Zaczynaja sie ogóreczki ale tez musiałam popryskać i teraz musze kilka dni czekac na zbiór. Ale ponoc od jutra ma być fajna pogoda, to to szaleństwo z zarazami może się skończy. Wczoraj byłyśmy na jagodach w lesie i dzis jadłam pierogi jagodowe:) . Pozdrawiam goraco . Pa Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 13.07.07, 17:03 Oj zjadloby sie jagodek. Kupilam sobie borowki amerykanskiej ale nie smakowala dobrze. Mama szczesliwa, nowe kanny jej kwitna, cytrynowa i druga karminowa z cieniutkim zoltym brzegiem i olbrzymich kwiatach. Obeszla wszystkie ogrodki w sasiedztwie i twierdzi ze nikt takich jak ona nie ma!!:) A moja kanna dalej nie mysli rozwinac kwiatka, chyba ja w koncu rozdlubie z niecierpliwosci... U nas drugi dzien burz z piorunami takimi ze swiatlo gasnie, jechalam rano do pracy nie dosc ze deszcz leje to i mgla ze widac na 10 metrow a czesc kretynow nawet swiatel nie zapala... pozdrawiam z deszczowego stanu... Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 13.07.07, 20:28 No to teraz deszcz od nas poszedł sobie do Was, bo tu własnie przestało padać, od jutra ma byc przesliczna pogoda, już dziś moglismy sobie pogrilować na świeżym powietrzu. Wreszcie zaczną szybciej dojrzewać ogórki bo stanęły w miejscu, a pojadłoby się juz takich małosolniaczków:) Pozdrawiam slonecznie. Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 14.07.07, 23:11 Oj narobilas mi apetytu!!! Spedzam weekend w pracy przesadzajac jagody kamczackie ale dla niektorych to byla najwyzsza pora. Pierwszy raz od tygodnia NIE PADA!!!! A kanna dalej nie rozwija kwiatkow...no chyba jajko zniose..:( moj pan wybral sie do parku wodnego w Dallas na dwa dni, ciesze sie bo zal mi go ze nie mam ruchu. W Teksasie nie ma w jego poblizu zadnych rzek zeby mogl pokajakowac. Coraz bardziej sie przekonuje do tego stanu. Wprawdzie jest plaski, zarosniety krzakami mesquite i srednio ladny, ale za to mialabym szanse na dom z ogrodkiem. I niewazne ile w tym ynnym miejcu wydam na podlewanie, ogrodek musi byc!!!! :) pozdrawiam i milego grillowania:) Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 15.07.07, 21:22 U nas pogoda prześliczna, od kilku dni nie leje i jest ponad 30 stopni. Wreszcie ruszyły z kopyta warzywa. Już jadłam swoje pierwsze pomodorki, ogórki i fasolkę. Jeśli chodzi o kanny to mnie zaskoczyły bardzo, bo kiedy zwiedły pierwsze drobne kwiatki okazało się , że przy nich tuz z boczku czekają już malutkie pączki, ponadto jest prócz tego jednego jakby kłosu niżej na łodydze następny. A juz się bałam i zostaną mi tylko piękne lisnie do podziwiania. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 17.07.07, 03:44 w koncu odkrylam jak sie puszcza zdjecia! mam dwa watki zalozone na fotoforum- zobaczysz mojego pana w akcji:) Moja kanna pieknie rozkwitla-tyle ze nie jest bialozolta ale cytrynowa z czerwonymi kropeczkami w gardzieli, jutro puszcze zdjecie. Moja mama dostala durbana i sie cieszy, choc juz za pozno by wysadzac w grunt, w doniczce tez bedzie OK:) mam zamiar zalozyc watek o paulowni, widze ze to drzewo niepopularne a przeciez takie piekne.... ja ostatnio zazeram sie czeresniami i slodziutkim arbuzem..... pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 17.07.07, 15:13 Jak widzisz nie było to wcale trudne. Cieszę się, że możesz coś powklejac. Teraz czekam na Twoją kanne i idę opstrykać conieco u mnie, bo przez te deszcze juz całe wieki tego nie robiłam papa Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 19.07.07, 03:35 No i 120 postow nam strzelilo!! Upalnie ostatnio i nic mi sie nie chce robic na dworze. Kolejna kanna pa paka ale jeszcze mocno zielonego. Za to poprawilam sobie humor kupujac pare rzeczy do samochodu, a co:)Przygotowuje Blackie do off roadu w Kolorado:) Zdjecia Blackie mozesz znalezc na forum auto moto w dziale motoryzacja... sciskam i nie przemeczaj sie w upaly... Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 19.07.07, 10:09 oj strzeliło strzeliło:) U nas zrobiło się super, niezbyt upalnie a slonecznie, własnie mam zamiar smignąc do ogródka bo piękne slonko kusi.... w koncu w roku nie tak wiele tych pięknych dni, papapa Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 21.07.07, 21:14 chodzę po swoim ogródku i zachwycam się:) tyle różnych kwiatków mi rozkwita, ślicznie... az serce się raduje, a canny zadziwiaja mnie dalej, uparcie wypuszczaja kolejne kwiatki. Tylko z koszeniem trawy nie nadażamy, jest tego, a rośnie jak na drożdżach. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 22.07.07, 19:06 Moja kolejna kanna otworzyla dzis rano kwiatka. Ze strzepkow niezjedzonych jeszcze przez robale wnosze ze jest zolta w czerwone kropki z tym ze na dolnej wardze te czerwone kropki raczej wygladaja jak kreski. Jak rozkwitnie drugi i bede pierwsza-zrobie fotke. W bananowej pelno dziur choc pryskalam, pasikoniki ja tak jedza! A wczoraj -poniewaz moj pan przyjechal na urlop , wybralismy sie do Ft Smith na pokaz starych samochodow. Wynik? poltorej godziny w sloncu, nos czerwony jak u krolika, 270 fotek i bolace uda od kucania:) dzis chodze jak lamaga ale przyjechalam do pracki podlac rosliny. Paulownie troche przywiedly, ostatnio jest bardzo upalnie bez odrobiny deszcu, podlewac musze codziennie no i sobote sobie odpuscilam...to byl blad... pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 22.07.07, 23:32 moje nie maja tych kwiatkow zbyt urokliwych , taka pospolita drobnica, ale za to kwitną i kwitną, moze kiedys dorobie się jakichś ładniejszych odmian. Nawet same liscie sa przepiękne, więc nie narzekam. Teraz za to królują u mnie lilie nasturcje, cynie ... gladiole . Na razie mam gości to nie mam kiedy powklejac fotek na fotoforum, ale od jutra luz:) Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 23.07.07, 16:35 Dzis rozkwitl kolejny kwiatek kanny ale nie zlapalam ostrosci na zdjeciu wiec sprobuje jeszcze raz. Za to mam dylemat bo paulownia mi sie juz nie miesci, stala pod schodami na wyzsze pietro a teraz dorosla do schodow i mam problem:) Nie mam miejsca!!! jutro jedziemy z moim panem na pare dni do Tennessee na farmy liczyc orzechy:) pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 24.07.07, 19:23 :) przydałoby mi się takie szybko rosnace drzewo hihi u nas najszybciej rosnie chyba modrzew. Ja to ciagle chodzę po ogrodzie i coś opstrykuję, te kwiaty tak szybko rozkwitaja i potem przekwitają.... ostatnio tak sobie ogladałam stare fotki to od wieosny czego to juz nie bylo w moim ogrodzie:) My wkrótce wyjezdżamy w Tatry, ale jeszce chyba nie w tym tygodniu. Uwielbiam Tatry i wspinaczki po nich i juz się nie moge doczekac. Pozdrawiam wakacyjnie. Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 31.07.07, 03:35 A ja sie wloczylam sie po Memphis ostatnio:) Najszybciej z iglakow rosnie raczej swierk serbski, potrafi przyrosnac metr rocznie i nie zajmuje duzo miejsca. Musze leciec! pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 31.07.07, 16:54 witaj:) niestety Tatry mi sie przesunęły, dopiero w polowie miesiaca pojade. Tymczasem jutro wybieram sie do Gdyni i tam bede chodzic nad morze jesli pogoda pozwoli. Na razie jest paskudnie, szaro i buro. Okropność!! Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 05.08.07, 19:03 Zakwitla mi kanna ostatnia w kolejce ! czekalam tydzien probujac nie rozdlubac pakow...wedlug katalogu na canna.pl wyglada mi jak Libra ale wiem ze Libry nie kupowalam...zagadka. Wczoraj scielam bezlitosnie najwiekszy ped kanny banaowej. Mial tyle dziur w lisciach od owadow ze wygladal jak ser szwajcarski. Milk Festival sie nie poddaje, kwitnie mi od miesiaca, juz trzeci ped. Mama tez podziwia ile ma teraz kolorow w ogrodku, zwlaszca ze zakwitly jej tez lilie ze Stanow. A u nas pogoda sloneczna, upalna i na nastepne dwa tygodnie zero deszczu... pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 06.08.07, 00:03 Witaj! U nas też na reszcie cudowne porządne lato. Jutro ruszam nad morze na cały dzień. Moje kanny kwitna bez przerwy, mam tylko te jedne, ale wygladaja na zdrowe. Niektóre juz przekwitły, ale mam ich tyle w 1 kepie, ze cały czas wyrastaja i zakwitaja kolejne. Liscie też mają wiele uroku. Teraz ponownie rozkwitaja róże. no i cały czas zbieram warzywka, fasolkę ogórki, pomidorki itp. Pozdrawiam papa Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 09.08.07, 17:34 U nas tez lato:). w tym tygodniu temp 44-45C. W polu moge byc tylko wczesnie rano, juz o 10 zaczyna byc zbyt goraco. Zaluje ze nie wyrosly mi kanny czerwonolistne, ale na nastepny rok juz bede miec na pewno. Paulownia rosnie jak zwariowana, juz jest wyzsza od kanny bananowej po 5-10 cm. Nie wiem jak ja ja przeprowadze:)). Chyba moja przeprowadzka do teksasu bedzie szybsza niz myslalam. W tej chwili dogrywam sprawy. Ale pocieszam sie ze tam temp jest nizsza nawet o 10 C. pozdrawiam serdecznie:) Odpowiedz Link Zgłoś
aguskac Re: canny 09.08.07, 18:34 Witaj. U nas niby upały, ale tez przepaduje deszcz i jest fajnie.Byłam kilka dni temu nad morzem i w sobote wybieram się do Gdyni, wybierzemy sie katamaranem na Hel. Jak wrócę to jeszcze koniecznie w Tatry. Uwielbiam je i nie odpuszczę. Dzis po naszym sadzie buszowało ze 20 koni, darmowe kosiarki:) Zaraz wkleję na forum parę fotek. Tymczasem pozdrawiam serdecznie i ciepło. Odpowiedz Link Zgłoś
hamerykanka Re: canny 12.08.07, 18:28 Kocham konie!! Zawsze jak gdzies jedziemy czyham z aparatem na konie, tu glownie kowbojskie quarter horse z wielkim tylkiem:)Nie moglam odzalowac pare dni temu ze jak jechalam a poczte i mijalam pole po lewej stronie, facet w stroju kowbojskim trenowal zaganianie cielat i ja nie mialam aparatu z soba!!!! U nas ostatnie dni w granicach 45-47C, wyjezdzam zdomu o 6 rano zeby popracowac na polu doswiadczalnym pare godzin zanim zrobi sie jak w piekarniku. Zwykle juz o 10 rano nie mam czym oddychac...Dalej nie mam deszczu i zaczynam podlewac przynajmniej paulownei w polu, a to oznacza trzy 10 litrowe zbiorniki i obracanie pikapem po 5 razy do najblizszego ujecia wody-pare km. Na tym samym polu tez mam darmowe kosiarki-krowe sasiada z cieleciem, ktore przeskakuja zdezelowane ogrodzenie. W sumie im sie nie dziwie, bo sa trzymane w bardzo zaniedbanej "puszczy' bez zdzbla trawy, a jak widac sasiad traktuje nas jako darmowe pastwisko. Nie wkurzalabym sie, ale jak galopuja miedzy rzedami mlodych drzewek, tratuja je i lamia, a to juz duza strata. No ale na jesien podobno dostaniemy pieniadze na nowe ogrodzenie-ktore tak naprawde nalezy do sasiada. Kanny dalej wariuja z kwitnieniem. Nastepne pedy czekaja na rozkwitniecie. Co dzien zuzywam 50 l wody na podlewanie 6 donic. pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link Zgłoś